Rozdział 9

Pov Scarlett:

- Dlaczego mam wrażenie że to spisek?- zapytałam brata kiedy byliśmy pod domem Ben'a.

- Nie spisek, Scar. Chcemy ci pomóc, bo to zaczyna się robić niebezpieczne.- powiedział Ethan pukając do drzwi.

Nie zdążyłam odpowiedzieć, ponieważ drzwi od domu Ben'a otworzyły się.

- Cześć dzieci. Chodźcie.- powiedziała mama Ben'a z uśmiechem, po chwili dodając.

- Ben! Scarlett i Ethan przyszli!

- Okej!- krzyknął do niej chłopak, a ja wraz z bratem weszliśmy do mieszkania.

Mama Ben'a zaprowadziła nas do salonu gdzie byli już wszyscy, a na podłodze walały się śpiwory, poduszki i materace.

- Wow czuje się jak na piżama party.- powiedziałam o dziwo rozbawiona, na co wszyscy obecni zaśmiali się.

- Można tak to nazwać. Będziemy na zmianę czuwać bo z tego do mówił Ethan jest źle.- powiedział Ben kiedy ja i brat zaczęliśmy wypakowywać nasze rzeczy.

- Nie wiem co sie dzieję. Naprawdę tak jeszcze nie było.- powiedziałam zgodnie z prawdą.

- A może William chcę ci coś powiedzieć?- zapytała Rose krzyżując ręce na piersi.

- Może tak, ale co dokładnie?- zapytałam próbując zrozumieć ostatni sen.

- Może chcę cię ostrzec?- powiedziała Emma.

- Przed czym niby?- zapytałam biorąc z torby piżamę.

- Przed gotowaniem.- powiedział żartobliwie mój brat na co ja spojrzałam nie niego z mordem w oczach.

- Bardzo śmieszne braciszku. To że nie umiem gotować to nie znaczy że trzeba mnie ostrzegać.- powiedziałam zła do brata, który wraz z Ben'em, Emmą i Vanessą zaśmiał się głośno.

- Rose też nie umie gotować, a i tak jej nie ostrzegamy.- powiedział ojciec Ben'a,na co Rose przekręcił jedynie oczami.

- Zapamietam ci to, Ozera.- powiedziała brązowowłosa, którą obejmował Dymitr.

- Dobra łazienka jest na na lewo. Napis WC więc nie wejdziecie do szafy.- powiedział śmiejąc sie Ben, na co ja przekręciłam oczami.

Szybko udałam się do łazienki i przebrałam w niebieską koszulke z dlugim rekawem i niebieskie spodenki sięgające do połowy ud. Włosy szybko związałam w kucyka czarną gumką i kiedy byłam już gotowa wyszłam z niej ustępując miejsca bratu.

- No no niezłe nogi.- powiedział Ben na co Emma przekręciła oczami.

- Zostaw moją siostrę, Ben.- powiedział żartobliwie mój brat stojąc obok mnie.

Ethan bardzo szybko sie ubierał w piżamy bądź inne stroje. Mój bliźniak był zawsze punktualny i trzy czwarte przedstawicielek płci żeńskiej było w nim zakochane jednak on nie zwracał na nie uwagi za co go podziwiam.

- Będę szczery. Nie mogę w to uwierzyć że jesteście bliźniakami.- powiedział Ben wpatrując się w nas chwilę później dodając.

- On spokojny, opanowany...on szalona i nieprzewidywalna oraz widzi duchy.... Normalnie wujek Dymitr i ciocia Rose w wesji mini!

Wraz z Ethan'em, Emmą i Vanessą oraz Ben'em wybuchłam śmiechem, zaś dorośli od wzmianki o tym iż jesteśmy bliźniakami spojrzeli na siebie tajemniczo.

- Którego się urodziliście?- zapytała Sydney spoglądając na nas.

-  Szesnastego sierpnia.- powiedziałam równo z bratem, na co Rose i Dymitr spojrzeli na siebie z grobową miną.

Em... Co jest?

~ · ~ · ~

Kolejny Rozdział (nie mam co robić na przerwie w szkole)

Jak myślicie co wydarzy się na nocowaniu?

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top