Ja rozumiem, że w fandomie Command and Conquer nienawidzona jest czwarta część. Rozumiem też argumenty, jakie mają przeciwnicy tej części, mimo iż niektóre da się łatwo storpedować. Jednak dzisiaj fandom C&C osiągnął poziom dna. Otóż, jak zapewne fani C&C wiedzą, te gry sobie radośnie na Steamie wiszą. Jednak dzisiaj, z tego co widnieje na Steamie jak wejdzie się w kategorię z tą franczyzą, usunięto C&C 4 zgodnie z prośbą graczy. Naprawdę? Asset flipy, naciągacze czy gry będące jedynie pustym folderem bądź zapętlonym instalatorem nadal Steama zaśmiecają, a ludzie zgłaszają grę tylko dlatego, że jej nie lubią? Nikt wam nie każe w nią grać, geniusze. Ten fandom po prostu się stoczył i szczerze? Ja wychodzę. Nie identyfikuję się dłużej z fandomem złożonym w większości z debili. Znaczy nadal uwielbiam C&C, nadal zamierzam kontynuować poznawanie tego uniwersum, to się nie zmienia. Jednak ta sytuacja z dzisiaj to nie wielki krok naprzód, jak ktoś skomentował tę sytuację na YouTube. To wielki krok w tył. Można nie lubić tej gry, jednak wypadałoby mieć przy tym chociaż minimalną ilość godności. Jeżeli czyta to ktoś z fandomu, kto przyłożył się do tego NadCringe, to niech wie, że jestem po prostu zawiedziona waszą postawą. Ta franczyza nie zasługuje na takich kretynów jak wy. A jeżeli jest tu ktoś z fandomu, kto też uważa to za turbo cringe (błagam, nie mogę być jedyna), to no cóż, z debilami nic się nie zrobi. Gra nadal jest na Origin, więc chociaż nie przepadła doszczętnie. Jedyne co, to pozostaje nam dalej lubić w normalny sposób te gry, oglądać memy o niej oraz na pocieszenie w medii macie zajebisty, znaleziony na reactor.cc, jeżeli dobrze pamiętam, FanArt Yurija.