Akt XLIII

SCENA I

Akcja dzieje się w więzieniu.

Kiedy dziewczyna dobiega do wyjścia, chwyta rękoma kraty i patrzy przed siebie. W celi naprzeciwko widzi Slade'a i Sezorisa, którzy również patrzą w jej kierunku.

Tristitia

Jak myśmy się tu dostali?!

Slade

Właśnie też tego nie wiemy. Ogłuszono nas, tak jak ciebie, a gdy się obudziliśmy, już tutaj byliśmy.

Tristitia

Poczekajcie. Zaraz spróbuję nas uwolnić.

Próbuje przywołać jej umiejętność kontroli wiązek dezintegrujących. Jednak, nim zdąża zdezintegrować kraty, czuje odepchnięcie i jej moc nie działa.

Tristitia

Co jest?! Dlaczego nie mogę korzystać z mych mocy?!

Slade

To pewnie przez te obroże, które ty i Sezoris macie na szyjach.

Dziewczyna oraz Gregory równocześnie patrzą w dół. Na ich szyjach widzą jakąś białą, szeroką obrożę z tyloma czerwonymi diodami, ile mają mocy, wliczając w to naszyjnik i pierścionek dziewczyny.

Sezoris

To jak my się stąd wydostaniemy?

Tristitia

Czekajcie. Mam pomysł.

Sięga do kieszonki, którą ma na udzie. Okazuje się, że komunikator, który dał jej Sebastian, nadal tam jest. Czując to, wyjmuje przedmiot, wyjmuje rękę poza celę i naciska białą literę „H", która zaczyna migać na czerwono. Nim zdążają cokolwiek innego zrobić, słyszą huk. Kiedy odwracają wzrok w kierunku źródła dźwięku, widzą pył, a gdy owy opada, widzą Sebastiana.

Slade, Tristitia i Sezoris

Wołają

Sebastian!

Sebastian za pomocą swoich mocy niszczy kraty od cel, w których byli, a gdy wychodzą na korytarz, niszczy obroże, które Tristitia i Sezoris mają na szyi, po czym teleportuje ich do bazy Slade'a.


SCENA II

Akcja dzieje się w bazie Slade'a.

Będąc w środku budynku, patrzą na Sebastiana.

Tristitia

Dzięki, że nam pomogłeś.

Sebastian

Oj, nie musicie dziękować. Wzywaliście mnie, to przybyłem.

Chwilę potem, teleportuje się on do swojej bazy. Gdy zostają sami, Slade idzie w kierunku monitorów, a Tri i Sezoris idą do swoich pokoi. Kiedy dziewczyna jest u siebie, bierze płaszcz Sebastiana, wchodzi na łóżko, kładzie się, owija płaszczem i, chwilę potem, usypia. Śni jej się sen o zdradzie Sezorisa. Kiedy ta się budzi, widzi że wschodzi słońce. Widząc to, od razu wstaje, odwiesza płaszcz do szafy i idzie do pokoju Slade'a. Kiedy jest pod odpowiednimi drzwiami, puka. Mija parę sekund.

Slade

Wejść!

W tym momencie, dziewczyna otwiera drzwi i staje w progu. Parę sekund potem, Slade, który wpatruje się w okno, odwraca się.

Widząc ją.

A, to ty.

Zdejmuje maskę.

Myślałem, że to Sezoris. W każdym razie, coś się stało, że do mnie przychodzisz?

Tristitia

Muszę z tobą o czymś porozmawiać...

Slade

Nie wiem, o co chodzi, ale jeśli to coś ważnego, to wejdź. Tylko najpierw – zamknij drzwi. Wiesz. Sezoris.

Dziewczyna zamyka drzwi, po czym podchodzi bliżej.

Slade

Więc mów, co się stało.

Tristitia

Opowiada cały sen.

Po skończeniu.

A...A jeśli on nas zdradzi? Ja go nadal kocham...

