Szatan przyjechał, czyli specjalna analiza gazety „Żyj Naturalnie", vol. 2/2

448.

"

~*Ten artykuł to temat numeru, z tego co można wywnioskować po okładce całej gazety. Czekałam na niego jak pojebana, bowiem co prawda nie mam niskiej samooceny, ciężko mnie o to posądzić widząc mnie na co dzień oraz przebywając ze mną na co dzień, ale jeżeli taki artykuł jest dobrze napisany, to lubię tego typu rzeczy czytać, bowiem są przyjemne. Niestety, ten artykuł jest najbardziej toksyczny w całej gazecie. Będzie tu dużo wyzywania aŁtorki, bowiem tutaj sobie na to zasłużyła, a przekonaliście się, że podczas tej analizy jeżeli wyzywamy jakiegoś autora to oznacza, że sobie na to zasłużył. Anyway, musimy przez to przebrnąć. Wstęp: Już na samym początku zaczyna się od wkurwu mego. Skąd to przeświadczenie, że niska samoocena to problem większości ludzi, a szczególnie kobiet? Jakieś dowody? Badania? Doświadczenia? Nie? To przywrzyj się, bowiem opinia coacha nikogo nie obchodzi. A poza tym, w jakim ty świecie żyjesz, aŁtorko, że uważasz iż wysoka samoocena jest traktowana jako coś złego, a niska jako coś dobrego? Chyba żyjemy w dwóch różnych światach.*~

~Akapit pierwszy: Ty kobieto ewidentnie żyjesz w innej epoce. Kto normalny źle traktowałby osobę, która ma o sobie dobre mniemanie? Jeżeli ktoś faktycznie się nie przechwala i może przeżyć rozmowę bez mówienia tylko o sobie to nie jest traktowany jako zło wcielone. Przechwalanie to mówienie non stop o sobie i swoich zaletach i o niczym innym, co denerwuje, bowiem jest po prostu nudne. A ten akapit tymczasem generalizuje to i pokazuje, że aŁtorka ma błędne myślenie o obecnym społeczeństwie. W przypadku niektórych rzeczy fakt, dużo ludzi odbiera chwalenie się za coś złego, ale jednak nie w większości przypadków.~

<Akapit drugi: To jedyny sensowny i zgodny z prawdą oraz nietoksyczny akapit w tym artykule. Widzisz, aŁtorko? Potrafisz pisać nie będąc przy tym toksyczną szują. Dlaczego więc nie robisz tego przez cały artykuł? Toksycznością nigdy nikogo nie zachęcisz do swoich rad tylko zniechęcisz.>

*Akapit trzeci: Zamknij ryj, ty bezmózga dziwko w dupę jebana i nie wypowiadaj się na tematy, o których nie wiesz nic lub wiesz niewiele. Przechwalanie się jest złe czyli mówienie o sobie non stop, bez przerwy. Nikt nie uważa za złe chwalenie się swymi sukcesami, ty kobieto chyba nie masz Internetu w domu, a jeżeli masz, to nie wychodzisz za daleko poza kilka ulubionych stron. Na Wattpadzie jest masa ArtBooków chociażby, gdzie ludzie chwalą się swoimi rysunkami i nikt nie odbiera tego za złe. Więc nie generalizuj, kurwo pierdolona, bowiem widać, że żyjesz w innych czasach. Poza tym, normalni rodzice chwalą swoje dzieci, gdy te chwalą się swoimi osiągnięciami, co ty, w patologicznej rodzinie się wychowywałaś? A poza tym, nie masz prawa zabraniać ludziom uważać role, w których jest się dobrym, za swoje zalety, suko w dupę jebana. A nie sorki, takiego gówna jak ty nikt nie chciałby jebać. Każdy ma prawo uważać za swoje zalety co chce i ty nie masz prawa uważać, że to coś złego. Szczególnie, że zdanie dalej uważasz, że powiedzenie iż jest się świetnym w organizowaniu imprez to nic złego. Nie dość, że nie masz mózgu, to jeszcze jesteś hipokrytką, a to złe combo. Najpierw się doedukuj w temacie, o którym chcesz pisać, a potem twórz na ten temat artykuły, bowiem tylko się ośmieszasz swoim debilizmem.*

~*Akapit czwarty: Jesteś skończoną debilką. Trzeba mieć wiedzę ogólną oraz należy zdać z klasy do klasy aby chociaż do szkoły policealnej iść. Nie musisz studiować matematyki, ale w szkole uczy się wiedzy ogólnej. Wiadomo, większość rzeczy nam się potem nie przyda, ale wiesz, pało, w większości szkół są zajęcia pozalekcyjne, na których można w pewnym sensie rozwijać swe konkretne hobby. Na normalnych lekcjach po prostu musimy zdobyć wiedzę ogólną aby nie być takimi ignorantami bez mózgu jak ty. Widać, kto nie zdał w podstawówce sto razy. Nigdy nie wierzyłam, że będę bronić system edukacji.*~

~Akapit piąty: Każdy ma prawo oceniać, bezmózga kurwo, obyś zdechła w najgorszych torturach, dziwko pierdolona. Żyjemy w wolnym kraju i każdy ma prawdo do oceny kogoś, jeżeli owa jest słuszna. No i większość ludzi zmienia studia, jeżeli te, na które chodzą, im nie odpowiadają. Można to robić i dużo ludzi z tego korzysta. A poza tym, ta szkoła Summerhill to gówno na kółkach musi być. Po tego typu szkołach, a nazywają się szkołami demokratycznymi, wychodzą parówy myślące, że wszystko im wolno oraz, że są panami świata, a jak czegoś nie dostaną, to wymuszają to krzykiem. W ogóle, podaj tytuł tej książki, bowiem jakoś nie chce mnie się tobie wierzyć. Oczywiście, że tego nie zrobisz, bowiem jesteś za głupia aby pojąć podstawy pisania artykułów. A poza tym, skąd wiesz, że osoby, które użalają się nad sobą nie potrzebują wsparcia? Oczywiście, że będziesz generalizować, głupia kurwo. Wiem, że wiele z nas, nie każdy, bowiem nie każdy jest taki sam, zauważa tylko swoje słabe strony, ale jeżeli to powoduje, że się udoskonalamy, to dobrze. Poza tym, tak, nieustanne ulepszanie się jest dobre. Nie należy zatrzymywać się w miejscu, suko zajebana, bowiem życie polega na doskonaleniu się. Warto zauważać swoje pozytywne strony, ale nad tymi negatywnymi należy pracować lub je wyeliminować. A, że ty jesteś negatywną częścią świata, to życzę ci bolesnej śmierci, suko.~

<Akapit szósty: Mogłabyś łaskawie zdechnąć, bezmózga idiotko? Ta debilka jest jedyną osobą, której oficjalnie i legalnie można życzyć śmierci, taka jest głupia. Każdy ma prawo doskonalić się tak, jak chce. Jeżeli ktoś dąży do ustalonego przez siebie ideału to nie jest to niczym złym, póki nie ma na punkcie tego obsesji. A tu ta parówa pokazuje, że to jest tylko obsesją i nie jest to niczym innym, co jest spojrzeniem na temat tylko z jednej strony, która akurat jest wygodna dla artykułu. Wiadomo, należy akceptować to, jakim się jest, ale doskonalenie siebie, dążenie do ustalonego ideału i świadomość swoich wad nie są absolutnie niczym złym, są normalne. Jasne, w samym tym klocu tekstu jest trochę sensownego gadania, ale większość to toksyczność i generalizacja. A w ogóle, skromność nie jest niczym złym, no chyba, że jest zbyt duża i kompletnie krępuje człowieka. Nie wiem co aŁtorka złego widzi w skromności. A, no tak, ta kurwa nie ma mózgu tylko połowę spleśniałego orzecha, zapomniałam.>

*Akapit siódmy: Możesz skończyć z generalizowaniem, bezmózga suko? Dużo ludzi umie określić swoje zalety oraz to, kim się jest, a także to normalne, że na przykład dobrze znamy swoich przyjaciół. To, że kilka osób, które spotkałaś, miało inaczej, nie oznacza, że cały świat taki jest. Poza tym, w przyrównywaniu się do innych nie ma niczego złego, póki nie utrudnia nam to życia. Czasami to pomaga zmienić nam się na lepsze, poprzez na przykład zmotywowanie się i/lub zainspirowanie do zmian w taki oto sposób. No ale nie, ty w swym debilizmie nie potrafisz zauważyć, że wszystko nie ma tylko jednej strony oraz, że nie wszyscy ludzie są tacy sami. A poza tym, nikogo nie obchodzą twoje historie z życia, nawet jeżeli pasują do tematu. Dowód anegdotyczny to nie dowód, bowiem zawsze można go zmyślić i nigdy nie udowodnimy ci czy masz rację, czy nie, więc możesz tym osiągnąć co chcesz. A poza tym, wyzbyć się oceny? Jebło, bezmózga suko? Ocena kogoś i/lub czegoś ma swoje wady i zalety jak wszystko. Żyjemy w wolnym kraju, jeszcze, mamy prawo oceniać siebie i innych.*

~*Akapit ósmy: Tylko bezmózgi debil uznałby, że ta dziwka w dupę jebana, kurwa, ciągle zapominam, że jest taką idiotką, że nikt nie chciałby jej jebać, komuś pomogła. Nie chwal się, że coś rewolucjonizujesz, bowiem tym artykułem udowodniłaś, że żyjesz w innej epoce i gówno wiesz o tym, co się dzieje w tym temacie w dzisiejszych czasach. A poza tym, przestań generalizować, ty kurwo niedojebana, dużo ludzi zna siebie i swoje silne strony, to, że ty spotkałaś osoby, które miały inaczej, nie oznacza, że cała Polska taka jest. Nie ważne co myślisz, nie jesteś oświeconą boginią, która przybyła aby pomagać kobietom w zyskaniu dobrej samooceny. Jesteś bezmózgą suką, która żyje w innej epoce i nie zna się na tym, o czym pisze. Jeżeli komuś niby pomogłaś, to znaczy, że ten ktoś nie miał mózgu.*~

~Tekstu o autorce komentować nie będziemy, bowiem to jest to samo, co w poprzednim artykule. Poza tym, ten artykuł ma te same błędy stylistyczne i piśmiennicze, że tak to określę, co pozostałe, więc nie będę ich wymieniał. Poza tym, aŁtorka nie wysiliła się aby wybrać jakieś ładne zdjęcia ze stocka lub zrobić własne, tylko wzięła jedno generyczne, które da się znaleźć wszędzie, jedno nieco prześwietlone i jedno po prostu brzydkie. Widzicie, ten artykuł jest tak chujowy, że nawet zdjęcia go nie ratują.~

<Ja jebe, dawno się nie wkurwiłam aż tak. To najbardziej toksyczny artykuł, z jakim się spotkałam przez całą tę gazetę. A najgorsze jest to, że napisała go ta suka redaktorka naczelna, więc logiczne, że się pojawił.>

*Pewnie dlatego ta dziwka go pisała. Ale fakt, to było okropne doświadczenie, pokazujące generalnie poziom całej gazety.*

~*Myślałam, że mnie wysadzi z wkurwienia jak to ścierwo czytałam. Ten artykuł absolutnie nie pomaga, tylko jeszcze bardziej szkodzi i może kogoś bardziej dobić, aniżeli pomóc.*~

~Nie zdziwię się, jeżeli ta bezmózga kurwa ma jakieś kompleksy i podprogowo chciała dla swojej satysfakcji zdołować inne kobiety pod pretekstem pomocy im w radzeniu sobie z niską samooceną. Po tej gazecie mogę się wszystkiego spodziewać.~

<Dobrze, że mamy ten artykuł za sobą.>

*Też się cieszę, już nigdy nie będziemy musieli do niego wracać.*

449.

~*Zajebiście, ale ty idiotko nie jesteś autorytetem nawet w sraniu, taka głupia jesteś, więc dawanie swojego cytatu u góry reklamy to narcyzm i pretensjonalizm. Lepiej byłoby dodać cytat kogoś szanowanego w tej konkretnej dziedzinie, to wyglądałoby bardziej zachęcająco.*~

~Nie wiem czym jest Mental Fitness, ale po tym, że w tej reklamie są też wspomniane testy predyspozycji i osobowości oraz coaching to się obawiam. Wolę nie wiedzieć, bowiem obawiam się, że bardziej mnie to wkurwi.~

<No ale widać, że przynajmniej ktoś jej sensowną reklamę stworzył. Nie wierzę, że ta idiotka potrafi zrobić coś dobrze, więc nie podejrzewam jej o to, że stworzyła tę reklamę sama. A poza tym, jej ryj wypadałoby usunąć, ponieważ wygląda jak typowa, wredna osoba, która zniszczy cię jeżeli dowie się, że w czymś jest się lepszym od niej. A taki wyraz twarzy nie zachęca.>

*No i ta nazwa na Facebooku, która ujawnia, że aŁtorka nie zna spacji, alta i entera nie pomaga. To nie dwa tysiące ósmy, gdzie dużo ludzi nie umiało polskich liter na klawiaturze wpisać.*

~*I generalnie reklama nie jest taka zła, ale mimo to nie zachęca. No ale nie, robimy sobie tygodniową przerwę od tej analizy. Te dzisiejsze artykuły, a szczególnie ten ostatni, dostatecznie mnie wkurwiły. Wiem, że ta analiza idzie nam powoli, ale czy można nas za to winić? Ta gazeta jest okropna.*~

~Nie dziwne, cud, że doszliśmy tak daleko. Najważniejsze jednak jest to, że przez największe piekło już przeszliśmy i teraz, jak dojdziemy do tego w normalnej analizie, to wystarczy to wkleić i po sprawie.~

<Jedyny plus tego, to że mogliśmy się dłużej rozpisać. Niby tylko emanowaliśmy krytyką i wyzywaniem aŁtorów, ale co się dziwić.>

*Walnie się ostrzeżenie o dużej ilości wyzywania autorów artykułów przed wzmianką o tym, że ta analiza jest zgodna z prawem cytatu i po sprawie. Nikt nie będzie mógł się przyjebać, bowiem ostrzeżenie nad analizą będzie, więc wchodzi na własną odpowiedzialność.*

~*I tak trafi się debil, który się do tego przypierdoli.*~

~Zawsze trafiają się debile, ale zawsze można komentarz takiego usunąć i typa zablokować aby się nie pruł.~

~*W sumie racja. Anyway, koniec na dzisiaj i na najbliższy tydzień.*~

450. „[...] Zabie-

gi [...]"

~*Nie, to nie zostało w gazecie zapisane aż tak, chodziło mi o to aby jakoś przedstawić, że w tytule kolejnego artykułu to słowo z jakiegoś powodu jest przeniesione do nowej linijki tak, jak przenosi się słowa pisząc na papierze.*~

~Nie widzę żadnego powodu, dla którego autorka miała to zrobić. Najważniejsze, że ten artykuł napisała Joanna Baran, to czytelnicy będą mieli trochę odpoczynku od tamtej chujowej sekcji.~

<Pewnie autorka tego artykułu zobaczyła, co odjebały w swoich artykułach jej poprzedniczki i uznała, że ludzi szlag trafi, więc wkleiła swój artykuł bezpośrednio po tym gównie o radzeniu sobie z niską samooceną.>

*Szczerze, to nie zdziwiłbym się, gdyby tak było. Tylko czemu to słowo jest tak dziwnie przeniesione?*

~*Tego prawdopodobnie się nie dowiemy, ale w sumie niektóre historie powinny zostać niedopowiedziane.*~

451. Z mapy twarzy można wyczytać naprawdę wiele, nie tylko w kwestii stanów chorobowych, ale również w kwestii naszego podejścia do życia – czy jesteśmy optymistkami, czy raczej widzimy wszystko w czarnych barwach. [...]"

~*Okej? Zacznijmy od tego czym do chuja pana jest mapa twarzy?*~

~Nie wiem, Google nie chce mi podać słownej definicji tego, a z obrazów nie ogarniam za bardzo o co biega. W każdym razie, co ma wspólnego mapa twarzy z tym czy jest się pesymistą, czy optymistą? To zależy od charakteru, a tego nie da się wyczytać po tym, jak wygląda skóra twarzy.~

<A poza tym, nie dyskryminujmy realistów, wśród kobiet też jest całkiem sporo realistek. Kurna, to jest tak jak z introwertykami, ambiwertykami czy ekstrawertykami. Na SameQuizy, kiedyś, w większości quizów, dyskryminowano ambiwertyków i co taki ambiwertyk miał kurde wybrać? No, to tu jest podobnie, tylko w innej kwestii.>

*Tak w ogóle, to ten myślnik jest tu niepotrzebny, bez niego zdanie mogłoby normalnie funkcjonować, a wyglądałoby znacznie lepiej.*

~*No ale tak poza tym, to nie ma się czego więcej czepnąć do tego zdania.*~

452. „[...] skóry twarzy, a do [...]"

~*Won mi z tym chujowym, niekonsekwentnie stosowanym formatem, kurna. ;=;*~

453.  „[...] Mało zróżnicowaną dietę, jednocześnie bogatą [...]"

~Co mówiliśmy o chujowym, niekonsekwentnie stosowanym formacie?~

454. „[...] Nie bez znaczenia są też używki, typu papierosy, alkohol, czy narkotyki. [...]"

~*No okej, warto wspominać, że alkohol i papierosy negatywnie wpływają na między innymi wygląd, ale po co wspominać o narkotykach? Autorka powinna z góry założyć, że czytelnicy tej gazety ich nie biorą, bowiem narkotyki są nielegalne.*~

~Fakt, to akurat dość dziwne, zwykle w tego typu gazetach, przy tego typu zdaniach narkotyki nawet nie są brane pod uwagę.~

<Widać autorka uznała, że może na wszelki wypadek wspomni, gdyby jakimś cudem czytał to jakiś ćpun, co jest tak prawdopodobne jak szansa trafienia szóstki w totka.>

*No ale generalnie zdanie zgodne z rzeczywistością, tylko wspomnienie o narkotykach jest tutaj dość specyficzne.*

455. „[...] Postarajmy się włączyć również regularną aktywność fizyczną, choćby w postaci spacerów, zmieńmy swoje nastawienie na pozytywne i skorzystajmy z dobrodziejstw naturalnych zabiegów upiększających... a na pewno zauważymy różnicę! [...]"

~*No obecnie akurat nie mam już powodów aby myśleć pozytywnie. A co do tych spacerów, to nawet ta sama autorka napisała do tej gazety artykuł o spacerach i pojawi się on stosunkowo niedługo.*~

~Ważne, że wziął się za to ktoś sensowny, a nie jeden z tych toksycznych autorów.~

<No ale ten chujowy, niekonsekwentnie stosowany format nadal nie pomaga.>

*A poza tym, miło, że autorka nie każe czytelnikom od razu biegać dzień i noc. To się chwali.*

~*Poza tym czy tylko ja nie lubię zabiegów upiększających? Dla mnie to po prostu strata czasu.*~

~Zaraz ci się w komentarzach zlecą fani jakichkolwiek zabiegów upiększających i pewnie cię zjadą, znając Internet.~

~*Wątpię, tę Samoanalizatornię będzie czytać może z pięć osób, które czytały poprzednią część.*~

~A, no tak.~

456. „[...] Olejowanie twarzy, jako metoda oczyszczająca skórę, zyskuje coraz szersze grono wielbicielek i nie jest już metodą wyłącznie zarezerwowaną dla zagorzałych zwolenniczek ekologii. [...]"

~*A to było kiedykolwiek metodą zarezerwowaną dla zagorzałych zwolenniczek ekologii? W sumie, do momentu przeczytania tej gazety nawet nie wiedziałam, że istnieje coś takiego jak olejowanie twarzy, więc nie ważne.*~

~Najprawdopodobniej tak, bowiem inaczej nie byłoby tutaj tej wzmianki. No i nie dziwne, że zyskuje coraz szersze grono wielbicielek, wszakże medycyna naturalna i ogólnie zdrowy styl życia są ultra popularne, z czego to pierwsze nie jest takie dobre, szczególnie kiedy zetknie się z fanatykiem medycyny naturalnej.~

<A tak poza tym, to ten chujowy, niekonsekwentnie stosowany format nadal nie pomaga. I tak, będziemy się na serio dopierdalać do tego do końca gazety.>

457. „[...] Peeling – to zabieg usuwający zanieczyszczenia, a także obumarłe komórki zewnętrznej warstwy naskórka, jednocześnie pobudzając skórę do tworzenia nowych komórek. [...]"

