𝟚🐾


Jungkook POV

Mimo wszystko postanowiłem podejść. Załatwię to szybko. Podejdę, zabiorę psa, przeproszę za kłopot, odejdę. A raczej ucieknę. Dobra. Weź się w garść Jungkook, jesteś w końcu golden maknae. Uskrzydlony tymi słowami, podszedłem do dziewczyny.

-Przepraszam. - powiedziałem - Ja po psa.

"Ja po psa"?! Serio Jungkook? Mogłeś wymyślić coś lepszego. Dziewczyna chyba również nie uznała tego tekstu, za niesamowicie twórczy, bo przez chwilę dziwnie na mnie patrzyła.


T/I POV

Gdy starałam się namierzyć właściciela pieska, kątem oka zauważyłam, że zmierza w moją stronę jakiś zamaskowany koleś. Na początku byłam pewna, że to jakiś bandyta, złodziej czy inny morderca bo przecież kto normalny chodzi z całą zasłoniętą twarzą? Ale po chwili, przypomniało mi się, że nie jestem w Polsce. Mimo wszystko, wolałam go zignorować. Jednak koleś się przy mnie zatrzymał. Nadal udawałam, że go nie widzę, ale on w końcu postanowił coś powiedzieć:

-Przepraszam. Ja po psa. - wyburczał

"Ja po psa"? Mówi do mnie, jakbym była jakąś niańką dla tego psiaka, albo mu go ukradła.           Mimo tego postanowiłam włączyć tryb "Miła dla ludzi" i z nim porozmawiać.

-Ah, więc to twój pies? - spytałam - Jest bardzo towarzyski. Sam przybiegł do mojego Axella i zaczął się z nim bawić. - wyjaśniłam

Wiadomo, żeby nie było, że mu tego psa ukradłam.

-Tak to bardzo w jego stylu. Przepraszam za kłopot, już znikamy. - mówiąc to, tajemniczy chłopak podniósł pieska i promiennie się do mnie uśmiechnął.

CHWILA... Ja znam ten uśmiech... Co prawda, zza maski nie było go widać jakoś ekstra ale, skądś go kojarzę... o mój Boże. Czy to może być on, czy ja mam zwidy? Niemożliwe. Ogarnij się dziewczyno, jesteś zbyt szalona na jego punkcie. Ale ten głos, te oczy, styl ubioru. Moje głębokie przemyślenia na temat obcego mężczyzny przerwał mi jego głos:

-A to jest może twoje? Znaczy... twojego psa? - mówiąc to, pokazał na piłkę, którą żuł jego pupil.

-Oh rzeczywiście, to jest piłka Axella. - odpowiedziałam po dogłębnej analizie.

Chłopak próbował wyjąć psu piłkę z buzi, ale ten trzymał ją mocno. Próbował i próbował ale psiak nie dawał za wygraną. W pewnym momencie nawet zaczął warczeć.

-Co się z tobą dzieje, chytrusie? - powiedział chłopak 

-Wiesz co, skoro tak mu zależy...może niech on sobie weźmie tą piłkę. - powiedziałam i poczochrałam pieskowi futerko. - Widać zależy mu, żeby mieć pamiątkę po jego nowo poznanym przyjacielu. - zwróciłam się teraz do mojego psa. - Jak myślisz Axell? ;)

-Woof! - odpowiedział mój wiecznie szczęśliwy pies.

-Nie, nie trzeba! Tannie ma dość zabawek. - odpowiedział mi chłopak

-Widocznie on tak nie uważa! - zaśmiałam się. - Naprawdę, możecie ją wziąć. Axell i tak najlepiej bawi się moimi skarpetkami, więc założę się, że nawet mu nie będzie szkoda.

-Haha. - Tym razem to chłopak się zaśmiał. - W takim razie, umówmy się tak. Mogę prosić do Ciebie jakiś kontakt? Jestem pewien, że Tannie wreszcie odpuści a wtedy będę mógł oddać ci piłkę. Co ty na to? - spytał

Wow to mój pierwszy dzień w Korei, a tu już jestem podrywana. Ja to mam branie hah! W dodatku podrywana przez gościa który ma uśmiech jak Jeon Jungkook. Nie trudno się domyślić że przystałam na tę propozycję.

- Jasne, zapiszę ci mój numer. - odpowiedziałam.

-Dzięki, w takim razie do zobaczenia!

-Do zobaczenia!

Przez moment jeszcze patrzyłam jak chłopak się oddala. W pewnym momencie zatrzymał się i jeszcze raz obrócił w moją stronę. Ja spanikowana, po prostu mu pomachałam. Na co on opuścił z nosa swoją maskę, odsłonił oczy zasłonięte grzywką i również mi odmachał.

O MÓJ BOŻE

TO NAPRAWDĘ JEST JEON JUNGKOOK! 

😱


No hejka~

Mam nadzieję, że drugi rozdział Wam się podoba.

Z tego miejsca bardzo chcę podziękować za wszystkie rady jakie dostawałam pod poprzednim rozdziałem i prologiem. Ostatnio na wattpadzie pisałam dobre 5 lat temu i trochę się tu zmieniło. Nie tylko co do samej strony ale ogólnie sposobu pisania książek. Tak czy siak, mam nadzieję, że drugi rozdział się podoba i przepraszam za wszystkie błędy interpunkcyjne ale mam DUŻY problem ze stawianiem przecinków hah XD ALE SIĘ STARAŁAM, OKEJ? XD Do zobaczenia!~

Pata To Herbata ~



Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top