Benuś

 Witam, czyż to nie piękny i idealny oraz wspaniały dzień na rozdział?

(To nie tak, że zapomniałam o tej stronce i o tym artbooku, to wcale nie tak)

Może na początek się wytłumaczę w kilku słowach.

Po pierwsze: praca, w sierpniu chodziłam do pracy i naprawdę nie miałam na nic więcej sił i ochoty, niż uwalenie się na łóżku i oglądanie The Big Bang Theory.

Po drugie: koniec wakacji. Jak to każdy z nas wie, szkoła wraz z wrześniem przyszła (wyłączając studentów) i wylądowałam w 4 klasie maturalnej. Czyli za kilka miesięcy mam ostatni egzamin zawodowy, a następnie maturę. Nie wiem jak ja żyję, gdyż zaczęły nam się już wszystkie fakultety i dodatkowe zajęcia, dzięki którym wracam do domu około 17, a chodzę spać max 22. Więc zbyt dużo czasu na obiad, naukę i lekcje nie zostało.

Po trzecie: pies. To ponad tygodniowy problem na głowie. Rodzice stwierdzili, że czemu nie wziąć pod opiekę psiaka... I to nie byle jakiego, wybrali sobie Owczarka Niemieckiego. Tak...  Mała bardzo uwielbia gryźć... Przed wami Elza. 

Po czwarte i już ostatni: choroba. Ostatnio mnie zmogło przeziębienie. Tak to jest jak połowa klasy chodzi chora, wszyscy się od siebie zarażają... Ale na szczęście już sobie zdrowieję.


Dzisiaj wrzucę ostatnio skończony malunek. Mam trochę szkiców, jednak nie chce mi się ich dzisiaj specjalnie szukać :c 

Mam nadzieję, że się wam spodoba ten malunek :3

To tyle na dzisiaj. 

Jak zwykle zapraszam was na mojego instagrama: rogasiu

Miłego dnia! 

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top