Pierwszy raz w życiu w czasie drzemki miałam chwilę głębokiego snu. W sumie nie dziwne, bowiem wczoraj miałam okropny wieczór. Dla ciekawskich wystarczy, że powiem tyle: Lecker wreszcie mi odpisała. Już nie jest moją przyjaciółką. Dodatkowo jako jedyna od dawna doprowadziła mnie do prawdziwej rozpaczy, co na stan obecny jest w chuj trudne do osiągnięcia. Możecie się tylko domyślać co mi napisała. Także w sumie po takim wieczorze i nocy taka drzemka dziwna nie jest. Przed nią miałam wrażenie, że zdechnę ze zmęczenia.