10 stycznia - 6.46 PM

Nudzisz się? - SH

Nie bardzo... - JM

A co? - JM

Chcesz się umówić? - JM

Nie. - SH

Może... - SH

Powiedzmy, że tak. - SH

Czekaj, muszę spytać się mamy ((: - JM

Masz ponad 30 lat... Mieszkasz sam. - SH

Powiedziała, że nie. Miłego dnia. - JM

Ok. - SH

-,- No wiesz? - JM

NIE, ZACZEKAJ. - JM

CHCE SIĘ SPOTKAĆ!! - JM

Gdzie się widzimy? - JM

Sherlock?? - JM

U ciebie, będę za minutę. - SH

Lol to znaczy, że wyjechałeś już z 40 min temu. - JM

Przewidziałeś, że się zgodzę? - JM

Nie, akurat przejeżdżałem nieopodal (: - SH

JESTEM SHERLOCK HOLMES, BITCH. Oczywiście, że przewidziałem... - SH

Ale szczerze mówiąc, nawet Anderson by to przewidział. - SH

Szalejesz za mną. - SH

Jak wszyscy. - SH

Sherlock. - JM

Jestem piękny. - SH

Idealny. - SH

Wiesz ile czasu układam rano moje loki? Długo. - SH

Sherlock!! - JM

Gdybym tylko mógł, sam bym się z sobą umówił. - SH

Nie wspominając o moich kościach policzkowych. - SH

SHERLOCK - JM

A fioletowa koszula, jest tylko narzędziem. Prawdziwy bóg seksu jest pod nią. - SH

SHERLOCK, DO JASNEJ CHOLERY!!!!! - JM

Co? Ale sam przyznaj. Mój tyłek jest boski. - SH

Skończ pieprzyć, i stać jak kretyn pod moim domem. - JM

Drzwi są otwarte. - JM

Idę. - SH

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top