Ogólnie chyba każdy fan Half-Life 2 wie, że wczoraj czy tam przedwczoraj, już pewna nie jestem na sto procent, Half-Life 2 obchodziło dwadzieścia lat, więc w związku z tym Valve zrobiło wielką aktualizację tej gry. Generalnie, poza jedną rzeczą o której za chwilę, ta aktualizacja jest spoko. Nawet stosunkowo szybko przekonałam się do tego, że połączenie Half-Life 2 i Epizodów w jedno jest spoko, bowiem z tego co słyszałam to po zakończeniu jednej gry automatycznie przerzuca cię do drugiej, co pomaga zachować ciągłość. No i wiadomo, mamy rok dwa tysiące dwudziesty czwarty, dużo ludzi gra za pomocą gamepada, więc miło, że w Valve dodali większą obsługę tego zbawienia ludzkości. Warsztat również jest spoko opcją, bowiem na przykład mod Dangerous World został już tam dodany, a on w wersji z ModDB zacinał się przy początkowym ekranie ładowania, także no, może wreszcie będę mogła w niego zagrać. Poza tym to też pole do popisu dla tych, którzy mają kupione Half-Life: Alyx i się znają, bowiem już zaczynają się porty modeli z tej gry do Half-Life 2. No i generalnie to oraz fakt, że Half-Life 2 wreszcie doczekało się komentarzy twórców jest spoko urozmaiceniem gry. Jednak jedna drobna zmiana mnie się naprawdę nie podoba, a wygląda ona tak:

Tak, po prostu odblokowane osiągnięcia w Episode One i Two zostały po tej aktualizacji cofnięte do formy niezdobytej. Serio? Jakoś w wypadku Half-Life 2 udało się zachować postęp w osiągnięciach, więc dlaczego tutaj jest inaczej? Już wiem jak musiały się czuć osoby, które zdobyły wszystkie osiągnięcia w CS:GO, gdy Valve wyjebało tę grę na poczet CS 2. Naprawdę, zdobycie osiągnięć w Epizodach, szczególnie przy moim braku aimu, jest mega trudne, a miałam już prawie wszystkie osiągnięcia zdobyte, jedynie w Episode Two brakowało mi dwóch najtrudniejszych do ukończenia tej gry na sto procent. Plus chociażby osiągnięcie Little Rocketman to po prostu ból, głównie w sekcji, w której ucieka się samochodem przed Hunter-Chopperem. Także no, akurat ta zmiana po aktualizacji nie jest fajna i niezbyt mnie się podoba fakt, że czas, który poświęciłam na zdobywanie tych wszystkich osiągnięć poszedł na marne. Tak, wiem, że to nie jest koniec świata, jednak ja i zapewne każdy, kto zdobył w Epizodach prawie lub prawie wszystkie osiągnięcia nie jest zadowolony z faktu, że zostały one zablokowane na nowo. Bowiem jest jednak spora różnica pomiędzy zablokowaniem sobie osiągnięć za pomocą Steam Achievement Manager aby jeszcze raz poczuć fun ze zdobywania ich, a zablokowaniem przez aktualizację, w czasie, gdy nie planowało się ich zdobywać na nowo. No a nie wiem jak inni, ale ja jednak lubię mieć ukończone gry na sto lub chociaż dziewięćdziesiąt procent.