✿ Rozdział 19 ✿

*Przepraszam, że nie było rozdziału, ale nie miała chęci, żeby coś napisać ;c Mam nadzieję, że ten rozdział wam to wynagrodzi ;) *

*Mogą wystąpić sceny 18+*







Jisung:

Nawet nie zauważyłem, a z mojego zamyślenia wyrwał mnie dzwonek na przerwę. Wstałem z krzesła i szybko wziąłem swoje rzeczy. W klasie były już ostatnie, które już wychodziły, a wśród nich nie widziałem żadnego z moich przyjaciół.

Założyłem plecak na ramię, a zeszyty i inne rzecze leżące na ławce, wziąłem w rękę i wybiegłem na korytarz, przez co potrąciłem coś kogoś i upadłem na podłogę.

✿✿✿

- Przepraszam bardzo. - powiedziałem i zacząłem zbierać swoje rzeczy. Usłyszałem jakiś znajomy śmiech.

Spojrzałem się do góry i zobaczyłem Minho. Chłopak był z jakąś ładną dziewczyną, którą trzymał w pasie. Byli z nim jeszcze jacyś chłopacy i parę innych dziewczyn. Kiedy starszy zauważył moją twarz od razu, ze zdziwioną miną, schylił się i pomógł zbierać mi moje rzeczy.

- Przepraszam, Jisung. - powiedział i oddał mi moje rzeczy.

- Zostaw mnie już w spokoju! - wyrwałem książki z jego rąk i wstałem z podłogi. Zacząłem szybkim tempem iść przed siebie, aby tylko być jak najdalej od starszego. Po chwili trafiłem do łazienki.

Rzuciłem gdzieś na bok moje rzeczy i podszedłem do umywalki, opierając się na niej rękami. Spojrzałem w lustro, a po chwili usłyszałem dźwięk otwierania drzwi, a w odbiciu lustra zobaczyłem Minho.

- Możemy pogadać? - spytał i zamknął za sobą drzwi.

- Nie nie możemy. - zaczął sprawdzać kabiny, a kiedy już to zrobił, stanął na przeciwko mnie.

- Chciałbym cię przeprosić. - zaczął i przysunął się bliżej, na co odsunąłem się w stronę ściany.

- Nie podchodź do mnie. - powiedziałem, a po chwili dodałem. - Nie przyjmuję twoich przeprosin, Hyung. Możesz już sobie iść. - podszedłem do swojego plecaka i wziąłem rzeczy, które wcześniej tu rzuciłem.

- Zaczekaj! - wyciągnął rękę w moją stroną, ale po chwili ją cofnął. - Naprawdę chcę cie przeprosić. Wtedy u mnie... Nie miałem tego na myśli. Nie panowałem nad sobą. Nie chciałem cię skrzywdzić, ani nic z tych rzeczy.

- To dlaczego to zrobiłeś, Hyung? - spytałem spokojnym głosem, choć w środku byłem zdenerwowany i smutny.

- Nie wiem.. Po prostu nie wiedziałem co robię. - zatrzymał się na chwilę i wziął głęboki oddech. - Wyglądałeś.. tak idealnie. Przepraszam cię, za to co zrobiłem. - zarumienił się lekko, po czym spuścił głowę.

Przez chwilę oniemiałem. Czy on właśnie powiedział, że... wyglądam ładnie, a wręcz idealnie? Zarumieniłem się na takie słowa i zacząłem bawić się swoimi palcami.

- Wyglądałem i-idealnie? - spytałem, jeszcze bardziej się rumieniąc.

- Tak. - odpowiedział, choć nadal nie podniósł głowy do góry.

- Dziękuję... I nie wiem czy umiałbym się na Ciebie, aż tak długo gniewać. - podszedłem do niego powoli i ostrożnie go przytuliłem. Chłopak odwzajemnił mój gest, choć dość niepewnie. - To co zrobiłeś, było miłe i przyjemne, ale wtedy nie byłem gotowy na nic takiego. Bardzo Cię Lubię, Hyung.

Wtuliłem się w chłopaka trochę mocniej i staliśmy tak krótką chwilę, dopóki nie zadzwonił dzwonek, oznaczający kolejną lekcję.