Slade

Nie wiem, wiesz...Nie wiem. Nie mogę przewidzieć, czy on nas zdradzi, szczególnie w tym momencie. Nie zdziwiłbym się, bo w końcu ty jesteś jedyną wierną mi uczennicą. Ale faktycznie, fajny z niego chłopak. Też zaczynam go lubić.

Ponownie patrzy w okno.

Tristitia

Nie chciałabym tego...

Slade

Ja też nie. Ale...Czuję, że coś może być na rzeczy. W końcu on tyle razy wychodził nie wiadomo gdzie.

Tristitia

W sumie racja, ale ja jednak mam nadzieję, że nas nie zdradzi. Jednak ten sen przyśnił mnie się już drugi raz.

Slade

Nigdy nie miałaś snów proroczych. No, ale faktem jest, że jeden sen nigdy nie śni się dwa razy.

Tristitia

Ile on już z nami jest?

Slade

Z dwa-trzy lata. Jakoś tak.

Tristitia

Nie powinien nas zdradzić po takim czasie, zważywszy na to, że nie przeszkadza mu takie życie. Zresztą, on sam do ciebie przyszedł.

Slade

Terra też sama do mnie przyszła, a jak to się skończyło.

Tristitia

... Czyli wniosek z tego jest taki: Tytani wszystko psują.

Slade

Na szczęście nie zepsuli mi ciebie.

Obejmuje ją. Mija chwila.

Tristitia

Nie mogę cię zostawić. To byłoby nie fair wobec ciebie, po tym wszystkim, co dla mnie zrobiłeś. A poza tym, nie umiałabym tak po prostu opuścić ciebie i Sebastiana. Zbyt wiele dla mnie znaczycie.

Slade

Jesteś kochana.

Tristitia

Po prostu jesteś dla mnie ważny.

Rozmawiają na ten temat parę minut. Po tym czasie, Slade puszcza ją, a ona wychodzi z jego pokoju. Kiedy jest na korytarzu i, gdy zamyka drzwi, widzi Sezorisa.

Sezoris

Widząc, że Tri jest nieco zamyślona.

Kochanie? Co się stało? Wydajesz się taka zamyślona.

Tristitia

Opowiada mu o jej dzisiejszym śnie.

Po skończeniu.

Masz jakieś plany zdradzenia nas?

Sezoris

Nie, skądże. Dlaczego miałbym was zdradzać?

Tristitia

Nie wiem. Ludzie są różni, mogłeś na przykład zmienić zdanie na temat mnie i Slade'a.

Sezoris

Nie, no co ty. Nie miałbym powodów, aby wam to robić, zważywszy na to, że ciebie kocham.

Tristitia

To dobrze. Zawsze lepiej wiedzieć, że nie szykujesz się do opuszczenia nas.

Sezoris rusza w kierunku głównego pomieszczenia, a dziewczyna idzie do jej pokoju, bierze jakąś książkę, siada na sofie i zaczyna czytać. Mija sześć godzin. Tri kończy czytać lekturę.

Slade

Przez komunikator.

Tristitio, Sezorisie, za dziesięć minut widzę was w głównym pomieszczeniu.

Tristitia

Tak jest!

Kończy czytać książkę, odkłada ją na półkę i po ośmiu minutach wychodzi z pokoju, zamykając drzwi. Do głównego pomieszczenia dochodzi o czasie. W trakcie drogi, zauważa że dołącza do niej Gregory, jednak w czasie drogi nie odzywają się do siebie. Po dotarciu do celu, widzą że Slade jak zwykle wpatruje się w wielkie monitory. Chwilę potem, odwraca się w ich kierunku.

Slade

Widząc ich.

Cieszę się, że już jesteście, bowiem mam kolejny plan zniszczenia Jump City, który w waszym wypadku będzie wyglądał tak, jak ostatnio. Bowiem stworzyłem to.