~*Kto w dzisiejszych czasach nie wie czym jest peeling? Nawet ja to wiem, a peeling robię raz do roku, jak mnie matka zmusi podczas wakacji w Ustroniu abym się do kosmetyczki zapisała.*~

~Zapewne są takie osoby, wszystko jest możliwe, szczególnie w dzisiejszych czasach. A poza tym, trzeba było jakoś wprowadzić ten długi kloc tekstu na temat peelingu, a najlepiej zrobić to od napisania czym owy peeling jest.~

<No ale ten chujowy, niekonsekwentnie stosowany format nadal nie pomaga, tylko powoduje, że ten ultra długi kloc tekstu wygląda gorzej.>

*I tak najważniejsze jest to, że chociaż ten artykuł nie jest ultra toksyczny.*

~*Nie no, już takich ultra toksycznych artykułów w tej gazecie nie będzie.*~

~Chociaż tyle dobrego.~

458. „[...] Warto samodzielnie robić peelingi, wykorzystując dostępne w kuchni produkty, ponieważ są to naturalne składniki (bez chemii i sztucznych ulepszaczy), czyli samo zdrowie.


Przepis na domowy peeling z brązowym cukrem:

· 2 łyżeczki brązowego cukru

· 5 łyżeczek oliwy z oliwek

Składniki wymieszaj, nałóż na twarz masując, następnie spłucz. [...]"

~*No cóż, generalnie nawet w oliwie z oliwek jest chemia, bowiem inaczej owa nie mogłaby się trzymać tak długo, więc ten argument, że robiąc domowy peeling unika się chemii jest trochę taki nieprawdziwy.*~

~No ale na stówę jest w oliwie z oliwek mniej chemii niż w peelingach ze sklepu. A poza tym, miło, że autorka podała przepis na domowy peeling, a nie kazała, w tym wypadku, czytelniczkom szukać w Internecie.~

<Generalnie nie ma tu za wiele do komentowania, bowiem nie ma tutaj nic toksycznego, fałszywego i tak dalej. Z takich mniejszych błędów, to można byłoby się tego nawiasu pozbyć. Nie jest niezbędny do tego aby zdanie było sensowne, a bez niego wyglądałoby ono ładniej.>

*No i wypadałoby się pozbyć tego chujowego, niekonsekwentnie stosowanego formatu.*

~*No i też przed słowem „czyli" nie powinno być przecinka, w końcu to słowo nie powtarza się w tym zdaniu nad przepisem na peeling.*~

459. Joga Twarzy – to kompleksowe ćwiczenia twarzy i szyi; przeznaczone są dla każdego i angażują aż 57 mięśni. Aby wyrazić emocje, mówić, czy mrugać musimy użyć tych mięśni, dlatego twarz należy ćwiczyć tak samo, jak ciało. Poprzez ćwiczenia mięśnie twarzy stają się silniejsze, ponieważ zwiększa się ich jędrność i sprężystość, co wpływa na redukcję zmarszczek i bruzd. Ćwiczenia mięśni twarzy są doskonałym środkiem zapobiegającym oznakom starzenia się, czy napięcia na twarzy, dzięki specjalnie opracowanym technikom zwiększenia jędrności i siły w mięśniach twarzy. Każda z nas lubi być bardzo samodzielna, jednak polecam tutaj sesję z profesjonalistą, zanim zaczniemy ćwiczenia mięśni twarzy. Dlaczego? Otóż, ucząc się samodzielnie możemy wprowadzić złe nawyki do mimiki naszej twarzy, które będą angażowały nie te mięśnie, które powinny. Tym samym może nam to przynieść więcej szkody, niż pożytku. Zatem, jeśli chcesz rozpocząć przygodę z jogą twarzy, to polecam odbyć pierwszą lekcję pod okiem wykwalifikowanego instruktora. Najlepiej byłoby umówić się na sesję indywidualną, aby instruktor mógł ocenić kondycję skóry oraz siłę mięśni twarzy. [...]"

~*Nie ufam jodze twarzy, bowiem jak wpisałam to w Google, to filmiki tego uczące, które mi wyskoczyły, mają miniaturki sugerujące, że dane filmiki tworzyły pseudo cool gimbuski, które jedyne co robią, to podążają za modą. A poza tym, serio, po cholerę komu joga twarzy?*~

~Nie znam się na jodze twarzy, bowiem kogo to obchodzi, ale nie jestem pewien czy to w stu procentach działa. Możliwe, ale jakbym miał podjąć decyzję, to i tak wolałbym się na ten temat więcej dowiedzieć, a nie z gazety, która jest niewiarygodna i nie obchodzi mnie, że ten artykuł napisała sensowna autorka.~

<Jestem przekonana, że spowalniać starzenie się skóry można też na różne inne i, zapewne, tańsze sposoby. No ale jak wpisuje się jogę twarzy w Google, to nie wyskakują żadne alerty Google, więc przynajmniej można mieć jakąś pewność, że ci organizm nie wybuchnie od tego.>

*Miło też, że autorka zauważa, że najpierw lepiej praktykować jogę twarzy pod okiem instruktora. Jakby napisał to ktoś spierdolony umysłowo, to zapewne kazałby czytelnikowi samemu to robić.*

~*Bowiem autorka tego artykułu jest normalna, to i jej artykuły nie są toksyczne.*~

~Przynajmniej tyle dobrego jest w tej gazecie.~

460. „[...] Zabieg ten można spotkać w kilku dobrych gabinetach, z podejściem holistycznym do procesów anti-ageing. Niestety, nie jest to zabieg dla każdego; osoby z trądzikiem, jak i z pękającymi naczynkami nie mogą z nich korzystać. [...]"

~*No to siema nara. xDDD Ale tak serio, to ciekawe czemu osoby z trądzikiem nie mogą z tego korzystać. Osoby z pękającymi naczynkami to jeszcze rozumiem, ale co ma trądzik do tematu?*~

~Oczywiście akurat tego się nie dowiemy, bowiem autorka założyła, że każdy wie czemu, także ta. A poza tym, co do podejścia holistycznego, to jakby ktoś nie wiedział, to dotyczy to medycyny holistycznej, która według Wikipedii:

„Medycyna holistyczna – medycyna zgodna z holistycznym poglądem, że człowiek—pacjent jest „układem całościowym"; należy leczyć cały organizm – człowieka-osobę, nie ograniczając się do określonej choroby lub chorego narządu. Niezbędna jest troska o stan jego ciała, umysłu, ducha, które wzajemnie wpływają na siebie."

Więc ta.~

<Nah, kolejne pierdolenie bez żadnego pokrycia i generalnie każdy średnio inteligentny zauważy w tych dwóch zdaniach Wikipedii całą głupotę medycyny holistycznej. A co do akapitu obecnie analizowanego, to serio, miło, że autorka nie wyszła z założenia, że każdy wie, gdzie należy zapisać się na jogę twarzy i napisała coś na ten temat.>

*Przyjemnie się czyta artykuły między innymi tej autorki, jasne, jest trochę do skomentowania, ale przynajmniej nie jest to nic toksycznego, wpychającego zdanie autorki na siłę do gardeł lub, co najgorsze, jedno i drugie.*

~*Przynajmniej dzięki temu ta gazeta nie jest w stu procentach toksyczna, ale dobra jednocześnie też nie jest. No ale ten chujowy, niekonsekwentnie stosowany format to powinno się wyjebać z tych dwóch zdań.*~

461. „[...] bardzo korzystnie dla naszej skóry sprawiając, że [...]

~*Znowu ten chujowy, niekonsekwentnie stosowany format? No wypad mi z nim, no. -___-

462. „[...] body & mind, [...]"

~*To jest z opisu autorki, dotyczące tego czym się zajmuje. Tylko po cholerę taka wielka spacja po słowie „body"?*~

~Zapewne kolejny błąd, a w artykułach w tej gazecie jest ich od zajebania.~

~*A, no tak. ;===;*~

463.

~*Jak widać, reklama jednego z miejsc, w których przeprowadzają jogę twarzy. Szczerze, nie jest ona taka zła, tylko tło mogłoby mieć inne kolory, bowiem na tym tle ciężko na przykład doczytać ten tekst napisany ozdobną czcionką.*~

~W ogóle, czemu „joga twarzy" zostało tutaj zapisane od wielkich liter? To nie jest nazwa własna ani nic, można byłoby to spokojnie zapisać małymi literami.~

<Co to jest w ogóle masaż miorelaksacyjny i próżniowy?>

*To pierwsze to chuj wie, bowiem jak wpisuję te dwa słowa w Google, to w podpowiedziach są same masaże relaksacyjne, więc nie zdziwię się, jeżeli ktoś jebnął błąd w nazwie. A to drugie, to według strony instytut-urody.com:

Profesjonalny masaż próżniowy wykonywany jest w gabinecie kosmetologa specjalistycznym sprzętem wyposażonym w głowicę zasysającą lub bańką chińską. Ta ostatnia metoda może być również wykorzystywana do masażu próżniowego we własnym domu. Warto wspomnieć, że masaż próżniowy to ogólna nazwa dla pewnej grupy zabiegów, do których wykonania wykorzystuje się próżnię - może być ona uzyskana za sprawą odpowiedniego urządzenia mechanicznego lub akcesorium, jak wspomniana bańka chińska. Najpopularniejszym typem masażu próżniowego wykonywanego w salonie jest endermologia LPG."

Więc no, przynajmniej nic złego czy bezpośrednio związanego z fanatykami medycyny naturalnej.*

~*Mimo wszystko, nie wiem czy jakbym mieszkała w Poznaniu lub Swarzędzu i chciałabym skorzystać z którejś z tych usług, to czy zdecydowałabym się na ten gabinet. Reklama nie jest zła, ale nigdy wcześniej o tym gabinecie Harmonia nie słyszałam, także ta.*~

~Zawsze można poczytać informacje na temat tego gabinetu w Internecie. No ale ta, po tej reklamie, mimo iż dobra, to nie zaufałbym ot tak temu gabinetowi.~

464. „[...] - 1 kg buraków [...]"

~*Doszliśmy do sekcji z przepisami na potrawy, z których większość wygląda na całkiem smaczne. Mimo iż to tylko przepisy, to i tak zawierają błędy w pisowni, w większości, co do których wypada się przypierdolić. Oto pierwszy z nich, bowiem po cholerę taka wielka spacja pomiędzy punktorem a jedynką?*~

~Ja jebe, to chyba wyższy poziom spierdolenia gazety, jeżeli błędy w pisowni są nawet przy czymś takim jak przepisy.~

<Ta gazeta jeszcze bardziej traci zaufanie, mimo iż i tak już od dawna jest niewiarygodna.>

*Dobrze, że powoli zbliżamy się do końca.*

~*Też się cieszę z tego powodu.*~

~Każdy się z tego powodu cieszy.~

465. „[...] 2. W międzyczasie [...]"

~*Międzyczas istnieje tylko w sporcie, czas jest jeden, kurna.*~

~Nawet do takich pierdół będziesz się przypierdalać? xDDD~

~*Tak, bowiem nienawidzę tej gazety, więc jak zobaczę coś, do czego można się przyjebać, to nie zamierzam przepuszczać okazji. :D*~

~Lecz się. xDDD~

~*;"""DDD*~

466. „[...] Pianę, która zbiera się na powierzchni zakwasu należy zbierać niemetalową łyżką. [...]"

~*Dlaczego? Na sto procent jest ku temu jakiś powód, bowiem inaczej autorzy tych przepisów, gdyż pisały je dwie osoby, nie wspominaliby o tym. Chciałabym jednak wiedzieć jaki to powód.*~

~Pewnie podobny jak przy miodzie, czyli metal zapewne jakieś tam korzystne substancje niweluje.~

<Tylko bądźmy szczerzy, większość ludzi i tak będzie miała w to wyjebongo.>

*Oprócz fanatyków medycyny naturalnej i fanatyków zdrowego stylu życia czyli znacznej większości czytelników tej gazety.*

<;===;>

*Wiem, niestety. ;=;*

467. „[...]

· 750 ml wody

· 150 g ziemniaków, pokrojonych w kostkę

· 30 g wiórków kokosowych

· 150 g cebuli, posiekanej

[...]"

~*Tak, to jest część składników na krem buraczany z dodatkiem wiórków kokosowych. Ja jebe, na serio? Ten chujowy, niekonsekwentnie stosowany format nawet pomiędzy kolejnymi składnikami na daną potrawę?*~

~Zjebanie tej gazety już dawno przebiło stworzony przez siebie limit i zaczyna drążyć następny, a to nie jest dobry znak.~

<Najgorsze jest to, że w kolejnych przepisach też będzie tego typu pisania dużo.>

*Ile jeszcze do końca całej analizy?*

~*Dziewięć stron cytatów, z czego te przepisy się szybko analizuje.*~

*Chociaż tyle, chociaż i tak będzie ciężko.*

~*Wiem, no ale jesteśmy już tak daleko, że trzeba to przeżyć. Anyway, koniec analizy na dzisiaj, zjechaliśmy już dzienny limit trzech stron cytatów.*~

~Ważne, że te najbardziej toksyczne artykuły mieliśmy już zanalizowane.~

<To najważniejsze, bowiem nie wyobrażam sobie ich analizowania dzisiaj.>

*To byłby koszmar.*

~*Też się cieszę z tego powodu. Anyway, koniec na dzisiaj.*~

468. „[...]

· sól (do smaku; ok. ½ łyżeczki)

· ½ łyżeczki suszonej natki pietruszki lub kilka gałązek świeżej

· 400 g upieczonego lub ugotowanego buraka, pokrojonego na kawałki

[...]"

~*Ledwo początek analizy na dzisiaj i już taki kwiatek. Po cholerę takie wielkie spacje pomiędzy tymi punktorami? Widział kiedyś ktoś coś takiego w jakimkolwiek przepisie? Nie? Nie dziwne, bowiem zwykle pisze się to normalnie, nawet w gazetach.*~

~A poza tym, nie łatwiej byłoby napisać „pół łyżeczki"? Dawno nie przeglądałem żadnych przepisów, ale w normalnych przepisach akurat to piszą słownie, z tego co pamiętam. Wiecie, nie wymagam aby w przepisach liczebniki czy oznaczenia jednostek były napisane słownie, ale no błagam, takie rzeczy to chyba każdy pisze słowami.~

<Nie wiem jak można spierdolić format przepisów i nie zdziwię się, jeżeli to któryś z redaktorów nawalił, bowiem nie chce mnie się wierzyć, że autorzy, którzy przy okazji prowadzą bloga z przepisami, mogliby spierdolić takie podstawy.>

*Po tej gazecie można się absolutnie wszystkiego spodziewać, co nie raz już się przekonaliśmy.*

~*Niestety ;===;*~

469. „[...] Gotować przez co najmniej 1 minutę. [...]"

~*Ke? Kto normalny pisze „1 minutę"? Jeżeli ma się na myśli tylko jedną minutę, to pisze się słowo „minuta" bez tej jedynki, bowiem każdy wie, że chodzi o jedną minutę. Co ciekawe, pozaznaczałam sobie ile razy ten sposób pisania się powtórzył w tym przepisie i, nie licząc tego zdania, to jeszcze trzy razy.*~

~To już wyższy poziom spierdolenia i na serio nie wierzę, że autorzy bloga z przepisami mogliby tak napisać to zdanie. Jestem pewien, że oni znają się na tym, co piszą, bowiem inaczej szybko by wyszło, że ich przepisy są kijowe, więc powinni też wiedzieć jak się przepisy powinno pisać.~

<Na stówę robotę spierdolili redaktorzy, bowiem akurat w ten sposób to nikt normalny, poza dzieckiem nieznającym się na zegarku, by nie napisał.>

*Serio zaczynam się zastanawiać czy jest jakaś dobra i nietoksyczna gazeta na temat zdrowego odżywiania i ogólnie życia w zgodzie z naturą.*

~*Szczerze to powątpiewam, bowiem za takie rzeczy biorą się tylko fanatycy, co nie jest dobre, bowiem zniechęca normalnego czytelnika do życia w zgodzie z naturą.*~

~No ale że tworzą to fanatycy, to nigdy się nie zorientują, że zachęcają tylko podobnych sobie popierdolców.~

<Niestety ;=;>

470. „[...]

· 100 g daktyli

· 60 g rodzynek

· 250 g mąki orkiszowej

· 250 g mąki owsianej

· 75 g oleju kokosowego

[...]"

~*Czy tych autorów szatan opętał? Naprawdę? Jesteśmy w przepisie na babeczki z budyniem karmelowym i po zdjęciu wyglądają na zajebiste, ale kurna daktyle i rodzynki? A chciałam sobie te babeczki zrobić, no. :<*~

~Nie znasz się, rodzynki i daktyle są spoko. A poza tym, po chuj ta wielka spacja przed olejem kokosowym? Nie lepiej byłoby pisać tak, jak cała reszta tych składników, czyli w normalny sposób, jeden pod drugim?~

<Serio, powoli komentarze się kończą na to, jak praktycznie wszystko w tej gazecie jest chujowo napisane. Generalnie analizowanie tego wszystkiego staje się coraz trudniejsze, bowiem ciężko wymyślić coraz to nowsze komentarze do tego samego.>

*Niestety, ta gazeta już dawno stała się nudna jak but i staje się nudniejsza z każdą stroną. Szczególnie, że w tych przepisach nie ma co za wiele do innego komentowania, bowiem co komentować w sekcji z przepisami.*

~*Dobrze, że, jeżeli wszystko dobrze pójdzie, to w czwartek lub w piątek skończymy analizę tego gówna.*~

~Ja jebe, nareszcie. Myślałem, że nigdy nie dojdziemy do końca tego chujstwa.~

<Kiedyś byśmy doszli, ale faktycznie, analiza tego wszystkiego to katorga.>

471. „[...]

· 100 g daktyli lub rodzynek

· 300 g jabłka (2 małe)

[...]"

~*No, jeszcze do budyniu dodawajcie te gówniane daktyle i rodzynki, to jeszcze bardziej mnie zniechęcicie do swego przepisu. >.< W każdym razie, po chuj tutaj taka wielka spacja pomiędzy tymi dwoma składnikami? Serio, to się zaczyna robić żałosne.*~

~A poza tym, to ma jakieś znaczenie jakiej wielkości są te jabłka? Nie wiem, jak dla mnie to bez znaczenia, ważne aby odpowiednia ilość gramów została zachowana.~

<Najwidoczniej jakieś znaczenie to ma, bowiem inaczej autorzy nie wspominaliby o tym.>

~W sumie faktycznie.~

472. „[...] 2 szklanki mleka (krowiego lub roślinnego)"

~*Jest coś takiego jak mleko roślinne?*~

~Tak, do takich zalicza się na przykład sojowe, co w sumie jest logiczne, skoro jest robione z soi. To, że jest Nadchujowe i nie da się go pić bez uczucia płonącego gardła to już inna sprawa.~

~*A, no racja, praktycznie zapomniałam o tym mleku.*~

~A poza tym, tutaj można byłoby spokojnie napisać, nawet mimo tego iż to jest przepis, „dwie szklanki", znacznie lepiej by to wtedy wyglądało.~

<A w ogóle, to koziego mleka nie można dodać? Nie piję koziego mleka, ale takie też istnieje.>

*Najwidoczniej nie, bowiem wtedy autorzy raczej też by i o nim wspomnieli.*

~*W ogóle, kto normalny pije mleko roślinne? Ludzie nietolerujący laktozy mają mleko bez laktozy jak coś.*~

~Pewnie pojebani weganie, którzy uznają mleko za coś, czego nie powinno się pić, bowiem jest od zwierząt, mimo iż krowa nie ginie aby dać mleko, a doić ją i tak trzeba.~

<No i też fanatycy zdrowego odżywiania na stówę. W końcu jakby nikt tego mleka nie pił, to nikt by go nie produkował.>

*Amen*

~*No zajebiste podsumowanie, powinszować. xDDD*~

*Hehe ;"""DDD*

473. „[...] 1.Spód [...]"

~*Po kropce powinna być spacja, nawet po kropce po cyfrze.*~

474. „[...] nagrzać do 150 st. C, [...]"

