Jak nie tworzyć poradników pisarskich, czyli mój stary poradnik.

Oceniają:

~* – Ja

[] – Andromeda Nowak

~ – Grzegorz Antychryst

Dzisiaj na warsztat bierzemy mój poradnik pisarski, który napisałam jeszcze w czasie bycia gimbusem i którego nie usuwam z bardzo egoistycznego powodu, czyli dlatego, że jest mi szkoda tych wszystkich statystyk. Miał on stanowić coś oryginalnego, czyli traktować o pisaniu prac w trzech, wymienionych w tytule, rodzajach literackich. W końcu kogo obchodzi, że gówno wiem o liryce i dramacie oraz ogólnie za bardzo to ja radzić ludziom nie potrafię? Ważne, aby statystyki się nabiły. Tak, w ten sposób wyglądało moje myślenie, gdy tworzyłam ten poradnik i niestety ta chała jest obecnie najpopularniejszą pracą na moim profilu, przez co musiałam usunąć tagi, aby obciąć temu poradnikowi zasięgi. W każdym razie, jest to stereotypowy poradnik, których macie milion na Wattpadzie i nie wybija się ponad to, co w takowych możecie zobaczyć, wszakże inaczej popularność by mu nie stuknęła. Przez to właśnie jest kiepski, chociaż napisanie, że jest kiepski to jak napisanie, że Hitler był niemiłym człowiekiem. Po prostu nie ma w nim nic, co wyróżniałoby go od innych, poza tym, że traktuje o trzech rodzajach literackich. Lecimy starym systemem analizowania, bowiem jak się przekonacie, nowy nie miałby tu sensu. I tak, wiem, że tytuł analizy miał być inny, ale jakiś jebany debil dał limit słów w tytule, więc musiałam go skrócić.

[Po jasny gnój pisałaś o rodzajach, o których nie masz pojęcia?]

~*Aby się kilkało, bowiem chciałam się na czymś wybić i niestety się udało.*~

~To było najpierw się dowiedzieć, jak powinno się pisać coś innego poza epiką.~

~*Kiedy pisałam ten poradnik byłam gimbuską, czego ty ode mnie wymagasz.*~

[Chociaż trochę użycia mózgu?]

~*Nie wtedy.*~

[Ja pierdolę. ;=;]

~W sumie, przynajmniej dzisiejszą chałę szybciej się analizuje.~

[Zawsze to coś, no ale i tak mając na uwadze powód powstania poradnika jest to jeszcze gorsze.]

~*Wiem, no ale cóż, trzeba to przeżyć.*~

Zaczynajmy!

____________________________________________

Wstęp

~*Bowiem w każdej mej pracy robię wstęp, aby panował porządek.*~

[Ale ten wstęp w shitpoście to już przesada. Ja bym w takim miejscu wstępów nie tworzyła, bowiem po co to komu.]

~Twoja stwórczyni jest po prostu niedojebana, Andromedo.~

[Wiem, bowiem inaczej by mnie nie tworzyła.]

~*Kurwa, chyba stworzyłam OC Omega. XDDD*~

[:D]

Każda praca powinna mieć wstęp. Także i ten poradnik. [A te dwa zdania z powodzeniem dałoby się połączyć w jedno i wyglądałoby to ładniej. Nie obchodzi mnie to, że to wstęp.] Na samym początku postanowiłam wyjaśnić trzy kwestie dotyczące tej pracy:

- ~Półpauza, a nie myślnik, kurła. Nie wiem czy półpauza jest zasadą, ale na stówę lepiej wygląda.~ O czym to będzie? [Tytuł już to mówi.] ~*Kiedyś tworzyłam wstępy tak, aby były jak najdłuższe.*~ [Oby żaden z czytelników tego poradnika tu nie trafił, bo się biedacy załamią.] ~*Tylko z cztery-pięć osób czyta tę Samoanalizatornię, więc raczej nie trafią.*~ [W sumie i dobrze.]

- Po co to powstało?

- Co ile będą pojawiać się rozdziały?

Zaczynajmy. [<- Kropka stanowczości.]


1. O czym to będzie?

Jak już sugeruje nazwa, będzie to poradnik dotyczący pisania epiki (opowiadań i FanFiction), ~A FanFiction to nie są opowiadania? To, że coś, w tym wypadku historia, jest fanowskie, nie oznacza, że nie jest opowiadaniem.~ ~*Chyba chciałam to jakoś rozdzielić na opowiadania autorskie i fanowskie, ale coś nie pykło.*~ ~Życie ci nie pykło.~ ~*Ja jebe, ta szczerość. xDDD*~ ~:DDD~ liryki (wiersze) [Najbardziej niepotrzebny dopisek w historii dopisków.] i dramatu. Nie spotkałam się jeszcze z poradnikiem, który traktowałby o tych wszystkich trzech gatunkach literackich. ~Bowiem na Wattpadzie chyba nie istnieje, więc w sumie ten tytuł jest chwytem marketingowym.~ ~*Tak, planowałam też usunąć tytuł, okładkę i opis.*~ [To już chyba wyższy poziom nienawiści do swego dzieła.] ~*Nienawidzę go za to, że jest popularne. Kurwa, gdyby nie te jebane statystyki, to leciałby przez okno.*~ ~Zrób sobie screeny statystyk i wyjeb prace, których nie chcesz.~ ~*Rozważę*~ Nie będę jednak was tu pouczać z zasad interpunkcji, gdyż ja sama mam z tym problemy. ~*A poza tym, jestem dupa z zasad interpunkcji. Obecnie lepiej mi idzie jebanie przecinkami, ale suchych zasad i tak wam nie wymienię.*~ Przedstawię wam raczej sposób w jaki napisać coś aby stało się ciekawe. [Po tym poradniku to raczej poprawne.] ~*Teraz to wiem. Kiedyś myślałam, że mój poradnik to zajebistość.*~ [Ten poradnik jest tak zajebisty, jak normalny jest mój ojciec. Wcale.] ~Najlepsze porównanie na świecie. xDDD~ [Ale prawdziwe. :D]


2. Po co to powstało?

Bowiem na Wattpad ~*Wattpadzie, kurła, nazwa tej strony odmienia się przez przypadki.*~ od dłuższego czasu, we wszystkich kategoriach, królują słabe opowiadania. ~Dokładnie tak jak twoje stare. xD~ ~*Retconningi są najlepsze, bowiem są odporne na analizy. :D I tak, ciągle czekam, aż w Babskich Recenzjach SZANOWNE RECENZENTKI RUSZĄ SWOJE LENIWE DUPY I ZANALIZUJĄ RETCONNING II, KURWA, TE IDIOTKI PRAKTYCZNIE I TAK NIC NIE ROBIĄ, OD MOMENTU MEGO ZGŁOSZENIA TAM TEGO OPOWIADANIA ZANALIZOWAŁY TYLKO DWA-TRZY INNE, A TO BYŁO KILKA MIECHÓW TEMU. ;=;*~ [Ja jebe, jaki wkurw. ;_;] ~*Bo mnie wkurwia, jak ktoś ma recenzownię, ale dupy do recenzowania to kurwa nie ruszy. Jak są takimi leniwymi sukami, to niech lepiej usuną recenzownię, a nie robią ludziom nadzieję. Z „Nie jestem waszym wrogiem." mam to samo, tylko w innej recenzowni, z której do teraz w sumie żadna nowa recenzja nie wypłynęła.*~ ~Spal ich.~ ~*Masz inne rady? XD*~ ~Nie :D~ Dramatów praktycznie się nie widzi, [Bowiem to ciężkie do napisania jest wbrew pozorom.] ~*Wiem, raz próbowałam napisać dramat i wszyscy wiedzą jak to wyszło.*~ a co do wierszy to nie wiem, jakiej są jakości. ~*To nieistotne, ale są monotematyczne. Ciągle jakieś smutne gówno, a wesołych to nikt nie raczy napisać. Czy te atencyjne dziwki nie mogłyby napisać czegoś lepszego, a nie jakieś smuty tylko po to, aby ktoś zwrócił na nie uwagę?*~ [Nadboże, ale ty dzisiaj jesteś agresywna, jak nie ty. ;_;] ~*Po prostu wkurwiają mnie te zjeby, które nie potrafią zrobić nic swojego. Tak, leniwi skurwysyni jedynie tłumaczący czyjeś komiksy, ale nie raczący narysować własnego, was to też dotyczy.*~ ~Wyczuwam gównoburzę w komentarzach.~ ~*Bywa. xD*~ Chciałam więc nauczyć was jak napisać ciekawą pracę z poszczególnych rodzajów literackich. ~*Mimo iż jestem dupa w radzeniu innym, no ale spoko. xD*~


3. Co ile będą pojawiać się rozdziały?

Różnie. Jako, iż obecnie jestem w trzeciej gimnazjum, mam dużo nauki. ~*Zamknij pizdę, dawna ja, w trzeciej gimnazjum nie było dużo nauki, w drugiej było więcej. A nawet jakby, to ja i tak się nie uczyłam. xD*~ ~Znowu chciałaś zabłysnąć jaka to ty niby pilna uczennica?~ ~*Pozory należało stwarzać.*~ ~Jakim cudem ja z tobą jeszcze wytrzymuję? xD~ ~*Znasz pomysły na Retconning √2 i jeszcze ode mnie nie uciekłeś, więc... xDDD*~ ~Szkoda, że to nie trafi do neta. :<~ ~*Ludzie by mi wpierdol dali. xD*~ ~Bywa ;"""DDD~ [Fajny ten wasz off-top. xD] ~*~:DDD~*~ Dlatego będzie to uzależnione od ilości posiadanego przeze mnie czasu. Najprawdopodobniej rozdziały będą pojawiać się weekend, ewentualne dłuższe przerwy w szkole i święta. Jeśli zapowiadałaby się jakaś dłuższa przerwa w mej działalności – [Myślnik kurna, nie podsiadaj półpauzy.] powiadomię was o tym. :-) ~A ta emotka jest tu tak potrzebna jak Morawiecki Polsce.~ [Piękne porównanie. xDDD] ~Ale przynajmniej prawdziwe. :D~

____________________________________________

[Epika] #1 – Pomysł

[Miło, że ten poradnik został skategoryzowany tematycznie.]

~*Zawsze tak robię, aby porządek był.*~

~Twoja jedyna zaleta.~

~*EJ!!!*~

~;"""DDD~

Wbrew pozorom, pomysł jest najważniejszą częścią tworzenia naszej pracy. [No nie pierdol, inaczej opowiadanie by nie powstało.] No, bo w końcu kto chciałby ponownie czytać opowiadanie, w którym główna bohaterka zostaje porwana i zakochuje się w swoim porywaczu, czy która zakochuje się w swoim idolu w takich samych okolicznościach? ~*Absolutnie nikt, bowiem takie opowiadania są ultra przewidywalne i można zgadnąć akcję całej historii po przeczytaniu opisu.*~ ~Generalnie te o idolach są najgorsze, bowiem jakim skończonym zjebem trzeba być, aby przedstawiać swego idola jako porywacza, gwałciciela czy kogoś w tym stylu?~ [Faneczki myślą, że to fajne, cool i w ogóle. Problem w tym, że skoro tak lubią swego idola, to powinny pomyśleć jak ich autorytet zareagowałby, gdyby znał polski, znalazł ich opowiadanie i je przeczytał.] ~*Niestety, idiotki tworzące tego typu historie mózgu nie mają, dokładnie tak jak ja, kiedy tworzyłam FanFiKtion o Tristitii.*~ ~Analiza Lecker to i tak złoto. xD~ ~*Tak, wiem, czytasz to sobie do snu, rozumiem, jesteś ułomny. xD*~ ~No co? :D~ Nikt. Dlatego tak ważne jest aby mieć ułożoną oryginalną historię. ~*Retconningi są definicją oryginalności, OK? XD*~ [Dobrze, że nie znam twoich pomysłów na dalszy rozwój. xD] ~*Hehe >:DDD*~ Wiadomo jednak, że z pomysłami bywa ciężko i często po prostu nie chcą przyjść. ~*Lecker jest moimi zasypywana przynajmniej raz dziennie. :DDD*~ ~Współczuję jej. xDDD~ ~*;"""DDD*~


Więc jak znaleźć inspirację?

~*Przez to niekonsekwentne pogrubienie mam flashbacki do poprzedniej analizy. ;_;*~

~Nawet nie przypominaj. ;_;~

[Było aż tak źle?]

~*Źle? Było TRAGICZNIE. ;___;*~

[O chuj. ;_;]

~*No właśnie. ;_;*~

Jest na to tyle sposobów ile ludzi na ziemi. [To ostatnie słowo w tym kontekście powinno być zapisane wielką literą.] Pierwszy i najpopularniejszy to słuchanie muzyki. Czasami, wsłuchując się w tekst bądź rytm piosenki może nam przyjść do głowy jakiś pomysł. Drugi sposób to czytanie książek, oglądanie filmów i seriali. Jeśli dana pozycja jest ciekawa, możemy tam znaleźć moment, który zainspiruje nas do napisania swojego opowiadania. Należy jednak pamiętać aby nie zżynać z tego, co ktoś już kiedyś stworzył tylko stworzyć własną opowieść, przekształcając dany fragment na coś zupełnie innego. ~*Dobra, jest to akapit, który da się tylko podsumować. Gratuluję, dawna ja, opisałaś sposoby na zdobycie pomysłów, które absolutnie każdy zna. Nie, ale serio, to są najpopularniejsze metody na znalezienie pomysłów.*~ ~Jasne, te krótkie akapity poniżej przedstawiają, że dawna Ramoninth miała jakieś oryginalniejsze rady, ale ten nie zachęca do przeczytania tej części do końca.~ [Jednak, jak widać, zachęciło ludzi, bowiem większość wattpadowiczów woli czytać poradniki napisane pod wpływem chujowych, wattpadowych opek niż coś, co jest porządne i prezentuje jakiś poziom.] ~*Co tylko pokazuje fakt, że większość użytkowników Wattpada to leniwe, bezmózgie parówy.*~ ~Twoja agresywność wchodzi dziś na wyższy poziom. xD~ ~*Nie moja wina, że wkurwiają mnie tacy ludzie. xD*~


Kolejnym sposobem jest kolorowanie i słuchanie przy tym muzyki. ~*Mam od zajebania kolorowanek, trzeba wreszcie je pokolorować. xD*~ ~Brawo, kurwa. xD~ ~*No co, wolę rysować po prostu. xD*~ Obecnie jest moda na kolorowanie obrazków w książkach typu "Doodle Invasion". [Ciekawe czy ta moda nadal trwa.] ~*Szczerze to nie mam pojęcia, ale sądzę, że nie, bowiem już mniej się o tym słyszy.*~ Dlaczego by nie wykorzystać tego oraz muzyki do znalezienia pomysłu na swoje opowiadanie? Obrazki w tego typu książkach są naprawdę różnorodne, więc kolorując je możemy wpaść na genialny pomysł. ~*Ciekawe skąd wzięłam plan na ten akapit, bowiem akurat to na mnie nie działało. To, że brałam pomysły z tego wiązało się z faktu, że słuchałam różnych podcastów podczas kolorowania. XD*~ ~Nie istotne, ważne, że jest to coś, na co mniej osób by wpadło.~ ~*Fakt, oryginalność w tym poradniku to coś niespotykanego.*~


Następnym sposobem jest pójście na spacer, szczególnie jesienią. ~*Na mnie to nie zadziała, bowiem nienawidzę spacerów. Wolę jeździć rowerem, hulajnogą elektryczną czy czymkolwiek, byle gdzieś nie iść, bo to zajmuje za dużo czasu.*~ [Ja to wolę latać.] ~*No ty to se możesz, więc się nie wypowiadaj. xD*~ [Hehe :D] A dlaczego akurat najlepsza jest właśnie ta pora roku? Odpowiedź jest prosta: Wszędzie jest kolorowo, szczególnie w parkach. [Wiosną też jest kolorowo, latem również. Tak, wiem, że aŁtorce chodziło o kolorowe liście, no ale to trochę generalizacja, bowiem wiosną i latem też jest dużo kolorów.] ~Poza tym, to też jest stereotypowe, bowiem wiecie, spacery jesienią są popularnym motywem, co nie?~ ~*Ten poradnik generalnie jest w chuj stereotypowy.*~ ~Jak twoje dawne życie.~ [On zawsze taki szczery? xD] ~*Niestety tak. xD*~ ~;"""DDD~ A wybierając się w piękną, jesienną pogodę do takiego miejsca i obserwując spadające liście, drzewa oraz przechodzących ludzi, możemy zacząć układać sobie w głowie jakąś historię. ~*Historię tego jak rozpierdoli się Retconningverse. A nie, sorki, to już mam. xD*~ ~Albo historię tego jak uszczęśliwić dwie rasy jednocześnie. A nie, sorki, to wiadomo, wystarczy nocą wjebać chujowych YouTuberów i innych zjebów do lasu i kazać im grać w Feed The Woods. Potem lasu nie trzeba będzie karmić przez kolejne dwie dekady, tak się nażre, a i ludzkość będzie szczęśliwa. xD~ [Wy wszyscy jesteście niedojebani umysłowo. xD] ~*~Bywa ;"""DDD~*~


Jeszcze jednym rozwiązaniem jest poproszenie kogoś o napisanie np. ~*Won z tym skrótem, mam w dupie, że to poradnik, a nie opowiadanie. Napisanie tego słownie ładniej by wyglądało.*~ dziesięciu losowych słów. Z tych wyrazów staramy ułożyć się jakąś krótką historyjkę. ~*To ja mam dla chętnych losowe słowa: Dupa, drzewo, czerwony, krasnal, czapka, jabłko, Woodcrawler, świeczka, komputer i piła. Jak ktoś jest chętny, to może ułożyć historię w komentarzach. xD*~ ~Co tu kurwa robi Woodcrawler? XD~ ~*Może wyjść coś bekowego. XD*~ ~Lecz się. xD~ ~*;"""DDD*~ Po jej napisaniu, czytamy ją ponownie i może wymyślimy, jak ją dokończyć. A to może być początek nowego opowiadania. ~*Mam pomysł na komiks o Woodcrawlerach.*~ [Widzicie dzieci, nawet taki chujowy poradnik może do czegoś zainspirować. xD] ~*Jestem tego najlepszym przykładem. :D*~


PAMIĘTAJ!!!

1. Jak wspomniałam wyżej, nie zżynaj od innych autorów. Inspiracji mówimy tak, ale plagiatowi już nie. Szanuj cudzą pracę. [To chyba każdy wie, że plagiat jest chujowy.] ~*No ale nie każdy się do tego stosuje, więc akurat to powinno się przypomnieć.*~ [A, no tak. ;=;]

2. Jeśli już wpadniesz na jakiś pomysł, załóż sobie zeszyt, w którym będziesz zapisywać wszystko, co z nim związane. ~Łatwiej jest po prostu stworzyć w tym celu osobny notes w OneNote.~ ~*To w sumie zależy co kto woli, ja używam i tego, i tego.*~ ~W sumie racja, ale w OneNote jest łatwiej.~ ~*Niby tak, ale wiadomo, niektórzy preferują zeszyty.*~ Pamięć bywa złośliwa i szybko możesz zapomnieć to, co wymyśliłeś. ~*No chyba, że jesteś mną.*~ A po zapisaniu zawsze będziesz mógł odświeżyć sobie informacje na ten temat. ~NadAmen~ ~*Nosz... xDDD*~ ~:DDDDDDDDDDDDDDDDDDDD~

____________________________________________

[Epika] #2 - Bohaterowie

Ileż to już razy spotkaliśmy się z tym samym schematem bohaterów opowiadań? Piękna, inteligentna i wręcz idealna dziewczyna, za którą szaleją wszyscy chłopcy z jej szkoły i chyba też ze świata. [A witam, witam. :D] ~*Mojej dawnej ja chyba by mózg wybuchł, gdyby ciebie zobaczyła. xD*~ ~Wtedy świat byłby szczęśliwy, bowiem nie mielibyśmy tylu chujowych opowiadań i tego poradnika.~ [Jesteś takim miłym człowiekiem, Grzegorz. xD] ~Wiem ;"""DDD~ No po prostu aż rzygać się chce takimi postaciami. [Spierdalaj] Dlatego dzisiaj zajmiemy się ich tworzeniem, gdyż w końcu to oni są motorem napędowym naszej fabuły.


