#13 + Prośba

- Jakim prawem wykonałeś Rytuał Mate bez mojej zgody!?- wrzasnęłam wstając i wymachując wściekle rękami.
- To dla two... naszego dobra.- odparł wilkołak również się podnosząc.
- Czy ty na prawdę nie rozumiesz, Eustachy? Nie ma my! Nie ma nas bo...- mój wywód przerwały dłonie Eustachego na moich policzkach a następnie jego usta na moich.
Instynktownie odwzajemniłam pocałunek. Był on normalny. Nie czułam iskier ani nieznanego uczucia które mogło informować mnie, że on jest moim Sennym Partnerem.
Kiedy się od siebie odsunęliśmy spojrzałam na niego zimnym, bez emocjonalnym wzrokiem.
- Teraz już wiesz, że nie jestem twoją Mate... ani przyjaciółką.- przez ostatni słowa zbierało mi się na płacz ale dałam radę go powstrzymać.
- Cass...- nie dokończył gdyż ja odwróciłam się do niego plecami i wybiegłam z pokoju.-... Przepraszam!- usłyszałam jeszcze jego załamany głos.
-------------
Kiedy byłam już w moim pokoju zakluczyłam go.
Pod oczami zrobiły mi się już czerwone ślady a policzki były całe mokre od łez.
- Eustachy- szepnęłam sama do siebie i jeszcze bardziej się rozklejając. Przed oczami przewijały mi się nasze wspólne chwile.
~ To on uczył mnie fizyki kiedy byłam zagrożona
~ On pocieszał mnie po kłótni z "rodzicami"
~ Po zerwaniu z Michaelem to on pierwszy dał mu w twarz i wyzwał od idiotów za zostawienie takiej dziewczyny.
- Eustachy...- zawyłam w poduszkę.

Dziś trochę na smutno :<
Ale już niedługo będzie lepiej ;D
Mam wrażenie, że w tym rozdziale nad użyłam słowa: on. Jak myślicie?

Mam tu też prośbę!
Zglądajcie na moją drugą książeczkę z Q&A oraz Nominacjami. Pod ostatnią częścią możecie zadawać mi pytania:
- odnośnie tej opowieści
- odnośnie mnie
- odnośnie wszystkiego!
Dziękuje z góry osobą które to zrobią.

[Publikacja: 21 lipca 2017]

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top