Wrażenia z matury, dzień trzeci: Angielski podstawowy i rozszerzony.
Dopiero teraz sobie przypomniałam, że miałam napisać o moich wrażeniach z matury, sorki, zmęczona całym dniem po prostu jestem. XD Anyway, podstawa była bardzo prosta, nawet słuchanie podejrzanie proste się wydawało. Trochę tylko obawiam się o pierwsze zadanie, bowiem jedynie w ostatnim zdaniu wyszło, że zaznaczyłam, że to zdanie było prawdziwe, no ale w sumie gościu od biologii kiedyś mówił, że w takich zadaniach może trafić się wszystko prawdziwe lub fałszywe, więc nie ważne. E-mail też stosunkowo łatwy dali, mimo iż zmieszczenie się w maksymalnie stu trzydziestu słowach nie należało do łatwych zadań. Jeżeli ktoś jeszcze nie wie, jak wyglądał temat e-maila, to oto on:
"Po powrocie z wycieczki zorganizowanej przez biuro podróży chcesz podzielić się wrażeniami z kolegą z Anglii. W e-mailu do kolegi:
• napisz, dlaczego zdecydowałeś(-aś) się na wycieczkę z biurem podróży
• opisz ciekawe miejsce, które zwiedziłeś(-aś) podczas wycieczki
• wyraź opinię na temat przewodnika wycieczki
• zrelacjonuj sytuację, która spowodowała, że powrót z wycieczki się opóźnił."
Generalnie mimo iż temat łatwy i przyjemny, to trochę się boję jak mi poszło, bowiem ze względu na ten nieśmieszny żart zwany maksymalną ilością słów nie mogłam napisać wszystkiego, czego chciałam. No, ale generalnie podstawa okazała się tak łatwa, że skończyłam o dziesiątej trzydzieści sześć, no i potem sobie trzy godziny siedziałam i czytałam komiks, któremu brakowało kilku stron, pierdolone kupowanie w antykwariatach.
Co do rozszerzenia, to wiadomo, poziom podskoczył, ale nie było źle. Znaczy mam wątpliwości co do przedostatniego zadania, bowiem w owym należało stworzyć z dwóch podanych słów odpowiednie uzupełnienie danego zdania, a takie zadania nigdy za dobrze mi nie szły. Ze słuchania musiałam się trochę zastanowić i nie mam pewności co do dwóch podpunktów w dwóch zadaniach ze względu na to, jak szybko na nagraniu mówiono, ale sądzę, że ta część mi poszła dobrze. O czytaniu nie wspominam ani przy opisywaniu wrażeń z podstawy, ani z rozszerzenia, bowiem to łatwe jest, pracuje się z tekstem, no. Chociaż te dłuższe teksty trochę się ciężej czytało na rozszerzeniu ze względu na zmęczenie. Tak ogólnie to mimo iż czułam się już trochę zmęczona ze względu na pogodę i godzinę, to nie czuję aby mi źle poszło. Co do dłuższej formy pisemnej, to mieliśmy dwa tematy do wyboru, czyli:
"1. Niektóre firmy umożliwiają pracownikom zabieranie psa do pracy. Napisz rozprawkę,w której przedstawisz dobre i złe strony takiego rozwiązania.
2. Obejrzałeś(-aś) ostatnio finał programu typu talent show. Uważasz, że osoba, która wygrała w wyniku głosowania widzów, wcale nie była najlepsza. Napisz artykuł, w którym uzasadnisz, dlaczego występ zwycięzcy nie zasługiwał na wygraną, i zaproponujesz inny sposób wyłaniania zwycięzcy w tego typu programach."
Na początku chciałam wybrać temat drugi, ale doszłam do wniosku, że nie miałam pomysłu jak napisać ten artykuł, więc wzięłam rozprawkę. Tu akurat nie miałam problemu, idealnie miałam dwieście czterdzieści dziewięć słów na dwieście pięćdziesiąt, co można uznać za cud, bowiem zwykle na lekcjach, kiedy nauczycielka zadawała rozprawki, miałam spory problem aby zmieścić się w maksymalnej ilości słów i musiałam wszystko skracać. Cóż, może po prostu temat mi podpasował, bowiem faktycznie, fajny on. Myślę ogólnie, że całkiem nieźle mi poszła.
A i tak najbardziej zazdroszczę takiemu Kubie. O, który już skończył matury, bowiem pisał z rozszerzeń tylko angielski. ;-;
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top