Płeć

Uwierzcie, na świecie nie istnieją same kobiety. ~*No co ty nie powiesz, dawna ja. Tak, wiem, jakoś trzeba było wprowadzić tę sekcję, ale można byłoby to zrobić lepiej.*~ Szczerze powiedziawszy, na Wattpad w ciągu całej mojej trzy-czteroletniej działalności tylko RAZ spotkałam się z opowiadaniem, w którym główny bohater był mężczyzną. ~*Z prostego powodu: Na komputerze nie czytam opowiadań, a aplikacja Wattpada przez te zasrane reklamy mnie zniechęciła do tego, a w przeglądarce nie ma ciemnego motywu, dlatego moja lista opowiadań do przeczytania się nie zmniejsza.*~ ~Brawo, Wattpad, zniechęcasz ludzi do czytania opowiadań.~ ~*Niestety, to wada Wattpada. Mógłby ktoś miły zaprogramować AdBlocka do aplikacji Wattpada? Nawet jakby był płatny, to sypałabym hajsem chętniej. Wiem, mogłabym kupić premium Wattpada, ale jest za drogie, a mając wybór nadal wolę premium na YouTube.*~ [W sumie nie dziwne, jedyne co Wattpad Premium zmienia to brak reklam i możliwość zmienienia koloru strony. Tyle.] ~*W siedzibie Wattpada najwidoczniej siedzą sami debile, więc cóż począć.*~ Tak przeważają same kobiety, co może znaczyć, że "zawód" bohatera opowiadania został sfeminizowany. ~Na stówę na Wattpadzie są opowiadania, w których głównym bohaterem jest facet, ale fakt, w tych chujowych opkach są to same kobiety.~ Ja sama z chęcią przeczytałabym opowiadanie, w którym główną postacią jest mężczyzna. (I mówi to osoba, która jako postacie główne daje praktycznie same kobiety...) ~*Na szczęście obecnie piszę Retconning VI, gdzie głównymi bohaterami są faceci, a w przyszłości zamierzam pisać opowiadanie „Sun", gdzie głównym bohaterem też będzie facet.*~ [Dawnej tobie pewnie by mózg wybuchł, gdyby to przeczytała.] ~*To wręcz Nadpewne.*~


Wygląd

Naprawdę, na świecie nie istnieją same szczupłe kobiety z idealnym ciałem czy wysportowani bądź umięśnieni mężczyźni. [Każdy to kurła wie, wystarczy na ulicę wyjść aby się przekonać. Tak, wiem, tę sekcję też trzeba było jakoś wprowadzić, ale dało się to zrobić lepiej.] ~*Bądźmy szczerzy, pisanie tego poradnika bardzo szybko mnie znudziło, a pisałam go tylko dlatego, że się spodobał.*~ [To było nie pisać na siłę, prawdziwi czytelnicy by poczekali.] ~*Niedojebanie...*~ [A, no tak. ;=;] Istnieją również osoby z niedowagą, lekką nadwagą, nadwagą i otyłością. Czy nie lepiej byłoby choć raz napisać historię o przygodach dziewczyny z nadwagą niż ciągle czytać o szczupłych kobietach? ~*Szczerze? Mam w to wyjebane, sama tworzę szczupłe postacie, także ta.*~ [Poza tym, każdy tworzy takiego bohatera, na jakiego ma ochotę. To, że ktoś jest szczupły, nie oznacza, że jest mało interesujący.] ~Generalnie w sumie tej zakładki o wyglądzie nie powinno być, bowiem to charakter czyni postać ciekawą, a nie wygląd.~ ~*Jednak najwidoczniej dawna ja nie potrafiła tego pojąć.*~ ~Niestety to widać. ;=;~ Poza tym, w opowiadaniach, które czytałam, właściwie w ogóle nie spotkałam się z dziewczyną bądź chłopakiem, która lub który miałaby/miałby jakieś blizny, nosiła/nosił okulary lub miała/miał piegi. ~*STOP. Sorki, ale jak czytam o piegach, to przypomina mnie się ta reklama Wattpad Premium z tą dziewczyną, której morda wygląda jakby jej królik przez sitko nasrał. Tak, właśnie w ten sposób wygląda nadmiar piegów, co jest obrzydliwe jak dla mnie.*~ [Fani piegów właśnie odpalają pochodnie i robią szturm na twój dom.] ~*Jak ktoś jest tak głupi aby nie zrozumieć, że to moja opinia, której nikomu nie narzucam, to już jego problem, także ta.*~ Jak mówiłam, wszyscy bohaterowie wyglądają wręcz idealnie. Szkoda, że w rzeczywistości tak nie ma. Następnym razem, gdy będziesz tworzyć kolejne opowiadanie, pomyśl czy nie lepiej byłoby trochę oszpecić postać. ~*Chuj ci w pizdę, dawna ja. Każdy tworzy bohatera z wyglądem takim, na jaki ma ochotę. Można stworzyć kogoś ultra atrakcyjnego i przy okazji z ciekawym charakterem. Wygląd nie gra tu roli.*~ [Wiadomo, fajnie jest jak bohater oryginalnie wygląda, no ale wiadomo, w tworzeniu postaci najistotniejszy jest charakter. Znaczy wiadomo, jeżeli postać pochodzi z Ziemi i nie farbuje włosów ani nie nosi kolorowych soczewek, to warto aby miała naturalny kolor włosów, oczu i skóry w sumie też, ale wiadomo, charakter ważniejszy.]


Kolejną kwestią w wyglądzie są włosy, oczy i ubiór. [Ale foreshadowing jebłam pod koniec poprzedniego akapitu. xD] Postacie zazwyczaj mają blond, brązowe lub czarne włosy. Nigdy nie spotkałam się np. ~Napisz ten skrót normalnie, pało, to ładniej by wyglądało.~ z włosami rudymi. ~*Kobiety w rudych włosach są ładne, a faceci wyglądają jakby mieli gówno na głowie. Ciekawe czemu tak jest.*~ [Ile tu niepopularnych opinii dajesz. xD] ~*No co, bywa, może wywołam gównoburzę i będę mogła się pośmiać z jakiegoś zjeba nieogarniającego, że każdy ma własne zdanie. xD*~ ~Taaaka miła. xDDD~ ~*Hehe :D*~ Rudy nie jest brzydkim kolorem, więc dlaczego nie użyć go chociaż raz? Podobnie jest z oczami, tylko tutaj dominujące kolory to niebieski i zielony, a jeśli postać zostaje wstawiona do FanFiction o creepypastach, to też czerwone. Serio, poza tymi kolorami są też inne, jak np. szare czy piwne. ~*Nie zesraj się, jedna z głównych bohaterek do Retconning √2 ma mieć blond włosy i niebieskie oczy i co z tego? Czyni ją to gorszą? Oczywiście, że nie, ponieważ każda postać ma prawo mieć taki kolor włosów i oczu jaki zechce autor. Jasne, z tymi czerwonymi to trochę chujnia, bowiem naturalnie nie można takich oczu mieć, ale tak poza tym, to ogólnie ta sekcja wygląda jak czepianie się na siłę i próba sztucznego przedłużenia rozdziału.*~ [Szczerze, to nie zdziwiłoby mnie, gdyby tak było. Zakładka o wyglądzie jest niepotrzebna, bowiem on nie jest tak istotny w tworzeniu postaci. No chyba, że tworzy się pornosa, gdzie każdy ma się ruchać z każdym i wszyscy mają wyglądać jak modele z pierwszych stron gazet, wtedy charakter nie jest istotny, bowiem wiadomo do czego wszystko zmierza.] ~Tyle, że zazwyczaj takich historii się nie publikuje, jeżeli nie jest się niedojebanym, więc to się nie liczy. Dlatego właśnie wygląd w tworzeniu postaci baaardzo rzadko ma jakieś znaczenie.~ Oprócz tego, właściwie w ogóle nie występuje różnobarwność tęczówek u postaci, co również warto byłoby dodać aby urozmaicić naszego bohatera. ~*Ja jeżeli tworzę postać z heterochromią to znaczy, że nie mogłam zdecydować się na jeden z dwóch kolorów. xD*~ ~To zabrzmiało zbyt prosto. XD~ ~*Życie pisze najciekawsze historie. :D*~


Co do ubioru, to nie wiem, jak jest w przypadku męskich postaci, ale żeńskie zawsze zakładają crop top, koszulę w kratę, szorty no i markowe buty, np. ~*No wypierdalać mi z tym skrótem, kurwa mać. ;===;*~ Superstars. Czy nie lepiej byłoby napisać, że bohaterka założyła sweter i dżinsy oraz zwyczajne buty, np. ~*Nosz... ;===;*~ trampki? ~Tu akurat faktycznie można się zgodzić, bowiem to dziwne, że każdą postać stać na tak drogie buty i, że każda ubiera się tak samo, bez własnego stylu.~ [Jedyna sensowna rzecz, której dawna Ramoninth się tutaj czepnęła. Powinszować.] Jakże oryginalnie by to wypadło i przy okazji wiarygodnie. Bowiem, w prawdziwym świecie, nie każda dziewczyna zakłada crop top czy Superstars. ~*W sumie, a przynajmniej w mojej okolicy, mało która dziewczyna nosi crop top, a ludzi w Superstarsach nie widziałam. Generalnie Superstary są jak dla mnie brzydkie, widziałam je w sklepie i kompletnie mnie się nie podobały. Akurat wtedy miałam wybór pomiędzy nimi i Reebokami. Wiadomo co wybrałam. XD*~ [Eee, akurat Superstary są całkiem ładne, ale ja tam ich nie kupuję, bo nie czuję potrzeby. W sumie mam wyjebane w jakich butach chodzę, ważne aby wygodne były.] ~Ja i tak łażę w glanach, więc ta. xD~ ~*Twoje glany są chyba starsze od ciebie. xD*~ ~JAK XDDD~ ~*;"""DDD*~


Charakter

W opowiadaniach dominują tylko te cztery typy:

- ~Półpauza, do nogi!~ Bad boy ~*Czy Anatolija 2.0-update 1 da się zakwalifikować do tego typu?*~ [Chyba, ale nawet jakby to jest Nadcool bad boyem.] ~Jedyny taki przypadek w Opkolandii. xD~ ~*Ktoś musiał być pierwszy. XD*~

- Bad girl [~*Ty to jesteś Overworst Girl jak już. xDDD*~ Je! Tworzę nowe typy! ;"-) ~Ja jebe, jaka podnieta. xDDD~ ;"""DDD]

- Good boy ~*W Retconningverse nie istnieje.*~

- Good girl ~*Również nie egzyści.*~

A czemu by nie spróbować stworzyć postaci, która na co dzień byłaby np. ~Ten skrót trzeba potraktować Indigo Spectral Frequencies, może niepotrzebne skróty też zabija.~ ~*Wątpię, Indigo Spectral Frequencies zabija tylko żywe cokolwiek.*~ ~Fak :<~ bad girl, ale posiadała również przejawy tej drugiej, dobrej natury? [To akurat byłoby całkiem oryginalne, a wiadomo, że w opkach nie o to chodzi.] To byłoby ciekawsze niż ciągle powielane schematy. Można by też było dać jej po równo wad i zalet, żeby uwiarygodnić bohatera. ~*Tyle, że w rzeczywistości mało kto ma tyle samo wad i zalet.*~ [Nie wiem czy w ogóle istnieje ktoś taki.] ~Ja~ [Twoja skromność jest przeogromna, Grzegorz. xDDD] ~Wieeem :D~ Trzeba czasem wyjść poza schemat, żeby stworzyć coś ciekawego. ~*Jeżeli jest się umiejętnym pisarzem, to nawet ze schematycznego czegoś można stworzyć ciekawą historię. Wystarczy się postarać.*~


Choroby

Szczerze? Popularne choroby w opowiadaniach na Wattpad to anoreksja i bulimia. ~*Jeszcze depresja oraz, czasem, schizofrenia. A poza tym, nie spotkałam się na Wattpadzie z opowiadaniem o bulimii. Może dlatego, że nie szukam takich, no ale jednak.*~ Jednak są one nieudolnie opisywane, przez co nie chce się czytać takiego opowiadania. ~No ty lepsza nie byłaś, sama napisałaś dwa one-shoty o depresji i jeden był gorszy od drugiego w opisywaniu tej choroby.~ ~*Obecnie to wiem, ale kiedyś myślałam, że „Przegięliście" to cud literatury.*~ ~Twoje niedojebanie było przeogromne.~ ~*Wiem i nie jestem z tego powodu dumna. ;=;*~ Poza tym, bohaterowie nigdy, podkreślam NIGDY nie mają żadnych chorób genetycznych. [To akurat fakt, w sumie fajnie byłoby przeczytać opowiadanie o bohaterze z chorobą genetyczną.] A w końcu jest ich tak wiele. Można by było napisać opowiadanie np. ~*Kurwa mać, skrót, wypierdalaj. Nikt cię tu nie potrzebuje.*~ o osobie chorej na zespół kociego krzyku [Well, to byłoby problematyczne, bowiem dzieci z tą chorobą nie żyją jakoś specjalnie długo.] ~*Kiedyś tego nie wiedziałam.*~ [To było się doedukować przed napisaniem tego poradnika.] ~*Mam przypominać, jak on powstał?*~ [A, no tak. ;=;] czy fenyloketonurię. Ja z chęcią przeczytałabym taką pracę. Tylko na początku należy dokładnie zapoznać się z chorobą, o której chce się pisać. No, bo np. [No do kurwy, ten skrót serio brzydko wygląda, powinno się go napisać normalnie.] płacz osoby chorej na zespół kociego krzyku nie może brzmieć normalnie, tylko jak miauczenie kota, a osoba chora na fenyloketonurię nie może jeść, np. ~*Ja się zaraz wkurwię. ;=;*~ mięsa czy pić choćby Coca-Cola Zero bez efektów ubocznych. ~*Zwykłej Coca-Coli też chyba nie mogą pić, ale ręki nie dam sobie uciąć.*~ Także jeśli chcesz dać swojemu bohaterowi jakąś chorobę, wybierz coś oryginalnego [No ja się zaraz wkurwię. Można wybrać chorobę, która była milion razy, jeżeli się ją opisze tak, jak powinno, to samo w sobie zachęci to czytelników do pozostania z opowiadaniem.] ~*W tym poradniku ewidentnie chciałam zmusić ludzi, aby byli na siłę oryginalni, co jak czytelnicy tej Samoanalizatorni wiedzą po analizie mego jednego pamiętnika, nie jest dobre.*~ oraz KONIECZNIE dowiedz się na temat owego schorzenia. ~To zdanie brzmi dziwnie. Słowo „doedukuj" by tu lepiej brzmiało.~ No, bo naprawdę. ~*Kurwa, mnie się ewidentnie nie chciało tego pisać. Takie zdania walę jak chcę coś odbębnić i nie pisać już czegoś.*~ ~To było tego nie pisać w jeden dzień, tylko zostawić na później.~ ~*Wtedy jeszcze byłam niedojebana.*~ ~A, no tak. ;=;~ Jeśli ktoś napisałby opowiadanie np. o piętnastolatce chorej na płód arlekina to jebłabym ze śmiechu. ~*Obecnie to już nie, bowiem jak w sumie dopisałam w Wattpadowej wersji tego poradnika, dowiedziałam się, że jakaś kobita dożyła z tą chorobą dwudziestu dziewięciu lat. Na Wikipedii jest to nawet podane, więc ta.*~ ~Medycyna się rozwija, w przeciwieństwie do byłego ministra zdrowia.~ ~*PiS-owcy już jadą cię spalić. xD*~ ~Powodzenia >xD~


I to właściwie na tyle, jeśli chodzi o bohaterów. Są to absolutne podstawy, jednak wykorzystując je, powinno być ci łatwiej tak stworzyć daną postać, aby nie była/był to typowa/typowy Mary Sue/Gary Stu. :-) ~*A ta emotka jest tu tak potrzebna jak Szumowski światu. A poza tym, szczerze to nie, jak się zastosuje do tych rad, to wyjdzie postać na siłę oryginalna, co też nie jest dobre.*~ ~I pomyśleć, że ludzie do teraz czytają ten poradnik oraz go lubią.~ ~*Też mnie to przeraża, bowiem to oznacza, że większość wattpadowiczów nie ma własnego mózgu.*~ [Może nie tyle, że nie mają, co po prostu nie chce im się pomyśleć nad tym, co czytają, co jest straszne.] ~Ale tu gównoburzę wyczuwam. xD~ ~*Szczerze to wątpię, pod poprzednią analizą jeszcze gównoburzy nie ma.*~ ~To w sumie i dobrze.~

____________________________________________

[Epika] #3 - Świat przedstawiony.

Jest to po prostu miejsce lub miejsca, w którym albo w których rozgrywają się wydarzenia twojego opowiadania. [No co ty nie powiesz, aŁtorko.] ~*Jakoś trzeba było wprowadzić temat rozdziału.*~ [Wiadomo, ale można to było zrobić sensowniej.] ~*Niedojebanie...*~ [A, no tak. ;=;] Znając życie, nie piszesz noweli, ~Nawet nie wiem czy na Wattpadzie ktokolwiek pisze nowelę.~ ~*Szczerze to nie mam pojęcia, ale chyba nie, bowiem wbrew pozorom nowela jest ciężka do napisania.*~ [Nie dziwne, takie jednowątkowe coś ciężko napisać.] ~*Spróbuję napisać nowelę o Anatoliju 2.0-update 1.*~ [Czas umrzeć. xDDD] ~*;"""DDD*~ więc będę stosować liczbę mnogą w odniesieniu do miejsc. Przejdźmy do rzeczy.


W prawie każdym FanFiction i opowiadaniu ~Wiem, że chodziło o rozdzielenie FanFiction i opowiadań autorskich, ale można byłoby to napisać jakoś sensownie, aby nie brzmiało to tak, jakby według dawnej Ramoninth FanFiction nie było opowiadaniem.~ na Wattpad, akcja rozgrywa się w jednym z tych pięciu miast:

✈ Nowy Jork

✈ Sydney

✈ Los Angeles

✈ Las Vegas

✈ Londyn

[Epicko w chuj, ale po co to wszystko tak wypisywać w punktach? Nie lepiej byłoby wypisywać to po przecinku?]

~*Nie zdziwię się, jeżeli chciałam, aby po prostu rozdział wyglądał na dłuższy.*~

~Po niedojebaniu dawnej ciebie nie zdziwiłoby mnie to.~

[;===;]

~*Wiem, też nie mam słów na swoje dawne niedojebanie. ;=;*~

A kraj, jak możecie się domyślić, to Anglia i Ameryka, czasami też do gry wchodzi Australia. Ale, zaskoczę was: Świat [To słowo powinno być małą literą, bowiem to nie początek zdania.] ~A poza tym, ten dwukropek powinien zostać zastąpiony przecinkiem, znacznie ładniej by to wyglądało.~ nie składa się tylko z Anglii i Australii ~*A Ameryka? O niej też wspomniałam.*~ [Ewidentnie widać, że pisałaś to na siłę.] ~*Nie zdziwię się, jeżeli tak było.*~ [Po prostu brakuje słów na twoje dawne niedojebanie.] oraz tych czterech miast. Serio. Na świecie istnieją jeszcze kontynenty takie jak:

☼ Europa

☼ Azja

☼ Afryka

~Ciekawe czy na Wattpadzie istnieje jakieś opowiadanie, którego akcja rozgrywa się w Afryce.~

[Ja tam powątpiewam, bowiem komu chciałoby się obsadzać akcję w zadupiu świata, ale może my czegoś nie wiemy.]

☼ Ameryka Południowa

☼ Antarktyda

Chociaż w tym ostatnim raczej nie osadzisz akcji opowiadania. ~*Zakład?*~ ~Nadboże, nie. xDDD~ ~*;"""DDD*~ Popularne są też kraje takie jak:

⚑ Rosja

⚑ Polska

⚑ Niemcy

⚑ Włochy

⚑ Kanada

⚑ Japonia

⚑ Filipiny

⚑ Meksyk

⚑ Francja

[Ewidentnie to wypisywanie nazw krajów, miast i kontynentów w podpunktach jest po to, aby wizualnie przedłużyć rozdział. Inaczej bowiem wydawałby się krótszy.]

~*Przynajmniej nie wyglądałoby to tak debilnie. Serio, muszę napisać remake tego poradnika, który byłby lepszy niż ten ściek.*~

~Generalnie pisz tylko o epice.~

~*Tak zrobię, bowiem na liryce i dramacie się nie znam i, szczerze, mam wyjebane w te rodzaje literackie.*~

I tak dalej. Z chęcią przeczytałabym opowiadanie, które dzieje się np. ~Skrót, won albo wpierdol.~ W jednym z tych krajów. Uwierzcie, Nowy Jork, Sydney, Los Angeles, Las Vegas i Londyn już się wszystkim przejadły. [Nie dziwne, bowiem te miasta, jak dla mnie, są po prostu nudne. Można byłoby na przykład umieścić akcję jakiegoś opowiadania w nieznanym nikomu, amerykańskim hrabstwie czy w mało znanym mieście.] ~*No, jak Wojti 2000 stworzył swoją creepypastę, to akcję umieścił w Wolbromiu. Aż musiałam potem w Mapach Google sprawdzać czy ta miejscowość faktycznie istnieje i istnieje, ale jest takim pipidówkiem, że tam tylko pociągi Regio dojeżdżają. Da się? Da.*~ ~Ja chcę opowiadanie dziejące się we wsi Pieróg.~ ~*Dobrze, druga część mej creepypasty sprzed roku będzie tam. XDDD*~ ~;"""-)))~ [Nie mam do was siły. xDDD] ~*~;"""DDD~*~


Jednak, na świat przedstawiony składają się też bohaterowie i wydarzenia. ~No co ty nie powiesz. Nie, nie obchodzi mnie, że trzeba jakoś było zacząć akapit, zawsze można było to zrobić sensowniej, a nie jebiąc oczywistościami.~ Co do bohaterów, to poza główną bohaterką, jej najlepszą przyjaciółką, jakimś plastikiem i bad boyem nikogo nie ma. [Są jeszcze nauczyciele, czasami rodzice, raz na ruski rok starszy brat oraz ewentualni porywacze, którzy są tylko motorem napędowym fabuły, no ale są. Tak to faktycznie, nikogo nie ma.] Nawet nieszczęsnych rodziców naszej protagonistki. ~Czasem są, ale spełniają po prostu marginalną rolę.~ Serio, rola rodziców ogranicza się do robienia naleśników w prologu i zniknięciu pod kołami jakiegoś samochodu czy innego tira. [Wiadomo po co to jest, bowiem rodzice spowodowaliby, że aŁtoreczka musiałaby się wysilić, aby stworzyć wiarygodniejszą fabułę. A lepiej przecież jest wepchnąć rodziców pod koła tira.] ~*A wiadomo, wystarczy popatrzeć na me Retconningi i rodziców można lepiej stworzyć. Retconning 0 to najlepiej pokaże. ;D*~ ~Pomocyyy... xDDD~ ~*;"""D*~ Rodzeństwa również nie ma, bo po co. Tylko by przeszkadzało. ~A te dwa zdania z powodzeniem można byłoby połączyć w jedno i znacznie lepiej by to wyglądało.~ A może dla odmiany dać rodziców lub, jeśli w jakiś sposób zniknęli ~*zamienieni przez Iris w Woodcrawlerów*~, rodziców zastępczych oraz rodzeństwo głównej bohaterki? ~Chwila...No ależ tak, bowiem bez nawiązywania do analogowych horrorów byś umarła. xD~ ~*Hehe :DDD*~ To by było interesujące. Na serio, ~*Dobra, ja wiem, pisałam to wszystko na siłę, w taki sposób zaczynam zdania, jak chcę coś odbębnić i mieć spokój.*~ ~Nie mam siły na twoje dawne niedojebanie. ;===;~ ~*Wiem, też nienawidzę dawnej siebie za spierdolenie. ;===;*~ świat nie składa się tylko z Mary Sue, jednej BFF, plastików i bad boyów. Czemu nie dodać innych postaci, które uczyniłyby nasze opowiadanie interesującym? ~*Na przykład menela Wieśka, Crazy Ivana z Red Alert 2, generała Carville z tej samej części Red Alerta, telepatycznego kota, Iris, latającą pokrywkę od słoika, fałszywego człowieka, który nie może z powrotem powrócić do formy Woodcrawlera, świadomego wiatraka i czołgu strzelającego ogniem z Tiberian Dawn.*~ [Super, a teraz won rysować komiks z tymi pojebami. xDDD] ~*Dobra! :D*~ [TO NIE BYŁO INTENCJONALNIE! XDDDDDDDDDDDDDD] ~*;"""DDD*~


Co do wydarzeń, to zazwyczaj skupiają się one na przyjściu bohaterki do nowej szkoły, poznaniu bad boya i ich schematycznych przygód lub, ewentualnie, porwaniu. ~*Wygląda tak dziewięćdziesiąt procent opowiadań w Internecie i to jest smutne.*~ ~A najgorsze jest to, że ludzie to masowo czytają.~ ~*Niestety, jakby nie mogli czytać lepszych opowiadań, które pozostają niezauważone pod masą tego gówna.*~ A czemu by nie stworzyć fabuły, w której nieśmiała bohaterka przychodzi do nowej szkoły i jest na samym początku neutralna. Jednak, chce ona zdobyć przyjaciół, przez co stara się walczyć z nieśmiałością, co jej się nie udaje. W końcu, zagaduje do niej jakaś dziewczyna, która na początku staje się koleżanką bohaterki, a później przyjaciółką. I w którymś rozdziale np. [Skrót, wypierdalaj, nikt cię nie potrzebuje.] okazuje się, że przyjaciółka protagonistki jest kimś tam złym i chciała wykorzystać naszą główną postać do jakiegoś tam celu. ~*Fabuła Retconning √2, tyle że wersja mega ultra light i z szkołą.*~ ~A poza tym, pomijając Retconningverse, to taka fabuła też nie wydaje się interesująca. Generalnie większość fabuł, które dzieją się w głównej mierze w szkole, nie wydaje się interesująca.~ [A tak w ogóle, czemu ludzie czytają obyczajówki i lubią motywy obyczajowe wszędzie, gdzie się da? To nudne, w końcu problemy mamy na co dzień i są wkurwiające, więc po co o nich czytać?] ~*Nie mam pojęcia, ale też mnie to zastanawia. Wiadomo, ważne aby postacie miały między sobą relacje, ale czyste obyczajówki czy nadmiar takich elementów to nuda jak chujem strzelił. Między innymi dlatego nie czytam komiksów o Spider-Manie, jeden czytnęłam i był taki nah. Może dlatego, że był z lat sześćdziesiątych, ale i tak.*~ ~Też nie wiem, ale to jest głupie. Po co czytać o problemach, z którymi w takiej czy innej formie stykamy się na co dzień?~ ~*W sumie jedyne cokolwiek, co ma jakieś elementy obyczajówki i da się to czytać, to komiksy z X-Men. No ale X-Men są fajni.*~ [Kurwa, zaraz nam tu wyjdzie dwunastostronicowe rozważanie, dlaczego ludzie lubią obyczajówki. xD] ~*Bywa :D*~ Takie coś o wiele przyjemnie by się czytało! [No nie, tę przykładową fabułę nie, bowiem ona też nie brzmi interesująco.] Więc, dlaczego z tego nie skorzystać i nie stworzyć czegoś interesującego? ~*Bowiem dużej ilości aŁtoreczek, jak nie wszystkim, zależy tylko na czytelnikach, a nie na jakości ich tworów.*~


Nie musicie pisać schematycznych opowiadań. Jeśli napiszesz oryginalną historię, po pewnym czasie znajdziesz prawdziwych czytelników. ~*No beka w chuj. XD Chociaż w sumie fakt, moje Retconningi czytają dwie osoby.*~ [Jak to tylko dwie, kurwa, idę zajebać Internet.] ~*Aż mnie kostka zabolała od twego pojebania. xDDD*~ [Hehe :D]


~*Anyway, koniec na dzisiaj. Będziemy analizować po cztery rozdziały, to uwiniemy się w pięć dni z analizą tego chujstwa.*~

~k~

[Leń]

~*On tak zawsze ma. xDDD*~

~:DDD~

[To nie jest powód do dumy, ułomie. xDDD]

~;"""DDD~

~*Dobra, koniec, pierdolce. xDDD*~

[~;"""DDD~]

____________________________________________

[Epika] #4 - Logika świata przedstawionego.