- Spotkamy się po szkole? - spytał starszy.

- Um.. Jasne, Hyung. - odpowiedziałem niepewnie, choć byłem bardzo szczęśliwy z tego powodu.

- O której kończysz? - odsunął się ode mnie, ale tak, że nadal jego dłonie spoczywały na moich ramionach, a sam wpatrywał się w moje oczy.

- O czternastej, mam jeszcze dwie lekcje.

- Ja mam już ostatnią, więc na poczekam. - uśmiechnął się. - Idź już na lekcję, bo się spóźnisz. Nie chcę ci zrobić problemów.

- Nie zrobisz. Do zobaczenia, Hyung. - odwzajemniłem gest, po czym starszy wyszedł z łazienki.

Wziąłem swoje rzeczy i spakowałem je do plecaka. Po dwóch minutach byłem już w klasie. Nauczyciel upomniał mnie i powiedział, żebym więcej się już nie spóźniał. Usiadłem w ławce z Felixem i wyjąłem piórnik potrzebne rzeczy.

✿✿✿

Wreszcie zadzwonił dzwonek, na który tak długo czekałem. Koniec lekcji. Spakowałem szybko swoje rzeczy i wręcz wybiegłem z klasy. Skierowałem się w stronę wyjścia szkoły, a w międzyczasie poprawiłem sobie trochę włosy.

Otworzyłem drzwi i wyszedłem przed budynek. Rozejrzałem się po placu, ale nie zauważyłem osoby, która miała na mnie czekać. Od razu uśmiech zszedł mi z twarzy. Smutnym i powolnym krokiem ruszyłem w stronę bramy. 

Kiedy już zrobiłem parę kroków za mury szkoły, ktoś wyskoczył zza rogu i złapał mnie mocno w pasie. Ze strachu pisnąłem i podskoczyłem w miejscu. Obejrzałem się do tyłu, a osobą, która mnie wystraszyła, okazał się Minho.

- Wystraszyłem cię? - chłopak próbował powstrzymać się od śmiechu. - Coś ty taki smutny?

- Nie jestem smutny. - powiedziałem, lekko się uśmiechając.

- Czyli jednak się wystraszyłeś? - znowu próbował powstrzymać śmiech.

- Nie! - powiedziałem głośno, lekko obrażonym tonem.

- No ej, tylko nie mów, że się obraziłeś. - zrobił smutną minkę.

- Obraziłem się. - skrzyżowałem ręce na klatce.

- No ej... - podszedł do mnie i przytulił mnie niepewnie. - Przepraszam.

- Nic się nie stało, tylko żartowałem. - odwzajemniłem gest i uśmiechnąłem się szeroko.

- To gdzie idziemy? - starszy odsunął się ode mnie i zaczął iść wolnym krokiem przed siebie.

- Umm.. nie wiem. To ty mnie zaprosiłeś. - zrównałem z nim kroki.

- No to może.. pizza? - spytał i spojrzał w moją stronę z uśmiechem.

- Tak! - prawie krzyknąłem. - Uwielbiam pizzę! Lubię jeszcze inne rzeczy, na przykład hamburgery, ale muszą być z wołowiną albo kimchi, tteokbooki, bulgogi, bibimbap. Jest ich jeszcze dużo więcej, ale trudno wymienić wszystkie. Łatwiej jest wymienić potrawy, których nie lubię. - odwzajemniłem gest, ale o wiele szerzej.

- No to dobrze. - objął mnie ramieniem i ruszyliśmy w stronę jakiejś najbliższej pizzerii.

✿✿✿

- No to... jaką chcesz? - aktualnie siedzieliśmy w pizzerii. Siedzieliśmy już tu parę minut, bo nie mogłem się zdecydować, jaką pizze chcę zjeść, a Hyung powiedział, że to ja mam wybrać. - Jisung, jaką?

- Umm.. no to niech będzie jakaś z pieczarkami.. Tylko żeby miała mięso!! - w końcu coś wymyśliłem, a chłopak zaśmiał się na moje ostatnie słowa. 

Minho zamówił wybraną przeze mnie pizzę i colę do picia.

