rób mi kurła loda cz. II

Wracając do naszego wspaniałego Adasia.

No cóż urodziwy z niego chłopak.

Pamiętam jak na Wdż chcialam żeby przybił żółwika, a ten mnie z całej siły przywalił.

Bolało kuźwa troszkę bardzo.

Tego samego dnia. Ciemno jak w dupie, a ja mądra idę na SPOTKANKO DO BIERZMOWANIA. No i idę i mówię siema, bo tam Prezes i ktoś jeszcze stoi a ten skurczybyk kuźwa biegnie w moja stronę, a ja zaczelam spierdzielać, bo się tego pajaca wystraszyłam.

Ogólnie smiesznie z nim jest.

Nie chce mi się już o nim pisać, bo jest dziwny, a mnie ręka już boli.

Żegnam ozięble.

Piosenka na dziś/jutro

"Oki - Bije w serce"

"沖 - 心を打つ"

27秒に気軽に

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top