~*Czyli coś, czego brakowało znacznej większości moich opek.*~

~I twojemu życiu.~

~*Co. xDDD*~

~:D~

No spoko, mamy już świat przedstawiony. Jednak, do tego świata jeszcze czegoś brakuje. Zapewne po tytule tego rozdziału domyśliliście się, że chodzi o logikę. ~*No chyba, że piszesz coś do Retconningverse, to można pominąć logikę.*~ [Jedyne uniwersum, które nie wymaga logiki.] ~*Coś musiało być pierwsze. :D*~ ~A tak poza tym, to zdanie nie jest potrzebne. Kurna, można byłoby inaczej wprowadzić temat rozdziału i wyglądałoby to znacznie lepiej niż walenie oczywistościami.~ ~*Kiedyś byłam niedojebana.*~ [Teraz też jesteś.] ~*Spierdalaj xD*~ [;"""DDD] Bowiem, bez tego wasze opowiadanie nie będzie można czytać bez cominutowych facepalmów i headdesków. ~*W taki sposób czyta się mój FanFiKtion o Tristitii.*~No, ale jak owa logika ma wyglądać?


Otóż, wszystko musi wyglądać realistycznie. [Tylko jeżeli piszesz obyczajówkę lub chick lit, bowiem inaczej wiadomo, że jak na przykład doda się bohaterowi nadprzyrodzone zdolności to już nie będzie to realistyczne.] To znaczy, konsekwencje różnych zdarzeń muszą być takie, jakie w rzeczywistości. ~*Miło, że zostało to sprecyzowane.*~ ~Fakt, to zawsze na plus.~ Dajmy na to, że główny bohater jest psychopatą i od tak zaczął przejeżdżać samochodem Bogu ducha winnych ludzi, którzy się nawinęli. ~*Co wydarzyło się w mym FanFiKtion o Tristitii i chyba miałam na myśli ten rozdział, gdy pisałam to zdanie.*~ ~Generalnie boję się analizy tego FanFiKtion, takie jest chujowe.~ ~*Fakt, zapamiętałam je lepiej niż jest w rzeczywistości.*~ Nie może mu to ujść płazem i prędzej czy później musi go złapać policja. [No chyba, że damy mu umiejętność manipulowania prawdopodobieństwem. Wiadomo, to trzeba wprowadzić wcześniej, ale taka opcja uniknięcia policji wchodzi w grę.] No, bo w końcu obok ulicy są różne bloki, więc taką sytuację na sto procent ktoś musiał widzieć i powiadomić odpowiednie służby. ~Szczególnie, jeżeli jest to moherowy beret, takie wszystko utrudniają.~ ~*Albo niektórzy debile z Pinteresta, tacy też pewnie by zadzwonili.*~ [Każdy normalny zadzwoniłby w takiej sytuacji na policję. xD] ~*Jestem pewna, że tylko debile z Pinteresta.*~ ~Wyjdź. xDDD~ ~*Nie ;"""DDD*~ W tym wypadku nierealistyczny byłby brak konsekwencji tego, co główna postać zrobiła. [~*Tak, wiemy. xD*~ No właśnie. xD]


To samo dotyczy wątków miłosnych. Gdy dwóch bohaterów dopiero co się spotka, to nie mogą zakochać się w sobie już w następnym rozdziale. ~Ja jebe, ta klisza tak wkurwia. Aby się w kimś zakochać potrzeba dużo czasu, w końcu najpierw musi wywiązać się przyjaźń, co też trochę zajmuje.~ [aŁtoreczkom tego nie wyjaśnisz. One są tak głupie, że gdyby mogły, to w następnym zdaniu by już romans dały.] ~Kurna, ta Samoanalizatornia to będzie kontrowersyjna. W poprzedniej analizie wyzywanie prawie wszystkich autorów artykułów w Żyj Naturalnie, tu obrażanie każdego, kto nam się na Wattpadzie i w Internecie nie podoba... xD~ ~*Jak ktoś wywoła z tego powodu gównoburzę, to po prostu się go zablokuje. Nie, jak się kogoś blokuje, to nie boi się tego, co ten ktoś napisze, ja tam nie boję się, że śmieci wyjdą ze śmietnika, zamykam go aby nie śmierdziało.*~ [Piękne porównanie, nie ma co. xDDD] ~*Ale prawdziwe. :D*~ No, bo czy tak dzieje się w rzeczywistości? Nie. Również odnosi się to do przyjaźni. W końcu, w prawdziwym świecie, ludzie nie stają się przyjaciółmi od samego początku ich znajomości. Do tego, tak jak i do zakochania, potrzeba sporo czasu. [Gratuluję, to najbardziej oczywisty akapit w historii oczywistych akapitów.] ~*Niby tak, ale to akurat warto było napisać, bowiem wiele aŁtoreczek tworzy wątki romantyczne w następnym rozdziale.*~ [A, racja. ;=;]


Logika tyczy się również obyczajów kraju, w którym żyje nasz protagonista. W końcu, będąc np. ~*Wypierdalać mi z tym jebanym skrótem, do chuja pana. ;=;*~ w takiej Rosji, główna postać nie może płacić złotówkami, tylko, w tym wypadku, rublami. Poza tym, każdy kraj ma swoje obyczaje, systemy nauczania, etc. ~No do chuja, kolejny skrót? To nie jest takie trudne napisać je normalnie, a znacznie ładniej by to wyglądało.~ Dlatego na przykład, [Przecinek, spierdalaj.] w takiej Anglii twoja postać nie powinna chociażby uczyć się języka polskiego. No, bo jak ktoś znajdzie mi, poza Polską, kraj, w którym, w tym wypadku, uczą polskiego, to dam mu sto złotych. ~Nie wiem, może są jakieś polskie szkoły czy coś takiego, nie znam się i szczerze mnie to nie obchodzi. A poza tym, straszne tu oczywistości znane z typowych, wattpadowych poradników. Kurna, jakby nie można było jakoś rozwinąć tego tematu, a nie walić to, co jest wszędzie.~ ~*Niestety, ten poradnik powstał po to, aby się klikało, a nie po to, aby wnieść jakąś wartość do życia czytelników.*~ [I teraz my musimy się z tym użerać, a analiza tej chały jest nudna, bowiem nie ma co za wiele ciekawego powiedzieć na temat rzeczy tu napisanych.] ~*Wiem, też to zauważyłam i to jest najgorsze. ;=;*~


A propos języka, logika sięga także i tu. No, bo czy będąc w, chociażby, Afryce [Mimo iż chyba nie istnieją w Internecie opowiadania, w których akcja rozgrywa się tylko w Afryce, ale nie ważne.] główna postać będzie mogła swobodnie mówić chociażby po fińsku? Odpowiedź brzmi: nie. ~Ja jebe, ten poradnik serio jest nudny. Podejrzewałem, że podczas analizowania go będziemy mieli więcej do powiedzenia, a tu dupa, w większości przypadków albo nie ma co mówić, albo komentarz jest jeden, czyli na temat oczywistości.~ ~*O ile jeszcze inne typowe, wattpadowe poradniki nawet przyjemnie się czyta, to ten jest nieudanym gównem. Ciągle nie wiem czemu ludzie nałogowo tę chałę czytają.*~ [Usunięcie tagów jednak pomogło, bowiem ostatnie powiadomienie masz z wczoraj, a przedostatnie sprzed czterech dni.] ~*I dobrze, bowiem nie chcę, aby ludzie czytali to gówno.*~ Za granicą, ~*Przecinek, spierdalaj.*~ nasz protagonista może posługiwać się tylko językiem narodowym danego kraju lub angielskim, bo np. [No do kurwy, ja się zaraz wkurwię. Wypierdalaj mi z tym skrótem, kurwa mać. =_=] na Filipinach raczej nie znają polskiego. ~*Nie raczej, tylko na pewno.*~


O logice to by chyba było na tyle. [Bowiem po co się rozpisać i napisać coś ciekawego, skoro można napisać to, co każdy wie i zdobyć te miliony biliony wyświetleń, gwiazdek i komentarzy.] ~*Teraz żałuję, że obiecałam ludziom remake, bowiem nie chce mnie się go robić.*~ ~To nie rób, może ludzie zapomną.~ ~*Zobaczymy, jeżeli nikt nie będzie mi przypominał, to oznacza, że ludzie faktycznie zapomną.*~ Pamiętajcie więc, że aby wasze opowiadanie było wiarygodne i zdatne do czytania, musi zawierać logikę. [You Don't Say.]

____________________________________________

[Epika] #5 - Szczegóły i opis.

Szczegóły to coś, co ma ubarwić naszą historię i przy okazji także wzbogacić chociażby opisy. ~No chyba, że jesteś dawną Ramoninth i piszesz w ciul długie i szczegółowe opisy.~ ~*Dzisiaj już staram się nie przesadzać, więc cicho mi tam w tle.*~ ~I dobrze, bowiem twoje stare opisy były katorgą.~ ~*Wiem to, pamiętam te opisy. ;=;*~ Nie są one istotne, ale przydają się przy konstruowaniu treści. [Czasami są, ale to w sumie zależy od szczegółu.] Lecz owych szczegółów nie należy nadużywać tylko po to aby ilość znaków w rozdziale na minutę się zgadzała. ~Mimo iż ten poradnik jest pisany w taki sposób. W sensie nie ma tu jakichś nie wiadomo jakich szczegółów, ale chodzi o to, że poszczególne części są pisane tak, aby po prostu jak najwięcej znaków miały.~ ~*Bowiem w sumie tak pisałam ten poradnik. Jakbym nie mogła go kurna rozplanować część po części i dopiero pisać rozwijając każdy z poszczególnych punktów.*~ ~To byłoby sensowne i normalne, ale ty masz to do siebie, że im więcej czytelników coś czyta, to tym bardziej chcesz być regularna.~ [Może to i dobrze, że Retconningi mają tylko dwóch czytelników...] ~*W sumie, jeżeli spojrzeć na to z tej strony to bardzo dobrze.*~ Zaś opis to każdy wie czym jest. ~Kurna, chociaż raz nie ma zbędnego opisywania, hehe, co jest czym, jeżeli daną rzecz każdy wie.~ ~*Nadcud! *.**~


Naprawdę, nikomu nie będzie się chciało czytać rozdziału, w którym dokładnie z najmniejszym[i] szczegółami opisane jest chociażby mycie zębów. [Istnieją pojeby czytające z własnej woli twórczość Sienkiewicza czy Orzeszkowej, gdzie opis głupiego bigosu mógłby zająć cztery strony, więc kto ci tam wie.] ~*Nadal nie wiem czemu ludzie lubią czytać twórczość Sienkiewicza czy Orzeszkowej. Niczego im nie ujmuję aby nie było, ale te opisy tylko zniechęcają do czytania.*~ ~Są różne pojeby na świecie, więc no.~ ~*Ale i tak, dla mnie to niepojęte. ;_;*~ Uwierzcie, że nikogo nie interesuje to, jaki kolor miała szczoteczka do zębów głównej postaci. Lepiej po prostu powiedzieć, jaki kolor miała szczoteczka i tyle, jeżeli już na serio musisz to napisać. [Ke? Te dwa zdania sobie przeczą, skoro nikogo nie obchodzi kolor szczoteczki do zębów głównej postaci, to po co pisać jaki miała kolor?] ~*Też nie ogarniam, o co chodziło z tymi dwoma zdaniami i aż dziw, że nikt mi tego nie wytknął.*~ [Ewidentnie ludzie wyłączają mózg czytając ten poradnik.] ~*Ewidentnie i to jest straszne. ;=;*~ Szczegółów należy używać z rozwagą, gdyż ich nagromadzenie może zniechęcić czytelnika. Jednak, na przykład w istotnych momentach, wypadałoby ich użyć. ~No co ty nie powiesz...~


Co do opisów, to powinny one występować. Uwierzcie, że lepiej wyglądać będzie opis tego, w co ubrała się główna bohaterka niż zdjęcie owego ubrania. ~*Od tego chyba aŁtoreczki już odchodzą i albo nie opisują, albo opisują po łebkach. W sumie lepsze to niż nagromadzenie zdjęć.*~ [Wiadomo, można opisać ubiór z jakiegoś zdjęcia, ale wiadomo, opowiadanie to nie katalog odzieżowy. To tak wkurwia jak ktoś idzie aż tak na łatwiznę.] ~*Wiem, a najgorsze jest to, że aŁtoreczki najczęściej wybierają zdjęcia gimbusiarskich ubrań, które w większości przypadków są brzydkie.*~ ~Jak twoje dawne życie.~ [No i przyszedł dekl psujący normalną rozmowę. xDDD] ~Dzień dobry! ;"""DDD~ Należy również dodawać do swojego opowiadania opisy po to, aby czytelnik mógł łatwiej wyobrazić sobie daną rzecz, miejsce, pomieszczenie czy osobę. Nie, dwa zdania nie są opisem. [Kurna, znowu oczywistość. Każdy średnio inteligentny wie, po co w opowiadaniach są opisy.] ~*Serio, denerwuje mnie ten poradnik. Zapamiętałam go jako coś, przy czym można się bardzo często rozgadać, a tu taka nudna chała.*~ ~Ja ci dobrze radzę, aby pierwsze Kroniki Apokalipsy nadal były takie, jakimi je zapamiętałaś.~ ~*;___;*~ ~>:D~


Jednak nie można również przesadzić. Sienkiewiczowych opisów nikt nie będzie chciał czytać, bo wszystkich one zanudzą. [To zależy, bowiem serio są pojeby czytające z własnej woli twórczość Sienkiewicza mimo nagromadzenia miliarda opisów na osiem stron.] ~*Ale w sumie racja, w większości nikt nie chciałby tego czytać.*~ I tutaj właśnie również odzywają się szczegóły. Wplatając zbyt dużą ich ilość w opis, czytelnik pomyśli tylko: "Jebać to!" i wyłączy wasze opowiadanie. [Albo ominie opis, jeżeli reszta opowiadania jest ciekawa. To też jest opcja.] Nikogo nie interesuje kilkudziesięciostronicowy opis pokoju. ~*Powiedziałam ja, a w tamtym okresie jeszcze robiłam ultra długie opisy zwykłego pokoju.*~ Wystarczy zawrzeć najważniejsze jego elementy.


Dlatego pamiętajcie, że jeżeli chcecie przyciągnąć czytelnika do swojej historii, nie możecie go torturować sienkiewiczowymi ~To słowo powinno być wielką literą, nawet Word to potwierdza.~ opisami i nadmiarem szczegółów. Jednak także nie należy ich unikać, gdyż, odpowiednio używane, mogą ubarwić wasze opowiadanie. [Epicko w chujny chuj, jesteśmy po kolejnym rozdziale, w którym jest napierdalanie oczywistościami.] ~*Generalnie chyba cały ten poradnik, z nielicznymi wyjątkami, taki jest.*~ [Ja jebe, ile nam jeszcze tego gówna do analizy zostało? ;=;] ~*Czternaście rozdziałów.*~ [Jakoś to przeżyjemy, chociaż będzie ciężko.] ~Musimy to przeżyć.~

____________________________________________

[Epika] #6 - Wątki

Wątek to, jak mówi Wikipedia,"ciąg zdarzeń o więzi przyczynowo-skutkowej, skupionych wokół jednej postaci lub grupy osób, dotyczących ich wzajemnych relacji. Jest to część składowa fabuły utworu literackiego, filmowego itp. (przy czym sama fabuła może być jedno- lub wielowątkowa)" czyli po prostu ciąg zdarzeń przyczynowo skutkowych. [Bowiem byłaś tak upośledzona umysłowo, że musiałaś przytaczać definicję z Wikipedii zamiast po prostu napisać, że to ciąg zdarzeń przyczynowo-skutkowych.] ~*Nie zdziwię się jeżeli chciałam brzmieć mądrzej i/lub sztucznie przedłużyć rozdział.*~ ~Akurat po dawnej tobie można się absolutnie wszystkiego spodziewać, więc to nie byłoby niczym dziwnym.~ Występuje on w każdym tworze epickim, nawet w one-shot. [No nie pierdol.] Każde opowiadanie czy książka zawiera wątki, nawet jeśli nie wiemy, czym one są (a jeśli jakimś cudem ty nie wiedziałeś, czym jest wątek, to teraz już wiesz), ~*A ten nawias i ogólnie ten dopisek wygrałby konkurs na najbardziej niepotrzebny dopisek świata.*~ gdyż bez nich po prostu nie da się napisać żadnej historii. [Co jest kolejną oczywistością, bowiem widać, że dawnej Ramoninth nie chciało się wysilić, aby napisać wstęp nie będący zbiorem oczywistości.]


