Teksty ze szkoły #6

Heloł, its mi~

Jak to stwierdziła moja koleżanka: "Nasza klasa jest jakaś pojebana, co nie?", więc teksty tych porąbańców musiały pojawić się prędzej czy później.  Jak widać pojawiły się prędzej xD


Technika-

Nikodem: *grzebie mi w piórniku*

Nikodem: *wyjmuje coś tam* Skąd to masz?

Ja: Kupiłam.

Nikodem: Gdzie?

Ja: W sklepie. To takie miejsce, gdzie wymieniają Ci pieniądze na różne fajne rzeczy. Wiesz, bo w tych czasach nic nie jest za darmo. Chyba, że wpierdol na osiedlu.

Nikodem: *śmiech :P*

~*~

Religia-

Ksiądz: Piotrek, morda!

Klasa: *śmiech xD*


~*~

Kaśka: *wypada jej linijka*

Kaśka: Spokojnie, żyję.

Ksiądz: No trudno.

~*~

Krzysiek (rodzaj debila i błazna, który czasem zaskakuje  swoim głupim zachowaniem xD): *macha atlasem przyrodniczym i pokazuje na obrazek* Prze księdza! Żaba! Żaba tu jest!


Na lekcji prawie umarłam ze śmiechu jak tak robił xD

~*~

Ksiądz: *zabiera Kubie linijkę*

Kuba: Nie, moja szpachelka!

 ~*~

Ksiądz: *grozi linijką, która przed chwilą zacyganił Kubie*

Ja: Nie! Ksiądz nie może bić dzieci, to nie zgodne z Biblią!

~*~

Ksiądz: Byliście dzisiaj bardzo niegrzeczni, więc w przyszłą środę będzie niezapowiedziana kartkówka! Pamiętajcie.


To chyba wszystko xD

Piszę ten rozdział na komputerze i jest to strasznie niewygodne :P


Papappaapap~~


~Mała Susanka

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top