~*Nie wiem w jakim programie były pisane te przepisy, obstawiam, że w Wordzie, bowiem gdzie indziej. W Wordzie istnieje możliwość wstawienia znaczka oznaczającego stopnie, wystarczy wejść w zakładkę „Wstawianie" i w opcję „Symbole", a potem „Symbol". A w normalnych przepisach używa się tego znaczka oznaczającego stopnie, więc dlaczego tutaj nie użyto?*~

~Może redaktor był zbyt głupi aby ogarnąć, że istnieje opcja wstawiania znaków specjalnych w Wordzie, a poza tym Windows ma tablicę znaków. A jeżeli jakimś cudem redaktor nie miał Windowsa, to istnieje mnóstwo stron umożliwiających kopiowanie znaków specjalnych do Worda i ogólnie wszędzie indziej.~

<Jak można nie ogarniać tak prostej rzeczy?>

*Sam fakt, że istnieją antyszczepionkowcy i to faktyczni, a nie ci, co sobie bekę robią, sugeruje, że ludzie mogą być NadNadNaddebilami.*

<A, no tak. ;===;>

475. „[...] 2.Budyń karmelowy [...]"

~*Co mówiłam o spacji po kropce?*~

~Mów do słupa, a slup jak dupa.~

~*Niestety w wypadku tej gazety sprawdza się to aż za często. >.<*~

476. „[...] Wypełniać wystudzone spody budyniem.

Można posypać ulubionymi orzechami.

Przechowywać w lodówce."

~*To ostatnie trzy zdania tego przepisu i brzmią cholernie sztucznie jeżeli zapytacie mnie o zdanie. Oto przykładowa końcówka losowego przepisu z Internetu:

- Twój pierwszy naleśnik nie wyląduje w koszu, jeśli cierpliwie poczekasz aż patelnia dobrze się nagrzeje.

- Po dodaniu oleju do ciasta, nie ma potrzeby za każdym razem natłuszczać patelni. Naleśniki nie będą przywierały.

- Już wylewając ciasto na patelnię zaczynaj rozprowadzać je po całej powierzchni. Warto wówczas podnieść na chwilę patelnię.

- By uniknąć wysuszenia usmażonych już naleśników przykryj je bawełnianą ściereczką.

- Jeśli wylejesz odrobinę więcej ciasta na patelnię, to naleśniki możesz również wykorzystać do zrobienia krokietów.

- Jeśli chcesz, by naleśniki były rumiane i lekko chrupiące już podczas smażenia samych placków, przed każdym plackiem rozprowadź na patelni odrobinę masła. Takie naleśniki będą odrobinę grubsze, więc zapewne wyjdzie ich około 10-14 sztuk.

Koniecznie napisz jakie są Twoje ulubione naleśniki jak często je szykujesz.

Smacznego!

~Końcowe wskazówki z przepisu na naleśniki ze strony aniagotuje.pl"

No to już nie wygląda tak sztucznie jak tutaj, autorka podała tutaj wskazówki dotyczące robienia naleśników nie brzmiące jak wyjęte z encyklopedii czy coś. A w wypadku przepisu na babeczki z tej gazety to jest zbyt sztuczne. W żadnych przepisach nie widziałam aby autor tak sztucznie dany przepis kończył.*~

~Ta gazeta generalnie jest sztuczna, toksyczna, nudna, a w najgorszych wypadkach wszystko razem i tylko nieliczni autorzy jakoś ją podtrzymują swymi artykułami. Znaczy nie mówię, że te przepisy są złe, są zdjęcia gotowych potraw pod spodem, więc na stówę działają, ale ogólnie o gazecie teraz się wypowiadam.~

<Nasza analiza końcowa będzie dłuuuga.>

*To pewne, będzie trzeba jeszcze dogłębniej zjechać tę gazetę.*

477. Składniki : [...]"

~*Po cholerę ci ta spacja przed dwukropkiem? Nawet dzieci w przedszkolu wiedzą, że przed dwukropkiem nie ma spacji.*~

478. „[...]

· 100 g migdałów, blanszowanych (obranych ze skórki)

· 25 g daktyli, namoczonych w zimnej wodzie przez 1-2 godziny

[...]"

~*Miło, że jest wyjaśnione co znaczy blanszowanie, bowiem ja tam pierwszy raz widzę to słowo. Niby logiczne, że w przepisie warto wyjaśnić dodatkowo tego typu słowa, ale w tej gazecie to i tak jest Nadcud.*~

~No ale ta spacja pomiędzy składnikami nadal jest niepotrzebna i tylko brzydko wygląda.~

<No i oczywiście migdały i daktyle, czyli jak zniechęcić do kolejnego przepisu na marcepan, który wygląda po zdjęciu na smaczny. SUPER -_->

*Co wy macie do tych migdałów, daktyli i rodzynek?*

~*Są chujowe, a to, że ty się nie znasz i nie masz gustu, to nie nasz problem.*~

~Wy nie macie gustu.~

<Umrzyj. <- Kropka stanowczości.>

~Jestem nieśmiertelny, lol.~

<;"""-(((>

~;"""DDD~

479. „[...] 1.Migdały zmielić do momentu, aż tłuszcz zacznie się lekko oddzielać (kolejny etap po konsystencji mąki). [...]"

~*Też mi to kurwa powiedziało. Za chuja nie wiedziałabym jak poznać, że tłuszcz zaczyna się lekko oddzielać od migdałów, a fakt, że jest to kolejny etap po konsystencji mąki i tak nic mi nie daje.*~

~Cała ta gazeta, nie można mieć idealnego przepisu, zawsze coś musi to spieprzyć. A poza tym, po kropce powinna być spacja.~

<A najgorsze jest to, że kolejny artykuł jest długi i, od pewnego momentu, chujowy.>

*Ale po nim następuje artykuł, który nie jest taki zły, a jeszcze potem jest artykuł Joanny Baran.*

~*Bowiem każdy chujowy artykuł musi być zbalansowany dobrym.*~

~NadAmen~

<Kurwa, kolejny. xDDD>

~;"""DDD~

480. „[...] demaskatorzy mitów o zdrowym odżywianiu [...]"

~*Fragment zdania z krótkiego opisu autorów. Mam nadzieję, że nie są oni fanatykami, bowiem to zdanie i fakt, że po zdjęciu wyglądają jakby chcieli wzrokiem spalić czytelnika to sugeruje.*~

~Kto ci tam wie, napisali tylko te przepisy do tej gazety, więc się nie przekonamy.~

<A, że niektóre historie powinny zostać niedopowiedziane, to może i dobrze.>

481. Jonów ujemnych nie widzimy gołym okiem, [...]"

~*Dodatnich generalnie chyba też nie, no chyba, że to ja o czymś nie wiem.*~

~A ten chujowy, niekonsekwentnie stosowany format już we wstępie i to w pierwszym zdaniu nadal nie pomaga.~

<A będzie jeszcze gorzej.>

~*Niestety wiem i nie cieszę się z tego powodu. ;=;*~

482. „[...] ilość jonów na cm^3 w komorze jonizacyjnej powoduje ich przyswajanie, a komórka nabiera ładunku ujemnego. [...]"

~*Chyba wszyscy wiedzą, dlaczego nie napiszę tej trójki w indeksie górnym, co nie? A poza tym, to kurła logiczne, bowiem komora jonizacyjna ma od zajebania jonów, bowiem to komora jonizacyjna.*~

~Generalnie jak się przekonamy, typ w tym artykule przez cały czas, aż do pewnego momentu, podprogowo reklamuje komory jonizacyjne działające systemem, który sam stworzył. Tylko tutaj jest to cwane, bowiem oprócz pewnych momentów ten artykuł wygląda całkiem profesjonalnie.~

<Mógł ten typ tworzyć reklamy do tej gazety, może by były sensowne.>

*Według opisu autora typ jest doktorem medycyny naturalnej i naturopatą. Może mu marketing i zarządzanie nie wyszły, więc uznał, że będzie truł dupę normalnym ludziom.*

~*Albo jest fałszywym człowiekiem.*~

~Czy my naprawdę musimy walić tu nawiązania do Gemini Home Entertainment, mimo iż na Wattpadzie chyba nikt, poza tobą i LeckerSweet, której o tym pisałaś, nie słyszał? XDDD~

~*Tak :D*~

~Lecz się. xDDD~

~*Po chuj? :D*~

483. „[...] (OH*), [...]"

~*Ta gwiazdka w chemii oznacza rodnik, wolny rodnik dokładniej, drogie dzieci, jeżeli nie wiecie. Autor najwidoczniej uznał, że każdy wie co to oznacza, bowiem nie kwapił się o wyjaśnienie tego.*~

~Ja nie mogę, rozumiem, że on ma wiedzę, ale przeciętny czytelnik nie musi się interesować chemią i może nie wiedzieć co ta gwiazdka oznacza, więc mógłby to wyjaśnić.~

<Widać był za głupi aby wpaść na ten pomysł, co w tej gazecie już niejednokrotnie się zdarzało.>

484. „[...] zazwyczaj brakuje 1 elektronu, przez co cząsteczka taka w sposób [...]"

~*Lepiej by było napisać „jednego elektronu", znacznie ładniej by to wyglądało.*~

~Jeszcze lepiej byłoby wywalić tę jedynkę i napisać „elektronu", każdy średnio inteligentny by załapał, że chodzi o jeden elektron.~

<I powinno się wyjebać ten chujowy, niekonsekwentnie stosowany format lub zacząć stosować go konsekwentnie.>

485. „[...] Gdy tylko na swej drodze napotka prawidłowy atom, atakuje go, by odebrać mu potrzebny elektron. Napadnięty przez niego i ograbiony z jednego elektronu atom sam staje się wolnym rodnikiem, „z wyrwą do zatkania". Wyrusza więc na „łowy" i tak koło się zamyka. [...]"

~*Czy to wyjaśnienie pisała ta parówa Karolina Kamińska? Język podobny do tego, jakim ona pisała swoje artykuły, a w takich artykułach powinien być stosowany normalny język. Autor udowodnił już, że potrafi pisać normalnym językiem.*~

~Może chciał aby każdy zrozumiał to, co chciał wyjaśnić, ale najwidoczniej uznał, że przeciętny czytelnik jest zbyt głupi aby pojąć jego wyjaśnienie napisane normalnym językiem.~

<Jaki to trzeba mieć tupet aby uważać czytelnika czegokolwiek za skończonego debila? A poza tym, ten chujowy, niekonsekwentnie stosowany format nadal nie pomaga.>

*Czego oczekiwać po doktorze medycyny naturalnej i naturopacie, co nie? Tacy nigdy mózgu nie użyją.*

~*Niestety, a najgorsze jest to, że takich ludzi na świecie jest mnóstwo.*~

~I to jest straszne.~

486. „[...] czyli (przeciwutleniacze). [...]"

~*Po cholerę jest tutaj ten nawias? Nie, serio, akurat w tym zdaniu jest on niepotrzebny i jedyne co robi to głupio wygląda.*~

~Może autor poprawiał zdanie czy coś i zapomniał wyjebać nawiasu, a redaktorzy znowu nawalili.~

<Innego wytłumaczenia nie widać na horyzoncie, bowiem to zdanie nawet nie zostało sformułowane tak aby ten nawias był potrzebny.>

*A poza tym, nadal jest tu chujowy, niekonsekwentnie stosowany format, mimo iż zostały przytoczone tylko dwa słowa.*

487. „[...] (OH*) atakujących ważne białka (jak również DNA). [...]"

~*Chwila moment. Czy wolne rodniki mogą atakować ważne białka i DNA? Wolne rodniki tylko przyspieszają starzenie się organizmu, więc mogą mieć chyba tylko wpływ na komórki, a że ten fragment zdania jest napisany zbyt ogólnie, to śmiem twierdzić, że autor miał na myśli całe DNA i absolutnie wszystkie ważne białka.*~

~Może się też tak zdarzyć, że my czegoś nie wiemy, no ale co by nie było, każdy wie, że wolne rodniki przyspieszają jedynie starzenie się organizmu, więc hej, mogą mieć wpływ na telimery jedynie. I to też z pominięciem dwóch miejsc organizmu.~

<O prosz, właśnie rozjebaliście fragment zdania autorowi artykułu, no i jeszcze trzeba dodać, że ten chujowy, niekonsekwentnie stosowany format nadal wkurwia. Jak się z tym czujecie? XD>

~*~Zajebiście 8)~*~

488. „[...] (np. OH-). Grasowanie wolnych rodników w komórkach ciała stopniowo niszczy ich strukturę (np. uszkadza błony komórkowe oraz DNA), [...]"

~*Tak, ten minus przy OH nawet w gazecie nie został zapisany w indeksie górnym, mimo iż powinien, bowiem tak to się zapisuje.*~

~Poza tym, wolne rodniki przyspieszają starzenie się organizmu, no. Nie jest to dobre, ale nie piszmy o nich tak, jakby mogły zabić człowieka po dwóch latach, bowiem gdyby tak było i gdyby wolne rodniki ultra szybko zabijały ludzi, to nasz gatunek by nie istniał.~

<No ale przeciętny czytelnik tego artykułu nie pomyśli samodzielnie, tylko uwierzy we wszystko, co jest napisane.>

*A ten chujowy, niekonsekwentnie stosowany format nadal przeszkadza.*

~*Tak jak ten nawias, którego może tu nie być i może zostać zastąpiony przecinkiem i znacznie ładniej by to wyglądało.*~

489. „[...] Wdychając smog, spaliny, nie pomagamy sobie, a wręcz szkodzimy. [...]"

~*No co ty kurwa nie powiesz, odkryłeś Amerykę. Każdy to wie, ale wyboru nie mamy. Nie każdy ma pieniądze lub ogólnie możliwości aby mieszkać na wsi oddalonej od ulic o sto kilometrów, więc trzeba po prostu z tym żyć.*~

~Jestem przekonany, że to kolejny trik manipulacyjny, tym razem znowu polegający na waleniu oczywistościami aby czytelnik myślał, że dowiedział się czegoś nowego, mimo iż przeczytał coś, co już wie.~

<W tej gazecie jest ich od zajebania, tak jak tego chujowego, niekonsekwentnie stosowanego formatu.>

*Mimo iż można byłoby napisać sensowną gazetę na temat życia naturalnie, ale najwidoczniej to nie przyszło do pustego łba tej suki niedojebanej a.k.a redaktorki naczelnej tego ścieku.*

~*Niestety i teraz my musimy się z tym użerać.*~

490. „[...] przeciwutleniaczy (antyoksydantów). [...]"

~*Nadal nie wiem czemu przy przeciwutleniaczach każdy wali, że to też są antyoksydanty. To akurat wie znaczna większość społeczeństwa.*~

~Też nie wiem, no ale przyjęło się, że pisze się to w taki sposób.~

500. „[...] może dodatkowo, i to poważnie, [...]"

<Ten przecinek przed „i" nie jest tu potrzebny, ta litera nie powtarza się w tym zdaniu.>

*Ten chujowy i niekonsekwentnie stosowany format też nie jest tu potrzebny.*

501. „[...] a co najważniejsze – dużo wolniejsze"

~*Na końcu zdania powinna być kropka, kurwa mać. Nawet dzieci w przedszkolu o tym wiedzą.*~

~A poza tym, ten myślnik można byłoby zastąpić przecinkiem i znacznie ładniej by to wyglądało.~

502. „Powietrze zanieczyszczone różnego typu pyłami to nic innego, jak „popularny" w dzisiejszych czasach smog. [...]"

~*Czemu słowo „popularny" jest w tym kontekście napisane w cudzysłowie? Przecież to, że smog jest powszechny w dzisiejszych czasach i dużo się o nim mówi to fakt.*~

~Nie zdziwię się, jeżeli autor chciał nas jakoś wkurwić, ale my nie czaimy o co chodzi mu z tym cudzysłowem, więc coś mu nie wyszło.~

<Dobrze, że chociaż typ nie bagatelizuje istnienia smogu.>

*Weź, to byłoby jeszcze gorsze niż to, czym ten artykuł jest. Przynajmniej w tym zdaniu nie ma tego chujowego, niekonsekwentnie stosowanego formatu, to już idzie na plus.*

503. „[...] Obecnie bardzo wiele osób korzysta z aplikacji na smartfonach, komputerach czy tabletach, [...]"

~*Chodzi o aplikacje, które informują o natężeniu smogu w twojej okolicy jak coś. W każdym razie, generalnie tylko na smartfonach ludzie z tego korzystają. Na tablecie jest to po prostu niewygodne, a co do komputerów to nawet nie wiem czy takie aplikacje istnieją w wersji na komputery.*~

~Trzeba byłoby sprawdzić, ale w sumie nie zdziwiłoby mnie, gdyby istniały. A poza tym czy tylko ja nie korzystam z takich aplikacji?~

~*Nie tylko ty, ja próbowałam i mnie się znudziło, uznałam, że jebać to, co mi taka aplikacja da, smogu i tak nie uniknę, a jak mnie się za dnia zachciewa spać to najczęściej oznacza to, że właśnie smogu jest za dużo, więc ta.*~

<Ale generalnie to fakt, wystarczy spojrzeć ile takie aplikacje mają pobrań. A co do komputerów to jest strona internetowa, która to wskazuje, nie wiem czy nadal istnieje, ale generalnie reklamuje ona też jakieś małe urządzenie do wykrywania smogu. Mimo to, informuje o stanie smogu w okolicy i to dość dokładnie.>

*Przynajmniej tyle, że autor w tym wypadku nie kłamie.*

~*To najważniejsze. W ogóle, dobra kurła, przerwa, bowiem ten pierdolec pospolity a.k.a moja niedojebana matka, która ostatnie trzy tygodnie zajmowała się rozpierdalaniem mi i tak już zszarganych nerwów każe mnie się jeszcze dzisiaj od dziewiątej uczyć, a chciałabym jeszcze lody zjeść.*~

~Spisz odpowiedzi do tych dwóch arkuszy z neta, w całości nigdy nie spisywałaś, a bądźmy szczerzy, co ci jeden dzień powtarzania tego, co już dobrze znasz, da.~

~*Oczywiście, że tak zrobię, bowiem nie chce mnie się już robić tych pierdolonych arkuszy. Anyway, przerwa, potem do tej analizy wrócimy.*~

504.

~*Zastanawiam się, po co autor jebnął tutaj ten schemat. Nie każdy czytelnik interesuje się chemią czy biologią, więc i nie każdy musi rozumieć, o co chodzi z tym schematem. No ja wiem i lubię sobie czasem popatrzeć na takie rzeczy, ale to gazeta dla wszystkich, teoretycznie przynajmniej.*~

~Prawdopodobnie ten sam trik manipulacyjny, aby przeciętny czytelnik po zobaczeniu tego, nawet nie rozumiejąc, o co biega, czuł, że dowiedział się czegoś nowego, nawet jeżeli ten schemat mu się nigdy nie przyda.~

<Niby to generalnie pasuje do tematu, ale może też chodzić o to, aby artykuł wyglądał profesjonalnie, a nie był jedynie klocem tekstu.>

*Zapewne, no ale przynajmniej dzięki temu mamy coś innego do wstawienia do tej analizy, a nie ciągle tylko tekst.*

~*Chociaż tyle, takie rzeczy się łatwiej i szybciej analizuje.*~

505. „[...] To, co trafia do naszych płuc, po prostu nas truje. [...]"

~*Też zależy co. Tak, wiem co autor chciał przekazać tym zdaniem, no ale to nie zmienia faktu, że to zdanie jest zbyt ogólne i powinno się je uściślić. Wiadomo, że autor ma na myśli smog i tak dalej, no ale no.*~

~A ten chujowy, niekonsekwentnie stosowany format nie pomaga temu zdaniu.~

506. „[...] Olbrzymia emisja pyłów powodowana jest także przez przemysł, szczególnie energetyczny, [...]"

~*Warto zauważyć, że generalnie tylko energetyka węglowa emituje do atmosfery dużo szkodliwych substancji. Cała reszta nie, no bo na przykład taka elektrownia wiatrowa, to co ona może emitować do atmosfery?*~

~Przemysł to wiadomo, ale jeżeli już jesteśmy przy energetyce, to pył emituje w sumie tylko ta węglowa. Wypadałoby to uściślić, bowiem potem wychodzą na świat tacy debile.~

<I wypadałoby wyjebać ten chujowy, niekonsekwentnie stosowany format.>

*I generalnie ten artykuł.*

~*To wiadome, ale nie można mieć wszystkiego.*~

507. „[...] starają się likwidować - neutralizować [...]"