Wyjmuje jakiś nadajnik i naciska jeden z przycisków. Po zrobieniu tego, fragment dachu rozsuwa się, a spod podłogi wyjeżdża jakieś urządzenie wyglądające jak wielka głowica nuklearna.

Może to wygląda jak głowica nuklearna, ale wbrew pozorom nią nie jest. Jest to po prostu rakieta zawierająca w sobie wiele mniejszych, zwykłych bomb, które będą bombardować owe miasto. Zaraz ją wystrzelę.

Robin

Nie jestem pewien, czy zdążysz.

Słysząc go, Slade, Tristitia i Sezoris odwracają się. Kiedy to robią, widzą Tytanów.

Slade

Tak myślisz?

Zwraca się do Tristitii i Sezorisa.

Tristitio, Sezorisie...

Sezoris

Nie.

Słysząc to, ze zdziwieniem, Slade i Tristitia patrzą na niego. Gregory zaś, stojąc do nich przodem, a do Tytanów tyłem, wycofuje się w ich kierunku. Tytani są widocznie szczęśliwi.

Sezoris

Nie. Po prostu nie.

Slade

Słyszalnie zdenerwowany.

No tak. Więc o to chodziło? Więc po prostu chciałeś nas zdradzić?

Sezoris

Tak. Zrozumiałem, jak naprawdę wygląda życie tutaj. Próbowałem przekonać Tristitię, aby także ciebie opuściła, ale ona nie dała się przekonać. Nie chciała zrozumieć, jak jest naprawdę.

Slade

Tristitio? To prawda?

Dziewczyna przytakuje głową.

Slade

Bardziej zdenerwowanym głosem.

Jak mogłeś próbować i ją obrócić przeciwko mnie?

Sezoris

Bo mi na niej zależało i chciałem, aby zmieniła swoje życie na lepsze. Nie chciała. Wolała cierpieć.

Tristitia

Trzęsie się ze złości i przywołuje pirokinezę.

Krzyczy

TY SKURWYSYNU!!!

Rzuca się w jego kierunku z zamiarem zaatakowania.

Robin

Tytani, WIO!

Tytani rzucają się w ich kierunku. Walczą. Na początku walka jest wyrównana, jednak w pewnym momencie, szala zwycięstwa zaczyna przelewać się pomiędzy dwie strony. W którejś chwili, Sezoris odpycha dziewczynę w kierunku głowicy z bombami, ta uderza w jeden z paneli i bomby wybuchają, powodując to, że baza zaczyna sypać im się na głowy.

Sezoris

Nie musisz z nim wiecznie żyć. Możesz dołączyć do nas.

Tristitia

Cofa się w kierunku Slade'a.

Nigdy. Nie jestem taka, jak ty.

Otacza ją i jego niebieską barierą, przemienia się w niematerialnego orła i wylatuje z walącej się bazy.


SCENA III

Akcja dzieje się nad ulicami Jump City i w porzuconym magazynie.

Tristitia leci w kierunku jakiegoś bezpiecznego miejsca. Mija godzina. Dociera do jakiegoś pola z porzuconymi magazynami. Widząc takowe, wlatuje do jednego z nich, zamienia się w człowieka i wyrzuca Slade'a na podłogę. Kiedy już stoi, pomaga mu wstać.

Slade

Dzięki, że chociaż ty mnie nie opuściłaś.

Tristitia

Nie ma za co. Nie zrobiłabym ci tego.

Slade odwraca się, a dziewczyna robi to samo i rozpłakuje się na dobre. Mija parę sekund. Tri czuje, że przytula on ją. W tym momencie, ona również przytula się do niego i kontynuuje płacz. Mija parę sekund. Czuje ona, że całuje on ją w głowę.

Slade

Skarbie...Ja wiem, że cierpisz, ale nie płacz. Nie mogę patrzeć, jak cierpisz.

Tristitia

Zapłakanym głosem.

