Epilog

Pov Narrator:

Szła razem z chłopakiem oraz jego rodzicami przez miasto.

Był wieczór ,więc mogli spokojnie chodzić po parku rozkoszując się ciszą i spokojem.

Szli rozmawiając i śmiejąc się w najlepsze przypominając sobie swoją przeszłość.

Przechodzili koło fontanny, gdy nagle Luna i Aiden zatrzymali się gwałtownie.

Byli zdziwieni widząc Ashton'a na ławce patrzącego w drzewo na, którym wyrył ich inicjały.

Spojrzeli na siebie oraz na rodziców chłopaka, którzy widząc ich miny zaśmiali się cicho.

Wiedzieli co młodzi chcieli zrobić i szczerze nie mieli z tym nic przeciwko.

Widząc ich miny Luna podbiegła szybko do przyjaciela, który nie usłyszał jej po, czym przytuliła go od tyłu.

Widząc jej drobne ręce, na których był pierścionek, który kiedyś wygrał w konkursie dla dzieci uśmiechnął się, po czym wstał i odwrócił.

- Luna.- powiedział radosny przytulając przyjaciółkę, ktora z uśmiechem tuliła się do niego niczym małe dziecko na pluszaka.

- Ashton ty mendo.- powiedziała radna dziewczyna na co Aiden nie wytrzymał i zaśmiał się zwracając uwagę na siebie.

Widząc przyjaciela Ashton odsunął się od przyjaciółki i spojrzał na niego z niedowierzeniem. Nie wierzył w to że go widzi pomimo faktu iż wiedział że do spotkania między nimi dojdzie po tym jak zabrał Lunę.

Nie sądził też że to spotkanie tak szybko nastąpi.

- Witaj przyjacielu.- powiedział z delikatnym uśmiechem Aiden wpatrując się w przyjaciela.

Na te słowa Ashton uśmiechnął się delikatnie do niego.

- Również witaj przyjacielu. Miło cię znów ujrzeć.- powiedział powolnym krokiem podchodząc do niego.

Chłopcy uścisnęli sobie dłonie jak za starych dobrych czasów.

Pomimo wszystko byli przyjaciółmi dalej i chcieli nimi dalej być.

Przez krótką chwilę rozmawiali ze sobą śmiejąc się i żartując z byle czego, aż w końcu rozmowa zeszła na inne tory.

Nie wiadomo było ile dokładnie trwała rozmowa, ale Ashton zgodził się na propozycję jaką zaoferowano mu i wraz z przyjaciółmi i rodzicami Aiden'a udał się w stronę domu pełnego strzyg.

~ ~ ~

-Jesteście pewni że chcecie to zrobić?- zapytała Rose krzyżując ręce na piersi.

Znajdowali się w pokoju, w którym mieszkała Luna. Od kilku dni trwała rozmowa na temat tego iż przyjaciele Aiden'a chcieliby przemienić się w strzygi.

To była według Aiden'a i jego rodziców wspaniała informacja, ale i tak chcieli być pewni decyzji nastolatków.

- Tak.- powiedział Ashton po chwili spoglądając na mnie.

- Jestem tego pewna.- powiedziałam pewnie na co Aiden uśmiechnął się delikatnie.

Cieszył się z decyzji podjętej przez jego przyjaciół decyzji, ponieważ nie musiał się martwić iż umrą starzy i zostawią go samego.

Chciał wraz z nimi żyć i przeżyć młodo te lata.

- Dobra to zaczynajmy.- powiedziała Rose ,po czym przystąpiono do działania.

~ ~ ~

- Luno?- głos białowłosego rozległ się w oczach dziewczyny, kiedy ta zaczeła otwierać oczy.

- Gdzie jest Ashton?- zapytała dziewczyna patrząc na chłopaka i towarzyszującym obok niego rodziców.

- Żyję... Znaczy nie do końca, ale żyję!- powiedział chłopak, który skakał na sąsiednim łóżku jak wiewiórka z ADHD.

Chłopak miał trupio bladą cerę i czerwone charakterystyczne obwódki wokół oczu.

- Czyli się udało?- zapytała nie pewnie dziewczyna na co Aiden z uśmiechem podał jej lusterko gdzie jej odbicie pokazywało wszystko.

Śnieżnobiała skóra i czerwone obwódki wokół oczu mówiły dziewczynie wszystko.

- Udało się!- powiedziała radosna dziewczyna, po czym spojrzała na skaczącego po łóżku przyjaciela.

- Ty niedojebie z pękniętej prezerwatywy robiony na stole kuchennym ogarnij swój mózg.- powiedziała do chłopaka, który wraz z resztą obecnych w pokoju wybuchnął śmiechem.

- Zapowiada się ciekawa nieśmiertelność.- powiedział z śmiechem Ashton na co jego towarzysze kiwnęli twierdząco głowami.

I chłopak miał rację...

Bo ich nieśmiertelność była bardzo ciekawa...

I na zawsze taka pozostała...

~ · ~ · ~

No cóż nieplanowany koniec.

Przepraszam że to fanfiction tym razem wyszło mi nudne i zjebane na maksa, naprawdę.

Mam nadzieję że mi przebaczycie i jeśli chcecie to skasuje to ff.

Niedługo pojawi się "Vampire Academy: Impossible".

Mam nadzieję że się spodoba.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top