16

-Jestem!-krzyknął Chanyeol wchodząc do domu-To jaki film oglądamy kochanie?-ruszył do pokoju swojego maluszka i zmarł-Baekhyun!-podbiegł do niego i kucnął klepiąc po policzku-Ej, kochanie...

Baekhyun, nie wytrzymał i zaczął się śmiać jak opętany

-I z czego się śmiejesz, mały skurwibąku?-mruknął patrząc na niego 

-Twoja mina była bezcenna-śmiał się dalej ocierając z kącików oczu niewidzialną łzę i położył głowę na jego kolanach 

-Bałem się, ty mała perfidna cholero-mruknął głaszcząc go po głowie

-Przepraszam tatusiu-zaskomlał patrząc na niego i cmokając w powietrzu, starszy tylko pokręcił głową i pocałował go czule w czoło 

-To co chcesz oglądać?-podniósł go jak panną młodą (A/N AŻ MAM OCHOTĘ NAPISAĆ FICZKA NA PODSTAWIE "GOBLINA") i zaniósł do sali kinowej. Rozsiedli się wygodnie na swoich miejscach i spojrzeli na siebie.

-Hmm chcę... jakiś romans-klasnął zadowolony w dłonie 

-A ja wolę horror-jęknął Chan patrząc na niego 

-Obejrzyjmy greya-młodszy zrobił minę zbitego szczeniaka (A/N TO PIERWSZE CO PRZYSZŁO MI DO GŁOWY)

'I jak tu się nie zgodzić?'-pomyślał Park

-Oh no dobra-mruknął włączając film 

************************************
Przed północą powinien pojawić się
Jeszcze jeden rozdział :))))
Annjong!

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top