~*Likwidowanie nie jest tym samym co neutralizowanie. Zneutralizować można skutki jakieś awarii na przykład, ale to nie oznacza, że automatycznie pozbywa się całego czegokolwiek co tę awarię spowodowało. Zlikwidować można na przykład plamę na ścianie aby po prostu jej nie było.*~

~A poza tym, ten myślnik można byłoby wyjebać i jakoś inaczej sformułować to zdanie, aby ładniej wyglądało.~

<I jak coś, to w tym zdaniu autor serio uważa, że neutralizowanie to synonim likwidacji. Wiadomo, można ładnie powiedzieć, że się coś neutralizuje, a w rzeczywistości się to likwiduje, no ale na co dzień te słowa nie są swymi synonimami.>

*Mów do słupa, a słup jak dupa.*

~*Generalnie to podsumowanie całej tej gazety.*~

508. „[...] W niedzielne listopadowe popołudnie b.r. na przedmieściach Warszawy odnotowałem osobiście urządzeniem pomiarowym zaledwie 10 jonów ujemnych na cm^3. [...]"

~*I typ faktycznie to zrobił, bowiem dwie strony dalej podał swoje obserwacje w formie zdjęć i tabeli. Wiadomo, tabela i zdjęcia zawsze mogą być sfabrykowane, ale szczerze wątpię aby ten gościu miał w ogóle ochotę się w to bawić.*~

~Miło, że chociaż udowodnił w jakikolwiek sposób, że to wybitnie długie zdanie nie jest kłamstwem. A poza tym, to nie dziwne, że nawet na przedmieściach największego miasta w naszym województwie tak jest. Spaliny i tak dalej są tego przyczyną, co nie.~

<A poza tym, czy tylko ja nie lubię tego skrótu „b.r."? Lepiej byłoby to napisać słownie, znacznie ładniej by to wyglądało.>

*Ładniej by też wyglądało, jakby wyjebać ten chujowy, niekonsekwentnie stosowany format.*

~*I napisać tę dziesiątkę słownie, to trudne nie jest, a lepiej by się prezentowało.*~

509. „[...] Na domiar złego, sprzęt elektroniczny także niszczy jony ujemne. [...]"

~*Oh boi, zaczyna się. A na czym pisałeś swój artykuł oraz mierzyłeś ten poziom jonów, parówo? Skoro tak ci przeszkadza sprzęt elektroniczny, to zamknij się w piwnicy i z niego nie korzystaj oraz najlepiej z tej piwnicy nie wychodź.*~

~Wiadomo, z używaniem sprzętów elektronicznych nie należy przesadzać, ale kurde, wszystko jest dla ludzi, a to zdanie brzmi tak, jakby autor miał ból dupy, że ludzie w ogóle mają czelność używać sprzętów elektronicznych.~

<Generalnie według fanatyków medycyny naturalnej powinniśmy cofnąć się do epoki kamienia łupanego.>

*Jakby nie potrafili zrozumieć, że postęp jest nieunikniony i cokolwiek by nie zrobili, ludzkość i tak będzie się rozwijać i to jest normalne.*

~*Dobrze, że u mnie w rodzinie nie ma fanatyków medycyny naturalnej, bo musiałabym się wyprowadzić pod pobliski most.*~

~Zajebiście xDDD~

~*No co? Nie chciałabym mieszkać pod jednym dachem z podludźmi. :D*~

510. „[...] Wszelkie choroby współczesnego świata mogą mieć lub mają bezpośredni związek z liczbą jonów ujemnych."

~*Podaj na to jakieś dowody, bowiem nie jesteś tym autorem, któremu ufam na słowo. A poza tym, chorobami współczesnego świata są też otyłość i cukrzyca. No znajdź w tych chorobach cokolwiek, co jest spowodowane przez liczbę jonów ujemnych, to Nobla ci dadzą.*~

~Typo chyba wpadł w syndrom dwieście szesnastki, jak większość autorów artykułów w tej gazecie i we wszystkim doszukuje się potwierdzenia swej teorii aby tylko to, co zaraz zacznie otwarcie reklamować, wyszło na samego boga dzisiejszych czasów.~

<Ważne, że chociaż w tym zdaniu nie ma tego chujowego, niekonsekwentnie stosowanego formatu.>

*Zawsze coś, ale i tak szkoduje, że autor nie raczył podać dowodów na podparcie swego pierdolenia.*

~*Nie można mieć wszystkiego.*~

511. „[...] Komora oraz zastosowane w niej technologie ION SYSTEM pozwalają osiągnąć w każdym cm^3 komory koncentrację aż do 2 000 000 jonów ujemnych. [...]"

~*I oto wchodzi nasza reklama tej konkretnej technologii komór jonizacyjnych czy jak one się tam zwą, bowiem po co napisać sensowny artykuł, skoro można wszystko sprowadzać do chamskiej reklamy tego, co się stworzyło.*~

~Poza tym, nie byłem nigdy w komorze jonizacyjnej, bowiem mam to w dupie, ale sądzę, że są inne technologie, które są stosowane w komorach jonizacyjnych i sądzę, że one pewnie też wytwarzają bardzo dużo jonów ujemnych.~

<Jakby po prostu nie można było stworzyć normalnego artykułu na temat tych wszystkich jonów oraz komór jonizacyjnych, a nie reklamować ten Ion System.>

*I ten wielki liczebnik dałoby się napisać słownie, wbrew pozorom to nie jest trudne i nie zajmuje dużo czasu, a na sto procent wyglądałoby ładniej.*

~*No i wypadałoby wyjebać ten chujowy, niekonsekwentnie stosowany format.*~

512. „[...] Zastosowana technologia, poprawiając jonizację powietrza i wprowadzając wodór cząsteczkowy, usuwa codzienne zmęczenie, redukuje stres, pomaga się zrelaksować, poprawia stan cierpiących na choroby układu oddechowego, zwiększa zdolność reakcji wzrokowych, zmniejsza poziom agresji i nerwowości, reguluje ciśnienie tętnicze, działa przeciwbólowo, redukuje alergie zmniejszając poziom histaminy, odmładza ciało i umysł, poprawia pamięć, a także wpływa pozytywnie na pracę układu trawiennego. Przy okazji oczyszcza powietrze z bakterii, dymu, pyłu, kurzu, smogu oraz formaldehydu. [...]"

~*Woah, woah, woah, zwolnij szatanie. Nie lepiej byłoby po prostu opisać jak te komory jonizacyjne działają, bowiem sądzę, że tak jak my, mało czytelników wie jak owe działają? Jasne, w dalszej części artykułu można napisać, jakie zalety dla zdrowia przynoszą, ale bez przesady, nie zasypywać czytelników tym wymienianiem zalet dla organizmu?*~

~Autor ewidentnie chce wychwalić to, jaki ten Ion System jest zajebisty i mógłby to robić, ale nie tak nachalnie. Wbrew pozorom, to zniechęca, więc autor nie osiągnie w ten sposób swego celu.~

<Poza tym, mimo iż komory jonizacyjne na sto procent są dobre, to tutaj wygląda to jak idealizacja tego. Tak, ja wiem, autor ciągle reklamuje Ion System, no ale też bez przesady, jak się chce coś idealizować, to powinno się robić to tak, aby czytelnik został zachęcony do reklamowanego czegokolwiek, a nie tak jak tu.>

*No i wypadałoby wyjebać ten chujowy, niekonsekwentnie stosowany format, bo to nie pomaga, tylko jeszcze bardziej dobija ten kloc tekstu.*

513. „[...] Seans terapeutyczny w komorze trwa zazwyczaj 30 minut. Możliwe jest dłuższe przebywanie oraz pozostawanie na noc po uprzedniej konsultacji ze specjalistą. [...]"

~*O, tego ostatniego akurat nie wiedziałam. Tylko komu chciałoby się nocować w komorze jonizacyjnej?*~

~Na stówę są osoby, które tak uwielbiają komory jonizacyjne, że pewnie najchętniej by tam zamieszkały. A poza tym, miło, że autor nie mówi nam abyśmy bezwzględnie siedzieli dzień i noc w tej komorze, tylko pisze, że wcześniej należy skonsultować się ze specjalistą.~

<Mam tylko nadzieję, że ma na myśli faktycznych specjalistów, a nie fanatyków medycyny naturalnej, którzy przy okazji zajmują się tym wszystkim.>

*Nie zdziwiłbym się, gdyby właśnie ich miał na myśli. A poza tym, lepiej byłoby tę trzydziestkę słownie napisać. Wyglądałoby przynajmniej ładnie.*

~*Najważniejsze, że nie ma tutaj tego chujowego, niekonsekwentnie stosowanego formatu.*~

~Fakt, miło, że chociaż tutaj go nie uświadczymy.~

514.

~*I po co nam do szczęścia ta tabelka? Zdążyliśmy się zorientować, że jony ujemne, w przeciwieństwie do dodatnich, pozytywnie wpływają na ludzkie organizmy.*~

~Widać typo jeszcze bardziej chce to podkreślić, zapewne aby potem dalej reklamować Ion System. Albo po prostu miał limit słów do wprowadzenia do artykułu aby został zaakceptowany i uznał, że to dobry pomysł.~

<Innego powodu nie widzę, w końcu po co normalny autor miałby powtarzać to samo?>

*A poza tym, może to też być technika manipulacyjna, bowiem wiecie, statystykami, tabelami, wykresami i innymi tego typu rzeczami najłatwiej manipulować ludźmi.*

~*A, że w tej gazecie jest dużo technik manipulacyjnych, to nie zdziwiłabym się, gdyby tak było.*~

515. „W ciągu ostatnich 60 lat badania naukowe potwierdziły, że powietrze wypełnione jonami dodatnimi może negatywnie oddziaływać na ludzkie zdrowie. Z kolei naładowane jonami ujemnymi potrafi leczyć niektóre ukryte choroby, przywracając dobre samopoczucie i konsekwentnie wpływać na czynnik psychofizyczny. [...]"

~*Dowody na to podaj, bowiem akurat tobie na słowo nie ufam. Wystarczyłoby nawet nazwisko chociaż jednego naukowca, który przeprowadzał te badania.*~

~A poza tym, jony nie mogą leczyć chorób. To nie lekarstwa, one tylko mogą spowalniać starzenie się. Nie idealizujmy już tak tych jonów, reklamować komory jonizacyjne można w normalny sposób.~

<No i też po co wspominać o tych badaniach? I my, i czytelnicy, którzy mieli nieszczęście czytać tę gazetę, zdążyliśmy zorientować się, że jony dodatnie są złe.>

*Zapewne znowu technika manipulacyjna, aby czytelnikom jeszcze bardziej włożyć do głowy, że jony ujemne są dobre, a Ion System jeszcze lepsze. A poza tym, tę sześćdziesiątkę można byłoby zapisać słownie, ładniej by to wyglądało po prostu.*

~*Nadboże, ten artykuł jest taki nudny, jest to jedynie wkładanie do głowy czytelnikowi, jakie jony ujemne są zajebiste, a jak ktoś nie korzysta z komór jonizacyjnych to niech w ogóle idzie umrzeć, bo i tak umrze za dwa dni. A poza tym, ten chujowy, niekonsekwentnie stosowany format tu nie pomaga.*~

~Ta gazeta im bliżej końca, tym nudniejsza się robi tak zauważyłem.~

<Niestety, a to nie pomaga w dobrnięciu do końca. ;=;>

*No ale musimy dać radę, gdyż już prawie do tego końca doszliśmy.*

~*Jakoś damy radę, chociaż to łatwe nie będzie.*~

516. „[...] Regulacja pracy tarczycy – spadek poziomu TSH. [...]"

~*Każdy średnio inteligentny wie, na czym polega wyregulowanie pracy tarczycy, więc ten dopisek o TSH jest tu tak samo niepotrzebny jak ta gazeta ogólnie.*~

~Technika manipulacyjna...~

~*A, no tak. ;===;*~

517. „[...] Regulacja ciśnienia tętniczego – najczęściej znaczny spadek; [...]"

<Wypierdalaj mie z tym chujowym, niekonsekwentnie stosowanym formatem, no, to tak okropnie wygląda. ;===;>

518. „[...] Przy chorobie Alzheimera – widoczna poprawa pamięci; [...]"

~*Nie sądzę, aby jony mogły poprawiać pamięć osób z chorobą Alzheimera. Mówię, jony to nie leki, nie mają takiej mocy po prostu.*~

~Nie chce mnie się sprawdzać czy typ mówi prawdę, po prostu grzecznie poczekam aż ktoś sprawdzi za mnie, ale też nie sądzę, aby to było możliwe, a przynajmniej nie tak aby to było widoczne.~

<Może coś w tym jest, ale autor zapewne wyolbrzymia wszystko, aby jony ujemne wyszły tu na boga normalnie.>

*Po tej gazecie można się absolutnie wszystkiego spodziewać. A poza tym, doktorom medycyny naturalnej i naturopatom nie należy ufać na słowo.*

~*To akurat każdy średnio inteligentny wie.*~

519. „[...] zanieczyszczenia. Tam, gdzie środowisko nie zostało jeszcze [...]"

~*Ile mamy się powtarzać, aby wyjebać ten chujowy, niekonsekwentnie stosowany format, no. ;=;*~

520. „[...] Może warto zatem zastanowić się, czy cierpiąc na alergię lub inne schorzenia XXI wieku, nie warto zainwestować w urządzenie umożliwiające pozbycie się uciążliwych objawów lub skorzystać z potężnego ładunku ujemnego w komorze jonizacyjnego bez wspomagania chemicznego czy farmakologicznego. Zapożyczona z samej natury technologia może okazać się w tym przypadku znacznie skuteczniejsza i, co równie ważne, wygodna w użyciu."

~*Mógłbyś umrzeć teraz, bezmózgi zjebie? Aż mnie plecy od twego debilizmu zabolały. Każdy średnio inteligentny wie, że w przypadku czegoś takiego jak alergie czy inne schorzenia dwudziestego pierwszego wieku NIE NALEŻY przerywać ani modyfikować leczenia farmakologicznego bez ówczesnej konsultacji z lekarzem. Jeżeli się zrobi tak, jak ten idiota proponuje, to można sobie jeszcze bardziej zaszkodzić aniżeli pomóc. No i wiadomo, jak się chce korzystać z komór jonizacyjnych a ma się jakieś alergie lub choroby, to należy to najpierw skonsultować z lekarzem.*~

~Widać, że autor tego artykułu to kolejny, toksyczny typ, tylko w przeciwieństwie do innych miał na tyle rozumu, aby ze swoją toksycznością zaczekać do końca artykułu. Mam nadzieję, że żaden z czytelników tej gazety nie zastosował się do tego akapitu.~

<Szczerze, oczywiście nie życzę nikomu nic złego, poza tą idiotką redaktorką naczelną tej gazety, ale chyba musiałoby się wielokrotnie coś tragicznego stać, w co zamieszana byłaby medycyna naturalna, aby tych idiotów zaczęto zamykać na dożywocie w więzieniach.>

*W sumie, w jakimś sensie można powiedzieć, że fanatycy medycyny naturalnej zachęcają do samobójstwa, tylko rozciągniętego w czasie, bowiem samo stosowanie medycyny naturalnej może właśnie doprowadzić do śmierci. A najgorsze jest to, że jest mnóstwo ludzi, którzy ufają fanatykom medycyny naturalnej.*

~*Nadboże, jak analizujemy tę gazetę to aż przypominają mnie się słowa Kane'a, które podczas kampanii GDI w „Command and Conquer: Tiberian Dawn" mówi w pewnym momencie do dowódcy GDI czyli, parafrazując oczywiście, że ludzie uwierzą we wszystko, co jest w telewizji. I najgorsze jest to, że przekładając to na dużą część społeczeństwa to kurna prawda. W wypadku tej gazety i ogólnie fanatyków medycyny naturalnej jest tak samo.*~

~Ja jebe, ale pesymistycznie kończymy dzisiejszą analizę.~

~*Tak się złożyło, może pojutrze będzie pozytywniej. XD Anyway, faktycznie, koniec na dzisiaj.*~

521. „[...] badanie 2 dniowe [...]"

~*Ledwo początek analizy na dzisiaj, a tu taki kwiatek. Powinno być napisane „dwudniowe", każdy pisze to słownie.*~

~W ogóle, czemu analizujemy dzisiaj?~

~*Bowiem jutro pewnie, mimo wszystko, nie będę miała czasu.*~

~<Nie. xDDD> ;"""DDD~

522. „[...] W grocie solnej Wisła, [...]"

~*Wiem, że chodzi o miejscowość o tej nazwie, ale lepiej byłoby napisać „W grocie solnej w Wiśle", bowiem Wisła w tym kontekście jest nazwą miejscowości.*~

~Może jest grota solna, która się też tak nazywa?~

~*Szczerze wątpię, jestem przekonana, że chodziło o nazwę miejscowości, bowiem ta miejscowość jest popularna turystycznie, więc logiczne, że sprawdził ilość tych jonów akurat tam.*~

~Siedź cicho. -_-~

~*;"""DDD*~

523. „[...] ok.. 1 500/cm^3 [...]"

~*Ilość jonów ujemnych w tej grocie solnej, jak coś. Poza tym, to dużo. Wiadomo, mniej niż w komorach jonizacyjnych, ale nadal dużo i nie wiedziałam, że tyle tego jest w grocie solnej.*~

~Wiadomo, jak przekonamy się po kolejnym punkcie, to wszystko jest tylko po to aby pokazać, że komora jonizacyjna to sam pan i władca, no ale i tak dużo tych jonów.~

<Po cholerę tylko są te dwie kropki po „ok." oraz ta za duża spacja, tego nikt nie wie.>

*Zapewne z tego samego powodu, z jakiego w całej reszcie tej gazety.*

<A, no tak. =_=>

524. „[...] W komorze jonizacyjnej, 2017 rok | ok. 2 000 000/cm^3"

~*Bowiem, drogie dzieci, wszystko zależy od ułożenia statystyki. Oczywiście, że w komorze jonizacyjnej jest najwięcej jonów ujemnych, to jest logiczne, ale trzeba to podkreślić, aby powrócić do podprogowego reklamowania tego Ion System.*~

~Jakby po prostu nie mógł darować sobie sprawdzania tego w komorze jonizacyjnej i po prostu przedstawić ilość jonów ujemnych w normalnym otoczeniu. No ale nie, propaganda musi się zgadzać.~

<Bowiem po co zachęcić ludzi lepszymi metodami, niż chamskim wbijaniem do głowy, że komory jonizacyjne to zbawca ludzkości, co wbrew pozorom zniechęca niż zachęca.>

*Typ mógłby być prezenterem w jakiejkolwiek telewizji należącej do jakiejkolwiek partii.*

~*To byłaby znacznie lepsza robota niż to, czym zajmuje się na co dzień.*~

~<Cicho. xDDD> :DDD~

525. „[...] Rondo Wiatraczaka [...]"

~*Nie ma w Warszawie takiego ronda, kurde, jest tylko Rondo Wiatraczna. I co ciekawe, w minionej tabeli autor napisał nazwę tego ronda poprawnie, a w opisach pod zdjęciami dwa razy jebnął taki błąd.*~

~Ja pierdolę, nie ma to jak jebnąć błąd w nazwie ronda. XD~

<Wyższy poziom spierdolenia nam tu wchodzi, nie tak jakby już dawno nie wszedł.>

*Najważniejsze, że w dalszej części gazety nie ma toksycznych artykułów, a przynajmniej nie tak bardzo.*

~*Fakt, jak na tę gazetę to Nadcud wręcz.*~

526. „[...] dr medycyny naturalnej Naturopata z długoletnią praktyką. [...]"

~*Co nie jest powodem do dumy, tylko do wstydu i zastanowienia się, co się zrobiło źle w swoim życiu.*~

~A poza tym, czemu „naturopata" jest wielką literą? Jeżeli chciało się od tego słowa zacząć nowe zdanie, to poprzednie powinno się zakończyć kropką. Jeżeli chciałoby się to wpleść w zdanie poprzednie, to powinno się to słowo napisać małą literą i poprzedzić przecinkiem.~

<A poza tym, ten niekonsekwentnie stosowany, chujowy format znowu atakuje.>

527. „[...] W swojej długoletniej praktyce, stosując metody medycyny holistycznej (alternatywnej), [...]"

