#6


Moje oczy się zaszkliły. Wiem co ten napis dla mnie oznacza.

- To nie... niemożliwe- szepczę zasłaniając usta dłonią by zdusić szloch- Przecież jestem... waszą córką. Jesteście wilkami... to... to niemożliwe bym miała brudną krew [1].- spojrzałam tacie w oczy.

- Perełko... wiem, że to co zaraz Ci powiem może nie być przyjemne zważywszy na to co teraz przechodzisz ale...- i tu się zaciął. Nie kontrolowałam już łez. Widziałam co chce powiedzieć.

- Nie jestem waszą biologiczną córką. Zgadza się? Zostałam przez was adoptowana...- pokręcił głową spuszczając wzrok.

- Nie powinnaś się teraz denerwować. Dokończymy tą rozmowę w odpowiednim czasie... - zaczął ale mu przerwałam.

- Odpowiednim czasie? Kiedy to będzie? Za tydzień, rok? Dlaczego nie powiedzieliście mi o tym wcześniej!?- teraz kierowała mną złość. W większości na to, że nie powiedzieli mi, iż nie jestem ich córką.

 Może dla ludzi jest to drobnostka ale nie dla mnie. Przez tyle lat żyłam w kłamstwie i wierzyłam, że na prawdę kiedyś przemienię się w wilka. Żyłam w złudzeniu, że jestem jedynym dzieckiem Alfy oraz Luny. Wierzyłam, że  beze mnie dalszy ród nie przetrwa gdyż jestem jedyna. 

- Powinnaś odpocząć- mruknął wymijająco. Za nim wstał i wyszedł chciał mnie pocałować w czoło, co miał w zwyczaju robić kiedy byłam mała, ale odsunęłam się. Nie czuje już do niego więzi córka - ojciec. Jest to dla mnie obcy wilkołak... którego dotyk już nie daje mi bezpieczeństwa.

Przepraszam za dłuższą przerwę i krótki rozdział... sprawy osobiste :((

Brudna Krew - w świecie wilkołaków nazywa się tak dziecko ze związku wilka i człowieka. W sumie nic złego bo takie związki są dość częste. Jednak tu chodzi o dzieci które urodziły się z takiego związku jako człowiek a potem zostało przemienione w trakcie pełni (szczegóły takiej przemiany będą opisane kilka części później)

[Publikacja 16 czerwca 2017]

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top