Akt III

UWAGA!!! Didaskaliów od cholery!!!

_______________________________________

SCENA I

Akcja dzieje się w bazie Slade'a.

Godzina szósta czterdzieści jeden. Tristitia właśnie skończyła czesać włosy. I chwilę po tym, w jej uszach słyszy głos Slade'a.

Slade

Za dziesięć minut widzę cię w głównym pomieszczeniu.

Tristitia

Tak jest.

Myśli

Ciekawe, co dzisiaj każe mi wykonać. Podejrzewam, że prawie na samym początku będzie to kradzież czegoś, bo cóż innego?

Mimo wszystko, dziewczyna odczekuje siedem minut. Po tym czasie, nastaje godzina szósta czterdzieści osiem. Tristitia wychodzi z pokoju zamykając drzwi i udaje się do głównego pomieszczenia bazy. Szósta pięćdziesiąt jeden. Tristitia znajduje się tam, gdzie powinna. Będąc tam, widzi Slade'a, który patrzy w ekrany. Chwilę potem, odwraca się.

Slade

Dobrze, że już się zjawiłaś, bowiem mam dla ciebie kolejne zadanie. Nie będzie ono czymś nadzwyczajnym, gdyż polegać będzie na kradzieży. Otóż udaj się do laboratorium, oddalonego od tej bazy o dwadzieścia kilometrów na północ i ukradnij stamtąd pewne działko laserowe, znajdujące się gdzieś w budynku owego laboratorium. Jest mi ona potrzebna do kolejnego planu. A udasz się tam jednym z mych samolotów, w którym też znajduje się nawigacja, za pomocą której dotrzesz do celu.

Tristitia

Ale...Mistrzu...W taki sposób ten plan się nie powiedzie. Ten samolot zaraz wykryją Tytani, zestrzelą go, spadnę do wody, utonę i tyle z planu. Przypominam, że oni mieszkają w wielkiej, prawie całkowicie oszklonej wieży, co wygląda jak "T" i widać ją nawet stąd.

Slade

Spokojnie, Tristitio, o wszystkim pomyślałem. Owy samolot jest praktycznie niesłyszalny oraz antyradarowy. No i dzisiaj jest bardzo pochmurno, więc jeśli wzbijesz się na odpowiednią wysokość, to nawet z tej ich wieży cię nie dostrzegą. No, ale teraz idź, gdyż czas mija.

Wyjmuje jakiś nadajnik i naciska jeden z przycisków. W tym momencie, słychać dźwięk rozsuwającej się ściany. Dziewczyna odwraca się. Po zrobieniu tego, dostrzega to, że jeden z fragmentów ściany rozsunął się. Za nim widzi czarny samolot wyglądający jak trójkąt, ze szklanym, wypukłym wejściem. Podchodzi do pojazdu i wsiada do środka. Natomiast Slade celuje nadajnikiem w sufit i ponownie naciska jeden z przycisków. Fragment sufitu rozsuwa się, a dziewczyna startuje.

SCENA II

Akcja dzieje się nad Jump City, przed budynkiem laboratorium i w samym laboratorium.

Tristitia

Myśli

Leci mnie się nawet normalnie. Jeżeli dziwi was to, że potrafię prowadzić samolot nie będąc pilotem, to już wyjaśniam. Kiedyś, miałam o dwa lata starszego ode mnie kolegę, który właśnie potrafił pilotować samolot, gdyż jego rodzice go tego nauczyli. No i to właśnie on nauczył mnie. Myślałam, że ta umiejętność nigdy by mnie się nie przydała. Jednak, życie mnie zaskoczyło i właśnie teraz muszę prowadzić owy pojazd. Rzeczywiście, po wzbiciu się na odpowiednią wysokość, dzięki niewykrywalności samolotu oraz sprzyjającym warunkom pogodowym, pozostałam niezauważona przez cały lot.

Mija pół godziny. Dziewczyna dolatuje do celu i ląduje przed budynkiem.

Nadal myśli.

Korzystając z tego, iż w pojeździe jest komputer, a ja podejrzewam, że takie laboratorium na sto procent jest silnie strzeżone nie tylko przez strażników, ale również i systemy alarmowe, najlepiej je shakować. Hakowania również nauczył mnie ten mój były kolega, dzięki któremu umiałam prowadzić samolot.

Złamanie zabezpieczeń owego laboratorium zajmuje jej ledwie pół godziny.

W dalszym ciągu myśli.

Heh... Jednak nie były one takie silne, jak mnie się zdawało.