- Jak było na lekcjach? - spytał starszy.

- Nudno i strasznie mi się dłużyły. - westchnąłem cicho. - A właśnie... Emm.. Kim była ta dziewczyna, z którą byłeś. Wtedy, kiedy na ciebie wpadłem.

- Emm... Jakaś popularna dziewczyna. Była strasznie męcząca. Chodziła za mną cały dzień.

- Kiedy się tak śmiałeś, nie wyglądałeś, jakby ci przeszkadzała. - powiedziałem z lekkim smutkiem w głosie.

- To tylko zwykła dziewczyna. Po prostu się przyczepiła i musiałem spędzić z nią czas. - powiedział bez emocji. - A może chciałbyś-

Jego wypowiedź przerwał kelner, który przyniósł nam pizzę i napoje. Miała na sobie pieczarki i mięso, a dokładnie kurczaka, czyli tak jak poprosiłem. Sięgnąłem po pierwszy kawałek i zacząłem się zajadać, co starszy również zrobił.

Zjadłem pierwszy kawałek, po czym wziąłem sobie kolejny. Posmarowałem go sosem i już miałem brać gryza, kiedy przypomniało mi się, że Mihno chciał się mnie o coś zapytać.

- Chciałeś się o coś spytać, Hyung. - spojrzałem na niego.

- Ahh... No tak. - odłożył swój kawałek i przełknął to co miał w buzi. - Chciałem się spytać czy chciałbyś przyjść do mnie.

- Umm.. okej. - uśmiechnąłem się. - Ah, no i smacznego, Hyung. - zachichotałem cicho.

- Smacznego. - odpowiedział i wziął kolejnego gryza.

Rozmawialiśmy na różne luźne tematy i zajadaliśmy się przepyszną pizzą. Starszy co chwile się śmiał, dzięki czemu na mojej twarzy również widniał uśmiech.

Kiedy wszystko zjedliśmy Minho Hyung zapłacił za posiłek. Mówiłem, mu że ja mogę zapłacić, ale tłumaczył się tym, że to on mnie zaprosił i on płaci. W sumie racja, ale ostatnio powiedział, że będę mógł zapłacić, ale jednak nie pozwolił mi.

- To jak? Idziemy do mnie? - spytał starszy wstając krzesła.

- Tak. - uśmiechnąłem się szeroko, kolejny raz tego dnia.

Wyszliśmy z pizzerii i skierowaliśmy się w stronę miejsca zamieszkania Hyunga.

✿✿✿

- Czuj się jak u siebie. - zaśmiał się krótko starszy i ściągnął buty, kiedy już byliśmy w środku. Po chwili zrobiłem to samo i poszedłem za starszy, ,który usiadł na kanapie w salonie. - To co chcesz robić?

- Obejrzeć film. - usiadłem obok niego

- Ostatnim razem robiliśmy to samo. Nie chcesz robić nic innego? - narzekał starszy.

- Bardzo lubię oglądać filmy... Choć nie tak bardzo jak Ciebie. - drugą cześć zdania dopowiedziałem sobie w głowie. - Proszę~ Hyung~ - wtuliłem się w starszego i zrobiłem uroczą minkę.

- No dobrze... - westchnął i rozczochrał moje włosy. - Jaki?

- Ej! - odsunąłem się i zacząłem poprawiać jakieś włosy. - Emm.. Komedie romantyczną. - uśmiechnąłem się.

- Nie lubię takich filmów. - stwierdził starszy. - Nie może być jakiś inny?

- Nie. Już wybrałem. 

- No dobrze... uuhh.. - westchnął, a ja uśmiechnąłem się zwycięsko, po czym usiadłem bliżej Hyunga.

Włączyliśmy film wybrany przeze mnie i zaczęliśmy oglądać. Starszemu chyba nie za bardzo się podobało, ale ja bardzo lubię takie filmy. Przyłapałem Hyunga jak parę razy ziewał albo przymykał oczy, ale starał się, żeby nie zasnąć. Było to urocze i nawet zabawne, przez co czasami musiałem powstrzymywać swój śmiech.

