#14
Siedzę na drewnianej huśtawce. Dookoła siebie widzę rozmyty las.
Przecieram oczy. Może to przez łzy niewyraźnie widzę?
Jednak ostrość widzenia poprawia się tylko odrobinę.
Rozglądam się.
- Szukasz kogoś?- usłyszałam głos barwą przypominający mój.
Pisnęłam i odwróciłam się. Na drugiej huśtawce siedział mój klon!
Dziewczynę różniły ode mnie tylko dłuższe włosy, rubinowe oczy i bardziej wysportowana sylwetka.
- Kim jesteś?- spytałam.
- Elena. Spotkałyśmy się nie dawno w śnie.- teraz sobie przypominam ale... ona wtedy wyglądała identycznie jak ja.
- Czemu się tak... szybko zmieniłaś ?- zadałam kolejne pytanie. Elena zasmuciła się.
- Można powiedzieć, że zmieniłam gatunek...- zamilkła na chwilę.- Ale o tym później!- nagle odżyła i znów była uśmiechnięta nie pozostawiając śladu po swoim poprzednim stanie.
- Skontaktowałam się z tobą w ważniejszej sprawie niż mój wygląd- odparła.
- Więc w jakiej?- obraz zaczął mi się jeszcze bardziej rozmywać.
- Zapamiętaj: Las, wampir, pełnia, ucieczka, zaćmienie. Idź do Świętej Polany i przekaż to naszej matce!- już nic nie widziałam ani nie słyszałam.
- Zaczekaj!- zawołałam zrywając się z łóżka. Wzięłam głęboki wdech i wstałam podchodząc do biurka na którym było notes i długopis.
- Las, wampir, pełnia, ucieczka, zaćmienie... Las, wampir, pełnia, ucieczka, zaćmienie- mruczanote Zapisałam to co mówiła mi Elena.
Kiedy skończyłam nagle sobie coś uświadomiłam:
- Elena to moja siostra.
Co tam? Tęskniliście? ;*
To już 14 część nie spodziewałam się, że już tak długo piszę o.o
Miłej nocy życzę ♡ (jest 23:20)
[23 lipca 2017 roku]
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top