××JungKook🔞××

Patrzyłem jak moja narzeczona przekręca się na łóżku. Jest urocza kiedy śpi. Kiedy nie śpi jest tykającą seksowną bombą. Gdy wybucha, każdy ma ciasno w spodniach. Nawet Suga Hyung który ma mokre sny o Hoseoku.
[T.I] właśnie wstała.
-Hej skarbie.-Szepneła przeciągając sie na łóżku. Uśmiechnąłem się do niej i usiadłem obok. Dziewczyna szybko pocałowała mnie w policzek i przytuliła tak mocno, że razem upadliśmy na miękie poduszki. Uwielbiam ją przytulać.
-Wstawaj kochanie musimy pojechać do sklepu. -Powiedziałem całując jej miekie włosy.
-No tak.. Musisz kupić sobie koszule.Jak byś nie mógł tego zrobić sam.-Stękneła kiedy wstałem z łóżka.
-Że co przepraszam bardzo ?-Zapytałem unosząc brwi.
-To że jesteś dużym chłopcem i powinieneś sobie dać radę sam. -Powiedziała z zadziornym uśmiechem.
-Yhm też ci kiedyś powiem że powinnaś sobie sama dać radę. -Powiedziałem, a dziewczyna zarumieniła się. To w niej kochałem potrafiła być ostra, ale za każdym razem gdy to ja mówiłem jakiś zbereźny tekst, zawstydzała się.
-No dobrze.. Już wstaje.- Powiedziała przeciągając się. Wyszedłem z pokoju zrobić nam śniadanie, ale kontem oka widziałem jak zdejmuje bluzkę. Wciągam ostro powietrze i zmuszam się do myślenia o tym by nie spalić wody ma herbate.
××××××
Jechaliśmy do sklepu. Nawet nie wyobrażacie sobie jak trudno jedzie się z moją myszką...Co chwila mnie zaczepia. W pewnej chwil złapała moje krocze i zaczeła ściskać.
No i chuj z zakupów. Skręcamy do lasu. Wjeżdamy odpowiednio daleko i każe [T.I] wysiadać. Otworzyłem drzwi i wychylam się rozpinając rozporek. [T.I] szybko dobiera się do mojego penisa i zaczyna zabawe.
Dmucha w jego główke i liże go po całej długości. Odchylam głowę do tyłu pod wpływem przyjemności. Moja myszka bierze go do ust i zaczyna ssać.
-Jesteś cholernie niewyżytą dziewczynką.-Jeknąłem. Gdy standardowe tępo [T.I] mnie znudziło wplątałem dłonie w jej włosy i przyśpieszyłem.Słyszałem jak moja myszka lekko chrząka dławiąc się moim przyrodzeniem, mineła chwila i moja sperma rozlała się po jej gardle. Gdy [T.I] się podniosła pocałowałem ją i zaniosłem na jej miejsce do auta. Ubrałem się, wsiadłem i jak najszybciej wyjechałem z tego lasu.
-Jedziemy do domu ?-Zapytała z chytrym uśmiechem [T.I].
-Jebać zakupy.-Zaśmiałem się.
-JungKook możemy się dziś kochać bez zabezpieczenia ?
- Możemy.-Powiedziałem uśmiechając się szeroko.-Możemy wszystko myszko...

C.D.N.



Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top