Ale...Ale...Ja nie mogę...Ja go tak kochałam...

Slade

On najwidoczniej ciebie nie kochał, skoro nas zdradził. Gdyby na serio cię kochał, nie zrobiłby ci tego.

Tristitia

Nadal zapłakanym głosem.

Niby wiem, ale...Nie mogę przestać go kochać.

Slade

Ja rozumiem...Jednak postaraj się, bo po prostu nie mogę patrzeć, jak przez niego płaczesz.

Dziewczyna płacze dalej, a Slade po prostu słucha tego w ciszy. Jakiś czas potem, gdy przestaje, oboje puszczają się i zajmują swoimi codziennymi sprawami. Od następnego dnia, zaczynają rekonstrukcję bazy, jednak stan psychiczny Tristitii się pogarsza. W końcu postanawia się zabić, ale najpierw chce spotkać się z Sebastianem. Od razu wyjmuje jej komunikator, otwiera klapkę i dzwoni do niego. Mija parę sekund i odbiera on. Dziewczyna widzi, że w chwili obecnej stoi w głównym pomieszczeniu swej bazy.

Sebastian

Widząc, że dziewczyna płacze.

Skarbie? Co ci się stało? Czemu płaczesz?

Tristitia

Zapłakanym głosem.

Sebastian...Proszę, spotkajmy się dziś...Muszę z kimś porozmawiać...

Sebastian

No dobrze, ale gdzie i o której?

Tristitia

Nadal zapłakanym głosem.

Może tam, gdzie zwykle, a godzina...Kiedy ci pasuje?

Sebastian

Możemy nawet teraz.

Tristitia

Wciąż zapłakanym głosem.

OK, to niech będzie nawet teraz.

Sebastian

OK. To w takim razie, cześć.

Tristitia

W dalszym ciągu zapłakanym głosem.

Cześć.

Zamyka klapkę komunikatora, chowa go na miejsce, potajemnie bierze nóż, którym chce się potem zabić, chowa go i teleportuje się do parku.


SCENA IV

Akcja dzieje się w parku i w bazie Sebastiana.

Będąc w parku, od razu widzi Sebastiana. Widząc go, podbiega do niego i, wciąż płacząc, przytula się do niego. On zaś, także przytula ją i całuje w głowę.

Sebastian

Więc, mów. Co ci się stało?

Puszczają się i ruszają przed siebie.

Tristitia

Opowiada o zdradzie Sezorisa.

Po skończeniu.

A...A ja tak go kochałam...

Sebastian

Wiesz...Nie wiem, co powiedzieć, aby cię teraz bardziej nie zranić, ale...W takim razie on cię nie kochał. Gdyby cię kochał, nie zrobiłby ci tego.

Tristitia

Czemu...Czemu to zawsze ja muszę cierpieć?

Sebastian

Nie wiem. Jak widać tak skonstruowany jest twój los i musisz znieść to cierpienie. Nic nie trwa wiecznie, więc kiedyś będziesz musiała zaznać szczęścia. Pytanie tylko kiedy.

Tristitia

Chciałabym jak najszybciej.

Sebastian

Jeżeli na coś długo czekasz, potem smakuje to dwa razy lepiej, więc może warto poczekać. Tak, ja wiem. Też nie mogę patrzeć, jak się męczysz, ale jednocześnie nie mogę sprawić, abyś była w stu procentach szczęśliwa.

Tristitia

Przynajmniej ty mnie nie opuściłeś.

Sebastian

Nie zrobiłbym tego. Pamiętaj: Ja i Slade nigdy cię nie zostawimy.

Tristitia

Nie wiem, co bym zrobiła, gdybym was teraz nie miała.

Sebastian

Wolę nie wiedzieć. Tak w ogóle, to może chcesz pójść na chwilę ze mną do mojej bazy?

Tristitia

OK.

