Jogurcik i Dania
W szkole młodszym klasom rozdawali jogurt naturalny. Nagle, na jednej z przerw, komuś upada jogurt i wybucha. Zalewa przy tym prawie cały korytarz.
Ja: NIE! Jogurcik z podwieczorku! Czemu?!
Pozdro dla kumatych, czyli tych, którzy czytali moje komentarze pod książką cioci Eryczki xD
A tak btw
Mam w szkole takiego gościa, który wygląda i zachowuje się tak jak Dania. No może aż tak nie krzyczy mówiąc... Więc ma na imię Eryk (osobiście uważam, że powinien zmienić na Mati), no już trudno. Wiedziałam też, że jego ojciec jest z jakiegoś kraju nordyckiego.
Zgadnijcie jakiego?
DANII!
Przypadek? Nie sądzę! XD
Więc to tyle. Żegnam was i mam nadzieję, że chociaż troszkę poprawiłam humorek ZagilbistePrusy.
Bye~~
~Mała Susanka
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top