ROZDZIAŁ 3

Chłopak w okularach zaprowadził ją  do salonu, gdzie pozwolił jej usiąśdź na jednej z wielkich kanap.

- Więc, dlaczego tutaj jesteś?- zapytał siadając w fotelu.

- Jestem tutaj, bo...

- Klojena Bitch-chan?- Nanako obejrzała się za siebie by zobaczyć chłopaka w kapeluszu, który leżał na nim idealnie.- Jak się nazywasz?

- Nanako.- odpowiedziała patrząc się znowu na okularnika.

- Mm...jak ładnie...

- Nie widzieliśmy jej tutaj, nie Teddy?- tym razem był to niski wampir z fieloletowymi oczami i misiem.- Ciekawe jaką ma krew...- Nanako popatrzyła się na niego jak na wariata. Czy oni chcą wypić z niej krew? No chyba są chorzy.

- To jest Chichinasi- machnął ręką Ayato, a dziewczynie zachciało się rzucić jak najpaskudniejsze zaklęcie. Ale na razie nie może się zdradzić.

- Co ona tu robi?!- nagle bialowłosy chłopak uderzył w ścianę.

- Następna ściana.- stwierdził okularnika patrząc się na wampira karcącym wzrokiem, na co ten wzruszył ramionami.- Eh, jeszcze Shu...czy on zawsze musi się spóźniać?!

-Tutaj jestem....- teraz na kanapie przed dziewczyną pojawił się blond chłopak ze słuchawkami w uszach.

- Czyli już wszyscy- podsumował brunet poprawiając okulary.- Może najpierw się przedstawimy. Najstarszy to ten na kanapie-Shu. Później jestem ja- Reiji. Później jest Laito, to ten w kapeluszu, następnie Kanato...

- A Teddy?!- wydarł się wspomniany przed chwilą Kanato.

- Nie przerywa się. I Teddy, później Ayato- jego już znasz i na końcu Subaru. Teraz powiedz nam coś o sobie.

Oni są jacyś psychiczni....

Spieprzyłam ten rozdział....
Ale mam pomysł! Teraz Nanako ma się przedstawiać, więc czy moglibyście pisać w komentarzach jej zainteresowania, czy jej talenty 😀, papa

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top