Rozdział 3
Spojrzałam na właściciela rąk i zobaczyłam...
Uśmiechniętego Jungkook'a we własnej osobie.
Mnie kompletnie zamurowało. Nie wiedziałam co mam powiedzieć.
- Musisz bardziej uważać jeśli chcesz chodzić tyłem w tych butach -uśmiechnął się.
- Dziekuje -zdołałam odpowiedzieć.
Po chwili stałam już na własnych nogach.
- Świetnie tańczycie -powiedział nagle Jungkook.
Czyli jednak się nie myliłam, ktoś nas obserwował...
Nie moge w to uwierzyć, Jungkook widział jak tańcze na jego pozycji...
Chyba zaraz zemdleje...
- Nie chciałem wam przeszkadzać, więc nie wchodziłem. Ale naprawde macie talent -dodał.
- Dziękujemy -odparła za nas wszystkie MiSun.
Jungkook znów sie uśmiechnął w ten przesłodki sposób, aż zakręciło mi się w głowie.
- Nie wiecie może gdzie jest gabinet dyrektora, bo kompletnie zapomniałem? -zapytał patrząc się na dziewczyny.
- Jasne, że tak. Kasia cię może nawet tam zaprowadzić, prawda? -powiedziała YuBin i popatrzyła w moja strone.
Jungkook także skierował swój wzrok na moją osobe.
- Byłbym bardzo wdzieczny, jakbyś mnie zaprowadziła -odparł wciąż uśmiechnięty.
Nie miałam pojecia jak sie zachować, ale musiałam się wziąść w garść i nie zachowywać się jak te dziewczyny przed szkołą.
- Jasne z miłą chęcią -odparłam również z uśmiechem.
Wyszliśmy oboje na korytarz i zaczeliśmy iść po schodach na góre.
- Mam nadzieje, że macie zamiar wystąpić w sobote na koncercie. Świetnie tańczycie, napewno publika byłaby zachwycona -powiedział i tym właśnie przerwał trwajacą między nami cisze.
- Tak, występujemy na koncercie, ale z innymi układami -odparłam.
- Yhym. Nie moge się już doczekać, aż zobacze was na scenie.
- Bedziesz na koncercie? -zapytałam i spojrzałam w końcu w jego strone.
- Tak. Uwielbiam chodzić na koncerty na których występuje uzdolniona młodzież.
- Ty też pewnie występowałeś na takich koncertach -stwierdziłam z uśmiechem.
- Tak, ale to było dawno.
Właśnie w tej chwili staneliśmy przed drzwiami gabinetu dyrektora i akurat zadzwonił dzwonek.
- Musze iść na lekcje -powiedziałam.
- Ym okej, dzięki za odprowadzenie.
- Spoko, nie ma sprawy -odparłam, odwrociłam się i chciałam już odejść, kiedy to Jungkook złapał mnie za nadgarstek.
Odwróciłam się w jego strone.
- Gdzie moge cie później spotkać? -zapytał.
- Bede z dziewczynami na dolnym korytarzu -odparłam na co chłopak się uśmiechnął.
Puścił mój nadgarstek i wszedł do gabinetu dyrektora.
A ja wróciłam do dziewczyn, które czekały na mnie przy schodach.
- I? -zapytała mnie MiSun.
Popatrzyłam się na nią nie wiedząc o co jej chodzi.
- I jak było? -zapytała.
- Było okej -odparłam zachowując spokój.
Moje przyjaciółki spojrzały na mnie uśmiechnięte.
- Żartuje, było super -zaczęłysmy skakać ze szczęścia.
- I co, kiedy randka? -zapytała się EunJi, kiedy się już ogarnęłyśmy i przestałyśmy skakać.
- Pojebało cię. Nie ma żadnej randki. On mnie nawet jeszcze dobrze nie poznał idiotko -zasmiałam się.
- Dobra chodźmy już, bo spóźnimy sie na lekcje -powiedziała YuBin.
