Plaża
Poczułam lekkie szturchanie ale nie reagowałam
-Kochanie trzeba wstawać -i znowu szturchnięcie
-Idź sobie -nagle poczułam jak ktoś mnie podnosi i gdzieś niesie i nagle poczułam zimną wodę i od razu się przebudziłam
-PORA WSTAWAĆ !!!!
-Aaa -szybko wyszłam z wanny i zaczęłam rozglądać się po łazience i zobaczyłam Adriena
- Co ty se wyobrażasz nie mogłeś mnie szturchnąć czy coś ?
-Szturchałem ale nie pomagało.Nie wiedziałem że śpisz bez stanika -powiedział z uśmiechem na twarzy popatrzał się na dół
-Co? ty zboku wyjdź z tond -powiedziałam i wypchnęłam go .Zaczęłam się suszyć i ubierać
-Moja mama kazała cię obudzić na śniadanie no to cię ....
-Ale nie musiałeś wrzucać do zimnej wody -powiedziałam wychodząc z łazienki
-Dobra choć -powiedział wychodząc
-Ale nie musiałeś od razu pod zimną wodę -powiedziałam wchodząc do jadalni
-Ale chociaż od razu się obudziłaś ahah-powiedział i zaczął się śmiać
-Bardzo śmieszne ha ha ha -powiedziałam i lekko popchnęłam na ścianę
-O widzę że od rana macie dobry ... co ty masz takie mokre włosy ?-Zapytała Emili
-Hahahah-zielonooki zaczął się po cichu śmiać
-Bo ...yy .. Adrien mnie .. yy ..Adrien znowu mnie wrzucił do zimnej wody - powiedziałam a on zaczął się śmiać
- i z czego się śmiejesz ?-zapytałam ze zdziwioną minom
-było zobaczyć swoją minę hahaha- powiedział i zaczął się głośniej się śmiać
-Jak to znowu ?-zapytał Gabriel
-To może już usiądziemy i zaczniemy jeść to wygląda naprawdę pysznie -powiedział i usiadł Adrien
-No to co robimy jest dzisiaj Sobota może coś porobimy razem ?-powiedziała blondynka
-Możemy pojechać nad może na te dwa dni -powiedział zielonooki
-O ja jestem za już bardzo dawno nie byłam nad morzem -powiedziałam i się uśmiechnęłam
-My też dawno nie byliśmy wiec jedziemy na plaże -powiedział Gabriel .Jak spojrzałam na Adriena to był bardzo zdziwiony że jego ojciec się zgodził
Po śniadaniu od razu poszliśmy się pakować ja nie wiedziałam jaki kostium wezmę i dlatego nie mam pojęcia dlaczego ale poszłam do Adriena w jednym na sobie i jednym w ręku się go spytać który
-Ej Adrien który ?- zapytałam i stanęłam prze nim a on jak w ryty patrzał się na mnie i nic nie mówił
-Aż tak źle ?-zapytałam bo nie wiedziałam o co mu chodzi
-N-nie jest jest łał -powiedział z otwartą buzią
-Okej to który ten wiązany co mam na sobie w kropki czy w paski czarno biały ??
- W kropki -powiedział bardziej się do mnie przybliżając nagle mnie przytulił byłam zdziwiona
-Co ty -nagle poczułam że mam rozwiązaną górę i się wściekłam ale nie mogłam się od niego odsunąć bo by mi spadła ale i tak ją ściągnoł szybkim ruchem
-Przestań oddaj mi to -powiedziałam zasłaniając się rękom
-Nie -powiedział i nagle usłyszała otwierające się drzwi
-T co jesteś ..oj przepraszam to ja nie przeszkadzam-powiedziała jego matka a ja w chwili nieuwagi chłopaka zabrałam mu górę od stroju i wybiegłam do swojego pokoju
Gdy jechaliśmy siedziałam koło Adriena i graliśmy w karty i nagle ...
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top