Przed wyjściem, zagląda ona do schowka. Widzi w nim gadżety takie jak suszarka z wbudowaną linką i hakiem, metalową kulkę i okrągłe coś z rączką. Od razu je bierze i wychodzi z samolotu. Będąc na zewnątrz, celuje suszarką w kierunku długiej anteny znajdującej się na dachu budynku i naciska przycisk wystrzeliwujący linę. Parę sekund później, kiedy owija się wokół owej anteny, naciska przycisk, który ową linę zwija. Dzięki temu, jako iż jest lekka, zostaje pociągnięta w górę.

Wciąż myśli.

Przyjemne to jest, szczerze powiedziawszy. Jak w tej starej kreskówce, "Kim Possible". Zawsze marzyłam o takiej suszarce i teraz moje marzenie zostało spełnione. Dzięki ci, Slade!

Parę sekund potem, znajduje się na dachu. Odwija linkę od anteny, chwoa ją do końca i, jako iż dach jest oszklony, kładzie na nim okrągłe coś z rączką. Wysuwają się z niego ramiona z ostrzami i kręcą się, przecinając szkło. Po zakończeniu, Tristitia chwyta rączkę przedmiotu i odkłada go na bok. Następnie, spogląda w dół.

Co za szok, nadal myśli.

Z pozoru, nie ma tam nic podejrzanego. Ot zwykłe pomieszczenie laboratorium, nic nadzwyczajnego. Jednak czuję, że coś tam jeszcze jest, czego nie udało mnie się wyłączyć.

Wyjmuje metalową kulkę i rzuca w dół. Po uderzeniu o podłogę, uruchamiają się lasery.

Ciągle myśli...

No tak. Wiedziałam, że coś musiało pozostać poza wyłączeniem.

Zeskakuje w dół jak strzała, tak aby nie wpaść na lasery. Udaje jej się to, a gdy już stoi na polu nie przeciętym przez lasery, podnosi kulkę i chowa ją do kieszeni. Następnie, zaczyna szukać wzrokiem działka. Znajduje je na jakimś podwyższeniu, po, z jej perspektywy, stronie zachodniej. Od razu ustawia się w tamtym kierunku i zaczyna przeskakiwać przez lasery.

Jezu, wciąż myśli.

Przeskakuję przez lasery tak, jak uczył mnie mój Mistrz. Mianowicie tak, że odbijam się nogami od jednego kwadratu podłogi, robię pół obrót, odbijam się dłońmi od drugiego kwadratu i tak w koło Macieju. Czasami muszę odbić się od ścian. Ponownie kojarzy mnie się to z kreskówką "Kim Possible", a mianowicie z pełnometrażowym odcinkiem "A Stitch in Time", w którym pokazana była Kim jako mała dziewczynka, dopiero zaczynająca swoją karierę jako agentka i, gdy podczas pierwszej misji, właśnie tak przeskakiwała przez lasery. Była to ta jej umiejętność, którą zawsze chciałam posiąść. A teraz, dzięki Sladeowi, moje kolejne, pomniejsze marzenie, zostało spełnione. Chrzanić wróżki i dżiny, Slade to jest dopiero człowiek spełniający marzenia!

Parę minut potem, doskakuje do działka. Będąc naprzeciwko niego, naciska przycisk wyłączający lasery. Gdy to następuje, otwiera się również szklana powłoka osłaniająca cel jej poszukiwań. Od razu chwyta je. Jednak, w którejś sekundzie, słyszy dźwięk wybuchu dochodzący zza niej. Od razu odwraca się i widzi Młodych Tytanów.

Kiedy ona skończy myśleć?

No jeszcze ich mi brakuje do szczęścia.

Mówi, z szyderczym uśmiechem na twarzy.

Oh...Tytani...Jakże NIE miło was znów widzieć...

Klonuje się cztery razy i, wraz z jej klonami, rzuca się w ich kierunku z zamiarem zaatakowania.

Robin

Tytani, WIO!

Tytani rzucają się w stronę Tristitii. Oryginalna wersja dziewczyny zaczyna walczyć z Robinem. Na początku walka jest wyrównana. Trwa to przez bardzo długi czas. Po parunastu minutach, to ona zaczyna mieć nad nimi przewagę. W pewnym momencie, zaczyna walczyć wręcz z liderem Tytanów.

Robin

Nie musisz służyć Sladeowi. Ja także byłem jego uczniem. Uciekłem, więc tobie też się to uda.

Tristitia

Ktoś cię prosił o pomoc? Sama sobie idealnie poradzę. Poza tym, nikt, poza Sladem, nie będzie mi mówił jak mam żyć.

