Mateusza uwielbiam przede wszystkim za to, że jest wspaniałym, dobrym i empatycznym człowiekiem, który jest w stanie zrozumieć i wybaczyć każdemu. Nawet Kolędzie, który chciał go uśmiercić. Ponadto Mefiu jest piekielnie inteligentną postacią i lekko tajemniczą. Jest głównym bohaterem, a wiemy o nim niezbyt wiele, a przynajmniej ja mam takie wrażenie. No i nie zapominajmy o tym, że Matteo jest przystojny ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Oresta natomiast lubię za jego upór i stanowczość, a jednocześnie za wrażliwość którą ukrywa. Przyznam szczerze, że w pierwszych sezonach średnio za nim przepadałam, lecz aktualnie jest moją drugą ulubioną postacią w całym serialu. Z odcinka na odcinek można zauważyć, że Możejko powoli przestaje być aż tak oschły.

W zasadzie to strasznie szkoda mi go. Rozstał się najpierw z Justyną, a potem ta suka Daria go zostawiła i jeszcze porzuciła syna. Orest po prostu zasługuje na to, by być kochanym przez kogoś 🥺

Pozdrawiam i dziękuję za pytanie :)