l u d z k i
w życiu nie czuł się gorzej, niż teraz. to był błąd, nawet nie podwinięta noga, ale całkowita katastrofa, bo zamiast tej drewnianej królewej widzi w niej człowieka i to sprawia, że czuje się nieswojo.
wytrzymuje jeszcze kilka dni. dłużej siedzi w biurze, chce wszystko jak najszybciej uporządkować i zniknąć, znaleźć się jak najdalej od niej.
- możesz już wrócić do pracy? - nawet na nią nie spojrzy, bo wie, że ona patrzy na niego inaczej.
- ale... ale jak? przecież...
- możesz, czy nie? - przerywa jej oschle.
hyungsik nie chce się przed sobą przyznać, jak bardzo chciał, żeby powiedziała nie, a zarazem łudzi się, że nic by to nie zmieniło.
ale ona jedynie się pyta:
- od kiedy mam zacząć?
✖️
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top