Skierowałyśmy w strone sali na której miałyśmy mieć pierwszą lekcje.
Tuż pod koniec lekcji, usłyszałyśmy komunikat dyrektora szkoły na temat Jungkook'a.
Było w nim mianowicie o tym, żebyśmy traktowały Jungkook'a jak zwyczajnego ucznia, ponieważ on wrócił do szkoły po to aby dalej udoskonalać swoje umiejętności.
Widać było, że nie wszystkie dziewczyny się do tego komunikatu przystosują.
Ale ja natomiast będe sie starać traktować go jak normalnego ucznia naszej szkoły chociaż to będzie dla mnie trudne.
Rozumiem co on czuje, Bangtan Boys mają teraz wolny czas, więc pewnie reszta odpoczywa, a Jungkook postanowił iść po bardzo długiej przerwie do szkoły i chce żeby go traktowano na równi z innymi.
Wyszłam razem z dziewczynami na korytarz. Usiadłyśmy sobie wszystkie na ławce i oczywiście zaczęłyśmy rozmowe.
Rozmowa zaczęła powoli schodzić na temat sobotniego koncertu.
Dzisiaj był środa, więc sobota była już blisko.
- Kasia mówiła, że występujecie na tym koncercie -usłyszałyśmy głos Jungkook'a.
Moje przyjaciółki popatrzyły się na moją osobe.
- Tak, tak występujemy -odparła EunJi.
- A ty przyjdziesz na koncert? -zapytała YuBin i popatrzyła się na mnie.
- No jasne, że tak -odparł.
Normalnie myślałam że tam przy wszystkich zemdleje, kiedy zobaczyłam po raz kolejny ten słodki uśmiech Jungkook'a.
Jakieś dziewczyny z ławki nie daleko patrzyły się na nas morderczym wzrokiem, ale ja miałam je gdzieś.
I tak po chwili zadzwonił już dzwonek i musiałyśmy iść na lekcje.
~5 godzin później~
- Jak ja się ciesze, że moge w końcu stąd wyjść -powiedziała Wiktoria wychodząc z budynku szkoły i o mało nie wpadając w jakąś dziewczyne.
- Ale gdzie się ty tak śpieszysz? Przecież mamy jeszcze próbe -powiedziała MiSun.
- O Boże jak mi się nie chce na nią iść -żaliła sie Wiktoria.
- Mi też -odparła EunJi.
- Usiądźmy sobie na trybunach przy boisku sportowym i tam poczekajmy na trenerke, ok? -zapytałam.
Wszystkie sie zgodziłyśmy i poszłyśmy w tamtym kierunku.
Gdy rozsiadłyśmy się na trybunach, pod szkołe podjechał znów ten czarny van.
Wyszli z niego jakiś trzech chłopaków z maskami na twarzach.
O mój Boże! Dopiero teraz to zrozumiałam. Przyjechali chłopaki z BTS!
Od razu powiedziałam to dziewczynom.
- Idziemy do nich? -zapytała YuBin podnosząc znacząco brwi.
- Ja jestem za -powiedziałam.
- Odbiło wam?! Uznają was za reszte tych natrętnych fanek -zbeształa nas MiSun.
Po chwili ze szkoły wyszedł Jungkook i podszedł do chłopaków witając się z nimi.
Mają szczęście, że nikogo już w szkole nie ma, bo tak to by nie mogli sie tak pokazywać.
Chłopaki zaczęli o czymś gadać, po czym spojrzeli w naszą strone. Oczywięcie ja i YuBin odwróciłyśmy wzrok.
Po chwili chłopaki odjechali.
••••
Witajcie kochani😘
Jak widzicie pojawił sie kolejny rozdział xD
Chciałam żeby był dłuższy ale coś nie pykło xD
Kolejny rozdział nie wiem kiedy się pojawi, ponieważ nie wiem kiedy mnie wena dopadnie, więc no xD
P.S. Mam nadzieje, że rozdział się podobał i nie był zbyt nudny?
ARMYJungkook134
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top