p o w r o t y
ostatniego dnia chce mu przypomnieć, że to właśnie dzisiaj wracają. dokładnie po trzynastu dniach bez odzewu, to ona przerwie tą barierę ciszy.
upokarzające.
kiedy ma już wysłać widomość, pojawia się on. jest niesamowicie zadowolony z życia. nawet, kiedy ją widzi, ta jego dziwaczna pogoda nie znika.
nie znika, kiedy jadą na lotnisko.
nie znika, kiedy siedzą w samolocie.
ale jej to nie dziwi. doskonale czuje nikły zapach perfum, który wtacza się wraz za nim do kabiny.
nie należą do niej.
tanie śmieci.
naeun ani go nie lubi, ani też nie kocha. hyungsik jest jej całkowicie obojętny, jednak przez jedną, bardzo krótką chwilę czuje do niego tak wielkie obrzydzenie, że po prostu musi się od niego odsunąć.
jest to od niej silniejsze i resztę podróży spędza krążąc po pokładzie, dopóki stewardessy nie zwrócą jej uwagi, że czas już zapiąć pasy.
siada koło niego.
trudniej jest jej udawać.
kiedy z wystudiowaną czułością bierze ją za rękę, pomagając wysiąść z samolotu, naeun wbija w oczy w płytę lotniskową.
wszystko, żeby nikt nie zauważył, jak bardzo chce się od niego odsunąć,
jak bardzo żałuje ostatnich miesięcy.
✖️
poprawione 122020
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top