~*Typ ewidentnie nie ma sensowniejszych rzeczy do roboty w swym życiu. Jakim spierdoleńcem umysłowym trzeba być, aby przez wiele lat zajmować się tylko medycyną alternatywną i nie zorientować się, że to strata czasu?*~

~Może po prostu nie udało mu się z marzeniami w życiu, więc uznał, że w ten sposób zemści się na ludzkości za swoje niezrealizowane plany. A poza tym, wypierdolcie ten chujowy, niekonsekwentnie stosowany format, no.~

<Albo jest po prostu debilem, którego nie przyjęli na żaden sensowny kierunek studiów, więc wybrał ten. Szczerze wątpię, aby na medycynę naturalną, bowiem skoro można zrobić z tego doktorat, to na stówę jest taki kierunek studiów, wymagali nie wiadomo jakich wyników, to gówno jest, a nie kierunek.>

*Albo i to, i to, w końcu te obie hipotezy mogą się łączyć.*

~*Anyway, nie dziwne, że jego artykuł znalazł się w tej gazecie, skoro typ się tym zajmuje.*~

528. „[...] (Internet:www.alergikus.pl). Autor i popularyzator jonizacji ujemnej powietrza systemem (ionsystem.pl) oraz wynalazca terapii jonowej w prozdrowotnych komorach jonizacyjnych. (Internet:www.komorajonizacyjna.pl)"

~*Jakoś nie chce mnie się wierzyć, że jakiś bezmózg po medycynie naturalnej wynalazł terapię w komorach jonizacyjnych. Gdyby tak było, byłby na Wikipedii, a na Wikipedii jest tylko to, że pierwszą komorę jonizacyjną stworzył Piotr Curie. Więc sorki, ale ten tutaj autor artykułu na stówę niczego związanego z terapią w tych komorach nie wynalazł, bowiem mówię, byłby na Wikipedii lub gdziekolwiek indziej.*~

~W ogóle, tak, strona ionsystem.pl istnieje i jej kurwa nie ufam, jest jakoś tak dziwnie stworzona, strona komorajonizacyjna.pl nie istnieje jak coś, a alergikus.pl istnieje, ale KURWA MA LITERÓWKĘ W JEDNYM ZE SŁÓW PIERWSZEGO ZDANIA W WYSKAKUJĄCYM KOMUNIKACIE NA STRONIE. XD Chyba więc wiadomo, czemu jej nie ufam. A poza tym, wygląda tak, że nie jestem w stanie jej zaufać.~

<Więc zajebiście, ten fragment z gazety absolutnie nie zachęca do czegokolwiek, co ten typ stworzył. A poza tym, czemu przed tymi pierwszymi dwoma linkami jest słowo „Internet"? Każdy wie, że te adresy to linki do stron internetowych.>

*Nie mam pojęcia, ale nigdzie wcześniej i nigdzie później w tej gazecie nie uświadczymy czegoś takiego, więc cholera wie. A poza tym, przed tym linkiem do drugiej strony wypadałoby też to Ion System normalnie napisać.*

~*Generalnie autor mógłby ten artykuł normalnie napisać.*~

*To wiadomo, ale nie można mieć wszystkiego.*

~*Niestety wiem. >.<*~

529. Gdy jogurt naturalny pojawił się w Europie w XX wieku, sprzedawany był w aptekach. Uznawany był za lekarstwo, ze względu na działanie wspomagające w leczeniu chorób jelit, czy też dzięki bardzo wysokiej zawartości wapnia, pozwalającej uzupełnić jego braki. Dziś, jogurty są powszechnie dostępne. Przez to jednak, że popularność ich jest bardzo duża, producenci często nie zwracają uwagi na jakość swoich produktów."

~*Poproszę o źródła tych informacji, bowiem tak na słowo to ciężko mi uwierzyć. Może to prawda, nie wiem, ale źródło zawsze by się przydało.*~

~Na dole artykułu jest bibliografia, może z niej to autorka wyciągnęła. W sumie tu nie dziwne, że jest bibliografia, bowiem ten artykuł napisała studentka, a tacy jeszcze często się starają.~

<Ważne, że jest bibliografia, to w artykułach w tej gazecie nie zdarzało się często. A poza tym, to logiczne, że producenci mają wyjebongo w jakość jogurtów. Chodzi o to, aby było tanio, żeby się jak najwięcej sprzedało. A często jak coś jest tanie, to jest do dupy. Nie zawsze tak jest, na przykład czasem słuchawki za dwa złote mogą być lepsze niż te za pięćset złotych, ale to rzadko się trafia, a w przypadku jedzenia to już w ogóle.>

*Wiadomo, trzeba było jakoś wprowadzić temat artykułu, ale to ostatnie zdanie brzmi jakby autorka miała ból dupy o to, że producenci w ogóle mają czelność nie dbać o jakość swych produktów.*

~*Istnieje duża szansa, że jesteśmy po prostu przewrażliwieni przez to, jaka ta gazeta była wcześniej. Tak, będę bronić tego artykułu, bowiem mimo swych wad nie jest toksyczny i może czegoś nauczyć nasze głupie społeczeństwo.*~

~Nadcud wręcz, szczególnie, że ta autorka napisała w tej gazecie tylko jeden artykuł.~

<Widać ktoś jeszcze musiał dojść do Drużyny Trzymającej Poziom.>

*Zajebista nazwa, kontynuuj. XDDD*

<Ale pasuje. ;"""DDD>

530. „[...] Jednak analizując składy na etykietkach opakowań, często możemy zobaczyć bardzo długą listę zbędnych substancji. Przede wszystkim, wiele jogurtów produkowanych jest z mleka w proszku, w celu uzyskania lepszej konsystencji i nadania objętości. Produkt ten jest jednak dużo gorszej jakości oraz uboższy w wartościowe składniki odżywcze. Wiele produktów zawiera również serwatkę w proszku czy białka mleka, będące zbędnymi. [...]"

~*To nie jest kurwa niczym dziwnym. Produkt sprzedawany w sklepie musi długo stać, aby wytrzymać to, że nie od razu klient go kupi i może minąć nawet kilka tygodni nim ktoś po niego sięgnie. Właśnie dlatego produkty, które możemy kupić, trzeba wspomagać takimi rzeczami, bowiem jogurt naturalny, który można na przykład zrobić samemu, nie wytrzymałby kilku miesięcy stania na sklepowej półce.*~

~Poza tym, kto normalny analizuje składy na etykietkach opakowań? To strata czasu, a w wypadku takich rzeczy jak jogurty warto brać produkty sprawdzonych firm. Wiem, że w dzisiejszych czasach są osoby, które tracą czas na analizowanie etykiet, ale moim zdaniem to głupota i przez to można nawet cały dzień ze sklepu nie wyjść.~

<A poza tym, nie każdego stać na stworzenie własnego jogurtu naturalnego. Bakterie, które trzeba kupić w odpowiednich sklepach, do tego celu trochę kosztują i większości obywateli nie stać na ich regularne kupowanie. Tak, wiem, że ten artykuł traktuje o stworzeniu jogurtu naturalnego własnoręcznie, ale ten akapit też brzmi tak, jakby autorka miała ból dupy, że ludzie mają czelność kupować te jogurty.>

*A z tych mniejszych błędów, to ten chujowy, niekonsekwentnie stosowany format tu i ówdzie nie pomaga temu akapitowi.*

531. „[...] 1l [...]"

~*Powinno się po prostu napisać „litr". To tylko cztery litery, napisanie ich nie zajmuje nawet minuty, a znacznie ładniej by to wyglądało.*~

~A nawet gdyby, to pomiędzy jedynką i literą „l" powinna być spacja.~

532. „[...] Podstawowymi bakteriami jogurtowymi są: Streptococcus thermophilus, Lactobacillus delbrueckii ssp. Bulgaricus, Lactobacillus acidophilus, Bifidobacterium lactis. [...]"

~*I po co nam te łacińskie nazwy bakterii? Chyba nikt nie zapamięta ich nazw, jak ktoś by chciał kupić bakterie do stworzenia jogurtu to po prostu poszedłby do odpowiedniego sklepu i znalazł małe opakowanie z takowymi.*~

~Pewnie autorka chciała po prostu tak jako ciekawostka napisać lub jest to technika manipulacyjna, aby czytelnik myślał, że dowiedział się czegoś nowego i przydatnego, mimo iż w przyszłości nazwy tych bakterii mu się do szczęścia nie przydadzą.~

<Ta, generalnie chyba tylko jeden z tych dwóch powodów jest najsensowniejszy. No ale przynajmniej nie ma tu tego chujowego, niekonsekwentnie stosowanego formatu.>

*Zawsze to coś, a jak na tę gazetę to już jest sukces.*

533. „[...] Dodatek Lactobacillus brevis, Lactobacillus rhamnosus oraz Lactobacillus plantarum pozwoli nam na stworzenie jogurtu acidofilnego, będącego silnym probiotykiem, który możemy stosować w terapii osłonowej przy antybiotykoterapii. Szczególnie polecany jest u dzieci już od 1. roku życia. Co więcej, zastosowany zewnętrznie przy zakażeniach bakteryjnych i grzybicznych skóry, pozwoli przyspieszyć procesy gojenia ran."

~*Autorka chyba nie załapała, że pisała artykuł do gazety przeznaczonej, teoretycznie, dla każdego obywatela, a nie każdy musi wiedzieć co robią te bakterie oraz pamiętać te nazwy, ba, nawet ja ich nie pamiętam. Tak, nie zdziwię się, jeżeli to technika manipulacyjna, ale no.*~

~Poza tym, przy antybiotykoterapii jednak lepiej stosować probiotyki, które przepisał lekarz. Tak jest po prostu bezpieczniej, a lepiej nie ryzykować, bowiem brak probiotyków lub nieodpowiednie mogą narobić więcej szkód niż pożytku.~

<W ogóle, jestem ciekawa czy jogurt naturalny stosowany zewnętrznie pozwala przyspieszać procesy gojenia ran. Dobrze, że bibliografia jest, to zawsze mogę sobie to sprawdzić bez szukania w Google.>

*A tak poza tym, to ta jedynka powinna zostać napisana słownie, tak jak pisze to w tym wypadku praktycznie każdy.*

~*No i powinno się wyjebać ten chujowy, niekonsekwentnie stosowany format.*~

534. „[...] Należy unikać mleka UHT, chociaż i z niego uda nam się zrobić jogurt, jednak dużo gorszej jakości. [...]"

~*Czemu? Nie, serio, co jest nie tak z mlekiem UHT? Poza tym, generalnie mleko w sklepie to w większości UHT, także ta, ciężko dostać zwykłe mleko bez tego UHT, czymkolwiek to jest tak w ogóle.*~

~No ale autorka najwidoczniej nie raczyła wysilić się, aby pokrótce wyjaśnić, czemu mleko UHT w tym wypadku jest gorsze. Jasne, można to sobie sprawdzić, ale jak już się pisze jakiś artykuł, to tego typu rzeczy powinno się w kilku słowach wyjaśnić.~

<Ważne, że autorka nie zaczęła teraz swego wywodu na temat tego, dlaczego mleko UHT powinno się spalić ogniem atomowym czy coś w ten deseń.>

*Bowiem ten artykuł nie jest taki zły, ma swoje problemy, jak na przykład ten chujowy, niekonsekwentnie stosowany format, który tutaj też jest, no ale nadal da się go przeczytać bez wkurwienia i jeszcze wynieść z niego jakąś wiedzę.*

~*Generalnie, nie licząc tego artykułu, mamy przed sobą jeszcze dwa artykuły Joanny Baran, więc wiadomo, jakość zostanie zachowana, cztery reklamy różnej jakości i jakiś dziwnie napisany artykuł, który brzmi dość dziwnie, więc przynajmniej unikniemy toksyczności.*~

~I dobrze, toksyczności mieliśmy już za dużo w tej gazecie.~

<Niestety, dobrze, że już przez to przebrnęliśmy.>

535. „[...] Polecane jest również mleko kozie, czy owcze. Możemy również wykorzystać mleko roślinne. [...]"

~*Epicko w kosmos, tyle, że mleko kozie, owcze oraz mleka roślinne są znacznie droższe od mleka krowiego, a jak mówiłam, nie każdego obywatela stać na regularne kupowanie droższego mleka.*~

~Ewidentnie ten artykuł jest dla ludzi zarabiających znacznie więcej niż wynosi średnia krajowa. Bowiem niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kogo byłoby stać na regularne robienie sobie w domu jogurtu naturalnego.~

~*Moja mama kiedyś robiła, ale potem jej się znudziło. XD*~

<Zajebiście, to na stówę zachęci kogokolwiek do robienia jogurtów naturalnych. XDDD>

~*Co nie? :DDD*~

536. „[...] 40-45°C. Chcąc być precyzyjnymi, możemy [...]"

~*Napisałam gwiazdkę przy tych stopniach, bowiem wiadomo, Wattpad nie obsługuje, chyba, tego znaczka stopni. A poza tym, won mi z tym chujowym, niekonsekwentnie stosowanym formatem, no, to wygląda okropnie. ;===;*~

537. „[...] Po tej zupełnie nieskomplikowanej produkcji możemy cieszyć się orzeźwiającym smakiem domowego jogurtu. [...]"

~*Orzeźwiającym? Jak dla mnie jogurt naturalny, nie ważne czy ze sklepu, czy domowej roboty, sam w sobie jest kurwa okropny.*~

~Ja tam nie wiem, nigdy samego jogurtu naturalnego nie próbowałem. A poza tym, chyba niewiele ludzi je jogurt naturalny sam w sobie, większość osób jednak dodaje go do czegokolwiek.~

<Są osoby pijące mleko zsiadłe, więc wszystko jest możliwe.>

*Akurat mleko zsiadłe nie jest złe.*

~*Won. <- Kropka stanowczości.*~

*Nie. <- Kropka większej stanowczości.*

~Czy wy jesteście normalni? xDDD~

~**Hehe ;"""DDD**~

538. Danuta Dąbrowska – Studentka weterynarii, instruktor jazdy konnej oraz entuzjastka przyrody i długich spacerów z psem."

~*Mnie i, zapewne, przeciętnego czytelnika naprawdę nie interesuje, co, w tym wypadku, autorka artykułu lubi robić w wolnym czasie. Sekcje o autorze artykułu są po to, abyśmy dowiedzieli się, czym zawodowo zajmuje się autor/ka aby wiedzieć, dlaczego zdecydował/a się napisać dany artykuł.*~

~Widać nie było za wiele o tejże autorce do napisania, a nie chcieli zostawiać jednego zdania.~

<Mimo iż jedno zdanie nie byłoby czymś złym, jak daje się studentce do napisania artykuł, to nie należy wymagać, że będzie o jej życiu zawodowym cała strona do napisania, bowiem to logiczne, że studiuje i, jak widać, też sobie dorabia.>

*A tak w ogóle, to ciekawe, że studentka weterynarii zdecydowała się napisać artykuł o jogurcie naturalnym. To nic złego oczywiście, ale dość ciekawe.*

~*Poza tym, studentka weterynarii. Szacun za silną psychikę, ja bym nie mogła pójść do technikum weterynaryjnego, bowiem bym zmieniła szkołę najpóźniej po miesiącu, a co dopiero na studia weterynaryjne.*~

~Przynajmniej ona studiuje coś, co faktycznie przydaje się komukolwiek, szczególnie, że dużo ludzi ma zwierzęta domowe i/lub hodowlane.~

<Fakt, to najważniejsze, że nie studiuje jakiegoś gówna pokroju medycyny naturalnej czy lifestyle coachingu.>

*A poza tym, z tych mniejszych błędów, to pierwsze słowo po myślniku powinno być napisane małą literą.*

539. „[...] [email protected] [...]"

~*To e-mail firmy, której kosmetyków leczniczych reklama jest na stronie obok. Poza tym, no sorki, ale ja nie ufam firmom, które mają e-mail nie na swoim hostingu, tylko na jakiejkolwiek innej stronie e-mailowej.*~

~Zawsze mnie to zastanawia jak widzę takie e-maile, dlaczego dana firma nie ma go na swym hostingu. Pod spodem widać link do ich strony, więc mogliby też e-maila pod tym samym hostingiem mieć.~

<Może po prostu to nie są firmy z nie wiadomo jakim dochodem i stać ich w tych kwestiach jedynie na utrzymywanie swojej strony internetowej.>

*Być może, ale to nie zmienia faktu, że to odbiera zaufanie firmie.*

540. „[...] w problemach dermatologicznych egzemach, [...]"

~*Serio? Nawet w reklamie ten chujowy, niekonsekwentnie stosowany format? Wiem, że wielokrotnie się już z tym spotkaliśmy, ale to i tak denerwuje.*~

~I ten brak przecinka po „dermatologicznych". No ja pierdolę. =_=~

<Nie dość, że firma przez swój e-mail traci na wiarygodności, to jeszcze takie rzeczy w reklamach ich produktów odpierdalają.>

*Generalnie ta reklama jest chujowa, bowiem reklamuje ona kilka produktów w formie zdjęcia opakowania i kloca tekstu na temat danego produktu. Tak nie powinno się tworzyć reklamy kilku rzeczy na raz, da się to zrobić znacznie lepiej.*

~*To nie tak jakby reklamy w tej gazecie prezentowały jakikolwiek poziom.*~

*W sumie racja, dobrze, że przynajmniej kilka było porządnych.*

<A to już coś.>

541. „[...] Wskazania: szczególnie wskazany [...]"

~*Co mówiliśmy o tym chujowym, niekonsekwentnie stosowanym formacie, szczególnie w reklamach czegokolwiek?*~

542. „[...] świądu i pieczenia. Hamuje i zapobiega [...]"

~No do jasnej cholery, ile można? To jest reklama, ona powinna zachęcać do kupna, w tym wypadku, tych konkretnych produktów, a w ten sposób oraz przez fakt, że została chujowo stworzona, nie zachęca.~

543. „[...] Zawiera ekstrakt z mahonii, liści oliwnych i pantenolu. [...]"

~*OK, więc firmie nie ufam, ale temu szamponowi, bowiem to zdanie z opisu szamponu, już tak. Jak w czymś jest pantenol, to od razu temu ufam, większa część mych wakacyjnych wyjazdów nie mogła się obejść bez pantenolu, także ta.*~

~Ty weź mi nawet nic nie mów. >>>.<<<~

<Współczuję wam. :<>

*Dobrze, że mnie słońce nie spala.*

~*Zazdro, ja i Grzegorz musimy używać kremu do opalania pięćdziesiątki, bowiem inne to tak jakby w ogóle nie użyć.*~

<Mi wystarczy trzydziestka i styknie, więc cieszę się, że nie muszę się martwić o to, że mi skóra się poparzy.>

~Zazdro x2~

544. „[...] POLECANY W ŁUSZCZCY, [...]"

~*A to czemu Caps Lockiem jest? Znaczy teraz wchodzimy w sferę, gdzie przy kategorii, na co dany kosmetyk jest polecany, wszystko jest walnięte Caps Lockiem.*~

~Pewnie aby jakoś to podkreślić, ale fakt, to głupio wygląda, gdy tak nagle coś zaczyna być ni z gruchy, ni z pietruchy pisane wielkimi literami.~

<No i pewnie też z faktu, że w tej gazecie sensownej reklamy ze świecą szukać. Jasne, zdarzają się sensowne, ale bardzo rzadko.>

*Ważne, że jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to w środę skończymy analizować to chujstwo.*

~*I dobrze, bowiem ileż można.*~

~Gazeta ma sto czternaście stron, więc i nie dziwne, że analiza tyle zajęła, ale to nie zmienia faktu, że była i jest nudna i wkurzająca.~

545. „[...] Wolny od SLS, SLES, PEG, [...]"

~*A to co z kolei znaczy?*~

~To pierwsze to etoksylowany laurylosiarczan sodu, drugie też, tyle że słabsze, a to trzecie to poli(tlenek etylenu), czyli po prostu związki chemiczne. Wiadomo, w reklamie tego nie wyjaśnią, ale po co reklamować swój produkt, a właściwie trzy, jako wolne od czegoś, czego skrótów mało kto słyszał?~

<Prawdopodobnie dlatego, że mądrze brzmią i jak czytelnik zobaczy, że te kosmetyki nie mają czegoś, czego skrót brzmi groźnie, to od razu to kupi.>

*Czyli kolejna technika manipulacyjna, no ale jako iż to jest reklama, to normalne.*

546. „[...] Zalecany dla wegetarian."

