ROZDZIAŁ 7
Dokończyła ostatni utwór, wstając od fortepianu i siadając obok Shu na czerwonej kanapie.
Patrzyła na niego z pod zmrużonych powiek podziwiając jego blond włosy, prosty nos i kuszące usta. Nagle zapragnęła, jeszcze raz zobaczyć jego piękne niebieskie oczy, kiedy wampir uniósł powieki.
Nanako wpatrywała się w jego źrenice, niemalże nie odrywając od nich wzroku.
- Co robisz Nanako?- usłyszała pytanie Shu, który patrzył się na nią intensywnym spojrzeniem, jak nie on.
- Nic.- odpowiedziała, spuszczając zawstydzona głowę, gdy poczuła jego palce łapiące jej podbródek i unosząc go, by znów na niego spojrzała.
- Dlaczego się na mnie patrzyłaś?- jego zimne palce z podbródka zjechały na szyję, na chwilę się na niej zatrzymując, jednak zaraz poczuła je na swojej talii.
- Nie wiem...- powiedziała zgodnie z prawdą, przygryzając nerwowo wargę.
Shu tylko wzmocnił uścisk, tak że wylądowała na jego klatce piersiowej. Zanurzył twarz w jej szyji, liżąc ją językiem, po chwili się w nią wgryzając. Nanako jęknęła przeciągle, łapiąc się jego koszuli.
Po kilku minutach wampir oderwał się od dziewczyny, oblizując usta z kropelek krwi, które zostały.
- Pyszna...- wyszeptał tylko, przyciskając ją do siebie i zasnął zamykając Nanako w szczelnym uścisku.
Nie wiedząc co robić, też wtuliła się w Shu tak jak on oddając się krainie snów.
- Shu, Rei... Nfu, nfu, nfu... Widzę, że wszedłem nie w tym momencie.- usłyszeli nagle, obracając głowy w stronę Laito, który poprawił swój kapelusz. Nanako chciała coś powiedzieć, jednak Shu był szybszy.
- Co chcesz Laito?- zapytał oschle, nie puszczając jej nawet o milimetr.
- Reiji cię wołał, ale przekażę mu, że jesteś teraz zajęty czymś innym...- odpowiedział kapelusznik, puszczając do niej oczko.
Blondyn nic nie powiedział, znów zamykając oczy i wtulając się w jej włosy, a Laito popatrzył się jeszcze na nich, znikając po chwili.
Nanako zastanowiła się nad tym co się stało. Reiji mówił, że jest tylko jego, a teraz jeszcze Shu odstawił coś takiego. No cóż, trudno. Zasypiając pogłaskała chłopaka po włosach.
Juchu! Następny rozdział! Gwiazdkujcie ⭐ i komentujcie 💬, papa 💖
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top