15. Did you buy it? + nominacja.

Jungkook's POV:

- Jungkook siedzisz w tej przymierzalni już ze dwie godziny, możesz się pospieszyć? Jestem zmęczony i głodny. - usłyszałem głos Jimina dochodzący zza drzwi. Porozdzielałem wszystkie ubrania, na te które wybrałem i te, które odrzuciłem w jakimś nieznanym mi wcześniej sklepie na Male, po czym wyszedłem z pomieszczenia, na co rudowłosy przewrócił oczami. - Ileż można?

- Nie moja wina, że nikt nie powiedział mi, że jadę na Malediwy. - odpysknąłem, a następnie udaliśmy się do kasy, gdzie zapłaciłem za wybrane przeze mnie ubrania. Jimin jeszcze o tym nie wiedział, ale dla niego też wziąłem koszulę pasującą do mojej. Nawet jak nie będzie chciał jej założyć, to jestem pewny, że jej nie wyrzuci.

- Pójdziemy jeszcze do spożywczego. - oznajmił, kiedy wyszliśmy ze sklepu.

- Na naszej wyspie nie ma restauracji? - chłopak nadal nie chciał mi powiedzieć nazwy hotelu, w którym mieliśmy mieszkać, więc sam nie mogłem tego sprawdzić.

- Musisz zadawać tyle pytań? - westchnął, po czym wszedł do sklepu z artykułami spożywczymi. Nakupił jedzenia, jakbyśmy przez cały tydzień mieli nigdzie nie wychodzić, ale ja miałem zamiar skosztować tutejszych przysmaków więc nie rozumiałem jego zachowania.

Po zakupach poszedłem jeszcze do łazienki przebrać się w lżejsze ubrania, bo było mi naprawdę gorąco. Kiedy w końcu znaleźliśmy naszą łódkę, którą jakiś pan miał nas dowieść w docelowe miejsce w końcu mogłem w pełni podziwiać rozciągający się widok. Turkusowa woda, biały piasek, palmy. Czy tak wygląda raj?

Siedzący obok Jimin utwierdzał mnie w przekonaniu, że odpowiedź brzmi "tak".

Po kilkudziesięciu minutach dotarliśmy na małą wysepkę, która sprawiała wrażenie niezamieszkałej, dopiero po opłynięciu zauważyłem, że był tam jeden z tych domków na wodzie i duża willa już na wyspie. Wysiedliśmy z łódki na plaży, gdzie Jimin zapłacił przewoźnikowi i ten zaraz odpłynął. Kiedy zniknął z naszego pola widzenia rudowłosy wziął siatkę z jedzeniem i moimi ubraniami, a ja zająłem się drugą oraz naszymi walizkami i zaczęliśmy kierować się do rozwidlenia, gdzie mieliśmy dwie dróżki. Ta w lewo prowadziła do willi, a w prawo do domku jak ze snu.

- Gdzie wolisz mieszkać? - zapytał Jimin, a mi przez myśl przeszło, że pewnie jeden z nas będzie mieszkał w jednym miejscu, a drugi w drugim i zrobiło mi się trochę smutno z tego powodu. Dodatkowo zmartwiło mnie to, że właściwie nie kupiłem nic do jedzenia, ale nie spodziewałem się, że na wyspie faktycznie będziemy tylko we dwoje. Wskazałem na domek na wodzie, bo naprawdę moim marzeniem było mieszkać właśnie w takim, a w sumie jeszcze nigdy nie miałem takiej okazji. - Okej. - podniósł dwie siatki, które wcześniej położył, żeby jego ręka mogła odpocząć i zaczął iść w tamtym kierunku. Stałem tam chwilę, ale zaraz mój wyraz zaskoczenia zmienił się w szeroki uśmiech. Dogoniłem chłopaka, z którym będę mieszkał następny tydzień i za chwilę dotarliśmy do celu.

- Czy ty to kupiłeś? Mam na myśli tą wyspę? - zapytałem rozglądając się po mieszkanku. Było urządzone nowocześnie. Wszędzie dominowały jasne kolory. Po za jacuzzi w łazience i możliwości bezpośredniego wyjścia z tarasu do oceanu najbardziej podobało mi się, że była tam jedna sypialnia, a co za tym idzie jedno łóżko, więc będziemy musieli spać razem.

- Oszalałeś? - zaśmiał się. - Jeszcze mnie na to nie stać. To mojego kolegi. - wyjaśnił, po czym poszedł do kuchni rozpakować nasze zakupy.

Rozpakowałem walizkę i kiedy Jimin w końcu także wszystko ogarnął podszedł do mnie, przyciągnął mnie za szyję i tak po prostu krótko pocałował, po czym oparł nasze czoła o siebie.

- Czy my jesteśmy sami na tej wyspie? - zapytałem nie mogąc powstrzymać uśmiechu, który wdarł się na moje usta.

- Narazie tak, jutro rano do willi ma przypłynąć gosposia i ogólnie jacyś ludzie do pomocy jakbyśmy jej potrzebowali. - odwzajemnił uśmiech i już miałem zamiar znowu go pocałować, ale nagle usłyszałem głośne burczenie w brzuchu.

- Ktoś tu chyba jest głodny. - zaśmiałem się i pocałowałem jego mały nosek, po czym złapałem jego dłoń i pociągnąłem do kuchni. Po wejściu do pomieszczenia puściłem dłoń chłopaka i zajrzałem do szafki z produktami, które kupił.

