✿ Rozdział 8 ✿

Jisung:

Kiedy Innie odszedł os stołu, a Hyunjin za nim, Minho poprosił mnie, abyśmy gdzieś poszli, więc się zgodziłem. 

Pierwszy raz zauważyłem chłopaka, kiedy przed lekcjami poszedłem na szkolne boisko, bo musiałem się trochę pouczyć. Czasami tam chodziłem, kiedy musiałem się douczyć albo nad czymś zastanowić. Z czasem przyglądałem się chłopakowi coraz częściej i częściej, aż w końcu zrozumiałem, że mi się podoba.

On nigdy nie zwracał na mnie uwagi. Prawdą jest to, że nigdy do niego nie zagadałem, ale dosyć często przyglądałem mu się, jak grał w kosza. Chłopak, był zbyt pochłonięty grą i rozmową z przyjaciółmi.

Na korytarzach, gdy go mijałem zerkałem w jego stronę. Zazwyczaj chodził z jakąś ładną dziewczyną u boku. Śmiał się z nią, całował, przytulał i dbał. Na początku było mi trochę przykro na ten widok, ale z czasem się do tego przyzwyczaiłem. Przecież minęły już dwa miesiące, od momentu, kiedy zrozumiałem, że chłopak mi się podoba.

✿✿✿

Powracając do stołówki, chłopak chwycił mnie za nadgarstek i zaczął ciągnąć, w tylko jemu znane miejsce. Szedłem za nim posłusznie, aż nie zwolnił w drugim końcu szkoły. Nie było tu nikogo, nie licząc woźnej i jakiegoś dzieciaka siedzącego pod klasą, który wpatrywał się w swój zeszyt.

- No to jesteśmy. - oparł się o ścianę, cicho dysząc. W sumie przeszliśmy kawałek od stołówki.

- Dlaczego mnie tu zaciągnąłeś? - spytałem, rozglądając się wokół siebie.

- Musiałem zabrać cię od Bina, który chcę poderwać twojego kolegę. - parsknął śmiechem i spojrzał się na mnie.

- Ou.. Rozumiem. - również na niego spojrzałem i wykrzywiłem kąciki ust w uśmiech.

- To co, idziemy gdzieś? - odwzajemnił gest i podszedł do mnie bliżej.

- Gdzie? - spytałem niepewnie, spoglądając na swoje dłonie.

- Możemy wyjść na miasto czy coś.

- A-ale.. ja mam jeszcze lekcje. - wymamrotałem, drapiąc się po policzku.

- Nie, to nie. - wypuścił cicho powietrze i ruszył wzdłuż korytarza. - Nie idź do stołówki, pewnie potrzebują trochę czasu.

Stałem jak słup. Nie wiedziałem co zrobić. Opuścić zajęcia czy zostać? Jednak po chwili rozmyśleń, pomyślałem, że nie mogę przepuścić takiej okazji. - C-czekaj! - krzyknąłem i podbiegłem w jego stronę, aby wyrównać mu kroku. Chłopak spojrzał na mnie pytająco. - To idziemy gdzieś?

- Zmieniłeś zdanie? - uśmiechnął się i poczochrał moje włosy.

- T-tak. - szturchnąłem go niepewnie łokciem, aby przestał. Pewnie teraz wyglądam okropnie. Zacząłem ręką poprawiać włosy, do momentu, w którym poczułem na moim nadgarstku lekki uścisk.

- Wyglądasz okej, tylko... - zaczął poprawiać moje włosy i moje ciuchy. - O, teraz jest idealnie. - uśmiechnął się.

- Dzięki. - odpowiedziałem speszony i odwzajemniłem gest.

- To gdzie idziemy? - spojrzał przed siebie i przyspieszył tempa.

Podszedłem i wyrównałem krok z chłopakiem. - Może... lody? - spytałem niepewnie

- Dziecinny. - powiedział bardzo cicho do siebie, ale byłem w stanie to usłyszeć. Ja dziecinny? Nie jestem jakimś dzieckiem! Czasami się wygłupiam, ale to wszytko! - Może być.

Ruszyliśmy w stronę wyjścia ze szkoły. Kiedy mieliśmy już otwierać drzwi usłyszeliśmy krzyk złej woźnej. - Wracać tu! Lekcje się jeszcze nie skończyły! - stałem wryty w ziemię. Nigdy nie opuszczałem lekcji, no chyba, że jakieś ostatnie, takie jak wychowanie fizyczne.

- Ruszaj się! - nie odpowiedziałem. Kiedy dalej się nie ruszyłem, Minho złapał mnie za rękę i pociągnął za sobą. Zaczął biec, a ja za nim, żeby się nie przewrócić. Chwilę później byliśmy za murami szkoły idąc w kierunku najbliższej lodziarni.



**********************************************************

Przepraszam, że taki krótki, ale jeszcze dzisiaj wstawię kolejny rozdział! (Jak nie dzisiaj to jutro, ale dzisiaj powinnien być)

Będzie w tej samej perspektywie, więc jak na tą chwilę, nie ma głosowanka :c


-=-
!UWAGA! Pod następnym rozdziałem ważne info
-=-


Do następnego! ❤❤


Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top