~*Ależ naturalnie, bowiem jeżeli w dzisiejszych czasach nie dopiszesz tego przy swoim produkcie, to mało kto go kupi.*~

~W ogóle, to wegetarianie też mają takiego pierdolca, że nawet kosmetyki roślinne używają?~

<Najwidoczniej, w sumie niby logiczne, ale z drugiej strony pojebane.>

*A nawet jeżeli, to jest to taki sam chwyt marketingowy jak, w większości wypadków, powiedzenie że w filmie jest reprezentacja jakiejkolwiek mniejszości. Może nawet tego nie być, ale ważne aby film się sprzedał. Tak samo jest i tu.*

~*W kolejnej reklamie przekonamy się, jakie jeszcze inne chwyty marketingowe stosują w dzisiejszych czasach producenci.*~

~Akurat w kolejnej reklamie to będzie w sumie bekowe. xD~

~*Wiem właśnie. xD*~

547. „[...] Zawiera wyciąg z MAHONII pospolitej, żel z aloesu, ekstrakty z liści drzewa oliwnego, alantoinę i pantenol. POLECANY W ŁUSZCZYCY, [...]"

~*Alantoina to, według Wikipedii, organiczny związek chemiczny z grupy ureidów, heterocykliczna pochodna mocznika. Powstaje z kwasu moczowego w korzeniach roślin żyjących w symbiozie z bakteriami brodawkowymi. Czyli po prostu związek chemiczny.*~

~A tak w ogóle, czemu słowo „mahonia" zostało napisane Caps Lockiem?~

<Być może aby podkreślić, że ta emulsja, przy której jest to zdanie, zawiera ową roślinę oraz, że to jest składnik, którym się ten produkt szczyci. No ale fakt, głupio to wygląda, szczególnie, że drugi człon nazwy został napisany normalnie.>

*I te ostatnie trzy słowa, ależ oczywiście, też musiały zostać napisane Caps Lockiem. Czcionka użyta w tej reklamie jest taka, że każdy by to zauważył.*

~*Najwidoczniej nie byli pewni i oto co z tego wyszło.*~

548. „[...] 99,2 % [...]"

~*Łah, jaka dokładność. Bowiem napisanie po prostu, że w dziewięćdziesięciu dziewięciu procentach nie wchodziło w grę.*~

459. „[...] Zawiera wyciąg z korzenia mahonii który [...]"

~Przed „który" powinien być przecinek.~

<A poza tym, o proszę, tutaj słowo „mahonia" zostało napisane normalnie.>

*Być może tutaj akurat się tym nie chcieli chwalić. Generalnie ta reklama jest jakaś dziwna przy okazji.*

~*Jak cała ta gazeta. Chociaż cała ta gazeta to najbardziej toksyczna jest.*~

~Co nie świadczy o niej dobrze, niestety.~

550. „[...] suchość I rogowacenie skóry. POLECANY W ŁUSZCZYCY, [...]"

~*To „i" powinno zostać zapisane małą literą, w końcu od niego nie zaczyna się zdanie.*~

~A poza tym, dobrze, rozumiemy, ten produkt też jest polecany w łuszczycy, ale nie trzeba tego Caps Lockiem pisać.~

551. Alternatywne rozwiązania dla toksycznych odświeżaczy ze sklepów"

~*Nadboże dzięki, że ten artykuł napisała Joanna Baran, to przynajmniej mamy pewność, że nie będzie toksyczny, hehe.*~

~Też się cieszę, bowiem chyba bym nie zniósł kolejnego toksycznego artykułu, a ten temat jest wręcz idealny, aby jakiś fanatyk wszystkiego, co naturalne, się do niego dorwał.~

<Przynajmniej czegoś się dowiemy z tego artykułu, a nie jak bardzo toksycznym autorem można być.>

*Następny artykuł, o spacerach, na szczęście też napisała ta sama autorka, więc to też dobrze.*

~*To jakiś Nadcud, że za te dwa artykuły wzięła się sensowna osoba.*~

~Ważne, że ten Nadcud się ziścił.~

552. „[...] Nabieramy się na coraz to bardziej wymyślne reklamy różnych odświeżaczy powietrza, najczęściej nie czytając etykiet naklejonych z tyłu produktu. Tym samym unikamy wiedzy na temat tego, co będzie krążyć w naszym domowym powietrzu.A krążyć będzie nawet kilkadziesiąt substancji chemicznych, niektóre zaliczane również do toksycznych! [...]"

~*Ja tam generalnie prawie w ogóle nie używam odświeżaczy powietrza, butelka z takowym tylko stoi i kurz zbiera, ale w sumie wiadomo, to źle, ale jest jednocześnie zrozumiałe. Naturalny odświeżacz powietrza nie wytrzymałby wielu miesięcy na sklepowej półce, więc musi być doprawiany różnymi substancjami chemicznymi i, jak widać, tymi toksycznymi też.*~

~Poza tym, wszystko jest dla ludzi, tylko należy to stosować z umiarem. Tak jest też w wypadku odświeżaczy powietrza, te ze sklepu można używać, tylko, jak ze wszystkim, nie należy przesadzać.~

<A w ogóle, widział ktoś kiedyś ostatnio jakąś reklamę odświeżaczy powietrza? Ja dawno się na takowe nie natrafiłam, a jeżeli już, to były tak nudne, że o nich nie pamiętam. Wymyślne to stają się reklamy leków, bowiem ich najwięcej się reklamuje, ale te odświeżaczy powietrza są takie meh.>

*A poza tym, po słowie „powietrzu" powinna być spacja.*

~*I powinno się wyjebać ten chujowy, niekonsekwentnie stosowany format.*~

553. „[...] Zatem przestańmy się nabierać na zapachy nawiązujące do natury, które prawdę mówiąc, z naturą nie mają nic wspólnego. [...]"

~*Co jest logiczne, z powodu, który wymieniłam przy poprzednim cytacie. A poza tym, nawiązują do natury, ponieważ pachną jak róże, woda morska czy inne tego typu rzeczy. Wiadomo, że za ten zapach odpowiadają substancje chemiczne, no ale właśnie dlatego pisze się, że te zapachy nawiązują do natury.*~

~Wiadomo, autorce chodziło o to, że te odświeżacze mają gówno wspólnego z tymi naturalnymi, które można stworzyć samemu, ale wiadomo, o co chodzi autorom puszek z odświeżaczami.~

<I należy pamiętać, że nawet te odświeżacze powietrza ze sklepu są dla ludzi, tylko nie należy po każdym sraniu ich używać.>

554. Jak działa odświeżacz powietrza?

Zadaniem odświeżacza powietrza jest neutralizowanie nieprzyjemnych zapachów. I wbrew opinii nie działa on na zasadzie cudownego usuwania przykrych zapachów, lecz maskuje te zapachy poprzez chwilowe podrażnienie naszych błon śluzowych w nosie. Działanie odświeżacza powietrza można porównać do iluzji, ponieważ rozpylona woń dociera do naszych nozdrzy, co w zupełności wystarczy, aby pobudzony zmysł węchu zapomniał o nieprzyjemnej woni, jaką jeszcze przed chwilą odczuwał i wyczuwał tylko to, co dla niego przyjemne."

~*No to akurat miła odskocznia od wszystkich pozostałych artykułów traktujących o czymkolwiek. Wiadomo, większość ludzi wie jak działa odświeżacz powietrza, ale i tak miło, że ta sekcja pojawiła się w tym artykule.*~

~Ciekawe czy w ogóle istnieją jeszcze ludzie, którzy myślą, że odświeżacz powietrza magicznie usuwa nieprzyjemne zapachy z otoczenia.~

<Na stówę są, wszystko jest możliwe. A tak poza tym, to za bardzo nie ma się co przy tym akapicie rozwodzić, ponieważ to tylko opis działania odświeżacza powietrza.>

*No można jeszcze wspomnieć standardowo, że przydałoby się wyjebać na zbity pysk ten chujowy, niekonsekwentnie stosowany format.*

~*A tak poza tym, to dodałam ten akapit abyście zobaczyli, że ten artykuł nie dość, że jest w porządku i można się z niego czegoś dowiedzieć, to jeszcze profesjonalnie się zaczyna.*~

~Bowiem napisała go sensowna osoba, która nie spali cię na stosie za dotknięcie puszki z odświeżaczem powietrza ze sklepu.~

<I dobrze, bowiem inaczej byłoby gorzej.>

555. „[...] Produkty odświeżające zawierają lotne związki organiczne, tzw. LZO lub VOC, które często są substancjami toksycznymi. Do substancji tych zaliczymy m.in.: benzen, toluen, styren, formaldehyd, aceton, ftalany, 1,4-dichlorobenzen, czy limonen. Należy również pamiętać, że część substancji chemicznych występujących w odświeżaczach powietrza znajduje się na liście substancji rakotwórczych (należą do nich ftalany, formaldehyd oraz benzen)."

~*Na szczęście te wszystkie wymienione tutaj substancje faktycznie istnieją, a te wymienione jako rakotwórcze takie są, więc mogą występować w odświeżaczach powietrza. Ważne, że autorka sobie nie wymyśliła tych substancji.*~

~Ważne też, że podała przykładowe, więc można zweryfikować prawdziwość podanych tu informacji. Jak na tę gazetę to wręcz Nadcud, więc to się chwali.~

<I nawias, który się pojawił w tym akapicie, nie jest zbędny w tym zdaniu i jest wykorzystany tak, jak nawiasy powinny być wykorzystywane. To jest Nadcud, ponieważ w tej gazecie większości nawiasów można się pozbyć i zdania wyglądałyby znacznie ładniej.>

*Wypadałoby tylko pozbyć się tego chujowego, niekonsekwentnie stosowanego formatu, ale to generalnie wypadałoby go wyjebać z całej gazety.*

~*A tak poza tym, to nie ma się co tutaj czepiać, ten akapit pokazuje po prostu, jak porządny jest ten artykuł i, że autorka nie miała wyjebane na ten temat oraz nie jest toksyczną osobą. Co prawda wiele artykułów Joanny Baran to udowodniło, ale ważne, że jej artykuły nie tracą poziomu.*~

556. „Według Krajowej Akademii Nauk 95% odświeżaczy powietrza zawiera toksyczne destylaty ropy naftowej."

~*To zdanie jest oznaczone jako ciekawostka i, szczerze, nie wiedziałam o tym. Dzisiaj dowiedziałam się czegoś nowego!*~

~Spytałbym się jakim cudem w takim razie zostały dopuszczone do sprzedaży, ale w papierosach jest arszenik i polon, więc nie ważne.~

<Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Jak widać w tym wypadku też tak jest.>

*I miło, że jest tu napisane, że to jest według Krajowej Akademii Nauk, przynajmniej wiemy, że autorka nie wymyśliła sobie tej ciekawostki, co już się chwali.*

~*No i fajnie, że chociaż w tym zdaniu nie ma tego chujowego, niekonsekwentnie stosowanego formatu.*~

557. „Często na opakowaniu jest informacja, że produkt „zawiera naturalne składniki". Niestety najczęściej jest to tylko i wyłącznie chwyt marketingowy, ponieważ zamiast naturalnych związków kryją się tam często ftalany, które stanowią zagrożenie dla prawidłowego funkcjonowania naszej gospodarki hormonalnej. [...]"

~*Co, znowu, nie jest dziwne, bowiem swój produkt producenci jakoś muszą zareklamować. A w składzie i tak prawdę muszą pisać, więc nie łamią prawa, także ta.*~

~No i wiadomo, naturalnych związków odświeżacze powietrza nie mogłyby mieć, ponieważ wtedy nie wytrzymywałyby długo na sklepowej półce. Jasne, producenci mogliby zadbać o mniej toksyczne środki, ale jak widać te bardziej toksyczne lepiej się trzymają, więc co zrobisz, nic nie zrobisz.~

<A poza tym, nie wiedziałam, że ftalany są groźne dla gospodarki hormonalnej człowieka. Miło się dowiedzieć kolejnej nowej rzeczy na dzisiaj.>

*A tak poza tym, to wypadałoby wyjebać ten chujowy, niekonsekwentnie stosowany format. Tak, będziemy o to truć dupę do końca analizy, bowiem ta niekonsekwencja po prostu wkurwia.*

558. „[...] Ich długotrwałe stosowanie i przebywanie w pomieszczeniach zanieczyszczonych lotnymi substancjami chemicznymi, sprzyja rozwojowi następujących chorób: astmy, alergii, oraz podrażnia błony śluzowe nosa, gardła czy górnych dróg oddechowych. Ponadto podrażnia oczy, co może wywołać łzawienie i ich zaczerwienienie. Substancje te mogą powodować również mdłości, bóle brzucha, problemy z koncentracją, czy, jak już wcześniej wspomniałam, zaburzać prawidłowe funkcjonowanie gospodarki hormonalnej człowieka."

~*To chyba trzeba byłoby bardzo długo przebywać w pomieszczeniach zanieczyszczonych tymi substancjami chemicznymi lub minuta po minucie stosować odświeżacz powietrza, aby owe objawy się ujawniły. Jeszcze nie słyszałam o nikim, kto nie przesadzając z używaniem odświeżaczy powietrza miałby z ich powodu takie konsekwencje zdrowotne.*~

~Raczej na pewno trzeba odświeżacze powietrza nałogowo używać, aby to się wydarzyło, bowiem w innym wypadku dziewięćdziesiąt procent społeczeństwa powinno być chorych.~

<Zapewne te objawy pojawiły się tu tylko po to, aby przedstawić, co może się stać, jak za dużo będzie się używało odświeżaczy powietrza ze sklepu, bowiem inaczej to te objawy mają nikłe szanse na wystąpienie.>

*A tak poza tym, to ten chujowy, niekonsekwentnie stosowany format nadal nie pomaga.*

559. Czy istnieje alternatywa dla toksycznych odświeżaczy?"

~*Skoro ten nagłówek się pojawia oraz tytuł całego artykułu brzmi tak, jak brzmi, to chyba z góry sugeruje, że tak.*~

~Wiadomo, trzeba jakoś było zatytułować kolejną sekcję tego artykułu, ale można byłoby ją po prostu nazwać „Alternatywa dla toksycznych odświeżaczy." i nie wyglądałoby to jak niepotrzebne pytanie retoryczne.~

<I jeszcze ten chujowy, niekonsekwentnie stosowany format. Serio, on nie pomaga, tylko chujowo wygląda.>

*A co do samego tytułu kolejnej sekcji, to ta, w artykułach często spotyka się z takimi pytaniami retorycznymi, ale to nie zmienia faktu, że one głupio wyglądają, szczególnie kiedy czytelnik już od dawna zna odpowiedź na to pytanie.*

560. „[...] Zatem, od czego zacząć? Najlepiej od częstego i dokładnego wietrzenia mieszkania i zakupu roślin doniczkowych [...]"

~*No i proszę, a mama często, szczególnie zimą, ma do mnie ból dupy, że non stop mam otwarte okno w pokoju, a zamykam je jedynie jak jest burza lub mocny deszcz albo to i to.*~

~Może przynajmniej teraz nie będziecie mieli do mnie bólu dupy, że pokój mam zastawiony roślinami.

<No super, tylko u ciebie nie da się przez te rośliny przejść. xDDD>

~Widzisz w tym jakiś problem? :D~

<Trochę jakby. xDDD>

*Wy wszyscy jesteście pojebani, tak jak ten chujowy, niekonsekwentnie stosowany format. XD*

~*~<Hehe :DDD>~*~

561. „[...] Do szaf, zwłaszcza z butami [...]"

~*Won mi z tym chujowym, niekonsekwentnie stosowanym formatem, no.*~

562. „[...] Naturalny i aromatyczny klimat w domu zapewni z kolei pomarańcza z powbijanymi w jej skórkę suszonymi goździkami; [...]"

~*Miło wiedzieć, po co niektórzy ludzie tak robią.*~

~Nie wiedziałaś tego? xD~

~*U mnie w domu się takich głupot nie robi. xD*~

<Ja tam nigdy nie czuję tego zapachu, jeżeli u kogoś w domu jest pomarańcza z powbijanymi goździkami.>

*Bowiem to gówno chyba nie pachnie, lepiej znaleźć jakiś inny sposób, jeżeli chce się naturalnie osiągnąć ładny zapach w mieszkaniu.*

~*Większość ludzi pewnie używa tego dlatego, że w sumie ładnie to wygląda. A poza tym, znowu mamy ten chujowy, niekonsekwentnie stosowany format. No ileż można. _-_*~

~Do końca tej gazety będziemy musieli się z tym użerać, niestety.~

~*Wiem, ale to nie zmienia faktu, że to wkurwia. ;=;*~

563. „[...] umieszczony w butelce z atomizerem (pusta buteleczka z atomizerem do kupienia chociażby w drogerii) roztwór z 1 szklanki wody wymieszanej z 1 łyżeczką sody oczyszczonej [...]"

~*Miło, że autorka wyjaśniła, gdzie można to kupić, bowiem nie każdy może to wiedzieć.*~

~W ogóle można byłoby się pozbyć tych jedynek, każdy średnio inteligentny by załapał, że chodzi o jedną szklankę i jedną łyżeczkę.~

<No i wypadałoby się pozbyć tego chujowego, niekonsekwentnie stosowanego formatu.>

~*A tak poza tym, to koniec analizy na dzisiaj. Zostały nam jeszcze trzy strony cytatów do końca.*~

*Serio nie wierzyłem, że kiedyś będziemy tak blisko końca.*

~*Wiadomo, kiedyś musielibyśmy skończyć tę analizę, ale to nie zmienia faktu, że jest to uciążliwe. Anyway, na dzisiaj koniec.*~

~<NIE. xDDD> ;"""DDD~

564. „[...] Można używać wg potrzeb; [...]"

~*Bowiem napisanie „według" to nadludzki wyczyn najwidoczniej.*~

~A nawet jakby, to po tym skrócie powinna być kropka.~

565. „[...] Za pomocą kominka do aromaterapii, dyfuzatora lub nebulizatora ultradźwiękowego warto w domu zrobić aromaterapię naturalnymi olejkami eterycznymi; [...]"

~*No super, ale na to akurat mało kogo stać. A poza tym i tak by drogo wychodziło, aby tego regularnie używać.*~

~Na szczęście jest to jedna z propozycji naturalnego odświeżania powietrza w domu. A poza tym, po tym ostatnim pogrubionym słowie powinien być dwukropek albo kropka, bowiem tak to zdanie wygląda dziwnie.~

<No i powinno się wyjebać ten chujowy, niekonsekwentnie stosowany format.>

566. „Innowacyjne suplementy diety dla aktywnych i świadomych osób"

~*Oh boi, zaczyna się. Tak, to jest zdanie z reklamy pod artykułem i z jakiegoś powodu nie ma ono kropki na końcu, ale kurna, ono brzmi tak okropnie. To tak, jakby osoby niestosujące tych suplementów były jakieś gorsze i w ogóle żyły w ciemnogrodzie.*~

~A najgorsze jest to, że tego typu zdania to jedna z najpopularniejszych technik manipulacyjnych w reklamach.~

<Niby nie dziwne, bowiem tak jest najłatwiej wpłynąć na zdanie większości ludzi, gdyż nikt nie chce być gorszy. No ale fakt, chujowe jest to, że tak dużo ludzi się łapie na te zdania.>

*Nasze społeczeństwo to debile, w większości, więc co się dziwić. A poza tym, innowacyjne? Po tej reklamie wyglądają jak coś, co mógłbym dostać w pierwszej lepszej aptece.*

~*No ale spójrz jak ta reklama wygląda. Normalnie jak coś dla fanatyków zdrowego stylu życia, którzy spalą cię za dotknięcie chipsa.*~

*A, no racja. Serio, ta reklama jest okropna, tylko fanatycy zdrowego stylu życia i Tumblr Girls by się nią zachęciły.*

567.

~*Ależ naturalnie, bowiem jeżeli tego się w dzisiejszych czasach nie wspomni, to nikt nie kupi twego produktu.*~

~Czy tylko mnie wkurwia reklamowanie czegoś, że jest wegetariańskie i bez GMO? Jakby nie można było reklamować produktu tego, jaki to nie jest zajebisty, a nie stosować ten sposób.~

<W naszych czasach to jest najlepszy sposób, aby przekonać większość ludzi, że twój produkt jest czegokolwiek wart.>

*I to jest okropne, bowiem można stworzyć NadGówniane NadGówno, ale napiszesz, że vege i bez GMO, i już pół globu kupi.*

~*Dziwnych czasów dożyliśmy.*~

~<Siedź cicho, parówo. xDDD> ;"""DDD~

568. „[...] i... już idziemy. [...]"

