Meh i alpaka
Dzisiaj moja wena twórcza ssała. Poszkicowałam sobie dwa jakieś dziwne zwierzątka i tyle. Starałam się jednego z nich przenieść w akwarelach a się poddałam. To nie mój dzień na nie. Plus nadal nienawidzę i nie potrafię malować tła. Nie mam do niego cierpliwości.
Możecie to skrytykować.
A to stara alpaczka na zamówienie. Nie mam już jej, ma ją nowa właścicielka :3
To tyle na dzisiaj. Nadal czekam na nowy szkicownik. Mam nadzieję, że nie zawiodę się na papierze w nim.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top