Robin

Nie jesteś zła i nigdy nie byłaś. Przecież jesteśmy twoimi przyjaciółmi.

Tristitia

I co z tego? CHCĘ mu służyć i BĘDĘ, bez względu na to, co ty o tym myślisz. A poza tym, ja nie mam przyjaciół. Zapomnieliście?

Kontynuują walkę.

Mija około dwadzieścia minut. Tytani leżą ledwo żywi na podłodze. Tristitia natomiast, wchłania swoje klony do siebie, podnosi działko laserowe z podłogi, nieco unosi je, spogląda przez chwilę na owy przedmiot, a później na wykończonych wrogów.

Tristitia

Przyjemnie się walczyło. Do następnego.

Wyjmuje suszarkę, a następnie celuje w kierunku dziury w dachu. Naciska przycisk wysuwający linę i, parę sekund potem, gdy hak o coś zahacza, naciska przycisk chowający linę. Dzięki temu, zostaje pociągnięta ku górze. Będąc na dachu, odczepia hak od fragmentu szyby, do której się przytwierdził i celuje jej bronią w kierunku jednej z latarń stojących niedaleko jej samolotu. Bierze jeszcze okrągły przedmiot z uchwytem i strzela liną w jej kierunku. Kiedy owija się wokół słupa, zwija ją, dzięki czemu zostaje pociągnięta w kierunku ziemi. I, parę sekund potem, stoi koło samolotu Slade'a. Od razu odwiązuje linkę od latarni i zwija ją całkowicie. Następnie, gdy wejście do jej pojazdu się otwiera, wchodzi do środka, odkłada gadżety na miejsce, a działko laserowe kładzie na swych kolanach i, po zamknięciu się dachu, rusza w kierunku powrotnym...

Tristitia

Myśli

Hmm...A może za pomocą komputera, znajdującego się w tym samolocie, zadzwonię do Slade'a i powiem, że moja misja powiodła się.

Od razu to robi. Kilka sekund potem, na ekranie widzi jego twarz, a właściwie maskę.

Głośno

Mistrzu...Zadanie wykonane. Mam to działko.

Na dowód, pokazuje je.

Slade

Bardziej zadowolonym głosem.

Dobra dziewczynka...A teraz wracaj do bazy. Tylko nie zniszcz tego przedmiotu!

Tristitia

Tak jest, Mistrzu.

Połączenie kończy się. Tristitia kontynuuje lot.

Kuźwa, znowu myśli.

Nie wiedziałam, że Robin również był uczniem Slade'a. Jednak ja, nie zamierzam zdradzić mego Mistrza. Wierzę, że tylko on może sprawić to, że stałabym się szczęśliwa. Poza tym, on już zmienił moje życie. Z nudnego żywotna spędzanego na ulicach Jump City, zaczęłam wieść życie jako uczennica czarnego charakteru. Czuję się jak w jakimś amerykańskim filmie, ale to jest rzeczywistość.

Mija pół godziny, a dziewczyna zaczyna zauważać na horyzoncie bazę Slade'a. Widzi również, że dach jest otwarty.

SCENA III

Akcja dzieje się w bazie Slade'a.

Kiedy podlatuje znacznie bliżej, ustawia się tyłem i wlatuje do środka. Ląduje w tej samej wnęce, z której wyruszyła. Parę sekund potem, wyjście otwiera się, dziewczyna bierze działko laserowe i wychodzi. Następnie, podchodzi do Slade'a. Chwilę potem, ten odwraca się. Gdy to robi, dziewczyna wyciąga rękę z przedmiotem.

Tristitia

Proszę, Mistrzu. Oto to, co kazałeś.

Slade

Podchodzi bliżej i bierze przedmiot.

Kiedy ty z nimi walczyłaś, włamałem się do systemu kamer przemysłowych i obserwowałem waszą walkę. Muszę powiedzieć, że jestem pod wrażeniem. Nigdy nie widziałem ich wykończonych.

Tristitia

Oj... Dziękuję. Staram się tylko jak najlepiej wykonywać rozkazy.

Slade

Odwracając się.

Widzę, że skromna jesteś. I to się chwali. A teraz, możesz iść. Wezwę cię, gdy będziesz potrzebna.

Tristitia

Tak jest!

Odwraca się i odchodzi w głąb bazy. W czasie tego, myśli.

Już nie mogę doczekać się następnego dnia. Zaczyna mnie się podobać to życie i chcę wykonywać kolejne zadania mego Mistrza...

KONIEC AKTU III.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top