n i e w a ż n e

w nocy budzi go telefon. wciąż senny, zastanawia się, jak to możliwe, bo zablokował już wszystkie możliwe numery. wciska telefon pod poduszkę, ale że on nadal wibruje, on pomimo zmęczenia nie może zasnąć.

patrzy na ekran i resztki snu zupełnie go opuszczają.

ostatnim razem z naeun rozmaiał dwa miesiące temu. nie wyrobił sobie nawyku, żeby ignorować jej telefony. odbiera, przysłuchując, jak wyrzuca z siebie słowa, jak z karabinu.

mówi, że w firmie wszystko dobrze idzie, dziękuje mu, że tak dobrze to załatwił.

to jest coś nowego. dziękuje mu.

— tylko po to dzwonisz o czwartej nad ranem? — pyta, przecierając oczy. — spałem.

— ach... przepraszam.

a teraz na dodatek jeszcze przeprasza.

— masz mi coś jeszcze do powiedzenia, czy to wszystko?

ta cisza po drugiej stronie słuchawki. podciąga się wyżej na łokciu. już zupełnie się obudził.

ale ona tylko mówi:

— to nic ważnego. już nieważne.


✖️

dla tych, co nie śledzą mojego profilu
nowy short w stylu two worlds — lil miss sunshine
angst z jb i jacksonem — avalanche
got7 mystic messenger au — 1004
i chyba na tyle
z two worlds jest chyba 10 części
dzisiaj jeszcze jedna
t/y za głosy i komentarze <3

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top