when you meet someone deep in grief; drabble(?)
Myślę, że nie każda żałoba w której bierzemy udział, należy do nas.
Tak, wolno nam być smutnym, gniewnym, zrozpaczonym. Wolno nam wbijać paznokcie w wewnętrzną stronę dłoni tak mocno, że czujemy jak krew spływa nam po knykciach. Wolno nam pytać dlaczego.
Jednak, nie każda żałoba w której bierzemy udział, należy do nas.
Nie, nie wolno mam stawiać siebie w centrum, nie wolno nam zwracać na siebie uwagi innych, bo to nie nasz smutek się liczy; to nie my byliśmy najbliżej ze zmarłym. Nie wolno nam narzekać, że nasz świat zatrząsł się w posadach, kiedy całe wszechświaty innych rozpadły się na proch.
Ta żałoba nie należy do nas, należy do innych. Jednak ich śmierć będzie naszą żałobą, dlatego odłóżmy nasz smutek na bok i pozwólmy im przetrwać swoją.
31.10.2020
(a/n) tytuł pochodzi z wiersza Patrici McKernon Runkle, wrzuciłam go w media
Musiałam odreagować, trzymajcie się xx
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top