Oczywiście najłatwiej jest w przypadku noweli, gdyż ona ma tylko jeden wątek. ~*Niby łatwiej, ale w rzeczywistości, jak dla mnie przynajmniej, jest to kurewsko trudne. Bowiem po prostu ciężko jest zaplanować fabułę, która miałaby tylko jeden wątek i to nie rozgałęziający się na miliard innych.*~ ~Ciekawe w sumie czy na Wattpadzie ktokolwiek napisał nowelę.~ ~*Podejrzewam, że nie, bowiem na serio ciężko jest wymyślić jednowątkową fabułę.*~ Jednak, ja nigdy nie spotkałam się na Wattpad z nowelą, więc podejrzewam, że ty również nie zamierzasz się zabrać za ten gatunek i się tobie nie dziwię. ~No właśnie. Po prostu ciężko jest napisać nowelę, wbrew pozorom.~ ~*Ale spróbuję kiedyś napisać nowelę, zobaczycie, uda mnie się!*~ [Boję się. xD] ~*:DDD*~ Jednak o noweli pomówimy kiedy indziej. ~*Szczerze mówiąc, jak na ironię losu to będzie chyba najlepsza część poradnika. XD*~ Równie łatwo jest w przypadku one-shota, gdyż takowy posiada niewiele wątków. ~*Hehe >:D*~ ~No tak, poza one-shotami tego paszteta. xDDD~ ~*;"""DDD*~ Jednak, problem zaczyna się w przypadku opowiadania rozdziałowego, jak ja to zwykłam nazywać. Tutaj wątków jest już o wiele, wiele więcej. [A w Retconningverse jest ich więcej niż kotów na świecie.] ~*Co to za przepiękne porównanie? XD*~ [Prawdziwe, no. :D]


Po pierwsze, muszą one być uporządkowane. To znaczy, jeżeli chcecie wprowadzić do waszej opowieści wątek miłosny, to nie może się on zaczynać od razu od prologu. ~*Warum? Przecież głównymi bohaterami może być na przykład małżeństwo oraz oni i ich relacja to jest w jakimś sensie wątek miłosny.*~ [Nie psuj dawnej sobie życia.] ~*Będę, bowiem dawna ja to NadZjeb.*~ [Jesteś taka dobra wobec dawnej siebie. xD] ~*Jestem po prostu szczera. :D*~ To nie miałoby sensu i byłoby nierealistyczne. Dlatego najlepiej rozpiszcie sobie wątki w Wordzie lub jakimś notesie, aby nie wyszedł z tego śmietnik. No, bo kto chciałby czytać książkę, w której ten jakże znany i (nie)lubiany wątek miłosny zaczyna się w połowie prologu? [A, no jeżeli zaczyna się w połowie prologu i dotyczy dwóch nieznających się postaci, to faktycznie, chujnia. A poza tym, w połowie pierwszego rozdziału jak już, w prologu jako takiej akcji jeszcze nie ma.] ~*Kiedyś nie rozróżniałam prologu od pierwszego rozdziału, dopiero pisząc „Nie jestem waszym wrogiem." to ogarnęłam.*~ [W sumie lepiej późno niż wcale, ale było się doedukować przed rozpoczęciem pisania tego poradnika.] ~*Kliknięcia i czytelnicy...*~ [A, no tak. ;=;]


Po drugie, konsekwencje. Wątek to "ciąg zdarzeń przyczynowo-s~<s>~k~</s>~utkowych" [On zawsze jest takim niedojebanym gimbusem?] ~*Niestety tak, ciężko się z tą pokraką żyje. xD*~ [Współczuję xD] ~Hehe :DDD~ ~*To nie jest powód do dumy, mośku. xDDD*~ ~;"""DDD~ czyli że każdy z nich musi mieć swój skutek. Czyli jeżeli na przykład, dajmy na to, główna postać kogoś zabije, to nie może jej to ujść płazem. Musi ponieść tego konsekwencje, gdyż inaczej to byłoby raz, że nierealistyczne, a dwa, że nie zgadzałoby się z definicją wątku. ~*Nadboże, ten poradnik to chyba nowa definicja nudy. Nie ma tutaj jakoś ciekawie rozbudowanych tych akapitów, tylko są napisane drętwe przykłady i rozpisane to jest po łebkach.*~ ~Ewidentnie ten poradnik był pisany na szybko, bowiem gdyby tak nie było, to te rozdziały byłyby ciekawsze.~ [Dobrze, że chociaż nie ma ze sto części na każdy rodzaj literacki.] ~*Weź nawet tak nie strasz. ;_;*~ [Fakt, to zbyt brutalna wizja. ;_;]


I właściwie to tyle, co chciałabym wam na ten temat przekazać. Jeżeli coś pominęłam, przypomnijcie mi o tym w komentarzach, a ja to dodam. [Oczywiście ludzie tego nie robili, bowiem najwidoczniej wyłączali mózg podczas czytania tej chały.] ~*Nie najwidoczniej, tylko na pewno.*~ [A, no tak. ;=;] Jak więc widzicie, stworzenie porządnych wątków nie jest trudne, jednak warto poświęcić na to więcej niż pół minuty. ~Bowiem nie jest, ale jak już tworzy się poradnik odnośnie pisania, to powinno się napisać chociażby jakoś dłużej jak powinien wyglądać ciekawy i realistyczny wątek.~ ~*Dobra, nie, ja chyba zrobię ten remake, bowiem jak tak patrzę, to ten poradnik nie może zostać w takim stanie rozkładu.*~ ~Wiem, umiem motywować. 8)~ ~*Nosz... xDDD*~ ~;"""DDD~

____________________________________________

[Epika] #7 – Rozdziały

Rozdziały są podstawowym składnikiem, z którego składa się książka i opowiadanie na Wattpadzie. [No kurwa nie pierdol. Nie, na serio, te wstępy powinny jakoś zachęcać do dalszego czytania rozdziału, a takie nakurwianie oczywistościami nie spełnia swej roli.] ~*Kiedyś aktualizowałam wszystkie prace w jednym momencie, więc nie dziwo, że większość, w tym ten poradnik, pisałam na odpierdol, byle by było.*~ [Twoje dawne niedojebanie jest ponad moje nerwy. ;=;] ~*Wiem, też nienawidzę dawnej siebie.*~ Jak mówi internetowy słownik SJP, rozdział to „jedna z części, na jakie dzieli się dzieło literackie, naukowe itp.". ~Bowiem dawna Ramoninth była zbyt upośledzona, aby samemu napisać co to jest rozdział, tylko szpanowała tym, że umiała korzystać z SJP lub Wikipedii, vol. 2 i pewnie nie ostatni.~ Gdyby nie rozdziały, książki, szczególnie te grube, trudniej by się czytało i nie byłyby przejrzyste. Dotyczy to również tasiemcowych opowiadań na Wattpad. ~*Co nie, „Z kim się zadajesz, takim się stajesz."? Tak, wiem, ten FanFiction ma rozdziały, ale to nie zmienia faktu, że jest tasiemcem, którego powinno się skrócić.*~ ~I pomyśleć, że kiedyś lubiłaś to opowiadanie i nie potrafiłaś przyjąć do wiadomości, że ludzie widzą w nim wady.~ ~*Kiedyś byłam niedojebaną gimbuską, ot co.*~


Pierwszą kwestią w sprawie rozdziałów jest ich długość. Ludzie różnie mówią, a to że rozdział powinien być długi i rozbudowany, a to że powinien być krótki. Moim zdaniem, nie ważne jaką długość ma rozdział. ~No i to się propsuje. Rozdział powinien być tak długi jak uzna autor oraz tak długi jak to, o czym traktuje.~ [Tylko nie należy też z tym przesadzać, bowiem jeżeli rozdział miałby trzysta stron lub pół strony, to tak trochę kiepsko.] ~*Wiadomo, ale tak generalnie pomijając takie mało prawdopodobne skrajności, to długość zależy od tego, co autor chce przekazać w danym rozdziale.*~ Ważne jest to, żeby była w nim zawarta cała treść, którą chcielibyśmy przedstawić. Jeżeli owej treści jest dużo, rozdziały powinny być długie, a jeśli mało – krótkie. [Półpauza, wypierdalaj i nie podsiadaj przecinka.] ~*A poza tym, to zdanie jest niepotrzebne, bowiem każdy to wie i bez niego.*~ ~To ewidentne przedłużanie rozdziału, no ja jebe.~ ~*Wiem, to niedojebanie wchodzi na wyżyny.*~ Podam to na moim przykładzie. W moim FanFiction, „Z kim się zadajesz, takim się stajesz." ~*Bowiem, kiedy ten FanFiction powstawał, to pisałam jeszcze ten chłam.*~ (nie, nie reklamuję się, to FanFiction jest tu po prostu najlepszym przykładem) ma bardzo długie rozdziały, czasami wykraczające poza dwa tysiące znaków,

~*

Lol, teraz to ja tworzę rozdziały mające, czej, ile łącznie znaków mają dwie części rozdziału drugiego do Retconning VI...Osiemnaście tysięcy sześćset osiemdziesiąt dwa wyrazy. Dwa tysiące to nawet nie jest często połowa jakiegokolwiek mego rozdziału.*~

~Nie tylko ty tak twierdzisz, wszyscy ci to od dawna wytykali, że dwa tysiące znaków to nie aż tak długi rozdział.~

[Niby wiadomo, że jeden rozdział dla jednego czytelnika będzie długi w chuj, a dla drugiego krótki, ale można było po prostu nie pisać ilości znaków, aby się nie ośmieszać w oczach większości.]

ale jest to związane z dużą ilością opisów potrzebnych do przedstawienia akcji, a z kolei opowiadanie „100%" ~*Tak, będzie druga część, ale za chuja nie wiem kiedy.*~ ma rozdziały krótkie, gdyż za wiele tam się nie da napisać. [Pewnie by się dało, ale lepiej nie ryzykować, że wyszłoby NadGówno.]


Po drugie, licznik znaków. Typowa aŁtoreczka uważa to za wyznacznik fajności jej rozdziału. [Ty chyba też tak uważałaś pisząc ten poradnik, bowiem można się tu doszukać od zajebania dowodów na pisanie tylko dla licznika słów.] ~*Chyba myślałam, że krótkie części poradnika wyglądałyby nieprofesjonalnie.*~ ~Ten poradnik i tak jest nieprofesjonalny, więc co to za strata.~ ~*Teraz to wiem. Kiedyś uważałam ten poradnik za zajebisty.*~ Jednak, kończy się to nagromadzeniem masy niepotrzebnych szczegółów, które nie zachęcają do czytania. Nie patrzmy na licznik znaków, jak typowi twórcy próbnych egzaminów gimnazjalnych z języka polskiego. ~*Jeżeli ktoś nie czai, chodziło mi o to, że pod tekstem, do którego były pytania, na egzaminie gimnazjalnym z jakiegoś powodu była napisana ilość słów.*~ ~Widać aŁtoreczki to tworzyły.~ ~*Zajebista hipoteza, kontynuuj. XDDD*~ ~:D~ On ma nam tylko pokazać, ile słów zawiera nasz rozdział, od tak, dla informacji. [No co ty nie powiesz.] Nie jest on jednak wyrocznią, która mówi nam, jak zajebiste będzie nasze dzieło. ~*Captain Obvious niedługo straci pracę przez ten poradnik.*~


W trzecim punkcie pragnę omówić częstotliwość dodawania. Nie powinniśmy pisać na siłę, to fakt. ~*Czego dawna ja nie wiedziała, bowiem jak już mówiłam, kiedyś aktualizowałam moje prace w jednym momencie.*~ Najlepiej by było, jeżeli długie rozdziały pojawiałyby się raz, dwa razy na tydzień, [No chyba cię suty pieką, takie długie rozdziały jak pięćdziesięciostronicowe ciężko napisać tak szybko.] ~*Kiedyś patrzyłam na to przez pryzmat tego jakie rozdziały ja uznawałam za długie.*~ [Powoli kończą się komentarze na twoje niedojebanie.] ~*Wiem, niestety. ;=;*~ a krótkie częściej. Jednak rozumiem to, że wena czasem postanawia wyjechać na Hawaje oraz przez szkołę nie ma się czasu na pisanie. Jednak, nie powinno się zaniedbywać czytelników, dając rozdział raz na dwa i pół lat. ~Możesz umrzeć teraz? Wiadomo, dwa i pół roku to taka hiperbola, aby coś zobrazować, ale wierni czytelnicy rozumieją, że autor, szczególnie jeżeli tworzy faktycznie długie rozdziały, może potrzebować czasu aby je napisać. A poza tym, nie każdy ma ochotę i/lub czas, aby pisać codziennie lub co dwa dni.~ [Czekajcie, aż sprawdzę czy ktoś jakkolwiek skomentował na Wattpadzie ten akapit...Tak, skomentowali, ale są to nudne historie z pisarskiego życia komentującego i jakaś osoba, która popiera to, co zostało tu napisane. Nikt nawet nie raczył zauważyć tego, co napisał Grzegorz.] ~*Ci ludzie ewidentnie po prostu wolą stereotypowe poradniki odnośnie pisania i nie przyczepią się do takich głupot, bowiem wyłączają mózg podczas czytania.*~ ~To jest widoczne na każdym kroku.~ Ja na przykład ustaliłam sobie, że raz, pod koniec tygodnia, pojawia się aktualizacja wszystkich moich prac, łącznie z ArtBookiem. ~*I właśnie między innymi z tego powodu prace, które pisałam w tamtym czasie, są wybitnie chujowe. Obecnie piszę co drugi dzień i generalnie na razie mam zaczęte tylko Retconning VI. Całą resztę prac aktualizuję nieregularnie, bowiem inaczej byłyby tworzone na siłę.*~ ~Ja korzystam z tego, że na Wattpadzie jestem niepopularny i aktualizuję me prace raz na ruski rok, kiedy akurat nabiorę ochoty.~ Należy pisać w miarę naszej weny, sił i możliwości.


Jako czwarty i ostatni będzie temat sporny, ~*Przecinek, wykurwiaj w podskokach.*~ czyli na czym należy pisać rozdziały? Na komputerze czy telefonie? Moim zdaniem, wybór urządzenia nie ma tutaj znaczenia, no chyba, że w telefonie macie Windows Phone, to wtedy nie radzę z niego korzystać, bo będzie u was pierdzielion krzaczków. ~*To akurat fakt, Wattpad na Windows Phone nie obsługuje polskich znaków. Generalnie wszystkie aplikacje na Windows Phone są niedopracowane.*~ ~I nie dziwne, bowiem Windows Phone jest niepopularny i korzystają z niego najczęściej starsze osoby, które chcą mieć dotykowy telefon, ale nie za bardzo umieją z takowego korzystać.~ [Ale generalnie racja, każdy pisze na czym chce.] ~*Ja przez jakiś czas pisałam na telefonie, ale jednak wolę komputer, na zwykłej klawiaturze oraz na większym ekranie po prostu wygodniej się pisze.*~ Jednak fakt faktem, że lepiej i estetyczniej wyglądają rozdziały pisane na komputerze. [To też zależy w czym się pisze, chociaż w sumie fakt, w większości przypadków to racja.] Co prawda, sama kiedyś pisałam rozdziały z telefonu, ale jest to znacznie żmudniejsze i męczące. ~No brawo, kurwa. Na początku piszesz, że wybór urządzenia nie ma znaczenia, a potem widać, że starasz się włoić czytelnikom, że komputer tylko się do tego nadaje.~ ~*Hipokryzja Attack Super Effective*~ ~Niestety. ;=;~ Dlatego, [Przecinek, won.] bardziej polecam wam komputer do pisania rozdziałów, ale jeżeli macie telefon z Androidem to ta opcja również nie jest taka zła. Również, pisząc rozdziały z telefonu, nie wymigujcie się błędami ortograficznymi, gdyż ja, pisząc rozdział z telefonu, nie miałam w nim żadnych błędów ortograficznych. Można? Można. ~*Racja, to jest tylko pokazanie lenistwa. W końcu na telefonie można pisać polskie znaki i powinno się to robić, aby rozdział był estetyczniejszy.*~ [Czekajcie, sprawdzę czy ktoś miał ból dupy do tego przedostatniego zdania...Nie, na szczęście nie, bowiem obawiałam się, że przyszedł tam jakiś debil i zaczął gównoburzę w kwestii tego przedostatniego zdania.] ~To dobrze, bowiem w Internecie można się absolutnie wszystkiego spodziewać.~


No i to by chyba było na tyle, jeżeli chodzi o rozdziały. Mam nadzieję, że omówiłam tutaj najważniejsze rzeczy na ten temat. [Jak zwykle omówiłaś tutaj absolutne podstawy, które każdy z funkcjonującym mózgiem zna. No ale w sumie to domena tego poradnika, także ta.] Teraz powinniście wiedzieć, jak napisać dobry rozdział. Jednak, jeżeli zapomniałabym o jakieś istotnej rzeczy, napiszcie mi w komentarzach, a ja zaktualizuję ową część poradnika. ~Czego oczywiście nikt nie zrobił, bowiem ludzie nie raczyli się zastanowić czy to, co czytają, jest dobre.~ ~*I to nadal jest tak samo smutne.*~


~*Anyway, koniec na dzisiaj, zanalizowaliśmy już dzienny limit czterech rozdziałów.*~

~↓k~

[Ależ tak, bowiem indeks dolny i najmniejsza widoczna czcionka to dobry plan na zakończenie analizy, Grzegorz. xD]

~Hehe :D~

~*Dobra, koniec, parówo. xDDD*~

~;"""DDD~

____________________________________________

[Epika] #8 – Nowela

~*Doszliśmy do jedynego faktycznie sensownego rozdziału w tym poradniku.*~

~Pewnie dlatego, że przy pisaniu go pomagałaś sobie Wikipedią i Ściąga.pl, więc no.~

~*Być może, ale najważniejsze, że to jedyna dobra część tej chały.*~

Podejrzewam, że i tak nie zabierzesz się za jej pisanie, [Jakie kurna założenie z góry. A skąd wiesz, może ktoś jednak planuje napisanie noweli?] ~Może są takie osoby, ale widział ktoś kiedyś na Wattpadzie nowelę, nie będącą przepisaniem już wydanej i dodaniem jej na Wattpada?~ [Nie tylko Wattpad służy do publikowania opowiadań, są jeszcze blogi, DeviantART, FanFiction.net, mimo iż wiadomo do czego akurat ta strona jest, Sweek i tak dalej.] ~*Skończ psuć albo cię usunę. xD*~ [Próbuj xD] ~*;___;*~ [>;"""DDD] ale jest to dość specyficzny gatunek epicki, dlatego postanowiłam, dla ewentualnych wyjątków, poświęcić tą część noweli. [Ach, ty łaskawco.] Jak mówi niezawodna Ciocia ~*Mimo wszystko, to słowo powinno być małymi literami.*~ Wikipedia, nowela to „krótki utwór literacki, pisany prozą, charakteryzujący się wyraźnie zarysowaną i sprawnie skrojoną akcją główną, mocno udramatyzowaną, która zmierza do punktu kulminacyjnego.". [Bowiem dawna Ramoninth nadal była na tyle upośledzona i nie wiedziała, że powinna napisać definicję noweli własnymi słowami, aby po prostu profesjonalniej to wyglądało.] ~*Moje dawne niedojebanie było niepojęte, wiem.*~ ~Wszyscy to wiemy.~ ~*EJ!*~ ~;"""DDD~ Nowelami są np. „Latarnik" Henryka Sienkiewicza ~*Czyli w sumie jedyny twór Sienkiewicza, który z czystym sumieniem polecam, bowiem jest bardzo fajna ta nowela.*~ czy „Kamizelka" Bolesława Prusa. ~*Nauczycielka polskiego w liceum kazała nam to przeczytać. I w sumie dobrze, bowiem ta nowela jest całkiem fajna.*~ ~Pewnie dlatego podałaś te nowele jako przykład.~ ~*Zapewne, bowiem nie podawałabym jako przykład czegoś, czego nie lubię.*~ Jednak przejdźmy już do omówienia tego gatunku epiki.


Zacznijmy może od budowy noweli. Na początku mamy ekspozycję, czyli wprowadzenie w temat utworu. Taka jest już specyfika noweli, że na początku trzeba wprowadzić wybrany przez nas temat historii i nie wolno tego pominąć. Później trzeba rozwinąć fabułę, ale to raczej nikogo nie dziwi, gdyż w każdym tekście literackim trzeba ową fabułę rozwinąć. Pod koniec, jeszcze przed rozwiązaniem akcji, występuje punkt kulminacyjny, czyli najważniejsze wydarzenie utworu. W owym miejscu najczęściej występuje największe napięcie, po którym następuje rozwiązanie akcji i koniec utworu. ~*Sorki, że nic tu nie komentowaliśmy, ale sami widzicie, że ten akapit to po prostu opisanie tego, jak pod względem budowy tekstu wygląda nowela. I ja serio kiedyś napiszę nowelę o Anatoliju 2.0-update 1, tylko jeszcze nie wiem co miałoby się tam dziać.*~ ~Uśmierć Andromedę, Retconningverse działa jak uniwersa komiksowe, więc w innych tworach będzie można ją wskrzesić, a potem każ Anatolijowi chodzić z jakiegoś powodu po świecie i coś tam się stanie.~ [Wy byście tylko mnie mordowali lub kazali mi niszczyć Nadwszystko. >.<] ~*~Hehe ;"""DDD~*~


Teraz przejdźmy do cech noweli. Nie wiem dlaczego, ale w każdej noweli jest narrator trzecioosobowy. Ewidentnie, chyba nie istnieje nowela pisana z perspektywy pierwszej osoby, także narracja w trzeciej osobie jest tutaj podstawą. ~*Chyba, że któryś z naszych czytelników spotkał się z narracją pierwszoosobową, to może podzielić się tytułem.*~ Poza tym, w noweli nie możemy pierdzielnąć mnóstwa wątków, gdyż...nowela to utwór jednowątkowy. ~*I tu właśnie pojawia się trudność w jej pisaniu wbrew pozorom.*~ [Generalnie obyczajówki, chick lit, general fiction i nowele to kwartet trudny do napisania, mimo swej prostoty.] ~*Tak to jest z pozornie prostymi rzeczami, w Portalu na przykład jak tworzy się mapy, to wbrew pozorom ciężko jest wymyślić dobry test dla jednoportalowego działa.*~ ~Ja bym umiał, na stówę.~ [Twoja skromność jest przeogromna. xDDD] ~;"""DDD~ Niestety, nie można tutaj dawać miliona wątków, gdyż wtedy, po prostu, nie będzie noweli. [A to zdanie wcale a wcale nie wygląda tak, jakby miało sztucznie przedłużyć rozdział.] ~*Taki był jego cel.*~ [Brak słów, po prostu brak słów. ;===;] ~Mało czytasz, to i słów brakuje.~ [Wyjdź. <- Kropka stanowczości.] ~;"""""""""""DDDDDDDDDDDDDD~ Także nie można tutaj upchnąć mnóstwa bohaterów. Musi ich być jak najmniej, a jak się uprzeć, to może być tylko bohater główny. Nowela krótka jest, to i bohaterów musi być mało. [Co jest logiczne.]


W noweli występuje również związek przyczynowo - skutkowy, [Czyli w tłumaczeniu na język normalny, a nie służący przedłużeniu rozdziału, występuje jeden wątek.] ale to chyba nikogo nie dziwi, bo nawet w opowiadaniu to występuje. No i najważniejsze. Ten gatunek epicki nie nadaje się dla aŁtoreczek, gdyż...opisy muszą być jak najkrótsze, bez zbędnych szczegółów. ~*Generalnie to nie wyobrażam sobie noweli napisanej przez aŁtoreczki, gdyż takie jednego wątku nigdy by nie stworzyły.*~ ~A poza tym, stworzony przez nie pseudo dramat, gdyż w końcu akcja ma być udramatyzowana, nie byłby dramatem, tylko jakimś pseudo poważnym gównem.~ ~*No, czyli jeżeli czyta nas jakaś aŁtoreczka, to niech wie, że nowela nie jest dla niej.*~ Jak wspominałam, nowela jest KRÓTKA, no bo na przykład sam „Latarnik" (polecam, swoją drogą) ~*Generalnie „Latarnik" jest tak krótki, że zmieścił się w podręczniku do polskiego dla podstawówki w całości.*~ ~Ciekawe czy latarnia morska z „Latarnika" emitowała Indigo Spectral Frequencies...~ [Kurwa, a teraz ten nawiązuje do analogowych horrorów, no ja pierdolę. XDDD] ~No co? ;"D~ ma ledwo trzy rozdziały. Ale nie o to się tutaj rozchodzi. Opisy muszą być krótkie i już. Ostatnią cechą noweli jest to, że najczęściej występuje powtarzanie motywu noweli, który często podkreślony jest tytułem. ~*No, Janko Muzykant na przykład może tu za przykład (#sens) posłużyć jakby ktoś nie wiedział, o co chodzi.*~ Tutaj dobrym przykładem jest choćby „Antek" Bolesława Prusa. ~W sumie racja, to też może być.~ [Ten „Latarnik" też jest przykładem, w końcu wszystko obraca się wokół tytułowego latarnika siedzącego w latarni morskiej.] ~*Bowiem generalnie chodzi o to, aby wszystko się kręciło wokół tego, co jest w tytule.*~


O noweli to chyba byłoby tyle. Jeżeli pominęłam coś ważnego, napiszcie w komentarzach, a ja dodam to do tej części. ~*A, że ludzie wyłączali mózgi czytając ten poradnik, to nikt nawet się nie odezwał, a jestem przekonana, że nie ma bata abym o czymś nie zapomniała.*~ Przy pisaniu tej części poradnika pomagałam sobie stroną http://sciaga.pl/tekst/63036-64-nowela_najwazniejsze_informacje. [I dzięki temu ta część przynajmniej jest czytelna i nie jest nudna.]

