Na 8 marca szkoła (a raczej panowie) zorganizowali apel. Od 5 były próby, a sam apel był w poniedziałek 9 marca. Od samego rana były próby i właśnie na tych próbach była największa beka. Przyniosłem słuchawki i podłączyłem je do wzmacniacza, aby mieć podsłuch na to co się dzieje. Mój kolega Daniel również przyniósł słuchawki i nie mieliśmy się jak podzielić jednym wejściem Jack, więc wykombinowałem coś takiego:

Tak, to jest rozdzielacz Jack XD. Po podłączeniu słuchawek pod wzmacniacz (pod specjalne wyjście) było słabo słychać. Więc genialni my, razem z Danielem, wymyśliliśmy, że podłączymy te słuchawki pod wyjście głośnikowe. I nagle BUM! Kuźwa, cała moc wzmacniacza poszła na nasze słuchawki i Danielowi (chyba) spaliło, a mi prawie się spaliły XDDD. Dostaliśmy niemały ochrzan. Takto ogólnie to apel wyszedł całkiem dobrze.