~*Jesteśmy w przedostatnim artykule tej gazety, tak tylko informuję. W każdym razie, nie można byłoby się pozbyć tych trzech kropek i zastąpić ich po prostu przecinkiem po tym drugim słowie?*~

~Ja jebe, nareszcie, to może w końcu skończymy analizować tę pierdoloną gazetę. Anyway, najwidoczniej autorka chciała podkreślić jak łatwe jest zaczęcie spaceru, ale fakt, te trzy kropki tutaj wyglądają chujowo.~

<Chujowo jak ta cała gazeta.>

*Ta gazeta to wyższy poziom Nadspierdolenia, pewnie będziemy o tym mówić i mówić w analizie końcowej.*

~*Zapewne, bowiem jest co do zanalizowania w klocach tekstu.*~

569. „[...] Zamiast sięgać po kolejną tabletkę na ból głowy czy nóg zalecam spacer, jako najtańszy i najbardziej pożądany lek dla zachowania zdrowia."

~*Jasne, spacer jest zdrowy, ale wiadomo, jeżeli kogoś faktycznie napierdala mocno głowa, to lepiej aby wziął tabletkę przeciwbólową, żeby się nie męczyć.*~

~A poza tym, są też choroby, przez które często boli głowa lub nogi i w tym wypadku spacer raczej nie pomoże. Wiem, że tutaj chodzi o takie bóle niespowodowane chorobami, no ale zawsze warto wziąć pod uwagę wszystkie przypadki.~

<Ale i tak dobrze, że artykuł na temat spaceru napisała Joanna Baran, to przynajmniej nie uświadczymy tutaj toksyczności.>

*Fakt, fajnie, że ten i poprzedni artykuł napisała normalna osoba. No i fajnie, że w tym wybitnie długim zdaniu nie ma tego niekonsekwentnie stosowanego, chujowego formatu.*

~*Fakt, to zawsze jakiś sukces w tej gazecie.*~

570. „Największą zaletą spaceru jest przede wszystkim to, że nie ma ograniczeń co do wieku, płci, stanu zdrowia czy kondycji fizycznej, no i nic nie kosztuje! Prawda, że to dobra wiadomość?! Czyli koniec z wymówkami. [...]"

~*Uwaga, mam jedną: wieczór jest. Tak, wiem, że wieczorami też można spacerować, no ale dzisiaj to ja godzinę temu z poprawy matury wróciłam, zmęczona jestem po prostu.*~

~A co do stanu zdrowia, no to cóż, w pewnym sensie są ograniczenia. Jak ktoś na przykład jest chory na zapalenie płuc, to lepiej aby nie wychodził z domu lub ze szpitala, bowiem może to się skończyć jeszcze gorzej.~

<No i też wiadomo, jak ktoś na przykład dopiero co złamał nogę, to raczej na spacer nie za bardzo może wychodzić.>

*No ale tak poza tym wiadomo, że spacer jest dobry i jak nie chce się jakoś specjalnie bardzo wymyślnego sportu uprawiać, to spacer jest najlepszy dla zachowania jakiejkolwiek aktywności fizycznej.*

~*A tak poza tym, to powinno się wyjebać ten chujowy, niekonsekwentnie stosowany format. Wiadomo, to dotyczy całej gazety, ale i tak będziemy się przypierdalać.*~

571. „[...] Aktywność ta nie wymaga żadnych przygotowań, ani specjalistycznego sprzętu. [...]"

~*No chyba, że chce się spacerować z kijkami do Nordic Walking. Tak, wiem, że w tym artykule autorka ma na myśli zwykły, codzienny spacer, ale ja po prostu biorę pod uwagę wszystkie możliwości.*~

~Ty psujo. xD~

~*No co, trzeba brać pod uwagę wszystkie możliwości. :D*~

~W sumie fakt, bowiem jak na przykład zamierzasz iść na spacer w zimę, a nie masz na przykład zimowej kurtki, to musisz ją sobie kupić, a to już jest przygotowanie. Co prawda nie tylko na spacer, ale też.~

<No ale wiadomo, co autorka chciała tym zdaniem przekazać. A tak z mniejszych błędów, to nie powinno być przecinka przed „ani", w końcu to słowo nie powtarza się w tym zdaniu.>

*No i, standardowo, powinno się pozbyć tego chujowego, niekonsekwentnie stosowanego formatu.*

572.  „Zazwyczaj, gdy czujemy się źle, szukamy odosobnienia i zaszywamy się w ciemnym kącie. Niestety, nie tędy droga do odzyskania dobrego nastroju. Zbawienny może okazać się tutaj spacer, ponieważ wtedy oddychamy miarowo, nasze serce pracuje w spokojnym rytmie, a wszystko to wpływa relaksująco na mózg. Dzięki spacerowi poczujemy się lepiej, zaczniemy widzieć problemy z innej perspektywy – często mniej negatywnie. Zyskać może na tym nie tylko nasze zdrowie czy nastrój, ale też i kreatywność.

~*Ale wiesz, droga autorko, że to zależy od człowieka? Na stówę są ludzie, których spacer mając zły nastrój może dodatkowo wkurwić, a nie im pomóc. Zależy to też od problemu, ja po poznaniu wyników maturalnych ostatnie, o czym bym pomyślała, to spacer. Chciałam wtedy aby wszyscy, poza LeckerSweet, się ode mnie odpierdolili i dali mi spokojnie siedzieć w pokoju z zasłoniętymi roletami, więc na spacer raczej bym wtedy nie wyszła.*~

~No i to też zależy od dnia, w którym dany problem się zdarzył. Może to być na przykład po powrocie z pracy, kiedy człowiek może być na tyle zmęczony, że ostatnie o czym by pomyślał to spacer.~

<I wiadomo, też od charakteru. Nie wszyscy po spacerze zaczną patrzeć na problemy mniej negatywnie, niektórzy nadal będą postrzegać je tak samo. Spacer nie zawsze tutaj pomoże.>

*A poza tym, co ma spacer do kreatywności? Przecież podczas spaceru jedynie idziesz, a nie robisz coś, przy czym kreatywność mogłaby się rozwijać.*

~*A tak poza tym, to nie ma się czego czepiać, poza tym, że ten myślnik z powodzeniem mógłby zostać zastąpiony przecinkiem i znacznie ładniej by to wyglądało.*~

573. „[...] 20-minutowy [...]"

~*Powinno się to napisać słownie, znacznie ładniej by wyglądało, a napisanie tego nie zajmuje tak dużo czasu.*~

574. „[...] Dzięki systematyczności w spacerowaniu mobilizujemy [...]"

~*Won z tym chujowym, niekonsekwentnie stosowanym formatem, no. =_=*~

575. „[...] uwolnienie endorfin – które to ma miejsce [...]"

<Ten myślnik powinien zostać zastąpiony przecinkiem, tak jak to robi każdy człowiek w normalnym zdaniu. Ładniej by to wyglądało po prostu, no i normalniej.>

576. „Czy wiesz, że podczas spaceru uwalniane są endorfiny i serotonina, czyli hormon szczęścia? [...]"

~*No to chyba każdy wie, bowiem spacer to też wysiłek fizyczny. Nie wiem więc czemu to zdanie jest oznaczone jako ciekawostka.*~

~Może ktoś o tym nie wie, w dzisiejszych czasach wszystko jest możliwe.~

<Albo autorka miała minimum słów do napisania w tym artykule i uznała, że walnie taką oczywistość jako ciekawostkę. Tylko te dwie hipotezy są prawdopodobne.>

*Albo też po to, aby jeszcze bardziej podkreślić jaki to spacer jest zajebisty.*

~*W sumie fakt, to też ma sens.*~

577. „Najlepiej spacerować codziennie, ale jeśli nie mamy takiej możliwości, róbmy to chociaż co 2 - 3 dzień. Poświęć na spacer około 30 minut lub wykonaj 10 tysięcy kroków; pomocne może być tutaj urządzenie zwane krokomierzem, które będzie liczyło pokonany dystans i jednocześnie mobilizowało cię do spacerowania. [...]"

~*Można też kupić sobie smartwatcha, nie dość, że będzie się miało krokomierz automatycznie mierzący kroki, to jeszcze wiele innych, przydatnych funkcji. A poza tym, dziesięć tysięcy kroków wbrew pozorom jest ciężko wykonać, chyba, że urządzi się sobie około sześciokilometrowy spacer. *~

~A poza tym, lepiej spacerować co drugi lub trzeci dzień, bowiem codziennie to bardzo ciężko jest to wykonać. W końcu ludzie pracują, uczą się lub mają inne zajęcia, które wypełniają dzień i czasem jest się zbyt zmęczonym lub po prostu nie ma czasu.~

<No i też wiadomo, nie każdego liczenie dystansu zmotywuje do spacerowania. Niektórych może irytować to, że jeszcze muszą tyle przejść, aby ustalony limit wyrobić.>

*A tak poza tym, to powinno się wyjebać ten chujowy, niekonsekwentnie stosowany format.*

~*No i napisać te liczby i cyfry słownie, to znacznie łatwiej by wyglądało oraz nie zajęłoby niebotycznej ilości czasu.*~

578. „[...] czy tak po prostu bez celu. [...]"

~*Kto normalny spaceruje bez celu?*~

~Może są tacy psychole, ja muszę mieć cel, aby w ogóle chcieć ruszyć dupę z domu. Bez celu to bym się zanudził.~

<Wy to jednak pojebani jesteście. Spacerowanie bez celu, najlepiej z kimś, jest całkiem przyjemne.>

*Ja tam generalnie rzadko spaceruję, wolę się teleportować z miejsca do miejsca, więc w tej kwestii nie mam głosu.*

~*W sumie ja też wolę jeździć rowerem, ale jeżeli już idę na spacer, to muszę mieć gdzie dojść, a nie tak z dupy iść i iść, i iść.*~

<~Ty jesteś psycholem.~ Wy ~Ty~ Wy ~Ty~ ~*#DorosłaDyskusja xDDD*~ ~<;"""DDD>~>

579. „[...] Pamiętaj! Organizm ludzki nie został stworzony do nieustannego siedzenia. [...]"

~*To akurat fakt. Jak nie można było nigdzie wyjść z domu, to mnie lewa strona ciała od pewnego momentu cyklicznie zaczynała napierdalać. Nie było to ani trochę przyjemne, więc mogę potwierdzić to stwierdzenie. >.<*~

~Spalmy byłego ministra zdrowia, jest zbytnim zjebem.~

~*To akurat każdy z funkcjonującym mózgiem pragnie zrobić.*~

580. „[...] Bo jak udowadniają badania, dzięki spacerom obniżamy poziom stresu, ponieważ uwalniają się hormony odpowiedzialne za dobry nastrój. [...]"

~*Wiadomo, tak jest, ale i tak wypadałoby podać źródła tych badań. Po prostu, podstawa pisania artykułu.*~

~W tej gazecie i tak podstawy wszystkiego najczęściej są równo jebane.~

<Co absolutnie nie świadczy dobrze o tej gazecie. A kolejny artykuł jest wisienką na tym gównianym torcie.>

*Weź nawet nic nie mów, on jest jakiś dziwny.*

<Wiem i to będzie męka. >.<>

581. „[...] No to co? Idziesz dziś na spacer?"

~*Damn, dzisiaj to bez szans, za dziesięć minut dwudziesta, a ja jestem cholernie zmęczona tą poprawą matury.*~

~Won na spacer, pasztecie.~

~*Ciebie do reszty jebło. xDDD Sam se idź.*~

<O nie, Grzegorz nam się zmienia w fanatyka zdrowego stylu życiaaa! ;___;>

~Ke. xDDD~

<;"""DDD>

~*Leczcie się, pierdolce. xDDD*~

~<;"""DDD>~

582. „[...] Pacjentom cierpiącym na przykład z powodu wrzodów żołądka czy nadciśnienia zalecają nie tylko zmianę diety, łagodne ćwiczenia fizyczne, ale także medytację."

~*Dobra kurna, co. Nigdy nie miałam wrzodów żołądka, więc gówno wiem jak to tam się odbywa, ale szczerze wątpię, aby lekarze zalecali takim pacjentom medytację. Medytacja nie wspomoże w leczeniu czegokolwiek, no bez przesady.*~

~Generalnie ten artykuł napisała ewidentna fanatyczka medytacji, o czym przekonamy się w dalszej części artykułu. Jasne, podobno medytacja nie jest taka zła, ale nie należy przesadzać.~

<Ja tam podziwiam ludzi medytujących, ja bym z nudów zdechła.>

*Jak chyba każdy w bazie Slade'a. No ale co do tego zdania, to serio, wydaje mnie się to naciągane. Autorka musiałaby podać źródło informacji, z którego wzięła tego newsa, ale wiadomo, że tego nie zrobiła.*

~*A tak poza tym, to powinno się wyjebać ten chujowy, niekonsekwentnie stosowany format.*~

583. „[...] Badania kliniczne wykazały, że medytacja powoduje m.in. obniżenie ciśnienia krwi, zwolnienie rytmu serca, zmniejszając ryzyko zachorowania na choroby wieńcowe. [...]"

~*No spoko, ale wypadałoby podać źródła informacji na temat prawdziwości tych badań. Nadal, nazwisko chociaż jednego naukowca by wystarczyło.*~

~Znaczy nie przeczymy, że medytacja może na to wpływać, no ale jednocześnie bez źródeł to tak ciężko uwierzyć.~

<A tak poza tym, to wiadomo jaki format powinno się wyjebać z tego ultra długiego zdania.>

584. Uwolnienie od niepokoju i depresji, osiągnięcie spokoju umysłu

Niektórzy ludzie doświadczają pewnego rodzaju wewnętrznego niepokoju i depresji. Nie wiedzą dokładnie, co ich martwi, ani z jakiego powodu nie widzą sensu w życiu. Odczuwają po prostu wewnętrzną pustkę i nie wiedzą, jak sobie z nią poradzić. Jest to znacznie głębszy problem niż stres. Większość ludzi, która doświadcza takiego stanu, przejada się, pije alkohol, bierze narkotyki czy tak zwane środki przeciwdepresyjne chcąc zapomnieć o swoim wewnętrznym nieszczęściu.

Medytacja pozwala przezwyciężyć te uczucia i nie odbywa się to w sztuczny sposób. Dzięki medytacji można doświadczyć rzeczywistego szczęścia i spokoju, wolności od strachu i depresji"

~*No wiesz, droga autorko, wiem do czego pijesz, bowiem przeczytałam ten artykuł już raz, ale jednak wiadomo, przejadanie się, picie alkoholu lub branie narkotyków jest złe, ale medytacja nie wyleczy z na przykład faktycznej depresji. Może jakoś minimalnie pomaga, nie wiem, nie znam nikogo, kto przeszedłby przez depresję, ale na sto procent nie pomoże się tego pozbyć.*~

~Nie jestem też pewien, czy dzięki medytacji można byłoby się pozbyć strachu, bowiem ludzie też mają fobie różnego typu, a ich już tak łatwo się nie pozbędziesz. No i też trzeba umieć medytować, a wiadomo, nauczenie się tego trochę zajmuje.~

<Generalnie jeżeli podejrzewa się u siebie depresję to najlepiej najpierw odwiedzić psychiatrę, a jeżeli chce się pozbyć lęku, to...w sumie nie wiem co trzeba robić, ale na sto procent są lepsze sposoby, które działają.>

*A ten chujowy, niekonsekwentnie stosowany format nie pomaga temu klocowi tekstu.*

~*A w ogóle, medytacja na pozbycie się lęku? No sorki, ale wątpię, aby jakąś głupią medytacją udało mnie się pozbyć strachu, że w nocy z łazienki koło mego pokoju coś wyjdzie i mnie zabije. Choćby z faktu, że to mój lęk z dzieciństwa, tylko teraz rozbudzony przez Gemini Home Entertainment i w nowej formie. I tak lubię Gemini Home Entertainment.*~

~Jak to jest, że pełnometrażowe horrory są nudne, a te analogowe, robione bez budżetu i puszczane na YouTube robią swoją robotę?~

*Bowiem autorzy analogowych horrorów się starają, bowiem i tak na tym nie zarabiają, tylko robią to, co lubią. A twórcy filmów chcą zarobić hajs, więc idą ogranymi motywami, aby się sprzedało.*

~<N I E. XDDD> ;"""DDD~

585. „[...] Medytacja daje nam uczucie pełnego komfortu, pełnej ochrony, pełnego bezpieczeństwa i pełnej świadomości.


„(...) Ten, kto to osiągnął, żyje zawsze w prawdzie i uważa, że nie ma większej zdobyczy ponad to. Jest on zawsze zrównoważony, nawet w obliczu największych trudności. Stan ten jest prawdziwą wolnością od wszelkich nieszczęść wynikających z kontaktu z materią."


Bhagavad gita 6. 20-23"

~*Od razu mówię, że ABC cytat z jakieś księgi, o której nikt nie słyszał, to nie dowód na podparcie swoich słów. Nie, serio, czym to Bhagavad gita jest?*~

~Według Wikipedii to jedna ze świętych ksiąg hinduizmu. No i autorka źle napisała jej nazwę, ponieważ powinno się ją pisać razem i przez „w".~

<Nie no, zajebiście, nie ma to jak źle napisać nazwę księgi, z której się cytuje. XDDD A poza tym, ten nawias na początku cytatu powinien być kwadratowy. Wiem, że dużo ludzi pisze zwykły, ale to nie zmienia faktu, że powinno się pisać kwadratowe nawiasy.>

*W ogóle, jestem ciekaw, co jest w miejscu tego nawiasu. Nie znam tej księgi, ale wiecie, zawsze tam może być coś innego i ogólnie cały fragment, z którego wzięto ten cytat może dotyczyć czegoś innego. Autorka zawsze mogła po prostu wziąć fragment, który akurat jej pasował, co nie.*

~*Poza tym, jak medytacja może dać uczucie pełnego komfortu, ochrony i bezpieczeństwa? Kurde, to tylko medytacja jest, wątpię aby mogła dawać komukolwiek takie poczucie.*~

~Nie wiem, może komuś daje, ale to nie zmienia faktu, że i tak jest to trochę mało prawdopodobne, jeżeli obchodzi was moje zdanie.~

586. Medytacja na topie

Medytacja stała się bardzo popularnym terminem. Czytamy o medytujących gwiazdach filmowych lub szkołach Jogi, które proponują kursy medytacji. W sklepach internetowych możemy kupić różnego rodzaju akcesoria do medytacji – poduszki, kadzidła.

Coraz częściej możemy zobaczyć szczupłe panie siedzące ze skrzyżowanymi nogami na tle ładnej przyrody i może wydawać się nam: „O, to nie dla mnie. Ja tak nie potrafię, nie mam czasu, warunków, nie umiem tak usiąść"."

~*Akapit pierwszy: To ja chyba żyję pod kamieniem w takim razie, bowiem nigdy nie widziałam żadnego artykułu o jakieś gwieździe filmowej, która by medytowała. Nie spotkałam się też ze szkołą jogi proponującą kursy medytacji ani nie natrafiłam na sklepy internetowe z akcesoriami do medytacji.*~

~Poza tym, fakt, medytacja jest popularnym terminem, ale z tego co wiem, to w sumie chyba tylko nieliczni medytują. Może być też tak, że ja czegoś nie wiem, ale jednak większość ludzi chyba ma wyjebongo w medytację.~

<No i też nie wiem, gdzie autorka żyje, że czytała o medytujących celebrytach. Może to dlatego, że nie czytam artykułów o celebrytach, ale nigdy nawet mi taki nagłówek się nie pojawił w Internecie.>

*Akapit drugi: Co jest normalne. Serio, mało ludzi potrafi zmusić się, aby siedzieć na dupie i nic nie robić tylko medytować. No i faktycznie ktoś może nie mieć czasu, w końcu ludzie mają też swoje codzienne zajęcia, w tym pracę.*

~*A te zdjęcia to najczęściej są po prostu robione, aby je na stocka wstawić i trzepać hajs na przykład na ludziach, którzy kupili te zdjęcia i wstawili je do tego artykułu, powodując, że wygląda Nadchujowo.*~

~A tak poza tym, to słowo „jogi" powinno się pisać małą literą.~

<No i ten chujowy, niekonsekwentnie stosowany format powinno się wyjebać.>

*A ten myślnik powinno się zastąpić dwukropkiem lub słowem „czyli".*

~*Tak w ogóle, to serio ktoś potrzebuje specjalnych poduszek do medytacji? To już nie można jakieś z łóżka wziąć?*~

~Najwidoczniej są ludzie, którzy mają przerost formy nad treścią czy inne tego typu sprawy.~

~*A, no tak. ;-;*~

587. To proste – dodaj medytację do swojego życia

Nie da się ukryć, że życie nabiera coraz większego tempa. I nie ma się czego wstydzić, kiedy widzimy, że nie nadążamy. To zupełnie naturalne. Jesteśmy zbyt delikatni, zbyt wrażliwi, żeby wytrzymać ten pęd. [...]"

