21 października 2016r.
Cześć Mami!
Co tam u Ciebie? Wiem, że dobrze. Zastanawiam się czy iść na ten koncert. Chciałabyś bym poszła? Naprawdę mi Cię brak. Wykorzystam te obie karty prezentowe, dobrze? Wiesz, spotkałam 3 osoby, które naprawdę mnie rozumieją. Julkę, Paulę i panią od wf-u. One trzy tak naprawdę wiedzą jak się czuję. Wszyscy oferują pomoc. Ale tak naprawdę nie mają co pomóc. Dostałam 4- z polskiego! Za interpretację sonetu krymskiego Mickiewicza. Jesteś dumna? Wiem, że jesteś. Ostatnio dostałam też 4+ (bodajże) za tamtą interpretację porównawczą (a to wielki sukces, uwierz mi!) i 3- (albo plus) za "kartkówkę" z romantyzmu, która w rzeczywistości była rozprawką. A, i nadużywam słowa "właśnie", wiesz? Pewnie wiesz. Później jeszcze wrócę. Muszę (chcę właściwie) parę rzeczy ogarnąć. Do zobaczenia Mami! Kocham Cię najmocniej na świecie. Już niedługo Targi Mami!
Mami napisałam Ci wiersz.
Nie ma Cię, a byłaś
Wyjechałaś i nie wróciłaś, chociaż
miałaś
Pozostało po Tobie jedno puste miejsce w moim sercu
Puste krzesło, na którym już nigdy nikt nie usiądzie
Pusty tron, który czeka na powrót swego pana
Szklana podłoga zamieniła się w drobne kawałeczki
Jak szyba, która była Twym ostatnim widokiem
Dlaczego musiał on być tak okropny?
Dlaczego nie mogłaby być nim moja twarz
Gdy leżąc na łożu śmierci
Dziękowałabyś za całe wspólne życie
I powiedziałabyś: "Do zobaczenia!"
Lecz Bóg miał inny plan
Byłaś zbyt cudowna
By tu zostać
Teraz Jego ogród jest jeszcze piękniejszy
Bo jednym z kwiatów jesteś Ty
Patrzysz na nas z góry
I uśmiechasz się
Mówisz pewnie: "Moje dzieciaki! Jak ja Was kocham! Do zobaczenia, w tym pięknym ogrodzie."
A ja czekam tutaj na Ziemi
Spoglądam w Niebo i mówię: "Do zobaczenia!"
Dziękuję. Nazwałam go "Do zobaczenia". Do zobaczenia Mami. Kocham Cię. Dobranoc.
A, mamy 3-miesięczną żałobę w 14. W rozkazie jest "odeszła na wieczną wartę". Stój na warcie Mami. Ale na tej nie będziesz zmęczona. Dobranoc mamusiu. Kocham Cię. Kocham odgłosy deszczu. A właśnie pada. Dobranoc.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top