Rozdział 1
-Lucy!-usłyszałam jak ktoś mnie woła,odwróciłam się,wtedy zobaczyłam postać z rogami.Był to chłopak o różowych włosach i czerwonych oczach.na twarzy i torsie miał dziwne czarne tatuaże przypominające jakieś tajemnicze znaki,których nie umiałam za nic odczytać.Jego skóra była nietypowo przezroczysta,wyglądała jakby zaraz miała stać się nie widzialna.Dopiero teraz zauważyłam ,że jestem opatulona białym szalem w kratkę i trzymam w ręce książkę.mam na sobie piękną różową sukienkę.Nagle usłyszałam jego głos,szepnął:
-Niedługo się spotkamy ,pamiętaj szukaj mnie tam,gdzie najmniej chcesz mnie odnaleźć-po czym zniknął.Zostawił mi tylko swój szalik.
Rano:
Od bardzo dawna śni mi się ten sam sen.Nie wiem co to może oznaczać,ale na pewno coś bardzo ważnego.Już od paru miesięcy znowu jestem w gildi Fairy Tail. Od mojego skoku w przeszłość minęło już prawie pół roku.Zbliżyłam się do Natsu,ale od pewnego czasu dziwnie się zachowuje,ciągle gdzieś wychodzi cichaczem i nie mówi nic,kiedy chce się dowiedzieć,gdzie był.Kiedy tak rozmyślałam nad jego dziwnym zachowaniem zobaczyłam,że do gildii wchodzi jakaś zakapturzona postać,która niesie małe zawiniątko w swojej ręce.Zmarszczyłam brwi nie wiedząc co nieznajomy tutaj chce.Niespodziewanie podszedł do mnie szybkim krokiem i podał mi paczkę,której wielkość odpowiadała książce. Mirajane zaskoczona zajściem spytała:
-Kto to był?-wzruszyłam ramionami i powiedziałam drżącym głosem:
-Nie mam bladego pojęcia,ale przyniósł mi książkę-białowłosa zerknęła na paczkę w mojej dłoni i niemo pokazała mi,żebym otworzyła tajemniczy podarek,powoli zaczęłam ją odpakowywać ,wtedy zobaczyłam,księgę z mojego snu.Nie możliwe.Patrzyłam się na nią z szeroko otworzonymi oczami,nagle symbol na książce zabłysnął.Nie wiedząc co robię otworzyłam ją i wtedy usłyszałam kojący głos:
-Chodź do mnie....
CDN
Przepraszam,że taki,krótki.Mam nadzieje,że się podobał,to do nexta.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top