Wtajemniczona #1
Moje 17 urodziny zapowiadały się świetnie! Najpierw pojechałam z rodziną do parku rozrywki a potem z dziewczynami to znaczy z Mirandą i Ashli na lody do najlepszej cukierni w mieście! Ten dzień miał być niezapomniany No i w pewnym sensie taki był ale wcale nie byłam zadowolona. Zacznijmy od tego ze mam na imię Kayla i dokładnie tydzień temu zaczęłam 17 lat. Wszystko było by okej gdyby nie to ze odrazu po świetnej imprezie wróciłam do domu No dobra poszłam się umyć i widzę coś niepokojącego możecie się śmiać ale na moim zadku zobaczyłam plamę przypominająca nietoperza No Ok może to tylko siniak pomyślałam i umyłam się potem zaczęłam myć zęby i od tamtego momentu już nie mam wątpliwości. Jestem wampirem. Czemu? Bo jak myłam żeby zobaczyłam kły A jak zobaczyłam kły to się przestraszyłam bo z dnia na dzień ludziom nie rosną tak szybko zęby nie ? Następnego dnia poszłam do lekarza nie zwyczajnego lekarza lecz lekarza od istot nadnaturalnych to właśnie on potwierdził moje obawy byłam wampirem nadal nim jestem i nim zostanę. Fajnie jestem nieśmiertelna ale przez to tez nie mam normalnego życia! Moje przyjaciółki nic nie wiedza i lepiej żeby nie wiedziały ze w ich otoczeniu kręci się jakiś potwór który lada moment może ich zabić tak wole im tego oszczędzić i nie martwić ich narazie. Najgorsze jest to ze teraz jestem blada jak Chińczyk, zimna w dotyku i nie mam apetytu na jedzenie chce mi się jeść ale krwi. Ludzkiej krwi. Moi rodzice sprawdzają mi pokój bo myślą ze jestem narkomanką czy coś Ale ja nie ćpam ja tylko przeszłam przemianę w wampira! Tylko ... Gdyby dało się to tak wytłumaczyć rodzicom ah ale ono wtedy bali by się mnie. Staram się zbytnio nie myśleć o tym ze jestem wampirem ale czasami sie po prostu nie da. Wiem to tylko tydzień A wydaje mi się jak bym tkwiła w tej skórze wieczność. Za 2 dni szkoła rodzice wybrali mi jakaś szkole o nazwie ,,university for extraordinary" fajna nazwa jak na szkołę najgorsze jest to ze będę tam zupełnie nowa A Miranda i Ashli nie idą do tej szkoły wiec będę musiała sobie znaleźć kogoś nowego do ,,kolegowania" się ze mną o ile ktoś wogóle będzie chciał się przyjaźnić z takim orkiem jak ja. No cóż pożyjemy zobaczymy .
Pierwszy dzień w szkole nowej szkole . Okej jestem w klasie narazie jest Ok .
Hej - jestem Laila - powiedziała jakaś dziewczyna i przysiadła się do mnie - hej miło mi Kayla - czy tu jest wolne ? - zapytała - tak - odpowiedziałam miło żeby nie sprawiać wrażenia jakieś osoby ze schorzeniami. Minęły wszystkie lekcje o tak można jechać do domu lecz moja mama zbliża się w kierunku mnie i - córciu masz walizkę to szkoła z internatem wiec pomieszkasz tu sobie przez cały tydzień odwiedziny będą w niedziele baw się dobrze kocham cię - wręczyła mi walizkę i poszła do samochodu - okej można wiedzieć co tu się do cholery odwaliło ? Poszłam do sekretariatu upewnić sie czy aby napewno moja mama nie postanowiła przypadkiem pozbawić się w Dubiela i nie wkroczyła z prankami. Uff po rozmowie z panią Dynią nie obrażam jej dla jasności ma na nazwisko pumpkin jest mi lepiej jednak mam normalna matkę na szczęście . Dostałam kluczyki od pokoju i weszłam A tam widzę mam lokatora Aha chyba pani dała mi zły kluczyk bo na łóżku siedział nie zaprzeczę przystojny ale facet . A chyba nie mam z nim mieszkać co ?
- nareszcie jesteś - odezwał się chłopak i wyszedł z pod kołdry - czekałeś na mnie ? - zapytałam zdziwiona i się uśmiechnęłam - tak jesteś emmm Kayla Rodson ? Tak? - tak. Czekaj skąd znasz moje imię ? - bo mam z tobą spędzić w pokoju cały rok może z tad mała - powiedział puścił mi oczko i zdjął koszulkę - może ja pójdę nie będę ci przeszkadzać - nie chodz ja będę spać na tym łóżku A ty na drugim No chyba ze chcesz inaczej - odpowiedział i znowu się uśmiechnął - nie tak jest w porządku - powiedziałam i zaczęłam się rozpakowywać - A wogole jak masz na imię ? - spytałam nieśmiało chłopaka ale ten znowu z tym seksownym uśmieszkiem odpwiedzial - James miło mi i wysłał mi całusa na odległość - typowy podrywacz pomyślałam pewnie chce tylko zwabić naiwna krowę potem zaliczyć i opuścić ja na pustym pastwisku świetnie i ja mam z Nim przez cały rok mieszkać?! Nie ma szans chociaż muszę przyznać ze niczego sobie jest ten James ale nie jestem dokonca do niego przekonana . Idę spać zobaczymy co jutro mnie czeka .
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top