Głośnik i hymn Sowieckiej Rosji

A więc pewnego razu mój kolega Wojciech przyniósł do szkoły głośnik. Był on potężny, głośno grał i był dość duży. Ja wziąłem mojego
G E N I A N E G O pendrajwa o pojemności  Z A S K A K U J Ą C Y C H 128Mb!!! Taaa... Spory jest, nie? Ale mniejsza z tym. I wziąłem tego pendrajwa, bo miałem jakąś prezentacje tam, ale miałem na nim też trochę muzyki, między innymi Hymn Sowieckiej Rosji. Rozejrzeliśmy się na obie strony, czy żaden nauczyciel nie idzie i podłączyliśmy pendrajwa do głośnika. I nagle JEB! Głośność była ustawiona na max i tak buchnął ten hymn, że od razu ze strachu wyciągnąłem nośnik pamięci z głośnika. Na nasze nieszczęście akurat po tym szła pani pedagog. Wiedziała, że to my, bo się głośno śmialiśmy. Zabrała Wojciechowi głośnik, a mi pendrajwa. Po dwóch lekcjach poszliśmy do niej odzyskać rzeczy. Mój kolega Wojciech jest dobrym manipulatorem i udało mu się utargować z panią pedagog oddanie nam rzeczy. Wcześniej była jeszcze rozmowa i ostrzeżenie. I to tyle chyba XD.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top