Kiedy Charlie przyniósł rzeczy Kath i Jane, Michael z Elvisem i Freddiem wybudowali poduszką twierdzę. A w niej Manrilyn z Dianą i Amy urządziły miejsce do spania i przygotowały przekąski. Nocowanie zapowiadało się świetnie, ale ani Jane, ani Kath niespodziewały się o co poproszą ich gwiazdy.
-Musicie nam pomóc- zaczął Michael
-Co się stało? - zapytała Jane patrząc na niego swoi błękitnym oczami
-Chcemy wrócić do sławy
-Naprawdę?!
-Tak
-To wspaniale- powiedziały jednocześnie Kath i Jane po czym rzuciły się na szyję Michaela
-Wiem, że was to cieszy, ale wy też musicie coś zrobić
- A co? - zapytała Jane
-Powiedzcie nam w jaki sposób wrócić do sławy i nie...
-Do sławy wracać nie musicie, - przerwała mu Jane - bo wasza sława jeszcze nie umarła
-I nie zrobić z siebie idiotów
-Po prostu: idziecie do Hollywood wychodzić na ulicę i załatwiwone
-Dzięki
- Jeszcze jedno - powiedziała Jane - Johnego Deppa znacie prawda? - zapytała.
- Jasne - odpowiedział Charlie
- Pójdę z wami i załatwię wam powrót na ekran - zaoferowała Kath
- I ja też - dodała Jane - ale jak usprawiedliwimy nieobecność?
-Poproszę Eveline żeby powiedziała pani, że miałyśmy zaplanowany wyjazd do Hollywood na... Eee... Wiem! Zbliża się gala rozdania nagród muzycznych!
- A nawet nie taki zły pomysł- odpowiedział Jackson
- No jasne - dodała Jane - rozdania Grammy zawsze są w Hollywood
- A to idealna okazja - odpowiedział że śmiechem Michael - ale my to chyba tylko pośmiertne dostaniemy... Chyba, że wiem! Poproszę prowadzącego o jedną rzecz, a wtedy nasz powró będzie zapamiętany przez wszystkich na zawsze
- Napewno - zaśmiała się Amy - napewno