Rozdział 29
Uwaga rozdział +18
Po tym jak powiedziałem Arianie o moim dzieciństwie dziewczyna przytuliła się tylko do mnie mocno, nie mówiąc ani słowa za co byłem jej wdzięczny.
Siedzieliśmy w salonie i oglądaliśmy jakiś romantyczny film, jak dla mnie był do dupy. Ariana położyła głowę na moich nogach a swoje podciągnęła lekko pod klatkę piersiową by było jej wygodnie. Na telewizorze przelatywały co chwile sceny pocałunków, seksu, miłych słówek, kłótni, płaczu i znowu seksu, naprawdę nie rozumiem co kobietą się podoba w takich filmach.
Dziewczyna poruszyła swoją głową by poprawić jej położenie przez co mój przyjaciel był cholernie zadowolony, Ariana chyba nie zamierzała przestać kręcić swoją głową.
- Ari do cholery jeszcze raz ruszysz swoją główką a uwierz mi że nie będę się powstrzymywał by w ciebie wejść. - warknąłem lecz z moich ust wydobył się jednocześnie jęk. Podniosła się na kolana lekko i co mnie najbardziej zdziwiło to, to że pocałowała mojego kutasa. Tak właśnie moja mała Ariana pocałowała mojego przyjaciela z własnej woli. Cholera jasna.
- A może ja właśnie tego chce?
- Nie. To za wcześnie kochanie. Zrobimy to ale nie teraz.
- W takim razie kiedy?! Do cholery Justin jutro mogę umrzeć a ty nie chcesz się ze mną pieprzyć nawet jak cię o to proszę?
Chwyciłem w dłonie twarz dziewczyny by na mnie spojrzała.
- Kochanie ustalmy 3 rzeczy. Po 1 nie przeklinaj, po drugie ja się chce z tobą kochać a nie pieprzyć. Pieprzyć czy rżnąć to ja mogę dziwki a nie ciebie, po 3 i ostatnie to chyba pamiętasz, że nie masz prawa na mnie krzyczeć? Chcesz bym za to cię ukarał? - Dziewczyna spuściła głowę na dół by na mnie nie patrzeć lecz po chwili na jej twarzy pojawił się chytry uśmieszek co oznaczało, że wpadła na pomysł.
Szybko wstała z kanapy i zaczęła biec przed siebie jednocześnie bardzo głośno krzycząc, to o to jej chodziło chciała zostać ukarana.
- Jak tylko cię dorwę uwierz, że na drugi dzień nie będziesz mogła się ruszyć.
Nadal uciekała aż nie wbiegła do naszej sypialni, doskonale miała to zaplanowane.
- Co ja teraz mam z tobą zrobić Skarbie hmm?
- Ukarać mnie? Bo wiesz byłam bardzo niegrzeczną dziewczynką a z tego co wiem to Pan Bieber lubi grzeczne dziewczynki.
Cholera mówiąc do mnie Pan Bieber sprawiła, że nie wahałem się ani minuty dłużej.
Wskoczyłem na dziewczynę, szybko pozbyłem się jej ubrań jak i swoich. Teraz oboje leżeliśmy nadzy na sobie.
Ariana chwyciła mojego przyjaciela w swoje rączki i zaczęła się nim bawić.
- Chyba tutaj ktoś naprawdę jest spragniony.
- Yhmm.. - Była bardzo skupiana na tym co robiła, uwierzcie mi gdyby nie to że dawała mi cholerną przyjemność zrobiłbym jej zdjęcie, jest tak słodka gdy skupia się na swoim zadaniu.
Nie mogłem pozwolić na to by to ona sprawiała mi przyjemność, nie miałem ochoty na jakieś zabawy typu minetka czy robienie loda, chciałem się z nią kochać. Teraz.
Wsadziłem w nią dwa palce bez uprzedzenia przez co wciągnęła szybko powietrze, ale po chwili się przyzwyczaiła i zaczęła wydobywać z siebie kurewsko nakręcające jęki.
- Na pewno tego chcesz?
- Justin no zrób to albo pójdę poprosić kogoś innego.
Ha. Już widzę jak pozwalam na to by ktoś ją dotykał a co dopiero pieprzył się z nią.
Wyjąłem swoje dwa palce, podparłem się na rękach.
- Może trochę zaboleć ale potem przestanie.
Wszedłem w nią od razu cały, nie chciałem by za dużo cierpiała, poczekałem chwile.