Kiedy zbliżał się koniec filmu, postanowiłem, że jakoś go rozbudzę. Wydawało mi się, że już prawie zasnął. Jego oddech był spokojny, a sam miał zamknięte oczy i się nie ruszał.

Cały czas byłem przytulony do starszego, więc musiałem się od niego ostrożnie odsunąć. Kiedy upewniłem się, że starszy przysnął, zbliżyłem swoją twarz do tej jego i powoli musnąłem jego policzek. Nie zauważyłem reakcji, więc zrobiłem to po raz drugi, ale tym razem z drugim policzkiem. Dalej nie było żadnej reakcji od starszego.

Przez chwilę spoglądałem tak na jego twarz, a po chwili cmoknąłem jego nos. Chłopak znowu nie zareagował w żadne sposób, dlatego postanowiłem go pocałować usta. Powoli zamknąłem oczy i zbliżyłem się, po czym lekko musnąłem jego usta.

Starszy znów nie zareagował. Musnąłem jego usta trochę mocniej i dłużej, a starszy mruknął. Odsunąłem się kawałek, aby zobaczyć czy się nie obudził, ale on dalej spał. Uśmiechnąłem się do siebie i kolejny raz musnąłem jego usta, a ten znowu mruknął. Zacząłem całować chłopaka, a ten swoją ręką objął mnie za kark, a drugą złapał w talii, abym się nie odsunął. Starszy zaczął oddawać moje pocałunki, po chwili rozbudzając się i siadając w wygodniejszej pozycji. Pociągnął mnie tak, że usiadłem okrakiem na udach chłopaka. 

- Mm... - mruknął starszy, kiedy musieliśmy się oderwać od siebie przez brak powietrza. - Co robisz? - otworzył oczy i spojrzał prosto w te moje.

- Budzę cię. - uśmiechnąłem się chytrze.

- Nie ładnie tak kogoś budzić. - zaśmiał się krótko. - Trzeba cię będzie ukarać. - wstał i złapał mnie za pośladki, abym nie upadł. Objąłem go nogami w pasie, a rękoma za szyję.

Minho znów mnie pocałował, co próbowałem oddać. Skierował się na schody i zapewne poszedł do swojego pokoju. Otworzył drzwi i weszliśmy do pomieszczenia, po czym zamknął je noga i podszedł do łóżka. Położył mnie na plecach, a sam zawisnął nade mną.

Zaczął całować moją szyję, a jego dłoń ściskała i masował mój pośladek. Moje dłonie natomiast powędrowały do jego włosów i ciągnęły niektóre kosmyki. Jego druga ręka znalazła się pod moją koszulką i badała mój tors. Jednak ubranie chyba zaczęło mu przeszkadzać, więc ściągnął ją ze mnie jednym, szybkim ruchem i rzucił ją gdzieś w kąt pokoju.

Starszy zjechał z pocałunkami niżej. Zassał się na moim obojczyku tworząc krwistą malinkę. Próbowałem powstrzymywać głośne jęki i sapnięcia. Jego ręce powędrowały do mojego paska od spodni. Zaczął odpinać pasek, po czym zrobił to również z rozporkiem i ściągnął je ze mnie, przez co byłem jedynie w bokserkach.

Minho cały czas całował moją szyję i tors, co jakiś czas zasysając się w niektórych miejscach. Chciałem zobaczyć ciało chłopaka, wiec moje ręce niezdarnie próbowały niezdarnie zdjąć ubrania chłopaka, który po chwili mi z tym pomógł i również był w samych bokserkach.

- Uhh... - chłopak zniżył się z pocałunkami do mojego podbrzusza, również zostawiając tam ślad, przez co sapnąłem.

- Nie powstrzymuj się... - wyspał starszy, który zdjął moje bokserki, w których zdążyło się zrobić ciasno. Zakryłem twarz dłońmi, trochę się wstydząc. - Nie wstydź się mnie. - szepnął mi do ucha, po czym przygryzł jego płatek.

Starszy odsunął się ode mnie i sięgnął po lubrykant z szafki obok. Wylał sobie trochę na palce i zbliżył się do mnie.

- Może trochę zaboleć. - szepnął i wsunął powoli jeden palec w moją dziurkę. 

