8

Po dojechaniu pod wille, wysiedliśmy z auta wchodząc do środka. Po wejściu przyszpiliłem chłopca do ściany i wpiłem w jego usta. Przez chwile próbował mnie od siebie odepchnąć, ale nie dał rady i się poddał odwzajemniając pocałunek. Uśmiechnąłem się pod nosem ściskając jego pośladki i podnosząc do góry, oplótł nogami mój pas. Na ślepo zacząłem kierować się do swojej sypialni i pogłębiając pocałunek, po dotarciu do celu położyłem go delikatnie na łóżku i zacząłem dobierać się do jego koszuli i od razu ją zdejmując wraz z marynarką. Zjechałem pocałunkami na jego szyję, zasysając się na niej i co jakiś czas przegryzając. Ciche pomruki z jego słodziutkich usteczek, były idealne dla moich uszu. Zdjąłem z siebie marynarkę i koszulę, pocałunkami zjechałem do jego podbrzusza i odpiąłem pasek od jego spodni, zsuwając je z niego. Uśmiechnąłem się pod nosem patrząc na jego lekko rozchylone usteczka, przymknięte oczka i różowiutkie policzki. Zsunąłem z niego bokserki jak i z siebie spodnie z bokserkami. Odwróciłem go na brzuszek i uderzyłem z całej siły w pośladki, chłopiec zagryzł wargi wtulając twarz w poduszkę. Sięgnąłem po butelkę lubrykantu i wylałem trochę na palce, wsadziłem jeden w niego i poczekałem chwilę aż się przyzwyczai, żeby zaraz dołożyć drugi i zacząłem nimi poruszać. Po kilku minutach zastąpiłem je członkiem, wszedłem w niego po same jądra. Krzyk chłopaka rozniósł się po całym pokoju. Poczekałem chwilę aż się przyzwyczai i zacząłem się w nim poruszać łapiąc za biodra. Chłopak jęczał zadowolony wtulając twarz w poduszkę, uśmiechnąłem się pod nosem poruszając szybciej i łapiąc chłopaka za włosy podniosłem jego głowę do góry. Wpiłem się w jego usta, co jakiś czas przegryzając jego dolną wargę. Jego ciche pomruki jak i jęki oraz sapnięcia to była melodia dla moich uszu. Po kilku głębszych pchnięciach doszedłem w chłopaku, a młodszy na pościel. Wyszedłem z niego i sięgnąłem po pasek od spodni. Spojrzałem na niego i uderzyłem paskiem z całej siły w pośladki chłopca. Zagryzł wargę wtulając twarz w pościel. 

Drugie uderzenie, chłopak zacisnął palce na pościeli. 

Trzecie uderzenie, krzyknął cicho zaciskając usta. 

Uśmiechnąłem się pod nosem, odrzucając pasek gdzieś w bok i odwróciłem do w swoją stronę.

-Jesteś taki uroczy-uśmiechałem się słodko-Było nie próbować mnie od siebie odpychać to klapsów by nie było. Yoongi mruknął coś nie zrozumiale i wtulił się w pościel, przytuliłem go i optuliłem nas kołdrą. Od razu obaj zasnęliśmy.

***********************************************
DOBRA 20 WYŚWIETLEŃ ROZDZIAŁ Z POV KOOKA

I BD KOOKMINY JEJA 

ZASTANAWIAM SIĘ DLACZEGO JA JESZCZE PISZĘ
TEGO RAKA ;---; NIECH KTOŚ ZABIERZE MI INTERNET

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top