2

*JUNGKOOK POV*

  Obudziłem się równo 6:30 jak mam to w zwyczaju. Podniosłem się leniwie z łóżka i zgarnąłem ciuchy z biurka idąc do łazienki, wszedłem pod prysznic od razu się myjąc. Po wykonaniu tej czynności, wyszedłem spod prysznica i zacząłem się wycierać, nałożyłem bokserki i podszedłem do ogromnego lustra na ścianie. 

-Wszędzie siniaki-mruknąłem sam do siebie, ubrałem spodnie i koszulkę, po czym zacząłem zakrywać pudrem siniaki, choć na twarzy nie było ich tak bardzie widać, ale jednak. Gdy byłem w miarę gotowy, wyszedłem z łazienki zgarnąłem swój plecak, telefon i zszedłem na dół, dlatego, że było już po 7:30, co mnie zdziwiło bo zawsze dłużej tam siedziałem, pokręciłem tylko głową biorąc jabłko i wyszedłem z domu żegnając się z "rodziną". Poszedłem do szkoły, po drodze miałem wrażanie, że ktoś za mną idzie, odgoniłem szybko tą myśl i wszedłem do budynku potocznie zwanego szkołą, w której nigdy niczego się nie nauczysz. Poszedłem prosto pod swoją klasę, gdzie przywitałem się z Byunem i zaraz po dzwonku mogliśmy wejść do klasy. Kilka godzin męczarni w tej szkole, to jest porażka. Razem z Baekkiem stwierdziliśmy pójść na lody, jeszcze około 2 tygodni i wakacje, na reszcie. Zaszliśmy do kawiarni i usiedliśmy przy jednym ze stolików przy oknie, rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym. Baekhyun był dla mnie jak brat i jedyna rodzina, której nigdy nie miałem. Westchnąłem cichutko wpatrując się w menu, obaj stwierdziliśmy, że weźmiemy mrożoną czekoladę. Przez cały pobyt w kawiarni znowu poczułem się obserwowany czy to normalne?-Hej, Baekhyun-szepnąłem patrząc na przyjaciela-Tak?-spojrzał na mnie znad telefonu -Czy to normalne, że czuję się obserwowany?-Nie, Jungkookie, to nie jest normalne-mruknął-I kto cię obserwuje?-No właśnie nie wiem-westchnąłem cicho opierając głowę na rękach-Ale się tego bojeWestchnął cichutko gładząc mnie po głowie-Będzie dobrze obiecuje-szepnął, pokiwałem niepewnie głową rozglądając się, ale nic ani nikt nie wrzucił mi się w oczy. Zrezygnowany po kilku godzinach wróciłem do domu, wykąpałem się i ze zmęczeniem opadłem na łóżko od razu odpływając.  

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top