~*Nie każdy jest zbyt wrażliwy lub delikatny, aby wytrzymać ten pęd. Nie wrzucajmy wszystkich do jednego wora, każdy przyjmuje ciosy od losu inaczej. I tak, wiem do czego pije autorka, ale jednak nie należy przy tym generalizować.*~

~A poza tym, dodanie medytacji do swego życia nie jest proste. Jak mówiliśmy, ludzie mają swoje obowiązki i nie każdy ma po prostu czas, aby medytować. A poza tym, są też ludzie, jak my, którzy mają w to wyjebongo.~

<A tak w ogóle, to powinno się wyjebać ten chujowy, niekonsekwentnie stosowany format, czyli standard.>

*No i zastąpić myślnik przecinkiem lub dwukropkiem, znacznie ładniej by to wyglądało.*

588. „[...] To, co jednak na pewno możemy zrobić – to pomóc sobie. [...]"

~*Jasne, ale jest milion innych sposobów, nie trzeba jedynie medytować. Pomóc sobie z radzeniem z codziennymi problemami można na wiele sposobów.*~

~A poza tym, ten chujowy, niekonsekwentnie stosowany format w niczym tu nie pomaga.~

589. „[...] Uznani w świecie nauczyciele medytacji polecają medytację z dźwiękiem – starożytną praktykę sprzed 5-ciu tysięcy lat. Łatwą, przyjemną, uniwersalną. Do zastosowania w domu, na działce, podczas spaceru. [...]"

~*Super, podaj nazwisko przynajmniej jednego z tych nauczycieli medytacji. Bowiem tak bez tego, można stwierdzić, że autorka zmyśla i ci nauczyciele nie polecają tej metody. Wiadomo, autorka nie musiała zmyślać, ale wypadałoby podać źródła na podparcie swych słów.*~

~Poza tym, kto normalny medytuje podczas spaceru? A poza tym, jakby mówiło się do siebie podczas spaceru w miejscu publicznym, to pewnie ktoś by zaraz na policję zadzwonił, że jakiś wariat po mieście grasuje.~

<W sumie fakt, generalnie każdy normalny medytuje w odosobnieniu, bowiem w towarzystwie ludzi to wyszłoby się na psychola.>

*A tak poza tym, słowo „pięciu" powinno się napisać słownie. Nie zajmuje to dużo czasu, a wyglądałoby znacznie ładniej.*

~*A ten myślnik wypadałoby zastąpić słowem „czyli". Znacznie ładniej by to wyglądało wtedy.*~

~No i, standardowo, należy wyjebać ten chujowy, niekonsekwentnie stosowany format.~

590. „[...] Intonowany dźwięk nazywany jest Mantrą. „Man" – oznacza „umysł", „Tra" – „wznosić". Mantra jest wibracją dźwiękową wznoszącą nasz umysł ponad wszelkie niepokoje współczesnego świata. [...]"

~*Wpisałam słowo „Tra" w Google Tłumacz i wykryło, że to po włosku oznacza „pomiędzy". To „Man" to nie wiem, bowiem wiadomo, że Google wykrywa, że to po angielsku. No ale to drugie słowo nie oznacza tego, co autorka mówi, że oznacza, więc ta. Znowu ta technika manipulacyjna z tłumaczeniem słów pod swoje widzimisię.*~

~No ale jak wpisałem w Google „Mantra", to generalnie ta, to słowo znaczy to, co napisała autorka, tylko w Internecie ludzie normalnie tłumaczą to słowo, a nie kurna tak jakby autorka chciała tu sektę fanatyków medytacji stworzyć.~

<W sumie fakt, cały artykuł brzmi jak jakieś sekciarskie gadanie, wygląda to wszystko co najmniej dziwnie. I jeszcze to opisanie czym jest mantra w tym ostatnim zdaniu, ewidentnie kurde jakaś fanatyczka nam się trafiła.>

*A ten chujowy, niekonsekwentnie stosowany format w niczym tu nie pomaga.*

591. „[...] Wdychając powietrze intonujemy „Ga-aur-an-ga" rozkładając intonowane sylaby na całą długość oddechu. [...]"

~*Kurna, to w cudzysłowie brzmi jak język Vortigauntów, a to nie jest dobry znak, bowiem Vortigaunty to NadZjeby. xD*~

~Próbuję sobie wyobrazić człowieka, który by intonował to dziwne słowo i kurwa, mam z tego bekę. xDDD~

<Ewidentnie nie nadajemy się do medytacji, tak jak ten chujowy, niekonsekwentnie stosowany format do tego zdania. xD>

*Każdy z nas by z nudów zdechł.*

592. „[...] po cichu w myślach. Kolejny wydech – intonujemy na głos, kolejny wdech – powtarzamy w myślach. [...]"

~*A ludzie mówią, że oglądając filmik „Real Sleep" i powtarzając od pewnego momentu przewijające się zdanie „There are no faces" można byłoby dostać pierdolca. A tu proszę, jest coś, od czego prędzej można byłoby dostać pierdolca. Ja bym się pogubiła jakbym to miała robić.*~

~Chyba każdy normalny by się pogubił. Generalnie mówię, medytujący ludzie muszą być dziwni, bowiem weź tak człowieku siedź na dupie i nic nie rób, ewentualnie tylko powtarzaj to dziwne słowo.~

<A tak poza tym, te myślniki mogłyby zostać zastąpione literami „i".>

*A ten chujowy, niekonsekwentnie stosowany format wyjebany.*

593. „[...] Dzięki regularnej praktyce można szybko doświadczyć pierwszych efektów medytacji, którymi są: wewnętrzne wyciszenie, poczucie równowagi, stabilności. Zdecydowanie poprawia się zdolność koncentracji. Medytacja pozwala znaleźć nowe źródło sił do życia, nowe źródło radości i spokoju. Może stać się naszym wewnętrznym azylem, który daje nam uczucie pełnego komfortu, pełnej ochrony, bezpieczeństwa i pełnej świadomości. [...]"

~*Moje nowe źródło sił do życia to moi dwaj idole, droga autorko, sorki, nie trafiłaś. A tak w ogóle, o co chodzi z tą pełną świadomością? Nie, serio, nie ogarniam co autorka miała na myśli.*~

~Ja w sumie też nie, może jakiś bardziej ogarnięty czytelnik nam wytłumaczy w komentarzach. A poza tym, źródłem radości i spokoju może być więcej rzeczy niż tylko medytacja. Tak, wiem, że ten artykuł miał zachęcić do medytacji, ale i tak nie zrobił tego, co miał, bowiem ten artykuł brzmi jak fanatyczne pierdolenie.~

<No i też nie wiem, jakim cudem medytacja może zapewnić pełen komfort, ochronę i bezpieczeństwo.>

*Ważne, że nie ma tu tego chujowego, niekonsekwentnie stosowanego formatu.*

~*Fakt, jak na tę gazetę to wręcz Nadcud.*~

594.

~*Kurna, zdjęcie tej autorki artykułu wygląda przerażająco. Ona normalnie ma taki wzrok, jakby chciała wyssać duszę czytelnikowi.*~

~Fakt, wybrali chyba najgorsze zdjęcie kogokolwiek jakie można byłoby wybrać. A poza tym, po cholerę to pierwsze „i" po myślniku jest pogrubioną czcionką? To głupio wygląda.~

<No i widać, że jakaś fanatyczka medytacji i przy okazji jogi, po tym opisie można wywnioskować, że w życiu nie zajmuje się niczym innym poza tym. Jasne, nie byłoby w tym nic złego, ale po tym artykule przekonaliśmy się, że to ewidentnie jakaś fanatyczka medytacji.>

*Ale to zdjęcie faktycznie jest straszne, mam nadzieję, że autorka nie patrzy tak w kierunku swych znajomych i rodziny na co dzień.*

~*Jestem pewna, że gdyby Skinwalkerzy umieli przybierać postać ludzi, to patrzyliby i uśmiechali się właśnie tak.*~

~Kurwa, a ta znowu zaczyna z nawiązaniami. xDDD~

~*;"""DDD*~

595.

~*Epicko w chujny chuj, nawet redaktorce naczelnej tego ścierwa i tej książki nie chciało się stworzyć dla tego projektu osobnego e-maila, tylko zamówienia zbiera pod e-mailem jej innej książki. To chyba wyższa definicja lenistwa, szczególnie, że e-mail jest na Yahoo, jakże nieprofesjonalnie, a nie na własnej witrynie.*~

~A poza tym, książka do kupienia w dobrych księgarniach? To chyba według Magdaleny Napierały każda księgarnia jest chujowa, bowiem w absolutnie żadnej nie widziałem tej książki, a często bywam w księgarniach.~

<W ogóle, ta książka też nie brzmi zachęcająco, bowiem to raczej taka gazeta w formie książki, skoro jest pracą zbiorową tylu ludzi, a nie jednej, maksymalnie trzech osób. A fakt, że ta parówa ją redagowała, nie zachęca, zważywszy na artykuły Magdaleny Napierały w jej własnej gazecie.>

*To zdjęcie stanowiące tło reklamy też nie pomaga w zachęceniu, widać, że to jakieś sztampowe zdjęcie ze stocka, które w sumie nijak ma się do samej książki.*

~*Generalnie gdyby nie fakt, że ta książka jest droga, to bym ją kupiła, aby ją zrównać z ziemią. Skoro redaktorką tej książki jest redaktorka naczelna tej gazety, to owa książka nie może być dobra. No ale przynajmniej okładkę ma całkiem ładną.*~

~Ale tak podsumowując, sama ta reklama jest chujowa i jeżeli ma się powyżej dwóch punktów IQ to po tej gazecie absolutnie nie zachęca do kupna.~

596.

~*Gdyby nie fakt, że ta prenumerata roczna jest droga w kurwę, to bym ją zamówiła, aby te sześć numerów zrównać z ziemią tak jak ten. A poza tym, ta książka musi być dumą redaktorki naczelnej tego ścierwa, bowiem w pewnym sensie to już trzecia reklama tego w tej gazecie.*~

~Prenumerata półroczna też jest droga w chuj, a fakt, że tych numerów gazet i tej książki w PDF-ie ze świecą szukać, to raczej nie zjedziemy ich wszystkich tak jak ten numer. W sumie to dobrze, bowiem analiza tej gazety to droga przez mękę, ale fajnie byłoby to wszystko zrównać z ziemią.~

<Tak w ogóle, ciekawe czy ktoś w ogóle zapisał się na tę prenumeratę.>

*Zapewne jedynie fanatycy medycyny naturalnej i zdrowego stylu życia. Każdy inny człowiek po przeczytaniu jednego numeru tej gazety nie chciałby mieć z nią więcej nic wspólnego.*

~*Nie wiem tylko, po co ta ilość numerów w danej prenumeracie jest w nawiasie, skoro poprzedza ją myślnik. No ale w sumie to nie jedyne chujowo napisane cokolwiek w tej gazecie, więc ta.*~

~No ale tak poza tym, to standardowa reklama prenumeraty danych gazet. Meh, nic ciekawego.~

______________________________________________

~*Koniec. Kurwa.*~

~

Kurwa, wreszcie! ;"""-))) Myślałem, że nie dożyję tego dnia. ;"""-)))~

<Nadboże, w końcu. Analiza tego ścierwa to była droga przez mękę.>

*Aż nie chce się wierzyć, że udało nam się wytrwać do końca. ;"-)*

~*A nawet nie wiecie jak ja się cieszę, chyba z trzy miesiące to kurestwo analizowaliśmy. Anyway, teraz przerwa i prawdopodobnie dzisiaj napiszemy analizę końcową, bowiem mam do wypicia jeszcze resztki octu jabłkowego i herbatę nim pójdę spać.*~

~k~

<Kurwa, byłeś szybszy. xDDD>

~Ha! ;"""DDD~

~*Dobra, przerwa. xDDD*~

~<;"""DDD>~

______________________________________________

Naprawdę nie wyobrażacie sobie, jaką katorgę stanowiło zanalizowanie tego ścieku jakim okazała się ta gazeta. I pomyśleć, że kiedy pierwszy raz ją miałam przeczytać, siadałam do niej z przyjemnością, gdyż tytuły artykułów na okładce brzmiały interesująco. No ale szybko się przekonałam, że ta gazeta to nic nie warty ściek i należało ten numer, który posiadałam, zjechać od góry do dołu. Może jakimś cudem dzięki tej analizie ktoś, kto planował kupić jakiś numer tej gazety, zrezygnuje z tego. To już byłby sukces, ale teraz najważniejsze, że mogę już tę gazetę spokojnie wywieźć na makulaturę razem z innymi śmieciami. Anyway, teraz przyjemniejsza część analizy, czyli nasze wywody końcowe. No ale zostaną one połączone w jedno, gdyż gdybyśmy mieli pisać oddzielnie, to musielibyśmy się powtarzać. Anyway, prosz:

~*~<*W tej gazecie denerwowało nas bardzo dużo rzeczy, ale takie główne to fakt jak została ta gazeta napisana oraz jej styl pisania. Zacznijmy od tego pierwszego. Jak my i czytelnicy zdążyliśmy się przekonać, ta gazeta to po prostu biblia fanatyków medycyny naturalnej i zdrowego stylu życia. Większość artykułów została napisana wybitnie toksycznie i zdanie autorów zostawało czytelnikom wpychane na siłę do gardeł, a wszyscy, którzy się z nim nie zgadzali, zostawali podprogowo lub też nie obrażani. Również widniało tutaj mnóstwo technik manipulacyjnych, a to wbrew pozorom nie jest dobry sposób do zachęcenia czytelników do życia w zgodzie z naturą. Takie rzeczy w głowie się nie mieszczą, aby pojawiły się w gazecie dla przeciętnego obywatela, która z założenia miała zachęcić owego obywatela do życia w zgodzie z naturą. Wręcz propagowała medycynę naturalną, a wiadomo, że samą medycyną naturalną nie da się żyć, bowiem można sobie tylko zaszkodzić, a nie pomóc. Każdy człowiek z więcej niż dwoma punktami IQ to wie. Ta gazeta powinna zostać napisana normalnie, w neutralny sposób, ale jednocześnie tak, aby zachęcić czytelnika do zdrowego stylu życia. A tymczasem taka toksyczność tylko zniechęca i denerwuje, ponieważ nikt nie lubi, kiedy wciska mu się jakieś zdanie na siłę. I na dodatek nawet reklamy zostały w tej gazecie chujowo stworzone. Normalnie dało się zauważyć, że w większości wypadków jebały podstawowe zasady tworzenia reklam w takiej formie, w jakiej występują w gazecie. Część z nich nadawała się w sumie do telewizji, a nie do gazety, część powinna zostać stworzona od nowa, a tylko nieliczne zostały poprawnie skonstruowane. No przepraszam bardzo, ale jeżeli tej gazety nawet reklamy nie ratują, to jest źle. Poza tym, w tej gazecie, w niektórych momentach, zachęcano do zachowywania się wobec swego organizmu niebezpiecznie, na przykład poprzez niestosowanie kremów z filtrem, bowiem są rakotwórcze. Wszystko jest rakotwórcze w zbyt dużych ilościach, no ale jednak kremy z filtrem z wiadomego powodu należy stosować dla swego własnego dobra. No i też niektóre artykuły stanowiły jedną, wielką reklamę jakiegoś produktu, co nie powinno mieć miejsca, szczególnie w tego typu gazecie. Po prostu ta gazeta mija się z celem pod tym względem i jest jedynie dla fanatyków medycyny naturalnej i zdrowego stylu życia. Wiadomo, kilku autorów swoimi artykułami nieco wynosiło tę gazetę ponad poziom dna Rowu Mariańskiego, jednak nie ratowały one poziomu całej gazety. Po prostu, toksyczność się wręcz z niej wylewała.


Drugą kwestią do poruszenia jest sprawa stylu, który był w tej gazecie kurwa tragiczny. Justowanie stosowane wręcz losowo, co tylko kuło w oczy, znajdowało się tutaj też mnóstwo literówek, błędów interpunkcyjnych, niepotrzebnych myślników, nawiasów, przecinków, kropek i tak dalej, i tak dalej. No przepraszamy bardzo, ale ta gazeta miała całkiem sporą ilość redaktorów plus korektora. Aż nam się wierzyć nie chce, że żaden z redaktorów ani korektor nie poprawili tych ewidentnych błędów. Jasne, w każdym miejscu może zdarzyć się literówka czy błąd interpunkcyjny, przy takich długich formach pisemnych jak gazeta jest to bardzo ciężkie do uniknięcia, ale ta gazeta to ewidentna przesada. Na dodatek, style artykułów znacząco się różniły. Jasne, nie wymagamy od autorów aby pisali w taki sam sposób, ale chodzi o to, że trafił się artykuł normalny, a potem Karoliny Kamińskiej, idiotki w pięciu smakach, która ewidentnie nie wiedziała, że artykuły należy pisać normalną polszczyzną, a nie językiem potocznym. Powinno się zadbać o ujednolicenie artykułów pod względem typu języka, że tak to określimy. No i też wiadomo, w większości przypadków jebano podstawy pisania artykułów, czyli nie podawano w większości źródeł informacji, takich jak na przykład źródła, z których wzięło się informacje o przytaczanych w różnorakich artykułach badaniach. Takie rzeczy powinny bezwzględnie być w każdym artykule, aby takowy po prostu nie tracił wiarygodności. A przez to ta gazeta absolutnie nie jest godna zaufania. No i też w artykułach było stanowczo za dużo zdjęć ze stocka. Jasne, zdjęcia ze stron stockowych właśnie po to są aby po zapłaceniu za nie używać ich na przykład w gazetach, ale co za dużo, to niezdrowo. Tutaj autorzy ewidentnie z tym przesadzili i przez to, pod tym względem, większość artykułów wygląda nieestetycznie. Jakby redaktorka naczelna nie mogła się wysilić, aby zatrudnić jakiegoś fotografa aby porobił kilka zdjęć do tej gazety, to już wyglądałoby znacznie lepiej. Jasne, można też używać dużą ilość stockowych zdjęć i to może wyglądać naturalnie, ale nie wtedy, gdy nadużywa się dużo znanych lub generycznych zdjęć, co dominowało w tej gazecie. Po prostu ten numer „Żyj Naturalnie" nawet pod tym względem leżał, co nie jest dobrym znakiem.


Podsumowując, absolutnie nie polecamy nikomu tej gazety. Jest ona toksycznym ściekiem, napisanym w chujowym stylu. Jedyne, na co może się przydać, to na podpałkę do grilla. Czytając ją można łatwo się zdenerwować przez to wszystko, co ta gazeta serwuje i po prostu nie warto tracić na nią czasu ani pieniędzy. Lepiej te dwie rzeczy wykorzystać lepiej, na przykład idąc do kina, w końcu już można. Po prostu ta gazeta nadaje się jedynie do wrzucenia do Wisły, w końcu wśród ścieków jest jej miejsce.*

Wspólnie: Ta gazeta to nic nie warty śmieć, którego należy spalić razem z redaktorką naczelną!

______________________________________________

Wkrótce: „Jak nie tworzyć poradników pisarskich, czyli „Jak napisać? Epika, liryka, dramat."."

~Nie mieliśmy czasem jako drugiej analizy w drugiej części Samoanalizatorni dać „Z kim się zadajesz, takim się stajesz."?~

~*Mieliśmy, ale musimy odpocząć od gówna, a to FanFiKtion jest gorsze, niż je zapamiętałam.*~

<Nienawidzę cię za to. <- Kropka stanowczości.>

~*Hehe :D Anyway, ten poradnik też jest chujowy, jest on stereotypowym poradnikiem odnośnie pisania, jakich można znaleźć wiele w Internecie. I, niestety, jest najpopularniejszą pracą na moim profilu.*~

*Aż w końcu usunęłaś z niego tagi. xDDD*

~*Bowiem nie chcę, aby ten chłam był popularny, więc ucinam mu zasięgi. Bez tagów ciężej będzie go znaleźć.*~

<W sumie chyba zadziałało, bo zwykle codziennie była jakaś aktywność z nim związana, a teraz cisza.>

~*I dobrze, wolę aby moje prace nie były popularne, niż żeby ludzie czytali to gówno.*~

~NadAmen~

*No jakie zajebiste zakończenie, Grzegorz, powinszować. xDDD*

~Wieeem :DDD~

~*Dobra, koniec już, ułomy całkowite. xDDD*~

~<*;"""DDD*>~

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top