Weszłaś do jadalni, gdzie wszyscy bracia Sakamaki siedzieli już przy stole. Ty zajęłaś miejsce między Shu, a Kanato.

- Widzę, że są już wszyscy.- powiedział sztywno Reiji i zaczął konsumpcję, na co ty też rzuciłaś się na jedzenie.

- Umiesz piec ciasta, prawda (t.i.)-chan?- zapytał nagle Kanato, dając ci rękę na udo. Popatrzyłaś się na niego zdziwiona jednak potwierdziłaś- To dobrze...- pokiwał tylko głową i patrząc się na ciebie co jakiś czas jadł swoją kolację.

Po skończonej posiłku udałaś się do swojego pokoju, gdzie przebrałaś się w lekką piżamę i położyłaś do łóżka.

Nagle koło ciebie ugiął się materac, a ty poczułaś rękę na swojej pupie, która zaczęła się przesuwać wyżej i odpięła piżamową sukienkę (odbija mi xd).

- Kanato, co ty robisz?- zapytałaś, odwracając się do wampira i nie czekając na jego odpowiedź wpiłaś mu się w usta.

Fioletowłosy zdarł z ciebie piżamke i zaczął cię lizać po dekolcie, a ty też nie pozostając dłużna ściągnęłaś mu spodnie, z boksrekami (uznajmy, że był tak napalony, że sam zdjął koszulę xd) i sama wbiłaś się na jego postawionego członka.

Zaczęłaś poruszać biodrami, co ze strony Kanato poskutkowało głośnymi jękami.

Gdy doszliście wspólnie opadłaś bez słowa w ramiona wampira i zasnęłaś, wtulając się jeszcze bardziej.

Sorry, za to że tak kiepsko wyszedł, ale na Kanato rzadko mam jakiś dobry pomysł... Jeszcze raz sorry🙏