Rozdział 4

Jungkook POV
Wyszedłem ze szkoły jako ostatni, ponieważ dyrektor chciał jeszcze ze mną chwile porozmawiać.

Zobaczyłem że przyjechali po mnie Suga, Jimin i J-Hope.
Podszedłem do nich i chłopaki od razu zaczęli pytać jak było.

Odparłem tylko, że było okej i wtedy spostrzegłem że jeszcze dziewczyny z ktorymi dzisiaj gadałem siedzą przy boisku sportowym. Oczywiście chłopaki musieli popatrzeć się tam gdzie ja i J-Hope od razu palną, że już sobie znalazłem dziewczyne, a Jimin dodał że następnym razem muszę je z nim poznać.

Po chwili wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy do dormu.

Gdy dotarliśmy do dormu, Jimin już musiał reszcie chłopakom powiedzieć o dziewczynach.
Miałem go ochote wtedy zatłuc, ale nie ukrywając polubiłem te dziewczyny. One są inne od reszty, a w szczególności...

Moje myśli przerwał krzyk Taehyung'a, który powiedział że on następnym także wybiera się ze mną do szkoły poznać te dziewczyny, które jak to powiedział "Już pierwszego dnia zawrócily mi w głowie".

Nie chciałem już ich więcej słuchać, więc zjadłem coś i poszedłem do pokoju.

Kasia POV
- Ale zimno! -jęczała Wika.

- Tsza było sobie wziąś kurtke albo bluze -odparłam.

Stałyśmy przed szkołą i czekałyśmy aż po nas przyjadą. Skończyłyśmy próbe i dziewczyny poszły do domu, a my zostałyśmy.

- Poszłabym do domu na nogach, gdyby nie to że jest mi tak cholernie zimno -powiedziała Wiktoria.

- Uspokój się i nie jęcz tyle. Już po nas jadą -pokazałam na droge, gdzie było widać zbliżający się w naszym kierunku znany nam samochód.

- Mógłby się pośpieszyć -jęczała Wika.

Westchnęłam.
- A coś ty taka uśmiechnięta? -zapytała sie Wika, nagle zapominając jak jest jej zimno.

Nawet nie zdałam sobie sprawy z tego, że się sama do siebie uśmiecham.
- Nieważne -odparłam wymijająco.

- Yhym -odparła.

I wtedy przyjechał samochód, wsiadłyśmy do niego i pojechałyśmy do domu. Wiktoria się w końcu ucieszyla, bo było jej ciepło.

~następnego dnia rano~

Ubrałam się, lekko umalowałam jak zawsze i zeszłam na dół.

Przy stole siedzieli już moi rodzice.
Usiadłam i od razu wzięłam się za jedzenie.

- A gdzie jest Wiktoria? -zapytałam.

- Wiktoria nie idzie dzisiaj do szkoły -oznajmiła mi mama.

- Co?! Dlaczego?!

- Ma wysoką gorączke i musi zostać w łóżku -odparła moja rodzicielka.

- A mówiłam jej żeby się ubierała to nie -mruknęłam.

- Mam nadzieje że wyzdrowieje na sobote -powiedział mój ojciec.

- A ja mam nadzieje, że niedługo poczuje się lepiej -odparłam i wstałam ze stołu.

Wyszłam przed dom gdzie czekał na mnie szofer przy samochodzie.
Wsiadłam do samochodu i pojechałam do szkoły.

Kiedy dojechałam do szkoły przed budynkiem czekały już na mnie dziewczyny.
Oczywiście jak zawsze przytuliłyśmy się na powitanie.

- Gdzie Wika? -zapytała MiSun, kiedy już się od siebie odsunęłysmy.

- Ma gorączke. Nie mogła dzisiaj przyjść -odparłam.

- Biedaczka -stwierdziła EunBi, na co wszystkie pokiwałyśmy głowami.

