42. +Podziękowania

(Historia, którą wysłała mi koleżanka.)


Ta historia zdarzyła się naprawdę...Był to piątek więc jak zwykle pojechałam do dziadków na weekend. Zbliżał się zmrok babcia kazała mi coś zjeść wiec niechętnie weszłam do kuchni przygotować sobie posiłek...nagle poczułam czyjąś obecność, lekko zaniepokojona wyszłam z kuchni weszłam do pokoju babci i włączyłam telewizor po jakiejś godzinie do pokoju weszła babcia i kazała mi iść spać... położyłam się do łóżka (było dosyć późno ), wszyscy już spali i w mieszkaniu panowała głucha cisza nagle znów poczułam czyjąś obecność rozglądnęłam się po pokoju było ciemno...nic nie widziałam po chwili moje oczy przyzwyczaiły się do ciemności i zobaczyłam ciemną postać siedzącą na fotelu obok mojego łóżka...schowałam się pod kołdrę  nadał wierząc że albo śnie albo po prostu to głupi wymysł mojej wyobraźni. Postanowiłam poczekać chwilę i zobaczyć czy coś tam na serio jest ...wychyliłam się z pod kołdry...ciemna postać nadal koło mnie siedziała, gdy tak się jej wpatrywałam próbując jakoś to sobie wytłumaczyć...po chwili ''to coś'' dotknęło moją twarz a ja coraz bardziej widziałam wszystkie jej rysy, był to człowiek niewątpliwie piękny jego oczy biły ciepłe i czułe...pomyślałam że mogę jej zaufać i blado się do niego uśmiechnęłam on odpowiedział mi bardziej promiennym i miłym uśmiechem...siedziałam tak czekając na jakiś jego ruch a on pogłaskał mnie po twarzy zimną ręką... od tej pory ciągle czuję jego obecność, a w nocy czuję jego zimny dotyk, oddech... 



Ludziska idę sobie zaktualizować książkę i paczam, a tu 1.1K wyświetleń. Dziękuję wam baaaaardzo *-*

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top