____________________________________________

[Epika] #9 – Wszystko o publikacji na Wattpad.

~*Doszliśmy do przedostatniej części o epice, miło wiedzieć, że dzisiaj skończymy analizować epikę i zaczniemy lirykę.*~

[Generalnie po ilości i ogólnie częściach odnośnie liryki i dramatu serio zaczynam rozumieć, że to był chwyt marketingowy.]

~*Bowiem tak było, gdyby mi nie zależało na dużej ilości czytelników, to ten poradnik byłby tylko o epice.*~

[. <- Kropka braku słów na twoje niedojebanie.]

~Pięknie, kurwa. xDDD~

[;"""DDD]

Znając życie, po napisaniu swojego opowiadania lub FanFiction chciałbyś opublikować je na Wattpad. ~Bowiem, bądźmy szczerzy, zakładanie nowego bloga w dzisiejszych czasach jest nieopłacalne. Nowym blogom jest się ciężko wybić, bowiem blogosfera jest praktycznie martwa, ludzie czytają tylko znane od dawna blogi.~ ~*Generalnie blogami ciężko było się wybić, a teraz jest jeszcze gorzej. Z dwojga złego lepiej siedzieć na Wattpadzie.*~ Nie ma w tym nic dziwnego, gdyż nawet ja dodaję swoje opowiadania właśnie tutaj, [Mimo iż mało kto je czyta, ludzie czytają tylko twoje niegdyś popularne prace.] ~*Niestety :<*~ jednak przed publikacją powinieneś poznać niektóre rzeczy, które mogą ci się przydać. No, ale już bez przedłużania, zaczynajmy!


Zacznijmy od tytułu. Tytuł jest rzeczą ważną, gdyż to on przyciąga nas do opowiadania. ~Tak serio to jest to okładka, większość ludzi najpierw na nią patrzy.~ Serio, gdybym zobaczyła kolejny tytuł pokroju „Porwana" czy „Tajemnica" raczej nawet nie nacisnęłabym „Więcej" [O, a to nie jest już pogrubione i przechylone, mimo iż jest w cudzysłowie.] ~*Zapewne o tym zapomniałam, ale jak na dawną mnie przystało, nie raczyłam tego poprawić.*~ [Czemu mnie to nie dziwi. ;===;] w okienku, które pojawia się, gdy wybierzemy okładkę. Musi on być zgodny z tym, o czym jest nasze opowiadanie oraz oryginalny. ~*Captain Obvious zawsze na straży.*~ Pamiętaj również, że jeżeli decydujesz się na tytuł po angielsku, wszystkie jego słowa muszą zaczynać się wielką literą. No, może poza „of" i innymi takimi. [Taka jest po prostu zasada, nawet tytuł chociażby książki „Stary człowiek i morze" ma po angielsku każde słowo zaczynające się wielką literą. Więc proszę przymknąć mordy, ewentualne pseudo inteligenty, nie wiedzące nic.]


Drugą sprawą jest okładka. Bądźmy szczerzy, większa część ludzi jest wzrokowcami. Jeżeli ktoś zobaczy brzydką okładkę raczej nie zerknie do twojego opowiadania. ~*Ja tam zawsze jeszcze opis sprawdzam, jeżeli jest interesujący to wchodzę niezależnie od okładki.*~ ~No ale ty pisałaś tę część na podstawie wszystkich poradników odnośnie tworzenia blogów, gdzie pisano, że jak ludzie zobaczą brzydki szablon, to nie wejdą. Często to prawda, no ale jednak nadal takie zdania to generalizacja.~ [Oby remake tego poradnika wyszedł lepiej.] ~*Też na to liczę.*~ Powinna ona być prosta i nie zawierać zbyt dużo szczegółów. ~*Tak naprawdę to zależy od opowiadania i wizji autora opowiadania.*~ Ma ona za zadanie zachęcić potencjalnego czytelnika do przeczytania chociaż opisu. Może ona zawierać głównych bohaterów czy jakiś element związany z historią. [Najczęściej są to jednak główni bohaterowie.] ~*Szczególnie w okładkach do chujowych romansów i/lub pornosów, które już po okładce pokazują, że są schematycznym gównem, a każdy, kto je czyta, jest bezguściem.*~ [I w sumie takie okładki mają ogólnie opowiadania aŁtoreczek.] ~*Fakt, to też prawda.*~ Jeżeli nie potrafisz tworzyć okładek, na Wattpad jest dużo ludzi, którzy mogą ci takową zrobić. ~*Po prostu idźcie do LeckerSweet, ona robi zajebiste okładki.*~ Nie polecam jednak tworzyć ich w „Wattpad Covers", gdyż naprawdę brzydko wyglądają. ~*Ta aplikacja generalnie służy chyba tylko do dopieszczania okładek. Tak, można tam takową stworzyć, ale brzydota okładek z Wattpad Covers pali oczy.*~ Wiem co mówię, gdyż sama kiedyś zrobiłam tam okładkę i za ładna to ona nie była. ~*Jeżeli ktoś kojarzy me najpierwsiejsze konto i najpierwsiejszą, dodaną wersję „The Last Days of Earth" to powinien kojarzyć, o której okładce tutaj myślałam.*~


Kolejnym punktem będzie opis. Powinien on być streszczeniem fabuły, ALE nie prologiem. ~Nadboże tak, to tak wkurwia, kiedy opis i prolog brzmią tak samo. Jak widzę takie opowiadania, to od razu wychodzę.~ W wielu rakowych opowiadaniach spotkałam się z tym, że to, co było w opisie, znalazło się też w prologu. ~*A tak serio to chyba w dwóch, ale nie zdziwię się, jeżeli chciałam zabrzmieć profesjonalnie.*~ ~To by pasowało do dawnej ciebie.~ [A poza tym, w tym poradniku udowodniłaś, że tak robiłaś.] To nie jest dobre posunięcie, gdyż nie zachęci czytelnika do czytania. [Można byłoby też napisać czemu, ale nie, po co się wysilić i ubarwić tę część.] ~*To za wysoki level jak na dawną mnie.*~ [Było ściągnąć cheaty na życie z Torrentów.] ~*JAK. XD A poza tym, nawet gdyby cheaty na życie faktycznie istniały i były na Torrentach, to nigdy nie umiałam pobierać z Torrentów.*~ ~To jak ty gry piraciłaś?~ ~*Pobierałam z Mediafire i innych tego typu stron.*~ ~Wydziedziczam cię.~ ~*Co ty, mój ojciec jesteś? xDDD*~ ~Nie, ale widzisz w tym jakiś problem? xD~ ~*Taki trochę jakby. xDDD*~ ~Bywa ;"""DDD~ Powinniśmy także wystrzegać się różnych oczywistych pytań, typu „Czy będą razem?", gdyż obecnie to nie powoduje iż nasz opis staje się zachęcający. [Bowiem od początku Nadwszystkiego wiadomo, że główni bohaterowie będą razem.] Naturalnie, na końcu takiego opisu możemy dać jakieś pytanie, ale błagam, niech nie będzie ono oczywiste. Najlepiej jednak jak najlepiej napisać fabułę naszego opowiadania. ~*Co ja robię.*~


Już ostatnią kwestią będzie krytyka. Nauczcie się ją przyjmować, gdyż może wam się przydać. ~*Powiedziałam ja w czasie, gdy wybiórczo tolerowałam krytykę. xDDD*~ ~Kiedy jej nie tolerowałaś, to też waliłaś takimi zdaniami.~ ~*Hipokryzja Attack, niestety.*~ Ja, wbrew temu, co można wywnioskować po moich pracach, też mam trochę krytyki. ~*Bowiem tak, w mych popularnych pracach też była. Mało, bo mało, ale była i możecie sobie nadal odnaleźć krytyczne komentarze i je poczytać.*~ Jednak nie przejmuję się nią [Nie kłam.] i, co najważniejsze, nie uważam takich osób za hejterów. ~To akurat prawda, jak pojawiała się krytyka, to wiedziałaś, że to krytyka, a jak raz na sto lat zdarzył się faktyczny hejt, to wiedziałaś, że to hejt.~ [Gdzie ty hejty miałaś?] ~*Pod przerobionym na dramat FanFiKtion o Tristitii. Komentarz brzmiał „Ale gówno." i tyle. Nie wiem czy go usunęłam, czy nie, ale był taki.*~ [A, OK.] Hejt jest wtedy, gdy dana osoba wyzywa naszą pracę lub nas, a krytyka wtedy, gdy błędy zostały wytknięte i uzasadnione. [Niby oczywistość, ale to akurat warto podkreślić, bowiem aŁtoreczki wszystko, nawet krytykę, uznają za hejt.] To pierwsze należy odsyłać do niebytu, a to drugie brać jako nauka. I najważniejsze, nie wyzywajcie krytykujących was ludzi od hejterów. Nigdy nie będzie tak, że wszystkim spodoba się to, co stworzycie. ~*No chyba, że Retconningi. Nie trafił się jeszcze żaden krytyk i nie dziwne, bowiem jakby ktoś na przykład krytykował sposób narracji, że nie powinno się tak jej prowadzić, to znaczy, że by nie zrozumiał celu NadSagi.*~ ~Generalnie też czekam na tę recenzję w Babskich Recenzjach, bowiem jestem ciekaw, jak ocenią.~ ~*Pewnie się nie doczekamy, bowiem ta konkretna recenzentka to leniwa szmata i od dawna absolutnie niczego, co ma w kolejce, nie oceniła.*~ ~[Tak, znamy twoją radę, autysto. xDDD] ;"""DDD~


No i to chyba byłoby na tyle. Jeszcze pojawi się jedna część o epice, a później będę wam opowiadać jak napisać dobry wiersz. :-) ~*Mimo iż absolutnie nie znam się na liryce, powinniście to wiedzieć po analizie mych starych wierszy z pierwszej części Samoanalizatorni.*~ ~Mam zajebisty pomysł. Poproś LeckerSweet aby zrobiła ci ładne okładki do twoich wattpadowych prac z wyłączeniem tego poradnika, aby zniechęcał do czytania na tle ładnych okładek. XD~ ~*Dobry plan. XD*~

____________________________________________

[Epika] #10 – Na czym pisać?

~*Czyli temat kontrowersyjny, bowiem tutaj zdania internautów są podzielone jak fandom C&C.*~

[Cudne porównanie. xD]

~*Ale prawdziwe, fandom C&C dzieli się na trzy części: ludzi nie lubiących C&C 4, ale będących kulturalnymi wobec opinii innych i mających własne, sensowne argumenty, ludzi, którzy C&C 4 nienawidzą i spalą cię tylko dlatego, że lubisz tę część, uważających, że EA zniszczyło tę serię (pomińmy fakt, że C&C 3, które stworzyło już EA, jest najlepszą częścią, a dodatek to cud growy) oraz nielubiących tej części dlatego, że popularny recenzent też jej nie lubi i ludzi, którzy C&C 4 lubią. Tych pierwszych jeszcze nigdy nie spotkałam, ale wierzę, że istnieją.*~

~To jak fandom Star Wars, tylko ten C&C jest mniej toksyczny wbrew pozorom.~

~*Chociaż tyle.*~

Opowiadanie z natury rzeczy jest na czymś zapisane. [No nie pierdol. Tak, wiem, akapit trzeba zacząć, ale można byłoby sobie darować takie Nadoczywistości.] Znane są trzy metody pisania opowiadania czyli zeszyt, komputer i telefon. Jednak, którą z tych opcji wybrać do tworzenia? ~Jak dla mnie to zależy od osoby oraz od tego czy chce potem to opowiadanie publikować, czy nie.~ Moim zdaniem, każda ma plusy i minusy, [Jak wszystko, poza słodką lisicą, która ma tylko minusy.] ~*To najidealniejsze stwierdzenie na dziś. xD*~ [Wiem :D] które postaram się opisać w tej części. Pod koniec zaś, przedstawię wam mój wybór. ~*A, czyli to taka ułomna rozprawka czy coś.*~


W zeszycie dobrze jest pisać. ~*Ja planuję moje dwa opowiadania (w tym kilka 18++++, które nigdy się na Wattpadzie nie pojawią, hehe) w zeszytach tylko dlatego, aby jakoś je wykorzystać.*~ ~Ja swoich nie planuję.~ ~*Chaotyczna parówa.*~ [Zajebiste określenie, ustawię to sobie jako nick na Instagramie. xDDD] ~*8)*~ ~Jaka podnieta. xDDD~ ~*Hehe :D*~ Dzięki temu, tak naprawdę możemy uwydatnić nasze emocje, które targały nami podczas tworzenia historii, dzięki chociażby przekreśleniom. [W Wordzie też można przekreślać tekst.] ~*Ale na papierze znacznie bardziej emocjonalnie to wygląda.*~ [Japa] ~*:D*~ Poza tym, jeżeli usunęłoby nam się dane opowiadanie z komputera, a mieliśmy je także w zeszycie, to ono nie przepadło. ~Zawsze można kopię opowiadania trzymać na jakimś dysku internetowym.~ ~*Nie każ dawnej mnie bardziej rozwijać swych argumentów, to za wysoki level jak na dawną mnie.*~ ~A, racja. ;===;~ Jestem tego żywym dowodem. [Dowód anegdotyczny to nie dowód, koniec tematu.] Jednak, pisanie w zeszycie ma również swoje wady. Jest ono dość męczące dla ręki. No i miejsce w zeszycie zawsze kończy się w najmniej odpowiednim momencie. ~Każdy ma w domu więcej niż jeden zeszyt, plus jest dużo kolekcjonerów zeszytów, więc zawsze można wziąć drugi.~ [Ja jebe, jak można było tak nie dopracować tego poradnika. A mogłoby z tego wyjść coś ciekawego, nawet jeżeli poradnik z wierzchu wydawałby się stereotypowy.] ~*No ale po co, skoro można napisać gówno, które i tak pół Wattpada uzna za coś wybitnego.*~ [To tylko dowód na to, że na Wattpadzie jest dużo upośledziów.] ~*Niestety :<*~ Do tego, jeżeli mamy niewyraźne pismo, możemy siebie nie rozczytać. ~To akurat już zależy od osoby i od nieczytelności pisma.~


Komputer również jest dobrym miejscem do pisania. ~*Ba, jest najlepszy do tego celu wbrew pozorom.*~ Łatwiej się na nim wstukuje litery oraz wszystko idzie szybciej. Do tego, jeżeli zapisujemy nasze opowiadanie na jakimś dysku internetowym, maleje prawdopodobieństwo jego nagłej utraty. ~A, dobra, to zwracamy honor, jednak dawna Ramoninth wspominała o tej metodzie.~ Oprócz tego, jeżeli mamy problem z ortografią i interpunkcją, autokorekta w Wordzie czy innym edytorze zawsze nam pomoże. [Cóż, nie zawsze. Czasem dobrze napisane słowa podkreśla na czerwono, a nieistniejące ma w dupie. Również co do przecinków, to czasami dodaje tam, gdzie nie powinno ich być, na przykład przed półpauzami, więc należy z tym uważać.] No, ale ta opcja również nie jest pozbawiona wad. Opowiadanie jednak zawsze może przepaść. ~Wiadomo, nigdy nie można mieć pewności, że nie zaginie, ale jeżeli trzyma się je w wielu miejscach, to prawdopodobieństwo tego się zmniejsza.~


Telefon jest dość kontrowersyjnym miejscem do pisania opowiadań, ale moim zdaniem to nie taki zły pomysł. ~*Mimo iż, jak dla mnie, ciężko się na nim pisze dłuższe teksty i osobiście nie lubię tego robić.*~ ~Zawsze można podłączyć klawiaturę też i do telefonu.~ ~*Niby racja, ale mało kto tak robi.*~ Możemy szybko zapisać nasze opowiadanie i jeszcze łatwo zabezpieczyć je hasłem w specjalnych notatnikach. [No nie takich specjalnych, bowiem w Sklepie Play lub innych tego typu aplikacjach jest od zajebania notatników na hasło.] ~*Ale my psujemy dawnej mnie życie. xDDD*~ [Nie moja wina, że to przyjemne wytykać niedopowiedzenia. :D] No, ale ta opcja nie jest do końca wygodna, gdyż sama kiedyś pisałam rozdziały na telefonie i zajmuje to o wiele więcej czasu niż w zeszycie czy na komputerze. ~*Czekajcie, zerknę czy ktoś w komentarzach jakoś odniósł się do tego zdania...O, mam dwa pasujące komentarze:

„Tu się nie zgodzę. Ja na przykład piszę rozdziały tylko na telefonie i nie wyobrażam sobie pisać rozdziałów na komputerze.

~LeckerSweet, 04 maja 2018 roku"

„Nie wyobrażam sobie pisać na kompie. W życiu! Telefon, albo tablet z klawiaturą. Innych rzeczy nie uznaję

~schizaa, 29 marca 2020 roku"

Więc są psychole lubiący pisać długie rozdziały na telefonie.*~ [Nie rozumiem takich ludzi.] ~*Ja też nie, muszą być z alternatywnej rzeczywistości czy cuś.*~

Do tego, trudniej się pisze i istnieje szansa popełnienia licznych błędów interpunkcyjnych. [Ortograficznych w sumie też i przy długim rozdziale dawanie polskich znaków jest udręką.]


Moim zdaniem, najlepszy wybór to komputer i zeszyt jednocześnie. ~*Mimo iż można trzymać kopię opowiadania na dysku internetowym, o czym dawna ja wspomniała.*~ Jeżeli będziemy zapisywać nasze historie w obu tych miejscach, mamy dziewięćdziesiąt dziewięć procent szansy, że nigdy nie stracimy naszego opowiadania, gdyż jeżeli przepadnie z jednego miejsca, zawsze będzie w drugim. [Wiadomo, to zależy od człowieka, ale lepiej po prostu pisać na komputerze czy tam telefonie jeżeli jest się dziwnym i trzymać na dysku internetowym, pendrive, drugim dysku internetowym, dysku zewnętrznym i jeszcze w jakichś innych miejscach.] ~*Dodatkowo, potwierdzają zjebanie dawnej mnie dwie osoby z komentarzy:

„Dla mnie kartka to najgorszy sposób

~Kirofi, 23 maja 2020 roku."

„Szczerze mówiąc, nie chciałoby mi się przepisywać kilkunastu stron A4 ręcznie do zeszytu, podczas gdy na dysku internetowym są raczej bezpieczne, a jeżeli w dodatku mam je zapisane na dysku SSD, to tym bardziej nie widzę powodów do obaw. Jeżeli już koniecznie ktoś chciałby wersję fizyczną, to nie lepiej ją sobie wydrukować i nie mordować nadgarstka? Nie utrudniajmy sobie życia!

~Lady_Sherin, 07 września 2019 roku.~*~

~I mają rację, bowiem tylko kompletny psychol pisałby w tych dwóch miejscach jednocześnie, skoro komputer jest wygodniejszy.~ [Ewidentnie, Ramoninth, kiedyś byłaś niedojebana.] ~*To wiadome nie od dzisiaj.*~


No i tym optymistycznym akcentem zakończyliśmy temat epiki i opowiadań. [Nie zakończyliśmy jeszcze tematu opowiadań, ponieważ w dramacie też się pisze opowiadania, tylko inaczej niż w epice.] Od następnej części będę wam tłumaczyć, jak napisać dobry wiersz. :-) ~*Mimo iż, jak wiadomo, komplitli się na tym nie znam. xD*~

____________________________________________

[Liryka] #1 – Pomysł

[Po co powtarzać to samo? Na wiersze pomysły też można brać zewsząd. Lepiej byłoby rozdział o pomysłach dać jako niezależny, pasujący do wszystkich trzech rodzajów literackich.]

~*Bowiem wtedy już tak średnio chciało mnie się pisać ten poradnik, więc pisałam go na siłę, aby jak najszybciej go skończyć.*~

[Nie mogłaś po prostu pisać wtedy, gdy miałaś ochotę?]

~*Tłumaczyłam już, że jak coś na moim profilu ma dużo czytelników, to chcę być jak najbardziej regularna, aby nikt nie marudził.*~

[A, no tak. ;=;]

Zacznijmy od pomysłu, gdyż na wszystko, co tworzysz, musisz go mieć. ~Mimo iż wiadomo, że rozdział o pomyśle powinien być jeden i dotyczyć wszystkich rodzajów literackich.~ Jednak ta część, u większości osób, stanowi problem. Skąd czerpać inspirację do pisania naszych wierszy? [Generalnie to ze wszystkiego, ale atencyjne kurwy i tak piszą jedynie smutne wiersze tylko po to aby więcej ludzi zwróciło na nie uwagę.] ~*I właśnie przez to nie czytam wattpadowych wierszy, bowiem są generalnie o tym samym. A wiadomo, że wiersze mogą być o wszystkim.*~ ~Dzień dobry! :D~ ~*Ty to się nie wypowiadaj, pojebie. xDDD*~ ~;"""DDD~ O tym dowiesz się w tej, dość krótkiej, [I dobrze, to mniej do analizy będzie.] części. No, ale już bez przedłużania, zaczynajmy!


