Rozdział 53
- Nie kłam! Myślisz, że jestem naiwny i pozwolę na to byś zdradzała mnie, na każdym kroku?
- Nie zdradziłam cię!
- Zamknij się bo nie wytrzymam i zacznę cię podduszać!
Dziewczyna umilkła, jej ciało całe drżało od zimnej wody.
Wiem, że może ciężko zachorować przez to ale chce by miała takie same przeskoki adrenaliny jak ja.
By poczuła jak to jest raz być bez uczuć, zimnym jak lód a raz gorącym jak węgiel.
Po 20 minutach siedzenia w wodzie jej ciało zrobiło się sine, usta traciły kolor, lekko nimi poruszała by coś powiedzieć lecz nie miała siły.
Wiedziałem, że tyle jej wystarczy, nie potrzebuje trupa w moim domu.
Wyjąłem jej ciało i zaniosłem do sypialni.
- Teraz się zabawimy kochanie.
Poczekałem chwile aż jej ciało nabrało minimalnie różowego odcienia i zacząłem swoja zabawę.
Możecie uważać co chcecie ale ja kocham brutalny seks, lubię patrzeć jak one wszystkie cierpią i błagają o litość.
Czuje, że wtedy żadna suka nie może mnie skrzywdzić!
Niech Ariana poczuję się teraz jak wszystkie inne dziwki, z którymi byłem.
Ułożyłem jej ciało pod sobą tak by sprawiało mi to więcej przyjemności, bez ostrzeżenia wszedłem w nią cały.
Poruszałem się szybko, moje ruchy były zdecydowane i mocne.
Jednak nie dawało mi to tak wiele radości, potrzebowałem czegoś więcej.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top