- Nie mam siły dzisiaj gotować. - byłem naprawdę zmęczony przez tą całą podróż, a to że dzień zbliżał się ku zachodowi nie pomagało. - Może być ramen z proszku? - pokiwał twierdząco głową i usiadł na blacie kiwając lekko nogami. Czy on musi być taki uroczy?

Wyjąłem dwa pojemniczki i je otworzyłem, po czym zalałem wrzątkiem i przykryłem, żeby makaron rozmiękł. W czasie oczekiwania podszedłem do Jimina, który ciągle mnie obserwował, stanąłem między jego nogami i złapałem za biodra.

- Tak się cieszę, że tu jesteśmy. - powiedział kładąc dłonie na moim karku. - Cały tydzień tylko dla nas. - objąłem go w pasie i przytuliłem się do rudowłosego. Stałem tak chwilę, a uśmiech nie chciał zejść z mojej twarzy. Po kilku minutach odsunąłem się od Jimina, wyjąłem łyżki i pałeczki, po czym chciałem usiąść przy stoliku w kuchni, ale chłopak mi to odradził.

- Chodźmy na taras, zaraz będzie zachodzić słońce. - powiedział i zaczął iść w tamtym kierunku. Szedłem za nim, a kiedy wyszedłem prawie upuściłem trzymane przeze mnie pudełeczka z jedzeniem. Słońce zbliżało się do linii horyzontalnej, co w tamtym miejscu prezentowało się wyjątkowo ślicznie. Położyłem naszą obiado-kolację na stole i przeniosłem wzrok na Jimina, który też widocznie zachwycał się widokiem. Dla mnie jednak on był nawet lepszym widokiem. Chyba poczuł mój wzrok, bo odwrócił się do mnie i obdarzył mnie tym swoim przepięknym uśmiechem.

- Mogę ci zrobić zdjęcie? - zapytał, a ja pokiwałem twierdząco głową. Kiedy chłopak zrobił to, co miał w planach kilka razy powtarzając ujęcie usiadł na przeciwko mnie i zaczęliśmy jeść.

Po skończonym posiłku poszedłem się umyć, wcześniej zabierając ze sobą kosmetyczkę. Kiedy wyszedłem z łazienki udałem się prosto do miękkiego łóżka. Przeglądałem social media czekając aż Jimin skończy wieczorną toaletę. Gdy wszedł do pokoju w cienkim szlafroku, prawdopodobnie mając na sobie w najgorszym wypadku bokserki, a w najlepszym był zupełnie nagi, poczułem jak znajome ciepło zbiera się w moim podbrzuszu. I gdyby nie to, że nie miałem siły i sam chłopak również nie wyglądał na zmęczonego, to przysięgam, nie siadł by na tyłku już do końca wyjazdu.

- Jimin, przestań mnie kusić. - powiedziałem, kiedy chłopak zdjął z siebie cienki materiał ukazując swój kształtny tyłek przykryty jedynie bokserkami z Calvina Kleina. Przez chwilę miałem ochotę odrzucić zmęczenie i zająć się nim porządnie, ale kiedy zobaczyłem jego zmęczone oczka chciałem go tylko przytulić i iść spać, dlatego nie spodobało mi się, kiedy ułożył się na brzegu łóżka mrucząc ciche "dobranoc". Od razu przyciągnąłem go do i przytuliłem do siebie splatając nasze palce.

- Dobranoc. - odpowiedziałem i już po chwili zasnąłem.

~•°•~•°•~•°•~•°•~

Miałam ochotę na fluffa, mam nadzieję, że wy też.

Teraz kolejna sprawa, dostałam dwie nominacje od X_Alishanka_X więc let's get it.


1. Siatkówka.

2. BTS, a polski to nie mam w sumie Lemon ma spoko kilka.

3. Kraina lodu.

4. 27.12

5. To jest bardzo dobre pytanie. Nie mam zielonego pojęcia.

6. Aaa to różnie zależy jaki mi wpadnie w łapkę.

7. Bluzy.

8. • jestem zakochana w Edzie Sheeranie jeszcze bardziej po jego koncercie.
• w tym roku zaczynam studia.
• kocham angielski.
Trzy to kilka, right?

9.

Mam obsesję na punkcie nieba.

10. • Aigoo to trudne chyba kot.
• Książka
• Cola
• Serial
• Czarny
• Paski
• Pomidor

Teraz druga nominacja.

1. Olga, Ola.

2. 19.

3. Trochę tak. XD BTS ofc.

4. Nope.

5. Oglądałam tylko "Death note" i było genialne.

6. Jeśli HP to Harry Potter to zawsze HP.

7.

8. "I never get tired of the blue sky." ~ van Gogh.

9.





10. Nie mam.

11. W domku.

12. Niestety nie znam. :(

13. HP.

14. Mleczna czekolada.

15. Kolory nieba przy zachodzie słońca.

16. Nie mam niestety.

17. O tym czy zdążę napisać jeszcze dzisiaj DYLN.

18. Siedziałam na fotelu więc dobrze. XD

19. Coś ponad 4.0, nie wiem nie liczyłam dokładnie.

20. Aigoo nie wiem.

21. Vkook, przepraszam.

22. Do obu nominuję każdego kto to przeczytał i ma ochotę zrobić. ❤️

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top