Jest cholernie ciasna co mi się podoba ale jednocześnie moje rozmiary nie są dostosowane do jej, spokojnie i tak jest perfekcyjna.
- Mówiąc że to będzie bolało nie myślałam że aż tak - dziewczyna płakała.
- Jeśli chcesz mogę wyjść z ciebie.
- Nie! To znaczy nie poczekaj, mówiłeś że to minie prawda?
- Tak, tylko wiesz że muszę się zacząć poruszać w tobie, to co zaczynamy?
- T-Tak... - Lekko się zawahała.
Powoli zacząłem się poruszać w niej a ona przyzwyczajała się do mnie, z każdym kolejnym ruchem.
- Justin!
Moje imię krzyczane przez tą kobietę podczas gdy uprawiam z nią seks jest czym idealnym.
Poruszałem się coraz szybciej i szybciej, to było cholernie dobre uczycie.
W pewnym momencie oboje doszliśmy, zdyszany opadłem obok dziewczyny.
- To było genialne kochanie.
Lekko się zarumieniła i schowała swoja twarz w mój tors, również zmęczyła się.
Leżeliśmy parę minut po czym dziewczyna wczołgała się na mnie, co nie powiem zaskoczyło mnie.
- Co robisz?
- Wiesz co...- przeciągała swoją wypowiedź, głowę położyła na mojej klatce piersiowej,nogami jeździła po moich w górę i w dół. Ponieważ była niskiego wzrostu a leżała nisko, mój przyjaciel znajdował się na jej brzuchu, z racji tego że jest bardzo pokaźnych rozmiarów jego końcówka była niedaleko jej cipki, co nakręcało mnie ponownie.- To mi się naprawdę spodobało i mam takie pytanie.
- Słucham cię skarbie?
- Tak głupio mi o to pytać...
- Powiedz po prostu, ja nie gryzę kochanie. No dajesz powiedz to teraz chyba że jest możliwość i w jakiś sposób możesz mi to pokazać. - uśmiechnęła się do mnie zadziornie i podniosła się z swojej pozycji, siadając na mnie okrakiem. Chwyciła mojego przyjaciela do rąk i weszła nim sama w siebie. Ona mnie za każdym razem zaskakiwała.
- Czyli chciałabyś jeszcze raz się ze mną kochać tak? - Zarumieniła się lekko.
- Tak ale teraz ja chce być do góry dobrze?
- Ale to jest trudniejsze wiesz o tym?
- Nie wierzysz we mnie?
- Oczywiście że wierze, no to zaczynaj pokaż co umiesz kochanie.
Założyłem swoje ręce za głowę i obserwowałem poczynania jej. Dziewczyna zaczęła się poruszać na mnie, swoimi biodrami robiła coś magiczne, cholera gdyby nie to że w tym związku ja dominuje mogłaby mnie ujeżdżać, za każdym razem podczas uprawiania seksu, gdyby nie moja duma pozwalałbym jej dominować.
- Cholera! Ariana! Jesteś tak cholernie dobra!
Nasza zabawa skończyła się po jakiś 15 minutach i osobiście myślałem że to będzie koniec lecz dziewczyna była tak napalona, że chciała powtórzyć to po raz kolejny.
To był mój najlepszy maraton, uwierzcie jeszcze z żadna kobietą nie przeżyłem czegoś takiego. Nie to że nie uprawiałem seksu przedtem czy nie miałem kobiety, odwrotnie miałem i to dużo, może i były to przypadkowe dziwki ale żadna z nich nie dała mi czegoś takiego jak Ariana.
Zakończyliśmy nasze zabawy, oboje byliśmy wykończeni, przytuliłem nagie ciało Ari do siebie.
- Śpij kochanie jutro ciężki dzień. Kocham cię.
- Dobranoc Justin, też cię kocham.
Po chwili usłyszałem ciche pochrapywanie co było uroczę.
Bałem się jutra, nie mogę jej stracić nie teraz gdy jest moim całym światem.
Pokochałem ją, stała się całym moim światem, pragnąłem mieć z nią dzieci.
------
Hejka :)
Co myślicie?
Mam nadzieje że pierwszy raz Ariany wam się spodobał, nie jestem specjalistką w opisywaniu takich scen za co przepraszam.
W następnym rozdziale będzie opisany przebieg operacji czego naprawdę się boje.
Do zobaczenia 💞
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top