Ruszają w odpowiednim kierunku, w czasie drogi ze sobą rozmawiając. Po jakimś czasie, dochodzą do bazy Sebastiana. W niej, dziewczyna idzie do swego pokoju, zamyka się tam, siada na podłodze, wyjmuje nóż i unosi go, patrząc na niego.

Głos sumienia Tristitii

Jesteś nikim.

Nikt cię nie kocha, nie lubi, nie szanuje. Ty weź się zabij.

Popatrz na siebie. Jesteś taka okropna i brzydka, i na dodatek nikt cię nie chce. Po co żyjesz?

Jeżeli umrzesz, odciążysz cały świat.

Zabij się. Jesteś głupia, brzydka oraz nie masz talentów. Nikt cię nie potrzebuje. Tylko każdemu zawadzasz.

Boże, kto spłodził takie pokractwo?

O Jezu, płoną mi oczy od patrzenia na to gówno, jakim ty jesteś.

Unosi nóż wyżej i zaczyna z całej siły ranić się oraz bić nożem. Ledwo powstrzymuje krzyki. Jakiś czas potem, oczy zachodzą jej mgłą, a następnie przewraca się na podłogę i już nie może wstać. Ostatnie, co słyszy przed utratą przytomności, to otwierające się drzwi.


SCENA V

Akcja dzieje się w szpitalu.

Po jakimś czasie, dziewczyna budzi się. Czuje się okropnie oraz widzi, że leży w jakimś nieznanym jej pokoju. Przed sobą widzi jakąś kobietę.

Kobieta

Widząc, że Tristitia się obudziła, miłym głosem.

Dzień dobry, Claire! Nazywam się Alice Harvey i jestem twoją pielęgniarką. Za chwilę zostaniesz wprowadzona w medyczną śpiączkę, abyś szybciej wyzdrowiała, gdyż kiedy tu trafiłaś miałaś i nadal masz bardzo duże rany otwarte. Jednak przed tym, ktoś chciałby cię odwiedzić.

Pielęgniarka wychodzi, a do sali wchodzą Slade i Sebastian. Nim dziewczyna zdąża zareagować, Slade mocno przytula ją do siebie.

Slade

Zapłakanym głosem.

Kochanie...Dlaczego...Dlaczego...

Puszcza ją i, nadal płacząc, patrzy na nią.

Czemu...Czemu chciałaś się zabić?

Po tym pytaniu, dziewczyna rozpłakuje się, zasłaniając twarz dłońmi.

Sebastian

Do Slade'a.

Nie poruszaj przy niej tego tematu. Nie teraz. To ją rani.

Tristitia

Zapłakanym głosem.

Ja...Ja jestem głupia! Nikt mnie nie kocha! Jestem nikim! Jestem brzydka, jestem beztalenciem! Nic, tylko się zabić!

Sebastian przytula ją.

Sebastian

Nie mów tak, bo jeszcze w to uwierzysz, a tak nie jest. Dla nas jesteś najważniejsza. Dla nas zawsze będziesz najlepsza. A inni się nie liczą.

Puszcza ją, a dziewczyna odsłania twarz. Chwilę potem, Sebastian uśmiecha się do niej.

Nie płacz, skarbie. Nie warto. No, ale my musimy już wyjść. Aha i jeszcze jedno. Zabijemy go za to, że tak cię skrzywdził.

Dziewczyna odwzajemnia uśmiech, chociaż u niej jest wymuszony, po czym Slade i Sebastian wychodzą, a do pomieszczenia wchodzi pielęgniarka z jakąś strzykawką. Podchodzi do Tristitii.

Alice

Widząc strach Tristitii.

Nie musisz się bać. To nie jest niebezpieczne, bo gdyby takie było, nie wstrzykiwałabym ci tego.

Dziewczyna mniej się boi i, parę chwil potem, Alice wstrzykuje jej zawartość strzykawki. Kilka chwil później, oko Tristitii zachodzi mgłą i usypia...

KONIEC AKTU XLIII.    

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top