Pierwszym sposobem, jest czerpanie pomysłów z życia. W tym wypadku piszesz wiersz, więc możesz napisać o każdym ciekawym wydarzeniu ze swojego życia. Jeżeli zdarzyło się coś smutnego, co chciałbyś przelać na papier, to wiersz jest do tego jednym z lepszych sposobów. Jeśli zdarzyło się coś radosnego, również możesz wykorzystać to jako temat swojego wiersza. ~Niestety, internetowe atencyjne kurwy nigdy nie napiszą wiersza na oryginalny temat. Zawsze będzie ich wiersz dotyczył mroku, depresji, smutku i tak dalej, bowiem nie dość, że to popularne, to takie idiotki w ten sposób chcą zwrócić na siebie uwagę.~ ~*Szkoda, że nie umiem pisać wierszy, to zaczęłabym pisać wesołe i wrzucać je na Wattpada, aby chociaż delikatna przeciwwaga była.*~ [Problem w tym, że nikt by tego nie czytał, bo ludzie to debile i czytają tylko te smutne rzeczy.] ~*A, no racja. Ciekawe czy ten trend kiedyś się skończy.*~ ~Szczerze to wątpię, bowiem ludzie to zjeby.~ [Niestety >.<]


Drugą opcją jest szukanie inspiracji w przedmiotach, które otaczają nas na co dzień. Może się to wydać głupie, ale taka rzecz jak np. [Skrót, won, nikt cię nie potrzebuje.] zdjęcie również jest dobrym pomysłem. Możemy, za pomocą wiersza, opisać np. ~*Skrót, co ci mówiła Andromeda?*~ jego wymyśloną historię. Nikt nigdzie nie mówił, że nie można czegoś takiego zrobić. Możemy również dzięki liryce wyrazić nasze odczucia w stosunku do danego przedmiotu. ~*Tyle, że w Internecie z wiadomego powodu nikt ci takiego wiersza nie napisze.*~ ~Czekaj, sprawdzę czy ktoś jakoś skomentował to zdanie...Nie, zero komentarzy do tego akapitu.~ ~*No, czyli to idealny dowód na to, że w takie pomysły na wiersze ludzie mają wyjebongo.*~ ~Niestety :<~


Trzecim rozwiązaniem są, właśnie, emocje. Możemy je użyć jako temat przewodni naszego lirycznego wywodu. Wiersz może nam posłużyć jako narzędzie do uporządkowania naszych odczuć i myśli w danym momencie, dzięki czemu możemy poczuć się lepiej. [Tylko najpierw trzeba umieć pisać wiersze. Wiadomo, jeżeli pisze się tylko do przysłowiowej szuflady to nie, ale jeżeli chciałoby się je publikować, to jednak wypadałoby nie nakurwiać grafomanią.] ~*Właśnie dlatego nie piszę wierszy. No i też dlatego, że rzadko mam pomysł, który sprawdziłby się w formie wiersza, ba, dawno takowego nie pisałam.*~ ~Moje wiersze są epickie.~ ~*Chyba w psychiatryku. xDDD*~ ~Ale zawsze! ;"""DDD~


Czwartym i ostatnim już wyjściem, jest inspirowanie się książkami, grami, filmami i muzyką. Te cztery rzeczy, poza zainspirowaniem nas do napisania jakiegoś opowiadania, mogą także służyć jako inspiracja do napisania wiersza. [Generalnie książki, gry, filmy i muzyka mogą zainspirować do absolutnie wszystkiego, więc to jest uniwersalny sposób na czerpanie inspiracji, szczególnie do tych wszystkich trzech rodzajów literackich.] Zawsze, podczas czytania książki, grania w grę, oglądania filmu czy słuchaniu muzyki można wpaść na genialny pomysł odnośnie wiersza. Ja jestem tego żywym przykładem. ~*Dowód anegdotyczny to nie jest dowód, moja dawna ja.*~ Podczas oglądania jednego filmu zrodził się u mnie pomysł na dziesięciostronicowy wiersz oraz kolejny, tym razem na jedną stronę. ~I oba te wiersze zanalizowaliśmy w pierwszej części tej Samoanalizatorni, takie chujowe się okazały.~ ~*Bekowe w niektórych momentach też.*~ ~W sumie racja.~ Dlatego to naprawdę działa. [Generalnie w sumie zależy na kogo, ile ludzi tyle metod znajdowania pomysłów.]


Mam nadzieję, że dzięki tej niedługiej części uda lub udało ci się znaleźć pomysł na wiersz. Teraz możesz już czekać na kolejną część, od której będę bardziej rozwijać temat liryki. :> ~*Druga część jest o wyborze typu wiersza jak coś. W każdym razie, czemu ostatnie dwa zdania każdej części tego poradnika są takie drętwe?*~ ~Ostatnie zdania twoich rozprawek i poradników zawsze takie są.~ [W sumie lepsze to, niż zostawianie tych części bez zakończenia.] ~*W sumie racja.*~


~*W każdym razie, koniec analizy na dzisiaj, zanalizowaliśmy już cztery części. Kolejne analizowanie w środę.*~

~A nie we wtorek?~

~*We wtorek to ja biorę rower i jadę do Siedlec, po czym rowerem do Łukowa, więc w domu pewnie będę około dwudziestej. xD*~

~Nigdzie z tobą nie jadę jak coś.~

~*Jedziesz, bo wpierdol.*~

[Jesteś taka miła. xDDD]

~*Wieeem. :D Anyway, koniec na dzisiaj.*~

____________________________________________

[Liryka] #2 – Wybieramy typ wiersza.

~*Chuj, analizujemy dopóki moja matka nie skończy malować ścian u mnie w pokoju lub do momentu, w którym nam się znudzi.*~

~k~

[Leń]

~Hehe ;"""DDD~

Wiersz nie musi być tylko rymowany. [I, jak zwykle, znowu zaczynamy od oczywistości. Meh. ;=;] Ogólnie istnieją dwa typy wierszy czyli rymowany i biały. Przed przystąpieniem do jego tworzenia, należy wybrać typ, gdyż obydwa się od siebie dosyć różnią. ~*A dokładniej tym, że biały rymów nie ma. I tyle.*~ W dzisiejszej, bardzo krótkiej [I dobrze, to analiza tego padalstwa krócej zajmie.] części tego poradnika, przedstawię ci, czym charakteryzuje się wiersz rymowany i biały, abyś mógł podjąć wybór. No, ale już bez przedłużania, przejdźmy do tematu.


Wiersz rymowany, jak sama nazwa wskazuje, zawiera rymy. ~*No co ty nie powiesz. Tak, wiem, że trzeba jakoś zacząć ten akapit, no ale można byłoby to zrobić inaczej niż napierdalając oczywistościami.*~ Moim zdaniem, jest on nieco trudniejszy od białego, gdyż trzeba trochę pogłówkować, jak stworzyć tekst tak, aby miał sens i jeszcze przy okazji w miarę ogarnięte rymy. [A ludzie w komentarzach bóldupią i mówią, że rymowany jest łatwiejszy. Co jest z wami ludzie nie tak? Rymy ciężej stworzyć i to jest fakt.] ~*Znaczy wiadomo, na pewno istnieją ludzie, dla których wiersz rymowany jest łatwiejszy do napisania, ale bądźmy szczerzy, przy białym trzeba tylko pomyśleć jak napisać wiersz aby miał sens i nie był zwykłym tekstem przedzielonym enterem w odpowiednich miejscach. A w rymowanym trzeba jeszcze zwracać uwagę aby się rymowało, było rytmiczne i miało sens.*~ [Nigdy nie zrozumiem osób, które wiersz rymowany uznają za łatwiejszy.] Właściwie powinien mieć on te nieszczęsne rymy w każdej linijce. Ten typ charakteryzuje się dość mozolnym pisaniem, ale przyjemnie się go czyta. ~*No chyba, że nazywasz się Adam Mickiewicz, to wtedy nie, bowiem twoje wiersze i tak będą nudne.*~ ~Skazujesz się na gównoburzę ze strony fanów Mickiewicza. xD~ ~*Bywa xD*~


Wiersz biały jest znacznie prostszy od rymowanego. ~*W komentarzach ludzie mieli o to ból dupy, bowiem najwidoczniej nie można mieć innego zdania. Nie, ale serio, co by nie było, wiersz rymowany jest trudniejszy, bowiem musisz się zastanawiać nad tym, aby to cholerstwo się rymowało. Tak, nie piszę już wierszy, ale to nie zmienia faktu, że nadal dla mnie łatwiejszy jest wiersz biały.*~ ~Jasne, wiersz musi mieć jakiś rytm, ale o to i tak łatwiej zadbać niż o dodatkowo rymy w każdej linijce.~ Otóż, nie zawiera on rymów. Nadal jest on odpowiednio oddzielany i zawiera sformatowanie typowe dla tego gatunku literackiego, ale jest on pisany normalnie. [No i jakiś rytm musi mieć, aby nie być zwykłym tekstem poprzedzielanym w odpowiedni sposób tak, aby przypominał wiersz.] Jak to trafnie stwierdziła Nonsensopedia, wierszem białym można nazwać każdy, odpowiednio poprzedzielany tekst. ~*No właśnie nie, bowiem mimo iż wiersz biały rymów nie ma, to rytm musi posiadać, bowiem każdy wiersz to ma.*~ Ten typ charakteryzuje się łatwym pisaniem, jednak nie czyta się go aż tak przyjemnie, jak rymowany. [Chociaż wiadomo, to zależy od osoby.]


I to właściwie byłoby na tyle, jeżeli chodzi o kwestię wyboru typu wiersza. ~Nie dziwne, bowiem nie ma się co tu zbytnio rozwodzić, a wypadało poruszyć ten temat.~ To od was zależy, jaki wybierzecie. Jednak, decydując się na jeden styl w danym wierszu, nie można mieszać rymowanego z białym, gdyż będzie to okropnie wyglądać. [A poza tym, ciężko będzie to czytać, gdy przez trzy linijki będą rymy, a przez kolejne trzy już nie.] No, ale my widzimy się w kolejnej części, w której dowiesz się co nieco na temat środków stylistycznych. :> ~*I to będzie najdłuższa część tego poradnika, bowiem będzie miała aż sześć stron.*~ ~Woah, co za długość.~ ~*C'nie?*~

____________________________________________

[Liryka] #3 – Środki ~wydalnicze~ stylistyczne.

~*Ależ tak, bowiem inaczej ten gimbus by umarł. xDDD*~

~Dzień dobry! ;"D~

Środki stylistyczne są tym, co występuje w dużych ilościach w wierszu. [No właśnie, wracając do wiersza białego, oprócz rytmu ma on też środki stylistyczne, więc nie może być po prostu zwykłym tekstem poprzedzielanym w odpowiednich miejscach enterem.] Najbardziej znanym jest epitet, chociaż nie tylko on pojawia się w liryce. Pisząc wiersz, zapewne będziesz używać bardzo dużo owych środków. ~Ja jebe, ale ten wstęp brzmi sztucznie. Serio, jakby dawna Ramoninth nie wiedziała, co tu napisać i pisała na siłę.~ ~*Nie zdziwię się, jeżeli tak było. Wstępy i zakończenia nigdy nie były moją mocną stroną.*~ ~To było się postarać.~ ~*Ile mam przypominać czemu ten poradnik powstał?*~ ~A, no tak. >.<~ Dlatego dzisiaj, pokrótce, omówię je wszystkie.


Pierwszym środkiem stylistycznym jest apostrofa. Jest ona bezpośrednim zwrotem do jakieś osoby bądź rzeczy. Jest to chyba najprostszy środek stylistyczny, niewymagający większego omówienia. Najbardziej znaną apostrofą jest słynne „Litwo! Ojczyzno moja!". ~*Jebana Inwokacja, musiałam się połowy tego cholerstwa uczyć na pamięć i recytować przed tymi pałami a.k.a moją klasą z gimnazjum.*~ ~Niektóre osoby musiały się uczyć całej, więc ciesz się, że tylko połowa.~ ~*Japa tam w tyle.*~ ~:D~ Apostrofą jest również inwokacja [O wilku mowa.] ~A tu wchodzi krowa.~ ~*Oczywiście, bowiem bez swoich pięciu groszy byś umarł. xDDD*~ ~Hehe ;"""D~ czyli uroczysty zwrot do boga bądź bóstwa z prośbą o [wpierdol] natchnienie. ~*Kurwa, kolejna. xDDD*~ [~;"""DDD~]


Kolejnym środkiem poetyckim jest anafora. Występuje ona wtedy, gdy wersy rozpoczynają się tym samym wyrazem lub zwrotem, np. [Skrót, won.]

"Twarde żelazo z wielkim topione kłopotem,
Twardy dyjament żadnym nie pożyty młotem"
Twardy dąb wiekiem starym skamieniały."

~Jan Andrzej Morsztyn, „Do Panny"

[Ej, ale miło, że są przykłady wykorzystania tych środków stylistycznych. To ułatwia.]

~*Jedyne, co dobrego jest w tym poradniku, zaraz po rozdziale o noweli.*~

[Ważne, że to chujstwo ma jakieś zalety.]

Czyli po prostu jeżeli w wersach, na samym początku, występuje ten sam zwrot lub wyraz. ~Skończ, bo Captain Obvious robotę straci.~


Trzecim środkiem do omówienia jest anty~wpierdol~teza. ~*Jak wyglądałby taki środek stylistyczny? xDDD*~ ~Nie wiem, Lecker coś wymyśli. xD~ ~*Ależ tak. xDDD*~ ~;"""DDD~ Polega ona na zestawieniu dwóch przeciwnych sformułowań. Stosowana jest dla uzyskania wyższej ekspresji oraz często myli się ją z oksymoronem, mimo iż należy pamiętać, że to NIE jest to samo. Przykładem antytezy jest np. ~*Skrót, do kurwy, won.*~ przykład, [#sens] który podaje Wikipedia, czyli „Lepiej z mądrym zgubić, niż z głupim znaleźć.". ~*Dalej nie ogarniam tej antytezy, mógłby ktoś w komentarzach jakoś bardziej po ludzku to wyjaśnić?*~


Przejdźmy teraz do znanego i lubianego epitetu, który wałkowany jest w szkołach tak często, jak się da. [I nie dziwo, bowiem to jeden z najpopularniejszych środków stylistycznych.] Jest to po prostu określenie rzeczownika przez przymiotnik, np. „Czerwony koc", „Zielone liście" czy „Biały wieszak". W szkole prawdopodobnie się nie dowiecie, że istnieje parę typów epitetu. ~Bowiem to jest ciekawsze, a w szkołach chodzi o to, aby zanudzić uczniów.~ ~*A poza tym, wiem, że pisałam ten rozdział wspomagając się Internetem, w sumie nie dziwne, ale i tak jest to drugi najciekawszy i najsensowniejszy rozdział.*~ [Wniosek z tego taki, że powinnaś przy liryce i dramacie wspomagać się Internetem.] ~*Chyba tak będę robiła.*~ Otóż występuje epitet stały czyli określenie, które zawsze odnosi się do tego samego zjawiska (np. „Szybkonogi ~Woodcrawler~ Achilles"), [Nie mam do was sił, ułomy. xDDD] ~*No co? Analogowe horrory są zajebiste. XD*~ [Ale bez przesady! XD] ~*~;"""DDD~*~ epitet złożony, który jest wyrazem określającym, powstałym poprzez złożenie co najmniej dwóch wyrazów (np. „Różanopalca Jutrzenka"), epitet metaforyczny, przy którym wyraz określający traci swe podstawowe znaczenie, a przybiera inne

(np. Rwany trybami maszyn, żarty piecami hut

w żarzącej paszczy fabryk sprasowany zator

lud."

~Julian Przyboś, „Dynamo"),

epitet podmiotowy i przedmiotowy, który wyraża emocjonalny stosunek autora do przedmiotu (np. „Szybująca jaskółka"), epitet dynamiczny i statyczny, który charakteryzuje ruch przedmiotu (np. „Uciekający kot"), epitet barokowy, czyli epitet bardzo rozbudowany ~*Chyba znalazłam swój ulubiony rodzaj epitetu.*~ ~Nadboże, nie. xDDD~ ~*Zastosuję kiedyś w Retconning VI, robiąc z tego epitetu zdanie na dwie linijki. XD*~ [Wyjdź. xDDD] ~*Nie :D*~

(np. „Twarde z wielkim żelazo topione kopotem,

Twardy dyjament żadnym nie pożyty młotem,

Twardy dąb wiekiem starym skamieniały,

Twarde skały, na morskie nie dbające wały:

Twardsza-ś ty, panno, której łzy me nie złamały,

Nad żelazo, dyjament, twardy dąb i skały."

~Jan Andrzej Morsztyn, „Do Panny"),

epitet tautologiczny, który jest powtórzeniem, określeniem które wyraża oczywistą właściwość danego przedmiotu i w związku z tym nie wzbogaca w żaden sposób wiedzy o nim (np. „Kruche szkło"), [To po co taki epitet egzyści?] ~*Cholera jego wie, skoro jest, to na sto procent ma jakieś zastosowanie i sens, ale jakie, to nie wiadomo.*~ epitet zdobiący, które jest banalnym i narzucającym się przez swoją powszechność określeniem, przy okazji pozbawionym większej ekspresji (np. „Koralowe usta"), epitet superlatywny, który jest określeniem przypisującym danemu przedmiotowi pewną cechę w najwyższym stopniu (np. „Najpiękniejsza w świecie") oraz epitet parzysty i potrójny, który przyporządkowuje jednemu przedmiotowi dwa lub trzy określenia ~*Czyli na przykład NadIdealny Nadcudowny NadSeksowny Nadbóg.*~ [Ależ oczywiście, bowiem bez nawiązywania do Retconningverse byś umarła. xDDD] ~*Hehe :D*~

(np. „Polały się łzy me czyste, rzęsiste

Na me dzieciństwo sielskie, anielskie,

Na moją młodość górną i durną,

Na mój wiek męski, wiek klęski;

Polały się łzy me czyste, rzęsiste...."

~Adam Mickiewicz, „Polały się...").

Następnym środkiem stylistycznym do omówienia jest epifora. Nie ma tu zbyt wiele do mówienia, gdyż w tym wypadku wersy kończą się tym samym zwrotem bądź słowem, czyli to samo co w anaforze, tylko na odwrót. Epiforą jest np. "Gdy byłem dzieckiem, mówiłem jak dziecko, czułem jak dziecko, myślałem jak dziecko" (1 Kor 13:11). ~Czyli najbardziej oczywiste zdanie na dzisiaj jakie przeczytaliście.~


Jako kolejną, omówimy metaforę, także lubianą w szkole. [I nie dziwo, bowiem to popularny środek stylistyczny.] Metafora to inaczej przenośnia. W tym wypadku jest to połączenie wyrazów, które raczej nie występują w języku potocznym i nie mają znaczenia dosłownego. ~Sorki, że tak mało komentujemy, ale sami widzicie, że to wspomagany Internetem opis danych środków stylistycznych.~ W wierszach często się ją stosuje, a przykładem metafory jest np. „Chmury [zakurwiają] płyną po niebie.". ~*Lecz się. xDDD*~ [Po chuj? :D]


Teraz przejdźmy do porównania, które występuje także i w epice. Najważniejszym członem porównania jest słówko „jak", jednak członami są również „jakby" i „na podobieństwo", np. „Zajęcia artystyczne w szkole są potrzebne jak łysemu grzebień.". ~Zajebiste, ale prawdziwe porównanie. xDDD~ ~*Wiem, dlatego je tutaj dałam. XD*~ Rozróżnia się również porównanie homeryckie, które jest bardzo rozbudowanym porównaniem. Z takim mamy do czynienia chociażby w „Trenie V" Jana Kochanowskiego. [Ale po co zacytować tutaj owe porównanie homeryckie, tak jak w innych wypadkach.] ~*Może cały tren nim jest, cholera wie.*~ [Japa tam w tle.] ~*Hehe ;"""DDD*~


Zajmijmy się teraz przerzutnią. Jest to przeniesienie końcowej części wersu do wersu następnego, które jest bardzo popularne w liryce. Stosuje się to np. ~*Skrót, wykurwiaj w podskokach.*~ w celu zaakcentowania wypowiedzi, zwiększenia dynamiki czy pobudzenia wyobraźni czytelnika. Przykładem przerzutni jest np.: ~Skrót, do chuja, won.~

„Pokój - szczęśliwość, ale bojowanie
Byt nasz podniebny."

~Mikołaj Sęp Szarzyński, „Sonet IV. O wojnie naszej, którą wiedziemy z szatanem, światem i ciałem."

[Typ tworzył strasznie długie tytuły swoich sonetów.]

~*Może tworzył je po pijaku.*~

[Zajebista hipoteza, kontynuuj. xDDD]

~*;"""DDD*~

Następnym środkiem poetyckim jest inwersja. Ten środek chyba każdy zna. Polega on na przeniesieniu, odwróceniu czy przestawieniu szyku wyrazów w zdaniu. [W ogóle, po cholerę tutaj są absolutnie wszystkie środki stylistyczne? Nie lepiej byłoby scharakteryzować te najmniej oczywiste?] ~*Najwidoczniej znalazłam sobie temat, dzięki któremu mogłam napisać długi rozdział i ot co z tego wyszło.*~ [To chyba najgorsza motywacja do pisania poradnika, czyli chęć jedynie zdobycia czytelników.] ~*Wiem, no ale kiedyś byłam niedojebana i ot co z tego wyszło.*~ Wyrazistość inwersji zależy od stopnia, w jakim wywołuje trudność w odczytaniu składniowej budowy tekstu. Przykładem inwersji w liryce jest np.: ~*Skrót, won mi do cholery.*~

„Twojego Dafnis brzegu stojąc podle,

Cudnej się we szkle przygląda urodzie"

~Adam Naruszewicz, „Do strumienia"

Przejdźmy teraz do mojego ulubionego środka stylistycznego, czyli do oksymoronu. ~*Fakt, oksymoron też lubię. Nie wiem czemu, ale lubię.*~ Jest to zestawienie ze sobą dwóch przeciwieństw, których w rzeczywistości nie da się doświadczyć. Jednak niektóre oksymorony wchodzą do powszechnego użycia, przez co tracą swoje paradoksalne, sprzeczne znaczenie. Kojarzycie ciepłe lody? No właśnie. ~Swoją drogą, ciepłe lody są zajebiste, polecam.~ Jednak przykładem, który pozostanie oksymoronem czy tego chcemy, czy nie, to np. [Skrót, ty kurwo, co ci mówimy.] „Zimne słońce", „Ciepły śnieg" czy „Sucha woda". ~*Mam trzy ściany w pokoju pomalowane kolorem, który właśnie tak się nazywa, chuj wie czemu.*~ ~Czyli masz oksymorony na ścianie.~ ~*Co do chuja? xDDD*~ ~;"""DDD~


Teraz poświęćmy chwilę onomatopei. Są to wyrazy dźwiękonaśladowcze, czyli takie, które bezpośrednio naśladują dźwięki. ~*Kurna, Captain Obvious zaraz pracę straci.*~ Onomatopeja naśladuje również odgłosy naturalne, w tym dźwięki wydawane przez zwierzęta. W naszym ojczystym języku i nie tylko, onomatopeja jest rdzeniem wielu wyrazów, także czasowników i rzeczowników. Dobrym przykładem tego środka jest wiersz „Lokomotywa" Juliana Tuwima:

„(...) ~Te trzy kropki powinny być w kwadratowym nawiasie. Wiem, że większość ludzi tak pisze, no ale jednak poprawny jest kwadratowy nawias.~

I dudni, i stuka, łomocze i pędzi,

A dokąd? A dokąd? A dokąd? ~*Do Retconningverse.*~ ~Zamkniesz się wreszcie? XD~ ~*Nie :D*~ Na wprost!

(...)

Do taktu turkoce i puka, i stuka to:

Tak to to, tak to to, tak to to, tak to to.

(...)

Że pędzi, że wali, że bucha buch, buch?

To para gorąca wprawiła to w ruch,

(...)

I koła turkocą, i puka, i stuka to:

Tak to to tak, tak to to tak, tak to to tak, tak to to tak!

