.....

TO CHYBA NIE JEST CAŁOŚĆ ALE NIE MAM CAŁOŚCI ZAPISANEJ XDD

Temat : Wehikuł czasu przeniósł Kopciuszka w XXI wiek.

Pomysł - Kopciuszek zaczyna pracę jako sprzątaczka w kawiarnii. Pewnego dnia, przychodzi do kawiarnii chłopak. Młody brunet, który zwrócił uwagę na sprzątaczkę, którą zna od dłuższej pory. Zaprasza ją na dyskotekę odbywającą się niedaleko.

Informacje dodatkowe- przez fakt, że w świecie współczesnym dużo osób ma jakieś problemy, postanowiłam dać Kopciuszkowi zaniżoną samoocenę. ( Obniżona samoocena będzie spowodowana wyzwiskami od strony macochy)

Bez opisu powyżej - 250 słów.

Perspektywa: Narrator

Młoda dziewczyna o błękitnych ślepiach, sprzątała stolik w kawiarnii, gdy do lokalu wszedł brunet mający nie więcej niż 20 lat. Rozejrzawszy się po kawiarnii, wzrokiem znalazł dziewczynę, której szukał.

Perspektywa: Kopciuszek (Cinderella)

– Cinderella! – odwróciłam się, słysząc głos Karola. – Chcesz iść ze mną na dyskotekę?

– Jasne! znaczy... nie wiem czy macocha się zgodzi... – mój entuzjazm opadł tak szybko jak powstał. Nie miałam pojęcia czy będę mogła.

– Zrób chodź raz, coś bez jej zgody! Nie może cię cały czas kontrolować! – krzyknął.

– Pojadę, ale na twoją odpowiedzialność. – powiedziałam z pełną powagą, patrząc Mu w oczy.

– Dobra! Widzimy się jutro! o 18 będę przed twoim domem! – wyszedł z kawiarnii, a ja wróciłam do sprzątania, rozmyślając czy na pewno dobrze zrobiłam zgadzając się.

—------ Następnego dnia o 17:55 —----------

Wyglądam tragicznie, ale lepiej nie będzie. Wyszłam po cichu z pokoju, tak by nie spotkać żadnej z sióstr czy też macochy.

– Hej – mruknęłam jak zobaczyłam Karola opartego o niebieskiego mustanga GT500.

– Siema młoda, ładnie ci w tej sukience. – Uśmiechnął się w moją stronę.

– Dzięki, ty też ładnie wyglądasz – odparłam siadając na miejsce pasażera Jego samochodu. Wsiadł za kierownice zaraz po tym jak zamknął drzwi z mojej strony i okrążył cały pojazd.

– więc jedźmy.

—------------ Na dyskotece —-----------------

– Wiem, że nie jest to może najlepsza pora by to mówić, lecz muszę. – zaczął Karol. – Cinderello, chciałbym byś była moją sympatią. Jeśli nie chcesz, zrozumiem.

– J-ja... Karolu, chce być twoją dziewczyną. – odpowiedziałam, na co brunet mnie pocałował. Nie wiem co we mnie zobaczył. Przecież nie jestem ani ładna ani inteligentna. 

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top