Zaczął nim powoli ruszać. Ból nie był taki zły, prawie nie wyczuwalny. Chłopak pochylił się nade mną i zaczął całować. Ugryzł moją wargę, przez co cicho jęknąłem, a starszy wsunął swój język do mojej buzi, dokładnie ją badając.

Nagle dołożył drugi palec, co nie było już tak przyjemne. Przestałem oddawać pocałunki, przez dyskomfort.

- Zrelaksuj się. - powiedział i zaczął całować moją szyje i obojczyki.

Skupiłem się na pocałunkach chłopaka, a ten dołożył trzeci palec, przez co w moich oczach pojawiły się łzy. Mrugałem szybko, aby je odgonić, choć i tak parę wydostało się z pod moich powiek. Zaprzestał jakichkolwiek ruchów dłonią.

- Nie płacz. Rozluźnij się. - starł moje łzy i zaczął całować po twarzy.

Pocałował mnie ponownie w usta, a drugą ręką jeździł po moim udzie. Starałem się skupi na tym, żeby oddawać pocałunki chłopaka. W pewnym momencie znów zaczął ruszać palcami, co nie bolało już tak bardzo.

Hyung wysunął ze mnie palce i ściągnął swoje bokserki. Wziął lubrykant i wylał go sobie trochę na na męskość. Wrócił z powrotem do mnie i znów zaczął całować. Stresowałem się trochę, ale próbowałem o tym nie myśleć.

Poczułem jak na moje wejście napiera męskość chłopaka, która zaczęła we mnie powoli we mnie wchodzić. Zacisnął palce na ramionach chłopaka i wbiłem paznokcie w jego plecy. Wsunął się we mnie do połowy. Ból był straszny, jakby coś rozrywało mnie od środka. Starszy masował i ściskał mój pośladek, a drugą ręką trzymał w talii.

- Nie stresuj się, ból zaraz minie. Rozluźnij się. - mówił do mnie starszy, choć jedyne na czym teraz się skupiałem to ból w dolnych partiach ciała. Próbowałem o tym nie myśleć, co było bardzo trudne.

Chłopak złapał za moją męskość, drażniąc mnie i próbował odgonić moje myśli od bólu, co mu się udało. Westchnąłem głośno i odchyliłem głowę do tyłu. Starszy zaczął mnie całował po szyi i całym torsie, co jakiś czas przejeżdżając dłonią po mojej męskości.

Nie zauważyłem nawet kiedy wsunął się we mnie do końca. Pocałował mnie jeszcze krótko i zaczął się powoli poruszać. Zacisnąłem dłonie na pościeli. Chłopak położył woje ręce na moich biodrach i je ścisnął. Przyspieszył lekko tempa i wykonywał głębsze pchnięcia, a z każdą sekundą ból znikał, a pojawiała się przyjemność. Przeniosłem ręce do włosów chłopaka i ciągnąłem za ich końcówki.

- Uhhh... - jęknąłem głośno, kiedy chłopak trafił w moją prostatę. Od tego momentu starał się cały czas trafiać w ten jeden punkt. Czułem, że jeszcze długo tak nie wytrzymam. - Zaraz dojdę.. Uhh..

Chłopak przeniósł swoją dłoń na moją męskość i zaczął nią poruszać w tym samym tempie, co swoimi biodrami. Po chwili doszedłem z imieniem mojej miłości na ustach. Starszy zrobił jeszcze parę silnych pchnięć i sam wypełnił mnie białą mazią.

Minho wyszedł ze mnie i położył obok. Resztkami moich sił przysunąłem się do niego i wtuliłem w jego tors. Starszy objął mnie ramieniem i również się wtulił.

- Kocham cię, Hyung. - wyszeptałem, już prawie śpiąc.

- Dobranoc, Jisung.

- Dobranoc. - odpowiedziałem i po tych słowach oddałem się krainie Morfeusza.

...





***********************************

Przepraszam za moją nieobecność, ale nie mam chęci na nic ://

(•╭╮•)

Mam nadzieję, że jesteście szczęśliwi, że coś wstawiłam. (wiem szczurze, że ty tak XD)

Do Następnego!! ♥♥




Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top