(...)"

A teraz coś, co bardzo lubią aŁtoreczki, czyli powtórzenia. Tak, odpowiednio użyte, są one środkiem stylistycznym. ~*Co mnie zdziwiło, jak te kilka lat temu się dowiedziałam.*~ ~No i brawo, teraz aŁtoreczki będą powtórzenia usprawiedliwiać tym, że to środek stylistyczny.~ ~*Nie moja wina, że są idiotkami.*~ Co to jest powtórzenie każdy wie, ale i tak przypomnę. Powtórzenie polega na co najmniej dwukrotnym powtórzeniu tego samego słowa, zwrotu, wersu. Przykładem powtórzenia może być refren pierwszej lepszej piosenki.


Przejdźmy do czegoś, o czym pewnie nie słyszeliście – turpizm. [A ten myślnik z powodzeniem można byłoby zastąpić słowem „czyli" i znacznie ładniej by to wyglądało.] Kojarzy ktoś coś? Nie? To już tłumaczę. Jest to przeniesienie do poezji obrazów brzydoty czy kalectwa. ~O, to Sezoris jest turpizmem.~ ~*Kurwa, a ten znów. Analiza FanFiKtion o Tristitii będzie kolejna. XD*~ ~Trailer Time! :D~ ~*Lecz się. xDDD*~ ~Nie :D~ Turpizm stosuje się w celu wywołania szoku estetycznego. Turpizm przejawia się także w malarstwie, ale akurat o malowaniu tutaj nie napiszę, bo to nie jest odpowiedni poradnik. ~*A poza tym, na malarstwie to ja się nie znam.*~ Przedstawiciele turpizmu włączali do swoich utworów również motywy choroby i śmierci. Przykładem turpizmu jest np.: ~Skrót, ile mamy ci powtarzać abyś wypierdalał.~

„Wolę brzydotę

Jest bliżej krwiobiegu

Słów gdy prześwietlać

Je i udręczać."

~Stanisław Grochowiak, „Czyści"

Zbliżamy się do końca. ~*I dobrze, bowiem ta część jest nudna, gdyż nie ma się czego tu za wiele czepiać.*~ [Taka wada części wspomaganych Internetem, niestety. :<] Przedostatnim środkiem poetyckim jest średniówka. Jest to regularnie powtarzający się podział w środku wersu. Najczęściej występuje w wersach jedenastozgłoskowych. Od siedmiu sylab w górę występuje średniówka. Dla polskiej poezji charakterystyczna średniówka występuje po piątej sylabie w jedenastozgłoskowcach i po siódmej sylabie w trzynastozgłoskowcach. ~Sorki, że nic tutaj nie mówiliśmy, ale to po prostu suche fakty na temat średniówki.~ Przykładem średniówki jest np.:

Orszulo moja wdzięczna, | gdzieś mi się podziała?
W którą stronę, w którąś sie | krainę udała?
~*Może do Retconningverse.*~ ~Zajebiste miejsce, do którego można trafić po śmierci. xDDD~ ~*Co nie? :D*~
Czyś ty nad wszystki nieba | wysoko wniesiona
I tam w liczbę aniołków | małych policzona?
Czyliś do raju wzięta? | Czyliś na szcześliwe
Wyspy zaprowadzona? | Czy cię przez teskliwe
Charon jeziora wiezie | i napawa zdrojem
Niepomnym, że ty nie wiesz | nic o płaczu moim?
Czy człowieka zrzuciwszy | i myśli dziewicze,
Wzięłaś na się postawę | i piórka słowicze?
~*Ale tak w sumie, to Kochanowski był trochę bardzo chujem. Wiecie, dwie córki mu padły, ale tylko o tej Urszuli najebał od zajebania trenów.*~ ~Spal go.~ ~*Przecież Kochanowski nie żyje. XD*~ ~Bywa ;"D~
Czyli sie w czyścu czyścisz, | jesli z strony ciała
Jakakolwiek zmazeczka | na tobie została?
Czyś po śmierci tam poszła, | kędyś pierwej była,
Niżeś sie na mą ciężką | żałość urodziła?
Gdzieśkolwiek jest, jesliś jest, | lituj mej żałości,
A nie możesz li w onej | dawnej swej całości,
Pociesz mię, jako możesz, | a staw sie przede mną
Lubo snem, lubo cieniem, | lub marą nikczemną."

~Jan Kochanowski, „Tren X"

Na koniec zajmijmy się personifikacją, o której każdy słyszał w szkole. ~Serio, dalej nie ogarniam, poza oczywistym powodem, dlaczego tutaj też są znane powszechnie środki stylistyczne. Lepiej by było jakby zostały tutaj opisane te mniej oczywiste.~ ~*Jak będę robiła remake tego poradnika, to tutaj opiszę tylko te środki, które mogą nie być powszechnie znane. Bowiem faktycznie, to głupie opisywać coś, co i tak wszyscy wiedzą.*~ [Dobrze, że chociaż ten poradnik nie jest taki długi do analizy.] ~*Zawsze to jakiś plus.*~ Jest to po prostu nadanie cech ludzkich zwierzętom, roślinom, przedmiotom nieożywionym, zjawiskom lub ideom. Często personifikuje się pojęcia abstrakcyjne. Przykładem personifikacji jest np.:

Na straganie w dzień targowy
Takie słyszy się rozmowy:
"Może pan się o mnie oprze,
Pan tak więdnie, panie koprze.""

~Jan Brzechwa, „Na straganie"

~*Łatwiejszym przykładem byłoby wspomnienie na przykład o popularnej w kulturze personifikacji śmierci. No ale racja, licznik słów musiał się zgadzać.*~ [Ja pierdolę, to jest takie żałosne. Krótsza część poradnika też mogłaby być dobra, jeżeli przekazywałaby to, co ma do przekazania.] ~*Teraz to wiem, ale kiedyś byłam niedojebana.*~ [To widać.]


I to by było na tyle, w tej wyjątkowo długiej części owego poradnika. Mam nadzieję, że pokrótce przedstawił on wam środki stylistyczne stosowane w wierszu. Przy pisaniu tego poradnika, pomagałam sobie wieloma stronami internetowymi. ~Ale wypisać tych stron nie raczyłaś. Kurna, to podstawa bibliografii, wymienić każde źródło, z którego się korzystało.~ [A poza tym, to podbiłoby licznik znaków, który tak bardzo cię kiedyś obchodził.] ~*Moje niedojebanie jak widać było przeogromne.*~ Zaś w kolejnej części dowiecie się, jak zacząć pisanie wiersza. :-) [Najważniejsze, że kolejne części są krótsze.]

____________________________________________

[Liryka] #4 – Jak zacząć pisanie wiersza?

[Przyjebałabym się, że ta część to tylko zbędne przedłużanie, ale z drugiej strony ma sens, więc nie ważne.]

W końcu wypadałoby zacząć pisać nasz wiersz. Skoro masz już pomysł, wybrany typ wiersza, który zamierzasz napisać oraz znasz już wszystkie środki stylistyczne, które mogą ci się przydać, wypadałoby przejść do właściwej części. W tej krótkiej części przedstawię, jak zacząć pisanie naszego wiersza. ~*Wow, chyba jedyny wstęp, który nie wygląda sztucznie, co jak na dawną mnie jest Nadcudem.*~ ~Generalnie jak na obecną ciebie to też jest Nadcudem.~ ~*Nikt nie prosił o dodatkowy komentarz.*~ ~Hehe :D~


Pierwszą częścią jest wybranie tego, na czym zamierzamy pisać. [Czyli standard.] Czy ma być to komputer, zeszyt a może telefon. Na komputerze jest o tyle łatwiej, że zawsze można prosto wykasować błędy oraz, jeżeli popełnisz błąd ortograficzny, to edytor tekstu bądź przeglądarka internetowa zaraz ci go podkreśli. ~To akurat fakt, wbrew temu, co mówią niektórzy, pisanie na komputerze lub chociażby na tablecie z klawiaturą jest znacznie łatwiejsze i przyjemniejsze niż chociażby telefon.~ [A poza tym, w zeszycie generalnie pisze się tylko, jeżeli nie chce się wiersza publikować. Wiadomo, nie jest to reguła, ale często tylko wtedy tak się robi.] Plusem pisania w zeszycie jest to, że jeżeli twój wiersz zostałby usunięty z komputera, to zawsze będziesz wiedzieć, że nie przepadł w otchłań niebytu. ~*Ja pierdolę, kurwa mać, a moja dawna ja znowu. Wystarczy trzymać wiersz nie tylko na swym dysku twardym, ale też na dysku internetowym i, jako iż plik z wierszem nie waży dużo, to na pendrive. Dzięki temu szansa na to, że wiersz nie przepadnie, się zwiększa.*~ [Widać byłaś cholernie uparta na to, że zeszyt to jedyna metoda, aby wiersz nie przepadł.] ~*Najwidoczniej i to powoli robi się denerwujące.*~ [Wiem, też mnie to wkurza.] Nie polecam pisania wierszy na telefonie, gdyż jest to o wiele trudniejsze, a także mniej wygodne. ~Tu akurat to nie do końca, bowiem wiersze zazwyczaj długie nie są, więc na telefonie można je nie tak trudno pisać. No ale wiadomo, komputer zawsze będzie najlepszą opcją.~


Drugim etapem jest przemyślenie tego, co chcielibyśmy napisać. ~*Czyli najbardziej oczywisty krok atakuje.*~ W końcu, żeby wiersz miał sens, słowa które zamierzamy w nim zawrzeć muszą być przemyślane. [To generalnie się tyczy też pozostałych dwóch rodzajów literackich, ale wiadomo, tutaj trochę inaczej to wygląda.] Pamiętaj również, że nie możesz przesadzić ze środkami stylistycznymi. Jasne, w wierszu występuje ich dużo, jednak nie może być ich AŻ ZA dużo, gdyż wtedy nie będzie to wyglądało ładnie, a...nieestetycznie. ~*Wiadomo, w końcu co za dużo, to niezdrowo. Wiadomo, warto było o tym wspomnieć, no ale generalnie to kolejna oczywistość.*~ ~Która zapewne miała służyć za przedłużenie rozdziału.~ ~*Nie zdziwiłabym się, gdyby tak było.*~ We wszystkim musi być umiar, nawet i tu.


Trzecim i ostatnim krokiem jest przeczytanie wiersza ponownie po jego napisaniu. [Akurat ten krok generalnie tyczy się też pozostałych rodzajów literackich.] ~*No ale że wcześniej o tym nie wspomniałam, to gdzieś trzeba było.*~ ~Jakbyś nie mogła zrobić części ogólnych, czyli dotyczących pomysłu, publikacji w Internecie i rozpoczynania pisania, a dopiero potem dawała o pisaniu poszczególnych trzech rodzajów literackich.~ ~*W remake to zrobię, kiedyś po prostu byłam zbyt niedojebana.*~ ~A, racja. ;=;~ Gdy już skończysz tworzyć swoje dzieło, odłóż je na kilka dni i nie zerkaj na nie przez ten czas. Kiedy owe dni miną, ponownie przeczytaj wiersz aby sprawdzić czy ma on sens oraz, czy nie popełniłeś żadnych błędów interpunkcyjnych bądź ortograficznych. No, bo jak wyglądałby wiersz z milionem błędów? Brzydko i nieczytelnie. A zaraz po napisaniu nie wyłapiesz wszystkich błędów. Wiem coś o tym. [Generalnie ten kloc tekstu to taki zapychacz, bowiem akurat to każdy z średnim ilorazem inteligencji wie.] ~*No ale w sumie warto było o tym wspomnieć, bowiem to też dotyczyło tematu.*~ [Japa tam w tyle.] ~*No co? :D*~


No i to by było na tyle, jeżeli chodzi o rozpoczęcie pisania. W następnej, już ostatniej części o liryce, dowiesz się wszystkiego o publikowaniu wiersza w Internecie oraz o pokazywaniu go innym. :-) [Ale zakończenie już jest zjebane. Typowe twoje zakończenie.] ~*Najbardziej do dzisiaj nie umiem w zakończenia, so...*~ ~A poza tym, z dwojga złego lepiej aby było niż aby część była ot tak urwana.~ [W sumie może i racja.]

____________________________________________

[Liryka] #5 – Publikowanie wiersza w Internecie i pokazywanie go innym.

~*Ja kiedyś pokazałam jeden mój wiersz mamie i podobał jej się, ale to pewnie dlatego, że moja mama nie lubi poezji i generalnie się na niej nie zna.*~

~Nie dziwne, gdyby się znała, to dwój wiersz uznałaby za nic nie warte NadGówno.~

~*Jesteś takim miłym człowiekiem. xDDD*~

~Wiem :D~

Po napisaniu wiersza, zapewne będziesz chciał go pokazać innym. ~*No chyba, że jesteś mną, to wtedy nie niszcz szarych komórek innym i nie pokazuj im wiersza.*~ Nie jest to niczym dziwnym, gdyż zazwyczaj własnymi pracami chcemy się komuś pochwalić lub poznać opinię na jej temat. W tej części tego poradnika dowiesz się wszystkiego na temat publikowania wiersza w Internecie oraz pokazywaniu go innym w realnym świecie. ~Wow, Nadcud. Kolejny wstęp, który nie jest drętwy! *.*~ ~*Ogólnie będzie idealny miesiąc, bowiem przed chwilą Oskar Rogowski wrzucił filmik na swój kanał. Co prawda taki, który mnie nie obchodzi, ale sam fakt, że po czterech miesiącach zaktualizował swój kanał. *.**~ [To będzie idealny miesiąc i jeden tydzień w takim razie. *.*]


Zacznijmy od publikowania w Internecie, gdyż w dzisiejszych czasach, [Przecinek, wypierdalaj.] zapewne to przyjdzie ci do głowy jako pierwsze. Jeżeli masz już tych wierszy wiele, możesz zacząć je publikować na Wattpad, w kategorii „Poezja"  lub umieszczać na swoim blogu. ~*Jeżeli jednak chciałbyś aby twoje wiersze ktoś czytał, publikuj je na Wattpadzie. Blogosfera jest już po prostu martwa i ciężko się tam wybić.*~ [No i jeżeli chcesz aby twoje wiersze ktokolwiek czytał, pamiętaj, że muszą być depresyjne, bowiem po inne nikt nie sięgnie.] Jednak, jeżeli chcesz, aby więcej osób zobaczyło twoje liryczne dzieła, polecam Wattpada, gdyż moda na blogi już dawno minęła i stały się one mniej popularne. ~A właściwie w ogóle, nowych blogów chyba już nie da się wybić. Ludzie obecnie czytają tylko te blogi, z którymi są od lat.~ Jednak, musisz zaakceptować fakt, że twoja twórczość nie spodoba się wszystkim i na sto procent pojawią się jakieś krytyczne opinie. Jednak, jeżeli nie będzie to hejt, przyjmuj krytykę jako rady, gdzie jeszcze musisz się rozwinąć. Jednak, jeżeli napisałeś dopiero pierwszy wiersz, możesz dać go do oceny na Zapytaj.onet.pl, do kategorii „Poezja – Twórczość własna". ~*Don't do it. Nawet jeżeli napisałoby się wybitny wiersz przecierający szlaki i tworzący nowy trend w poezji, to i tak wszyscy ci go skrytykują za byle gówno, do którego nikt normalny się nie przyczepi lub zostanie się shejtowanym. Nawet najpiękniejsze, realistyczne rysunki na Zapytaj krytykują za byle gówno!*~ ~Generalnie Zapytaj to najgorsza strona do pytania o ocenę czegokolwiek. Pomijając fakt, że obecnie to farma trolli i zjebów całkowitych, to ludziom nawet jak spodoba się twój twór, to będą pod nim napierdalać krytyką, która w większości przypadków jest czepialstwem.~ ~*Mam plan, spróbuję znaleźć mój najładniejszy rysunek i dać go tam do oceny. Zakładam się, że albo nikt pytania nie zauważy, albo dostanę jedynie krytykę i/lub hejt. ZW...Done. Czekamy na opinię.*~ ~Jak będziesz chciała mnie spalić, to znaczy, że miałaś rację z tą krytyką. xD~ ~*:D*~ Siedzi tam dużo osób, więc na sto procent ktoś ci oceni. [W dzisiejszych czasach to nie takie pewne, obecnie na tej stronie jest farma trolii i zjebów całkowitych.] Tylko pamiętaj, że na tej stronie jest sporo wybrednych osób, więc szybko możesz spotkać się z krytyką. ~*W ułamek sekundy wręcz.*~


Teraz zajmijmy się pokazywaniem wiersza innym w świecie rzeczywistym. Najpewniej, pierwszymi osobami, które zobaczą twoje dzieło, to będą twoi rodzice lub ktoś z rodziny. [Zważywszy na to, jak wyglądają komentarze do tego akapitu, to ludzie są przeciwni pokazywaniu wiersza rodzinie.] ~*Wiesz, na przykład jakbym moje przyszłe opowiadanie Retconning 2 mamie pokazała, to by mnie z domu wyjebała za to nienormalne porno, które też się będzie tam odwalać.*~ [Pokaż jej. >:DDDDDDDDDDDD] ~*Zwolnij, szatanie, muszę mieć gdzie mieszkać. xDDD*~ [>;"""DDD] Jeżeli dasz im twoją pracę do oceny, powiedz aby szczerze ci ją ocenili i powiedzieli, gdzie jeszcze popełniasz błędy. Pamiętaj, że krytyka to nic złego i tylko wyjdzie ci to na dobre. Zapamiętaj także, że jeżeli dajesz swój twór do oceny koledze, także poproś o szczerość. ~*Ja raz pokazałam moje opowiadanie koledze, podobało mu się. Tak, szczerze ocenił.*~ ~\OOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO/~ [Ile ty masz głów, Grzegorz.] ~No ależ naturalnie. xDDD~ [;"""DDD]


I tym optymistycznym akcentem zakończyliśmy temat liryki. ~*[~Je!~]*~ Od następnej części, przejdziemy do już ostatniego tematu naszej podróży, czyli do dramatu, a dokładniej przedstawię wam charakterystyczne cechy tego gatunku literackiego. :-) [I nie dziwo, bowiem dramat jest specyficzny, więc wypada poświęcić mu taką część.]

____________________________________________

[Dramat] #1 – Charakterystyczne cechy gatunku.

Dramat, jak pewnie już zdążyliście się domyślić, jest jednym z trzech gatunków literackich. ~*Rodzajów literackich jak już, wiele ludzi się do tego przypierdala. Ja mam na to wyjebane, no ale jednak warto oszczędzić sobie opierdolu.*~ Jednak, jest on w pewien sposób specyficzny, gdyż znacząco różni się od epiki. [Bowiem w sumie gdyby się nie różnił, to nie trzeba byłoby tworzyć tej części.] W pierwszej części poradnika dotyczącego tego rodzaju literackiego, przedstawię wam, czym się charakteryzuje.


Zacznijmy od tego, że dramat dzieli się na akty i sceny. ~Czyli Nadoczywista Nadoczywistość Attack Super Effective.~ Akt to taki jakby odpowiednik rozdziału w epice. [A jako iż ta część nie ma komentarzy, więc nikt się do tego nie przypierdolił, to można to tak określić najwidoczniej.] Zawiera on sceny, dialogi bądź monologi bohaterów, a także didaskalia. Sceny zaś, są wyodrębnioną częścią aktu. ~*Taka ciekawostka z dupia wzięta. W przyszłości mam zamiar napisać długi w kurwę FanFiction do Command and Conquer i w pierwowzorze to miał być dramat. Potem zrezygnowałam, bowiem za dużo akcji jak na dramat będzie.*~ [Już się boję jak ci miał ten dramat wyjść.] ~*Po tych urywkach, które nadal mam na kompie, śmiem twierdzić, że nie tak tragicznie.*~ [Cud! *.*] ~*Wiem \*.*/*~ Każda z nich, ~*Przecinek, spieprzaj.*~ rozgrywa się w innej scenerii, czyli np. [Skrót, won.] jeżeli akcja dzieje się w kawiarni, sklepie, parku i księgarni, to nasz akt będzie zawierać cztery sceny. ~Każdy średnio inteligentny się zorientował bez tego przykładu.~ ~*Przeciąganie na siłę...*~ ~A, no tak. ;===;~


Po drugie, dramat zbudowany jest TYLKO z dialogów i monologów bohaterów, czyli tekstu głównego oraz didaskaliów, będących wskazówkami dla inscenizatorów, które są tekstem pobocznym. W tym gatunku nie ma czegoś takiego jak opisy, a narracją są właśnie monologi i rozmowy bohaterów. Czyli trzeba tutaj powstrzymać się od rozległych opisów pokoju czy postaci, którą zauważył nasz główny bohater. ~*Sorki, że nic tu nie komentowaliśmy, ale nie było czego. A poza tym, wiadomo, że trzeba się tu powstrzymać od opisów, skoro zostało wspomniane, że dramat składa się tylko z dialogów i monologów.*~ ~Ja jebe, ten poradnik serio jest nudny i ciężko się go komentuje, bowiem nie ma co za wiele do powiedzenia.~ [Ważne, że analiza nie jest wkurwiająca.] ~*Niby tak, ale jednak warto byłoby móc coś o tym poradniku więcej powiedzieć.*~ [Wiadomo, ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi, co się ma.] ~*Niby tak, no ale no.*~


Dramat, jako gatunek literacki, jest przygotowany do wystawienia na scenie, chociaż istnieją również dramaty niesceniczne, ale na nich nie będziemy się skupiać. ~*Chociażby z faktu, że wiem o nich jeszcze mniej niż o zwykłych dramatach. Chociaż, jak będę robiła remake, to spróbuję się i w tej kwestii doedukować.*~ [Twój poradnik pewnie będzie znacznie lepszy, dlatego nikt go nie przeczyta.] ~*Może ktoś przeczyta, bowiem dużo dawnych czytelników jest chętnych na remake.*~ [O.O] ~*Wiem, też się zdziwiłam.*~ Właśnie dlatego wszystko jest opisywane poprzez wypowiedzi postaci. Nawet charakteryzowanie drugiego bohatera odbywa się poprzez wypowiedź. ~No co ty nie powiesz.~


I w tej oto krótkiej części przedstawiłam wam najważniejsze cechy dramatu. W kolejnej części poznacie mój sposób na pisanie dramatu. :-) ~NadAmen.~

~*Dobra kurna, koniec analizy na dzisiaj. Po prostu już nie chce mnie się pisać, a nie zamierzam się zmuszać.*~

~[. <- Kropka stopu.] Da fak. xDDD [Żebyś debilstw nie odwalał na koniec. XD] Nie mam do ciebie siły. xDDD [;"""DDD]~

~*Dobra, koniec. XDDD*~

[~;"""DDD~]

____________________________________________

[Dramat] #2 – Mój sposób na pisanie dramatu.

