Psie smutki


Ostatnio mam jakiś zastój, niby maluję, ale to nie jest to, co naprawdę potrafię.  Mam wtedy obawy, że może moja dobra passa na malowanie już się skończyła. Jedyne co mi jeszcze wychodzi to szkicowanie zwierząt. Jednak ostatnim czasem, to co rysuję, mi się strasznie nie podoba. Lubię oglądać prace innych, wiedzieć czego się nigdy nie osiągnę. To smutne porównanie. Ale tak już jest, rodzisz się z tym lub nie. Czasami chęci nie wystarczają. Czasami brakuje tego czegoś, własnego stylu, pomysłu, który pomoże lub nawet nauczyciela. 

Drugi i ostatni z kolekcji podniebnych zwierząt.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top