Po chwili pod szkołe podjechał czarny van z którego wyszedł Jungkook, J-Hope i Rap Monster.
Spojrzałyśmy w ich strone.
Chłopaki także spojrzeli w naszą strone.
Przez przypadek nasze spojrzenia sie skrzyżowały, moje i Jungkook'a, przez co spuściłam wzrok i weszłam z dziewczynami do szkoły.

Jungkook POV
Dzisiaj rano prawie cały zespół chciał ze mną jechać do szkoły, a w szczególności Jimin. Bo chciał poznać te dziewczyny.

Na całe szczęście zamiast niego pojechał RapMon i jeszcze J-Hope.

Ale w samochodzie od J-Hope'a słyszałem i tak tylko o tych dziewczynach.

Gdy dojechaliśmy pod szkołe chłopaki wyszli razem ze mną by jeszcze przez moment ze mną porozmawiać.
Kiedy spojrzeliśmy w strone szkoły zauważyliśmy że stoją tam te dziewczyny z którymi wczoraj rozmawiałem, a chłopaki sie ciągle o nie dopytują.
W pewnym momencie mój wzrok skrzyżował się z pięknymi zielonymi oczami Kasi.
Ma śliczne europejskie imie, a także te oczy...

J-Hope chciał do nich, lecz one poszły już do szkoły.

Nie stałem z chłopakami zbyt długo.
Ruszyłem za dziewczynami.

Kasia POV
Weszłyśmy do szkoły, a YuBin od razu zaczęła sie uśmiechać. Popatrzyłam się na nią razem z MiSun pytajacym wzrokiem.

- Ale to było super! Tam na zewnątrz -pokazała ręką na drzwi przez które przed chwilą weszłyśmy.

- O czym ty mówisz? Przecież my tylko wymieniliśmy spojrzenia -odparła MiSun.

- Nie mówie o tym -YuBin machnęła ręką -Nie zauważyłyście jak Kasia z Jungkook'iem na siebie spojrzeli?!

Westchnęłam i pokręciłam głową, a MiSun poklepała mnie pocieszająco.

- Miłość rośnie wokół nas! -zaczęła śpiewać, a raczej krzyczeć YuBin. A po chwili dołączyła sie do niej także EunJi.

Zatkałam razem z MiSun rękami uszy.

Po chwili wszystkie zaczęłyśmy się śmiać i poszłysmy na lekcje.

Lekcje minęły mi bardzo szybko, nawet nie zauważyłam, a miałam jeszcze jedną lekcje i mogę wracać do domciu.
Ale na tą lekcji bardzo sie denerwowałam, ponieważ tą lekcje miałam mieć razem z Jungkook'iem.

Siedziałam razem z dziewczynami przed salą w której miałyśmy mieć teraz lekcje.
Przed salą siedziała także cała reszta klasy w kilku grupkach.

Po chwili usłyszeliśmy głos dyrektora oznajmiający nam że nie bedziemy mieć ostatniej lekcji z powodu że nasza nauczycielka musiała gdzieś pojechać w sprawach służbowych. Mogliśmy więc opóścić teren szkoły godzine wcześniej.

Z jednej strony cieszyłam się tą wiadomością, ale z drugiej było mi smutno.
Cieszylam sie że moge wyjść ze szkoły wcześniej, ale smutno mi było że nie bede mieć tej lekcji z Jungkook'iem...

- No to do zobaczenia jutro -powiedziała EunJi.
Wszystkie się przytuliłyśmy.

Dziewczyny poszły w swoją strone. A ja postanowiłam że nie bede po nikogo dzwonić tylko przejde sie na nogach do domu. Taki spacerek dobrze mi zrobi.

Do domu nie miałam daleko. Może jakieś pół godziny na nogach.

Po chwili tuż za sobą usłyszałam znajomy głos.
- Może cię odprowadze? -tuż przede mną staną Jungkook we własnej osobie.

••••
Witajcie🤗
Oto kolejny rozdział w tej książce😃
Przepraszam was że tak długo nie było rozdziałów, ale nie moge sie wyrobić...
Jak sie czytało?

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top