~63~
Gdzieś w fastfoodzie,
Kiedy yurio siedzi w budzie,
Victor z Yuurim
Wpierdzielają katsudon,
Przyglądając się swoim udom
"Jaki ja gruby" powiedział Yuuri,
Wprowadzając Chrisa w stan głębokiej furii,
Szast, plask, jeb, pizd,
Stół rozpoczął dziki ślizg,
"Co tu się dzieje" wykrzykła Mila,
Chwytając swojego bro uczuciofila,
Georgij zdążył tylko wyciągnąć rękę,
Powodując sobie tylko mękę,
Yurio wyskoczył z okienka,
przywieziony przez Otabeka,
Rzucił się dziko za żyjącym stołem,
I przyczepionym do niego zespołem,
Raz, dwa, trzy, O nie!
Wszyscy juz leżą w rowie,
Phichit szybko zadzwonił na pogotowie.
Morał z tego taki, słodkie dzieci,
Nigdy w fastfoodzie nie jedzcie śmieci,
Bo skończycie jak nasi łyżwiarze,
Połamani, podrapani, w szóstym wymiarze.
Dziekuję, pa
#autorskie XDDD
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top