~*Który jest chujowy i na dobrą sprawę jest to utrudnianie sobie życia.*~

~Won do Siedlec, parówo.~

~*Kurwa, zjebie, ramię mnie nakurwia po tym wczorajszym pierdolnięciu przez samochód, jakbym miała zapierdalać od Siedlec do Łukowa rowerem dzisiaj, to by mi chyba ręka odpadła. xD*~

~Nikt nie prosił o dodatkowy komentarz. ;=;~

~*:D*~

Dramat, jako iż jest specyficznym gatunkiem literackim, wygląda znacznie inaczej, a przez to trochę trudniej go napisać. ~*Czy ja wiem? Te urywki do wersji w dramacie mego FanFiction do C&C nie są złe jak na moje możliwości w tym rodzaju literackim, a napisanie ich nie stanowiło niczego trudnego.*~ [Niby tak, ale kiedyś jedyny dramat jaki pisałaś, to przerobiony FanFiKtion o Tri.] ~*W sumie racja, dopiero po latach ogarnęłam, że zjebałam sprawę, więc nie ważne. XD*~ Dlatego w drugiej części poradnika traktującego o pisaniu dramatu poznacie jeden mój sposób na pisanie dramatu oraz drugi, trochę trudniejszy. [Poświęcenie dawnej ciebie na stosie ku czci Szekspira?] ~*Co. xDDD*~ [No co? To jedyne, na co dawna ty byś się przydała. XD] ~*Wyjdź. xDDD*~ [Nie :D]


Pierwszym sposobem, ~Przecinek, won.~ jest napisanie tekstu, który chcemy przedstawić jako dramat, najpierw w epice. ~*Ja tak robiłam pisząc jako dramat FanFiKtion o Tristitii i wszyscy wiedzą, jaka chujnia wyszła.*~ Po zrobieniu tego, będziemy mogli bardzo łatwo przerobić owe opowiadanie na dramat. [Być może, ale szanse, że będzie chujowe, się zwiększają.] Będziemy mieli wtedy tekst narratora, który będzie trzeba odpowiednio przerobić na didaskalia oraz, co najważniejsze, dialogi. Potem wystarczy, jeżeli piszecie na komputerze, włączyć drugi dokument Worda oraz otworzyć obok dany rozdział napisany w epice, a jeśli piszecie w zeszycie, wziąć drugi zeszyt i położyć obok oryginalnego, i przerobić go na dramat. ~Super, ale to ewidentnie jest utrudnianie sobie życia na siłę. Dramat jest rodzajem przygotowanym pod wystawianie na scenie, a na scenie widzisz aktorów, którzy coś robią i mówią albo monologi, albo dialogi. Pisanie dramatu polega na przełożeniu tego na tekst.~ ~*A nawet jakby, to też strata czasu. Jak coś piszesz w epice, to po co to potem przerabiać? To nie ma sensu po prostu. Trzeba zdecydować się na jeden rodzaj.*~ [Czemu tak niedojebana osoba brała się za radzenie innym?] ~*Bowiem czytelnicy i wyświetlenia.*~ [;===;] ~*Wiem ;=;*~ Ja tak piszę jeden z moich FanFiction. ~*I wszyscy wiemy, jakiej jakości jest.*~


Drugim sposobem, nieco trudniejszym, jest ułożenie sobie w głowie całej historii, najlepiej na początku w postaci epiki, ~*Kurwa, ty zjebie. Jak już się coś sobie wyobraża i chce napisać to jako dramat, to należy po prostu to, co widzisz, przerobić na didaskalia i dodać dialogi. Tyle, a nie dodatkowo utrudniać sobie życie.*~ ~Ten poradnik jest najlepszym dowodem na twoje niedojebanie. A w ogóle, cytowanie komentarzy udowadniających twoje zjebanie time:

„Hm, oba sposoby zakładają napisanie dramatu poprzez epikę. Rozumiem, że z epiką po prostu można mieć większe doświadczenie i stąd taka droga, ale nie wiem, czy to nie jest utrudnianie sobie zadania, bo jeśli ma się obraz jakiejś sceny w głowie, to od razu można uzupełnić tekst poboczny o rzeczowy opis scenerii i dodać wypowiedzi. Tak naprawdę dramat pozwala na przelanie obrazu na papier, zamiast przechodzenia na tekst i przekształcanie tego tekstu.

~Mityczna_AI, 05 maja 2019 roku."

„Wydaje mi się, że pisanie pierwsze w epice odejmuje trochę magii dramatu, ale to tylko moje zdanie 😊

~EstherAstrunette, 17 maja 2019 roku"

I te dwie osoby mają rację.~

[No ale niedojebanie dawnej Ramoninth było poza skalą i drążyło własną.] ~*Niestety i teraz musimy użerać się z tym poradnikiem.*~

a później po kolei przelewać tekst na papier lub klawiaturę w postaci dramatu. Moim zdaniem jest to nieco trudniejszy sposób, gdyż łatwo można się pogubić. [Generalnie jest podobny do pierwszego, tylko bez pisania najpierw w epice. Meh.]


No i to by było na tyle w tej krótkiej części poradnika. Dzięki temu powinniście już wiedzieć, jak zacząć pisać dramat. ~*Co nie zmienia faktu, że nie polecam nikomu tych dwóch sposobów. Generalnie nie polecam słuchania tego, co dawna ja napisała kiedykolwiek gdziekolwiek.*~ Zaś w następnej części przedstawię wam pewien trik odnośnie dramatów, który czasami stosuję. :-) ~Nadboże nie, ten trik jest zjebany. xDDD~ ~*Wiem, kurwa. XDDD*~ [Boję się. xD] ~Uwierz, jest czego. XD~

____________________________________________

[Dramat] #3 – Trik: Jak przemycić opis do dramatu?

~*XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD*~

~Zajebista reakcja na sam początek, Ramoninth. XD~

~*Nie moja wina, że to jest tak głupie. XD Każdy normalny wie, że w dramacie po prostu kurwa nie ma opisów, bowiem to specyfika rodzaju literackiego. XD*~

[Czekaj, aż zobaczę czy ktoś ci to wytknął w komentarzach...Może to nie wytknięcie, ale jeden komentarz jest:

„Zastanawia mnie cały czas ten brak możliwości umieszczenia opisów w didaskaliach. Przecież jeśli są one potrzebne, to dlaczego nie? Tylko wtedy najlepiej, żeby były w miarę rzeczowe.

~Mityczna_AI, 05 maja 2019 roku."

No, ale generalnie w dramacie to opisów nie powinno być, chyba że w miarę krótkie. A ta część dotyczy przemycenia takich długich w kurwę.]

~*Wiem, dlatego jest bekowa. xD*~

Jak zapewne wiecie, dramat jest to gatunek ~Rodzaj, pało.~ literacki, w którym nie ma miejsca na opisy. Jednak czy aby na pewno? [No generalnie mogą być, w końcu didaskalia są wskazówkami dla inscenizatorów, więc jeżeli coś jest ważne, to można to opisać. Wiadomo, należy to zrobić jak najkrócej i rzeczowo.] Otóż, podczas przerabiania mojego jednego opowiadania na dramat, wpadłam na pewien pomysł, który w żaden sposób nie burzy tego, jak wygląda dramat, ale pozwala w pewien sposób dać jakąś namiastkę opisu. ~To zdanie jest wybitnie długie, nawet jak na zdanie złożone.~ ~*A poza tym, namiastkę opisu, a nie kurwa wielki kloc tekstu, który za chwilę uświadczymy.*~ ~Ciągle nie wierzę, że istnieje jedna osoba, która lubi twój FanFiKtion o Tristitii jako epika i jako dramat.~ ~*Wiem, też mnie to zdziwiło.*~ Ta część będzie bardzo krótka, [I dobrze.] gdyż też i za wiele o tym napisać się po prostu nie da. ;-)


Otóż, skoro w tym gatunku [Rodzaju, kurwa.] literackim nie da się wpleść opisów w didaskalia, ~*Aż mnie dupa zaswędziała od mego dawnego niedojebana.*~ ~Ta informacja była niezbędna do naszej dalszej egzystencji. xDDD~ ~*Wieeem ;"""DDD*~ to może wrzucić opis do monologu bohatera? Chodzi mi o to, żeby napisać monolog danej postaci tak, aby wyglądało to jakby dana osoba po prostu komentowała wygląd tego, co widzi albo na głos, albo w myślach. ~*Tak, bowiem zasypmy dramat nieistotnymi informacjami. Serio, w dramacie najlepsze jest to, że właśnie nie ma opisów, a jeżeli są, to jednozdaniowe.*~ [I właśnie dlatego twój FanFiKtion o Tristitii jest chujowy też i w dramacie.] ~*Wiem, to też kiedyś zjedziemy.*~ Wygląda to mniej więcej tak:

Tristitia

Myśli, z widocznym z[jebaniem]achwytem na twarzy. ~*Andromeda taka miła. xDDD*~ [Jestem tylko szczera. :D] ~*Chyba aż za bardzo. xDDD*~ [:DDD]

To mój pokój marzeń! Jest tak samo duży, jak marzyłam oraz ma taki sam, ciemnoczerwony kolor ścian, o jakim marzyłam! ~*Brawo, mózg ci wybuchnie od tego koloru ścian. Jasne, też mam granatową ścianę w pokoju, ale tylko jedną, bowiem byłoby za ciemno i mózg by wybuchł.*~ ~A cały ciemnoczerwony pokój to jeszcze gorzej.~ ~*No właśnie.*~ Poza tym, fajnie wygląda też ta długa i trochę szeroka szyba, którą widać naprzeciwko nas. ~*I która pojawiła się tylko dlatego, że fajnie wygląda.*~ Również miło, że po prawej stronie stoi ten drewniany wieszak, a po lewej kosz na śmieci. [Mały jak twoje IQ.] ~*Czy ty uczyłaś się szczerości od Grzegorza? xDDD*~ ~Dzień dobry! :D~ ~*Wypad, ułomie. XD*~ ~;"""DDD~ Ciekawe, co jest za tymi białymi drzwiami na wysuniętej części ściany oraz za tymi obok biurka. No i poza tym, co ja widzę pod lewą ścianą! ŁÓŻKO NA ANTRESOLI, POD KTÓRYM JEST CZARNA SOFA!!! [Nie zesraj się z tego powodu, to tylko łóżko na antresoli i czarna sofa.] Zawsze o takim marzyłam! Ładnie wygląda również ta metalowa szafka obok łóżka. Widać również, że Slade wiedział iż bardzo lubiłam czytać, gdyż widać to po tych dwóch szafkach stojących obok okna, które są upchane po brzegi półkami na książki. ~*Nie chcę nic mówić, ale to wygląda tak sztucznie jak narracja w starych komiksach.*~ ~No ewidentnie, sztuczne to w cholerę.~ [Przy tym najsztuczniejszy materiał na świecie jest naturalny.] ~*A ta znowu. xDDD*~ [Dzień dobry! :D] No i na szczycie jednej z nich stoi wieża do odtwarzania muzyki, na której leżą płyty! A niedaleko nich stoi obrotowy fotel przyczepiony do metalowego drążka, który da się obracać!!! ~A sztuczność tego fragmentu zaraz spali Wszechświat.~ [...]"

To taki przykład z mojego, przerobionego na dramat[,] FanFiction. Jak widać, Polak potrafi i ze wszystkim sobie poradzi. ~*Pomijając fakt, że ten zacytowany fragment wygląda cholernie sztucznie i ciężko się go czyta.*~ Jednak nie mówcie o tym sposobie pani polonistce, bo was zlinczuje. :> ~I spali na stosie jeszcze.~


Mam nadzieję, że ten sposób komuś pomógł. [Szczerze, wątpię. Wygląda po prostu zbyt sztucznie i po prostu ciężko się ten kloc tekstu czytało.] Ja osobiście użyłam go raz, ale postanowiłam, że się z wami nim podzielę. ~*Mogłaś tego nie robić, dawna ja, aby nie ośmieszać się w oczach czytelników, nawet jeżeli nie skomentowali tej części.*~ Zaś następna część będzie traktować o umieszczeniu naszego dzieła na Wattpad oraz, jednocześnie, będzie już ostatnią częścią owego poradnika. :3 [No i zajebiście, w końcu by wypadało zakończyć to NadGówno.] ~*A poza tym, część o publikacji też powinna być niezależna, bowiem generalnie dotyczy wszystkich rodzajów literackich.*~ [No ale twoje dawne niedojebanie nie pozwoliło ci na ogarnięcie tego.] ~*Niestety ;=;*~

____________________________________________

[Dramat] #4 – Wszystko o publikacji dramatu na Wattpad.

~*Na Wattpadzie, ta nazwa odmienia się przez przypadki, kurła.*~

Po napisaniu swego dramatu, zapewne będziesz chciał opublikować go w Internecie. Moim zdaniem, do tego celu nadaje się Wattpad, gdyż obecnie jest on o wiele popularniejszy niż blogosfera i istnieje większa szansa, że ktoś dostrzeże twoją pracę. [Tak serio to nie, bowiem ludzie i tak czytają chujowe romanse i pornosy lub jedno i drugie.] ~Ale faktem jest, że jednak na Wattpadzie łatwiej jest się wybić, bowiem blogosfera jest już martwa.~ [Niby tak, ale bez porządnego reklamowania się nie liczyłabym na sukces.] ~To wiadome.~ Jednak, przed dodaniem go na tę stronę internetową, pragnę powiedzieć ci coś niecoś o publikacji tego specyficznego gatunku [Rodzaju, do kurwy.] literackiego. ~*Mimo iż powinno to być częścią niezależną, dotyczącą wszystkich trzech rodzajów literackich.*~


Jak powinien wyglądać tytuł, opis i okładka twej pracy to zapewne wiesz z ostatniej części poświęconej epice. [Miło, że chociaż to nie jest powtórzone po raz enty.] ~*Co jest dziwne, bowiem podejrzewałam, że będzie mi zależało na długości tej części.*~ [Jak widać, czasem mogłaś wznieść się ponad niedojebanie.] ~*Nadcud! \*.*/*~ Jednak, jako iż dramat charakteryzuje się specyficzną budową, musisz wiedzieć co nieco o jego dodawaniu. Zacznijmy od tytułu danego aktu. W takiej epice, w tytule można napisać rozdział, ~*Przecinek, wykurwiaj.*~ np. [Skrót, spierdalaj.] pierwszy i po myślniku jeszcze jego tytuł. Jednak w dramacie możesz napisać tylko np. ~Skrót, co ci mówimy.~ „Akt X", ale już bez myślnika i tytułu. No, bo czy w jakimkolwiek dramacie widziałeś tytułowanie aktów? Nie? No właśnie. ~*Nie dziwne, bowiem by to Nadchujowo wyglądało.*~


Kolejną kwestią jest formatowanie tekstu. Jeżeli w danym akcie masz więcej niż jedną scenę, [A umówmy się, większa część aktów ma więcej niż jedną scenę.] tytuł każdej oznacz grubą czcionką i oddziel od siebie poszczególne sceny enterem, aby było bardziej przejrzyście. Także polecam wyśrodkowywać napisy typu „Scena 3", gdyż po prostu ładniej to będzie wyglądało. Co do samych didaskaliów, najlepiej pisać je kursywą, aby nie zlewały się z tekstem, a imiona bohaterów również grubą czcionką. Ich kwestie zaś, czcionką bez żadnych pogrubień czy kursyw. ~Sorki, że nic nie komentowaliśmy, ale ten akapit nadaje się w głównej mierze do podsumowania go. W każdym razie, ten akapit udowodnił, że ta część to tylko zbędny zapychacz. Każdy to wie.~ [No i dodatkowo udowadnia, że część o publikowaniu w Internecie powinna dotyczyć każdego rodzaju jednocześnie, a nie z osobna. Byłaby po prostu dłuższa i może ciekawsza.] ~*No ale niestety, moje dawne niedojebanie nie pozwoliło mi na ogarnięcie tego.*~ ~I przez to musimy dłużej użerać się z tym poradnikiem.~


No i mam nadzieję, że dzięki tej krótkiej części wiesz podstawowe rzeczy na temat publikacji twego dramatu na Wattpad. ~*Na Wattpadzie, kurwa, ile mam się powtarzać?*~ [A poza tym, każdy wie to, co tutaj zostało napisane, co czyni tę część zbędną.] Jest to ostatnia część tego całego poradnika i mam nadzieję, że czegoś was nauczyłam. ~*Ta, tego co każdy wie, bowiem jest to w milionach innych poradników.*~ Dziękuję za wytrwanie do końca i życzę powodzenia w pisaniu! :-) [Ta...Spierdalaj.]

Ramoninth

~Po co się podpisałaś pod tym poradnikiem? Każdy wie, że jest twój, bowiem twoja nazwa użytkownika i zdjęcie profilowe widnieje po lewej stronie.~

~*Może chciałam jeszcze bardziej podkreślić, że to ja napisałam ten poradnik czy coś. Cholera wie.*~

____________________________________________

~*Koniec. Kurwa.*~

~Ja jebe, nareszcie. Ten poradnik długi nie był, ale chujowy już tak.~

[No i nudny, często nie było wiadomo jak dany fragment skomentować.]

~*Niestety, to jego wada największa. A mógłby być ciekawy i faktycznie pomocny.*~

~Jak w sumie każda twoja dawna praca, no ale kiedyś byłaś niedojebana.~

~*Wiadomo. Anyway, krótka przerwa i piszemy analizę końcową.*~

~k~

[Kurwa, byłeś szybszy. xD]

~Ha! :D~

____________________________________________

Uch, nawet nie wiecie jaki ten poradnik był nudny do analizy. Fakt, plusem ewidentnie jest to, że jest krótki, no ale zapamiętałam go jako bardziej nadający się do komentowania. Tymczasem, często nie wiedzieliśmy co powiedzieć, co zapewne zauważyliście po ilości naszych komentarzy w przeciętnym rozdziale tej chały. Najważniejsze jednak jest to, że ten poradnik mamy już za sobą i możemy nigdy do niego nie wracać. W każdym razie, przejdźmy do przyjemniejszej części tej analizy czyli do naszych wywodów końcowych. Jednak, wywody końcowe w tej analizie też będą połączone, gdyż inaczej musielibyśmy się powtarzać. Nie martwcie się, w kolejnej już będą oddzielnie. W każdym razie, oto nasze wywody:

~*[~W tym poradniku najbardziej denerwowała nas jego nudność oraz niekompetentność. Po prostu dało się zauważyć, że dawna Ramoninth wiedziała o pisaniu tyle, co wyczytała w stereotypowych poradnikach odnośnie pisania jakich cała masa na Wattpadzie i nie tylko. Zaczynając od epiki, to wszystko, co tutaj zostało powiedziane, przeciętny użytkownik Wattpada wie, bowiem dostał to w takiej czy innej formie już milion razy. Lepiej byłoby na przykład scharakteryzować milion rodzajów Mary Sue i Gary Stu, powiedzieć coś o tworzeniu akcji, o tworzeniu świata przedstawionego, o opisach, o tworzeniu innych bohaterów i tak dalej, i tak dalej. Można byłoby też napisać rozdziały właśnie o noweli, one-shot, drabblach i takich innych rodzajach epickich aby było ciekawiej po prostu, a na pewno komuś by się to przydało. Jasne, to też często się przewija w poradnikach pisarskich, ale zawsze można te tematy dodatkowo rozbudować, poprzeć jakimiś przykładami i ogólnie ugryźć z drugiej strony. No i wiadomo, wtedy poradnik byłby dłuższy nie przeciągając go. Jasne, te części, które tutaj się pojawiły, też mogłyby wystąpić, ale wypadałoby je jakoś dodatkowo rozbudować, wyjebać to, co niepotrzebne i dzięki temu zyskałyby na ciekawości. Liryka i dramat z kolei pokazywały, że dawna Ramoninth chciała na siłę przeciągnąć poradnik i, że to ogólnie był chwyt marketingowy, aby więcej ludzi przeczytało ten poradnik. Te części udowadniały, że dawna Ramoninth gówno wiedziała na temat tych rodzajów literackich, no ale skoro poradnik dotyczył trzech rodzajów, to wypadałoby się wypowiedzieć. Nie byłoby w tym nic złego, wszakże zawsze można się doedukować w tych tematach i/lub wspomagać Internetem. Jedyna sensowna część to ta o środkach stylistycznych i noweli, bowiem było widać, że dawna Ramoninth poprosiła wujka Google o pomoc. To nie jest niczym złym wspomagać się Internetem, bowiem wiadomo, że nie ma kogoś, kto znałby się absolutnie na wszystkim. No ale tutaj było widać, że dawna Ramoninth gówno wiedziała lub mówiła coś, co każdy wiedział, a niektóre części to po prostu było przeciąganie na siłę aby poradnik miał jak najwięcej części. Przez to właśnie był i w sumie jest taki, jaki jest czyli niezdatny do czytania.


Wiąże się to też z faktem, że przez to od poradnika wiało nudą na kilometr. Po prostu, wszystko co zostało w tym poradniku napisane, no może prawie wszystko, ale znaczna większość, to fakty znane przez większość osób, które już trochę w Internecie siedzą. Przez to normalnemu czytelnikowi ten poradnik by się znudził, bowiem nie ma tutaj nic interesującego. Poradniki pisarskie powinno się pisać tak, aby przekazywały one jakąś wiedzę, taka rola poradników. W związku z tym, muszą być one ciekawe aby zachęcić potencjalnego czytelnika. I nie, chwyt marketingowy w postaci pisania o trzech rodzajach literackich tylko po to aby się klikało nie jest dobrym pomysłem, o czym dobitnie się przekonaliśmy.~]*~

Wspólnie: Aby ten poradnik do czegokolwiek się nadawał, trzeba byłoby go porządnie zaplanować i napisać od nowa!

____________________________________________

Wkrótce: „Z wkurwiającą Mary Sue przez Opkolandię, czyli „Z kim się zadajesz, takim się stajesz."."

~Ja jebe, to będzie kilkumiesięczna tortura. ;_;~

~*Wiem, ale w końcu trzeba to gówno zanalizować abyśmy mieli od niego spokój.*~

[Ja z wami nie analizuję, spadać.]

~*Jeszcze zobaczymy ilu analizatorów się znajdzie, jak będzie za mało, to analizujesz.*~

[...]

~O, patrzcie, poprawny nawias do trzech kropek.~

[Idź się leczyć, ułomie. xDDD]

~;"""DDD~

~*Wy wszyscy jesteście niedojebani i to wszystko wina Grzegorza. xDDD*~

~Dzień dobry! ;"D~

[To nie jest powód do dumy, pacanie. xDDD]

~;"""DDD~

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top